Czegoś tu nie rozumiem.
Była prośba o powrót do tematu, jeśli chcecie się rozwodzić nad prawami do głosu i dyskryminacją, to macie wydzielony wątek do tego tutaj. On nie zniknie jeśli będziecie tam regularnie pisać.
To, co tutaj widzę to nic więcej, jak zwykły spam.
Nie chcę tego robić, ale w końcu nie będzie wyjścia i będzie trzeba temat zamknąć.
A później się dziwią, że dyskryminacja...
następne takie posty będą przenoszone bezpośrednio 'tam'.
Co cię najbardziej denerwuje w Michaelu?
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
A więc wracając do tematu.
Dużo osob tutaj uwazało, że to chamskie wypisywac wady Micheala, że przeciez nie ma człowieka bez wad itp. No własnie "I'm only human". I co z tego, że popiszemy troche o Jego wadach, przecież każdy dobrze wie, ze kochamy go mimo wszystko :) A że niby nie wolno mówić, źle o zmarłych? Dla mnie Michael nigdy nie umrze...
A więc? Co denerwuje mnie w Michaealu?
1. Że nie powiedział wcześniej o vitilgo. Byłoby mu łatwiej... ale możliwe że nie chciał. Nie wiem jak to jest, widocznie miał powody by o tym nie mówić...
2. Że kręcił u Bashita w sprawie matki Blanketa, ale to tez mogę mu wybaczyc, bo Bashira nie trawie... uhuuhh
3. Że wystawił Blanketa z barierkę.... No nie znajde wytłumaczenia..
4. Często zbyt mocny makijaż i proste włosy... A i to, że coś sobie zrobił z policzkami przez co Jego uśmiech nie był juz taki jak dawniej :(
Hmmm. Coś jeszcze? Nie wkurza mnie to, że nie umiał odpowiadać na pytania Oprah o dziewictwo, nie wkurza mnie, że mówił o tym, jak był bity przez ojca, nie wkurzają mnie jego złote body
(chociaż kochać to ich nie kocham xDD), nie wkurza mnie jego "I love you", wrecz przeciwnie dla mnie to zawsze brzmi prosto z serca. Czy jego naiwnosc mnie wkurza? Mike chyba nie był taki naiwny.. W końcu to dorosły facet, wiedział co robi.. Jeżeli niektóre kroki były nieprzemyslane to raczej wpływ leków..
Najbardziej wkurza mnie to, ze odszedł za szybko. Stanowczo za szybko
;((
Dużo osob tutaj uwazało, że to chamskie wypisywac wady Micheala, że przeciez nie ma człowieka bez wad itp. No własnie "I'm only human". I co z tego, że popiszemy troche o Jego wadach, przecież każdy dobrze wie, ze kochamy go mimo wszystko :) A że niby nie wolno mówić, źle o zmarłych? Dla mnie Michael nigdy nie umrze...
A więc? Co denerwuje mnie w Michaealu?
1. Że nie powiedział wcześniej o vitilgo. Byłoby mu łatwiej... ale możliwe że nie chciał. Nie wiem jak to jest, widocznie miał powody by o tym nie mówić...
2. Że kręcił u Bashita w sprawie matki Blanketa, ale to tez mogę mu wybaczyc, bo Bashira nie trawie... uhuuhh
3. Że wystawił Blanketa z barierkę.... No nie znajde wytłumaczenia..
4. Często zbyt mocny makijaż i proste włosy... A i to, że coś sobie zrobił z policzkami przez co Jego uśmiech nie był juz taki jak dawniej :(
Hmmm. Coś jeszcze? Nie wkurza mnie to, że nie umiał odpowiadać na pytania Oprah o dziewictwo, nie wkurza mnie, że mówił o tym, jak był bity przez ojca, nie wkurzają mnie jego złote body

Najbardziej wkurza mnie to, ze odszedł za szybko. Stanowczo za szybko
;((
Pierwszy post z tego tematu sprzed kilku lat.vera123 wrote:Mnie na przykład:
- Jego wysiłek na twarzy gdy śpiewa z playbacku! e
- To ze na koncertach tzw: "na żywo" śpiewa z Playbacu!
A to jest wywiad z dyr artystycznym This is it. Umieszczam go też w tym wątku, bo tyle się pisze o Michaelowym playbacku:
P. Czy Michael zamierzał śpiewać na żywo do każdej z piosenek?
O. Tak, a ja mu to odradzałem. Każdy trochę śpiewa z playbacku, a powiem ci dlaczego. Przeprowadźmy pewien eksperyment. Siedź tak jak siedzisz, zacznij trochę podskakiwać i jednocześnie prowadź rozmowę. A teraz spróbuj tańczyć i śpiewać. Mawiałem mu: „M.J., wszyscy wiedzą, że potrafisz śpiewać, robisz to od piątego roku życia”. Powtarzałem: „To nie jest tak jak z Mili Vanili… To naprawdę Twój głos”. Ale on odmawiał. Wtedy mówiłem: „Pozwól chociaż, bym obniżył tonację”. On odpowiadał: „OK, ale tylko o pół tonu”. Śpiewania z playbacku konsekwentnie jednak odmawiał i można to złożyć na karb jego geniuszu.
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
Nie wiem ale dla mnie to MJ sie sam nie malował, jak pokazuja zdjecia czasem miał zbyt mocno wyjechane kontury ust poprzez kredke do ust, czy za duzo pudru i kreski wokolo oczu byly nierowne. To nie jest wina jego ale makijazystów , czasem byl umalowany bardzo ladnie a czasem wrecz tragicznie. Poza tym policzki ze cos z nimi robił... hmm biorąc pod uwagę ze jędrnosc skóry u starszego człowieka jest inna niz u 18 to wytlumaczalne jest to ze jego twarz wygladała nieco inaczej niz wczesniej.ona wrote: 4. Często zbyt mocny makijaż i proste włosy... A i to, że coś sobie zrobił z policzkami przez co Jego uśmiech nie był juz taki jak dawniej :(
Szczerze to ja nie widzę roznicy porcz nosa i dziurki w brodzie u MJ.
Kosci policzkowe mozna roznie zrobic uzywajac tylko różu , w zaleznosci jaki kolor ktos naniesie nam na twarz i pod jakim katem.
A proste włosy no coz kazdy zmienny jest nie mozna wiecznie miec identycznej fryzury.
Co mnie wkurza.. nie mowię ze nie miał wad , ale nieprzypominam sobie takiej rzeczy ktorą mogłabym tutaj napisac. Jedynie na co jestem zła , ze nie urodzilam się wczesniem tak na poczatku lat 70 a nie 80. Dziekuje.
-> dyskusje w tym temacie są konwulsyjnie nudne i delirycznie tantryczne o_O Temat posprzątany 29 stycznia 2010. a niedługo, mam nadzieję, zamknięty.
mav.
JUSTICE 4 MICHAEL!!
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
Janet Translate -> http://janettranslate.tnb.pl
JJPT -> www.jjpolishteam.fora.pl
Jak napisała ona. To, że wymieniamy wady nie znaczy że nie mamy do niego szacunku. TYlko każdy ma prawo napisać, bo każdy ma wady. No ok.
1. To że nie powiedział wcześniej o vitiligo. Uważam że byłoby mu łatwiej w życiu, a w tabloidach byłoby niej plotek.
2. Kłamanie o operacjach plastycznych. Wiem, nie chciał by ludzie się dowiedzieli zbyt duzo, ALE... nie oszukujmy się i nie zaślepiajmy miłością do Niego. Miał więcej niż dwie operacje. Nosa, policzków, brwi, liftingi, usta, uszy... oczy. Może miał ich tyle dlatego, bo nie był pewny siebie lub chciał się upodobnić do białego człowieka, kto go wie... jego sprawa. Denerwuje mnie to, że siebie AŻ TAK zniszczył... no ale jego sprawa.
A mi się właśnie podoba to jego bycie dziecinnym. To jego ,,yyyyyyyyyyyyy'' i to ,,I love you.''.
Kocham go pomimo wszystkich jego wad.
Bo jest moim idolem.
Bo jest moim mentorem.
Bo jest moim życiem.
Bo bez niego nie umiem żyć.
-> temat posprzątany 12 października 2010.
mav.
1. To że nie powiedział wcześniej o vitiligo. Uważam że byłoby mu łatwiej w życiu, a w tabloidach byłoby niej plotek.
2. Kłamanie o operacjach plastycznych. Wiem, nie chciał by ludzie się dowiedzieli zbyt duzo, ALE... nie oszukujmy się i nie zaślepiajmy miłością do Niego. Miał więcej niż dwie operacje. Nosa, policzków, brwi, liftingi, usta, uszy... oczy. Może miał ich tyle dlatego, bo nie był pewny siebie lub chciał się upodobnić do białego człowieka, kto go wie... jego sprawa. Denerwuje mnie to, że siebie AŻ TAK zniszczył... no ale jego sprawa.
A mi się właśnie podoba to jego bycie dziecinnym. To jego ,,yyyyyyyyyyyyy'' i to ,,I love you.''.
Kocham go pomimo wszystkich jego wad.
Bo jest moim idolem.
Bo jest moim mentorem.
Bo jest moim życiem.
Bo bez niego nie umiem żyć.
-> temat posprzątany 12 października 2010.
mav.