Strona 7 z 24

: pt, 07 maja 2010, 23:17
autor: buziaczek
MacJack50 pisze:PS Ale to już jest gruba przesada.W ostatnią nd wychodzę z kościoła , a tu mi jakaś dewotka podbiega (siedziała przy stoliku przy samych drzwiach kościoła) i do mnie : ' Zbieram podpisy popierające kandydaturę J.Kaczyńskeigo'.No myślałem , że jej tą kartkę porwę.To jest chore , żeby zaczepiać ludzi przy kościele i namawiać do czegoś takiego.
:wariat:
Wiadomo, skąd J. Kaczyński miał aż tyle podpisów...Kościoły także były oblegane. Masakra. Wszystko, byleby tylko pokazać jakie to on ma poparcie. A wystarczyło jedynie 100 tys., bo reszta się nie liczy. Ale jak to mówią politolodzy "PIS uprawia czystą propagandę". Trudno się nie zgodzić.
Na dodatek, odsunięto teraz na bok Kurskiego i Ziobrę. Mimo, że to oni przecież byli ludźmi, z którymi Kaczyński był naprawdę blisko, już za czasów premierostwa. I de facto, znają go od podszewki. No, ale PIS idzie z postępem. :smiech: A tak naprawdę, wiedzą że obaj panowie po tych wszystkich historiach z ich udziałem, mogą tylko zaszkodzić kampani Jarosława. Więc trzeba ich teraz odsunąć...a po wyborach, znowu zaprosić i będzie po staremu. Nic fajnego.

: sob, 08 maja 2010, 9:17
autor: editt
Gdyby to PO zbierało podpisy pod kościołami to byłoby wszystko cacy? Kościół zgadza sie bardziej z programem PiSu niż PO. Nic w tym złego nie ma. A może problem tkwi w tym, że zebrali więcej podpisów niż PO? A gadki typu, że zebrali tyle podpisów, mimo, że wystarczyło tylko 100 tys., żeby się pokazac są trochę dziwne, bo przecież PO mogło poprzestac na 100 tys. a jednak zbierali dalej. Każdy komitet miał prawo zbierac podpisy tam, gdzie miał na to ochotę.
Pojawiły się teksty po ogłoszeniu ile jaki komitet zebrał podpisów, że na PIS w większości głosowały moherowe berety. Coż, Gordon Brown za określenie jakiejś kobiety 'bigotką' pożegnał się z fotelem. A u nas? Tusk za nazwanie elektoratu PiSu 'moherowymi beretami' rządzi nadal. A może juz niedługo.

: sob, 08 maja 2010, 12:13
autor: MacJack50
A wiadomo ile PIS zebrało podpisów ? Komorowski potwierdził , że partia jego zebrała ponad 700 tys. podpisów.

: sob, 08 maja 2010, 12:33
autor: kaem
editt pisze:Kościół zgadza sie bardziej z programem PiSu niż PO. Nic w tym złego nie ma.
Jest. Każdy ma mieć równe szanse. Wsparcie Kościoła z mocnym wpływem na ludzi, te szanse różnicuje. To tak jakby związek nauczycielski albo lekarze kazali głosować na określoną partię. Albo moderatorzy w imieniu całego MJPT. Poza tym sam jestem częścią Kościoła i nie zgadzam się, by w moim imieniu mówiono, kogo wspieram/mam wspierać w wyborach.

: sob, 08 maja 2010, 12:45
autor: Beti_90
MacJack50 pisze:A wiadomo ile PIS zebrało podpisów ?
Podobno grubo ponad milion ;/ :-P

: sob, 08 maja 2010, 13:03
autor: MacJack50
Beti_90 pisze:Podobno grubo ponad milion ;/ Jęzor
O kurczę to bardzo dużo.Właśnie w tv mówili o zebraniu 1 mln 650 tys podpisów :wtf: . Zapewne zauważyliście , że w 1 po katastrofie wywiadzie J. Kaczyński nie mówił o żadnych jego wizjach , planach , co chce zrobić jako prezydent.Wydawało mi się , że ważniejszy od jego wystąpienia okazał się ten teatrzyk , gdzie wszyscy sobie gratulowali , ściskali dłonie itd.Dziennikarze również nie zadawali żadnych pytań J.Kaczyńskiemu, jedynie stali z boku i przyglądali się temu co się działo.
Jestem ciekaw czy J.Kaczyński weżmie udział w debatach.Wydaje mi się , że PIS pragnie na tej ciszy wygrać wybory, bo czym mniej J.Kaczyńskiego w mediach to tym lepiej dla jego partii i dla jego własnej osoby.Moim skromnym zdaniem kandydat na prezydent powinien brać czynny udział w takiej kampanii , a nie chować się za innymi.

: sob, 08 maja 2010, 13:08
autor: Sybirra
MacJack50 pisze:A wiadomo ile PIS zebrało podpisów ?
Kto szuka nie błądzi. Ale to nijak ma się do Jego potencjalnej wygranej. Raczej wznieci bunt antyPiSowców, którzy wzmożą pochód głosów, nie ZA, a PRZECIW.
kaem pisze:Poza tym sam jestem częścią Kościoła i nie zgadzam się, by w moim imieniu mówiono, kogo wspieram/mam wspierać w wyborach.
Sam generalizujesz cały Kościół do zwolenników PiSu. Tylko teraz tak Kościół jako instytucja (księża, biskupi, kardynałowie) czy jako wspólnota (ogół wyznawców).
Tak się składa, że najczęściej ludzie starci, wierzący, którzy mają wypracowane konkretne tradycje i pewien etos wartości szukają w polityce odbicia swoich poglądów. Znajdują je w programie PiSu.
Nie wszyscy starsi ludzie i nie wszyscy wierzący. Ale rzekłabym znaczna większość.
Równe szanse. Nigdy nikt nie będzie miał równych szans w tym, następnym świecie. Tez tak chciałam, ale pogodziłam się, że to jest immposible.

I to nie jest tak, że Kościół jako instytucja wspiera PiS. Jak już wspominałam Kardynał Dziwisz jest moznym zwolennikiem PO. Pewnie zignorowaliście tę informację, dlatego, że w końcu zezwolił na pochówek Kaczyńskiego. To był lans, bo pochował prezydenta RP, a nie wyraz stronniczości politycznej.

Na poprzednich wyborach również PiS zbierał w ten sposób głosy. A Tusk brał ślub. Polityka to zycie pod publiczkę, gorzej niż w showbiznesie.

* Własnie w tym momencie się czegoś dowiedziałam. Pewnie dziwi większośc mój negatywny stosunek do PO. Mam powody, moja wieś ma powody i gmina również. Ta partia u nas po prostu rządzi.
Teraz dowiedziałam się jak PO u nas zdobywało głosy. Otóż moja była dyrektorka gim. i podst. jest bratanicą Dziwisza. On jest za PO, ona też i jest obecnie zastępcą Wójta (z PO). Ja nic nie mam do niej, bo dzięki niej miałam możliwość spotkania z Ojcem Świętym. Zawsze była miła i sympatyczna. Ale jest radykalną osobą i twardo trzyma za swoimi. Mianowała na swoją zastępczynię obecną dyrektorkę. I tak się składa, że przyszła z listami na Komorowskiego i każdy z nauczycieli i pracowników Przedszkola, Szkoły Podstawowej i Gimnajum oddało swój podpis na Komorwskiego. Zrobiona tak we wszystkich szkołach w naszej gminie. Nikt nie odmówił swojego podpisu. To był podapis za uśmiech, za swoją pozycję.
Pamiętam jeszcze wybory do samorządu, kiedy w naszej miejscowości (skąd jest wójt) było wiele głosów za innymi partiami. To nawet przestał chodzić do kościoła w naszej parafii i uznał nas za zdrajców... ;/ I rozpowiadał to wszedzie.
Nie chcesz miec problemów to zagłosuj. - Taktyka PO.
Juz wole agitację religijna ze strony PiSu, niż TO.

EDIT:
majkelzawszespoko pisze:co Wy z tym programem PiSu?
Poparcie dla tej partii nie ma nic wspólnego z jej programem.
Tu chodzi o ludzi i to, co mówią.
PiS chce intronizować Chrystusa na Króla Polski, tak jak kilka wieków temu uczynił to Wiśniowiecki z Maryją. Mają w programie utrzymywanie tradycji, wierzą w moc Kościoła i to w swoich przemówieniach przekazuja PiSowcy. Starsi ludzie to słuchają, wierzą i głosują.
Może i sa strasze babcie, które podpisują listy, bo robia tak ich 'kolezanki', ale to tak samo jak niektórzy młodzi poleca głosowac na Komorowskiego (nie znając kompletnie jego pogladów), bo tak robi reszta, tak nakazuje bunt młodych i propoganda np. Wojewódzkiego.
Ale z reguły przy podpisach patrzy się na poglądy i program jaki wystawia kandydat. To, że niektórzy postępują inaczej to nie znaczy, że tak czyni większość.

: sob, 08 maja 2010, 13:10
autor: majkelzawszespoko
Sybirra pisze:Znajdują je w programie PiSu.
co Wy z tym programem PiSu?
Poparcie dla tej partii nie ma nic wspólnego z jej programem.
Tu chodzi o ludzi i to, co mówią.

: sob, 08 maja 2010, 13:13
autor: moon_song
Po czesci moge sie zgodzic z twierdzeniem, iz Kosciol sugeruje oddanie glosu na to czy inne ugrupowanie, ale z drugiej strony jak duza jest to grupa? Chyba nie az tak duza. Kto dzis chodzi do kosciola? Osoby starsze glownie. Mlodych niewiele w porownaniu do starszych. Mlodsi nie sa juz tak podatni na sugestie i nie pojda jak owieczki za glosem pasterza ;-) I to juz nie te czasy kiedy koscioly byly zapchane po brzegi, a na zewnatrz stali ci, ktorzy sie do srodka nie zmiescili. Teraz najwieksza grupe stanowia tzw wierzacy-niepraktykujacy. Jest tez spora grupa innych wyznan.
Moze nie przesadzajmy tak bardzo z tym wplywem Kosciola na wynik wyborow :)

: sob, 08 maja 2010, 18:21
autor: buziaczek
MacJack50 pisze:czym mniej J.Kaczyńskiego w mediach to tym lepiej dla jego partii i dla jego własnej osoby.Moim skromnym zdaniem kandydat na prezydent powinien brać czynny udział w takiej kampanii , a nie chować się za innymi.
No cóż...wielką szansą Kaczyńskiego jest to, że się nie pokazuje. Świetną metodę sobe obrał. Bo tak jak piszesz...im mniej go w mediach, tym dla niego lepiej. Bo jak już zacznie się wypowiadać, może być gorzej.
moon_song pisze: Po czesci moge sie zgodzic z twierdzeniem, iz Kosciol sugeruje oddanie glosu na to czy inne ugrupowanie, ale z drugiej strony jak duza jest to grupa? Chyba nie az tak duza. Kto dzis chodzi do kosciola? Osoby starsze glownie. Mlodych niewiele w porownaniu do starszych. Mlodsi nie sa juz tak podatni na sugestie i nie pojda jak owieczki za glosem pasterza.
Na tym właśnie bazuje PIS. Na ludziach starszych, którym jeden mędrca wystarczy by we wszystko uwierzyli. A kościół jest świetnym miejscem do urabiania sobie wyborców. Młodzi i wykształceni ludzie, głównie z większych miast, nie są już tak naiwni i podatni na innych. Nie wystarczy, że kościół będzie sugerował na kogo głosować. Oni jednak bardziej myślą nad tym co kto im mówi i nie są tak ślepi, jak babcie którym ksiądz powie to czy to.
Tyle, że niestety PIS na tym korzysta. Bo wielu młodych wie, że obojętnie kto będzie rządził czy będzie prezydentem, nic się nie zmieni. Każdy kto dostaje się do władzy, zapomina o obietnicach. Liczy się tylko to, by jak najwiecej wziąć dla siebie. I taka jest rzeczywistość. Młodzi ludzie zdążyli już to zauważyć. Więc nawet nie idą głosować czy podpisywać listy. Stąd Kaczyński miał tyle podpisów na liście. Młodzi ludzie często "olewają" wybory i wolą jechać na wakacje. W tym widzę, niestety szanse Kaczyńskiego.

: ndz, 09 maja 2010, 0:22
autor: moon_song
buziaczek pisze:Na ludziach starszych, którym jeden mędrca wystarczy by we wszystko uwierzyli.
Mysle, ze troszeczke przesadzasz ;-)
Wg danych z marca zeszlego roku osob uprawnionych do glosowania (miedzy 18 a 90 rokiem zycia) mielismy ponad 25 mln. Zakladajac, ze wiek tzw kosciolowy (moherowy) to no... powiedzmy powyzej 55 roku zycia. I takich osob mielismy niecale 8 mln. Odejmij z tego chorych, niesprawnych ruchowo (ktorych w tym przedziale wiekowym jest duzy odsetek), odejmij ateistow i inne wyznania, odejmij tych co oleja wybory, tych ktorzy nie sa zbyt podatni na sugestie z ambony i o odmiennych pogladach politycznych niz popierane przez Kosciol. I zostanie Ci niewielka grupka, przy czym uprawnionych do glosowania ogole (miedzy 18 a 90 rokiem zycia) bylo ponad 17 mln czyli ponad 2 razy wiecej.
Mysle, ze Kosciol bardziej by chcial miec duzy wplyw na wynik wyborow niz go w rzeczywistosci ma. Nie te czasy.
Jak dla mnie nie ma tu odpowiedniego kandydata. Nie rajcuje mnie ani polityka niespelnionych obietnic, ani polityka zbyt agresywna, a tym bardziej, a moze i przede wszystkim lewicowcy.

: ndz, 09 maja 2010, 0:35
autor: buziaczek
moon_song pisze:
buziaczek pisze:Na ludziach starszych, którym jeden mędrca wystarczy by we wszystko uwierzyli.
Mysle, ze troszeczke przesadzasz ;-)
Wg danych z marca zeszlego roku osob uprawnionych do glosowania (miedzy 18 a 90 rokiem zycia) mielismy ponad 25 mln. Zakladajac, ze wiek tzw kosciolowy (moherowy) to no... powiedzmy powyzej 55 roku zycia. I takich osob mielismy niecale 8 mln. Odejmij z tego chorych, niesprawnych ruchowo (ktorych w tym przedziale wiekowym jest duzy odsetek), odejmij ateistow i inne wyznania, odejmij tych co oleja wybory, tych ktorzy nie sa zbyt podatni na sugestie z ambony i o odmiennych pogladach politycznych niz popierane przez Kosciol. I zostanie Ci niewielka grupka, przy czym uprawnionych do glosowania ogole (miedzy 18 a 90 rokiem zycia) bylo ponad 17 mln czyli ponad 2 razy wiecej.
Mysle, ze Kosciol bardziej by chcial miec duzy wplyw na wynik wyborow niz go w rzeczywistosci ma. Nie te czasy.
Jak dla mnie nie ma tu odpowiedniego kandydata. Nie rajcuje mnie ani polityka niespelnionych obietnic, ani polityka zbyt agresywna, a tym bardziej, a moze i przede wszystkim lewicowcy.
Może i trochę to uogólniłam, ale Kościół ma wpływ...aż za duży na wybór ludzi. A Ci, którzy są chorzy i niepełnosprawni ruchowo też mogą głosować. Będziemy organizować im przecież dojazd do miejsc, gdzie będą mogli głosować. Dlaczego skreślać te osoby? A biorąc pod uwagę to, że po raz pierwszy będzie można głosować przez pełnomocników!...to właśnie starsze osoby wykorzystają to, że same nie mogąc iść do lokali wyborczych, poproszą innych. Wiec tak czy inaczej, ludzie chorzy i niepełnosprawni też oddadzą głos. Owszem, uprawnionych do głosowania jest ogrom. Ale sama dobrze wiesz, jaka jest potem frekwencja. To, że może głosować ileś mln ludzi, nie znaczy że wszyscy pójdą. A wakacje to okres, kiedy młodzi ludzie bardziej interesują się wyjazdami niż wyborami. A właśnie młodzi i wykształceni ludzie, to głównie elektorat PO. Poza tym, cały czas jest sprawa Smoleńska i "kontynuacja" polityki Lecha. Kolejny, tym razem psychologiczny punkt dla PISu. Wierz mi, ja też nie mam takiego kandydata (myślę, że większość z nas nie ma), na którego z chęcią by zagłosowała. Ale kogoś trzeba wybrać. A ja nie chcę już drugiej prezydentury zamykania Polski tylko na Polskę i bawienia się w vetowanie ustaw, dla samego "utarcia nosa innym". Mam dość.

: ndz, 09 maja 2010, 1:03
autor: moon_song
Niepelnosprawni, ktorych dowozi sie do lokali wyborczych... ilu ich jest?
Sa pokazywani w relacjach TV dla dobrego przykladu, a tak naprawde jest ich malenka grupka. Pelnomocnictwa? Jeszcze musi sie chciec je zalatwiac. Ludzie sa zbyt leniwi ;-)

Wyluzujmy :
http://www.youtube.com/watch?v=vGBwn6_Z2hY&NR=1
I jak tu powaznie traktowac polska polityke?
Prawie jak we wloskim parlamencie :hahaha:

: ndz, 09 maja 2010, 13:03
autor: Beti_90
moon_song pisze:Wyluzujmy :
http://www.youtube.com/watch?v=vGBwn6_Z2hY&NR=1
I jak tu powaznie traktowac polska polityke?
Prawie jak we wloskim parlamencie
O rany, gorzej niż przekupki na targu ;/. Brak jakiejkolwiek kultury, z jednej strony można sie nieźle pośmiać, a z drugiej, to aż przykro na to patrzeć ;/. Chyba wole więcej nie oglądać, bo uszy mi uschną ;P

: ndz, 09 maja 2010, 14:30
autor: buziaczek
moon_song pisze:Niepelnosprawni, ktorych dowozi sie do lokali wyborczych... ilu ich jest?
Sa pokazywani w relacjach TV dla dobrego przykladu, a tak naprawde jest ich malenka grupka.
Skąd bierzesz swoje wnioski? Masz jakiekolwiek dowody na poparcie własnych teorii? Czy tylko to co widzisz w TV, jest wyznacznikiem Twojego zdania na ten temat?
Bo ja wiem co piszę. Wiem to z własnego doświadczenia. Naocznie widzę jak to wygląda. Jestem w tym na co dzień. Wierz mi, nie są to pojedyncze przypadki.
moon_song pisze: Pelnomocnictwa? Jeszcze musi sie chciec je zalatwiac. Ludzie sa zbyt leniwi ;-)
To też nie do końca prawda. Już ludzie załatwiają pełnomocnictwa. Mimo, że do wyborów jeszcze ponad miesiąc. Już jest mnóstwo zapytań, wyjazdów radców prawnych do takich osób...Dla chcącego nic trudnego :-).