: ndz, 04 maja 2008, 20:51
No to długa lekturka dla was... ;D
Z tego co pamiętam to zakochałam się w MJ'u mając 4 lata (noo chyba że już wcześniej Go słuchałam i tego nie pamiętam xP)... siedziałam sobie na dywanie w salonie słuchając sobie na starej kasecie po 100 razy po kolei "Why" wykonywane z 3T... ;D
Potem, w wieku 6 lat pierwsza płyta MJ... nie odstępowałam jej na krok. ;D
Michael Jackson - moja pierwsza dziecięca miłość. No ale taka prawda, można nawet powiedzieć, że kocham Go jak kogoś z rodziny, jak ojca - w końcu Jego muzyka mnie wychowywała... x)
Potem wiek 11-12, moim zdaniem najgłupszy młody wiek (takie stereotypowe "wszystko się wie najlepiej", wstępny bunt... niby jestem przeciwko stereotypom, ale mam doświadczenie sobą i widzę co się dzieje naokoło tak więc jednak się z tym zgadzam... co nie oznacza, że WSZYSCY ludzie w tym wieku tacy są... ale większość... ), nie lubiałam MJa ze względu na te wszystkie brukowe historyjki którym wierzyłam ale co ja tam mogłam wiedzieć...
I przeszło rok temu zobaczyłam w telewizji "Earth Song"... i coś mi zaświtało... xD siedziałam jak zahipnotyzowana i patrzałam się w TV...
Znowu zaczęłam się nim interesować i te zainteresowanie trwa do dziś. xD
Z tego co pamiętam to zakochałam się w MJ'u mając 4 lata (noo chyba że już wcześniej Go słuchałam i tego nie pamiętam xP)... siedziałam sobie na dywanie w salonie słuchając sobie na starej kasecie po 100 razy po kolei "Why" wykonywane z 3T... ;D
Potem, w wieku 6 lat pierwsza płyta MJ... nie odstępowałam jej na krok. ;D
Michael Jackson - moja pierwsza dziecięca miłość. No ale taka prawda, można nawet powiedzieć, że kocham Go jak kogoś z rodziny, jak ojca - w końcu Jego muzyka mnie wychowywała... x)
Potem wiek 11-12, moim zdaniem najgłupszy młody wiek (takie stereotypowe "wszystko się wie najlepiej", wstępny bunt... niby jestem przeciwko stereotypom, ale mam doświadczenie sobą i widzę co się dzieje naokoło tak więc jednak się z tym zgadzam... co nie oznacza, że WSZYSCY ludzie w tym wieku tacy są... ale większość... ), nie lubiałam MJa ze względu na te wszystkie brukowe historyjki którym wierzyłam ale co ja tam mogłam wiedzieć...
I przeszło rok temu zobaczyłam w telewizji "Earth Song"... i coś mi zaświtało... xD siedziałam jak zahipnotyzowana i patrzałam się w TV...
Znowu zaczęłam się nim interesować i te zainteresowanie trwa do dziś. xD