Strona 7 z 9

: ndz, 28 lut 2010, 19:31
autor: Cheater
Margareta pisze:
Cheater pisze:Legenda, zasłużone 6. Jak wam się podobają wersje 2008? Niektóre są świetne jak nowe PYT i Beat it z Fergie. Które z odrzutów wam się najbardziej podobają? bo ja lubię "For all time" i "Got the hots" i "Carousel", ma piękną melodię. Gdzieć - chyba w neewsweeku - wyczytałem, artykuł Leszczyńskiego, w którym tłumaczy, ze ta płyta dlatego się sprzedała w takim nakładzie przez postęp technologiczny, bo Ci co ją kupili na winylu, kupili ja jeszcze raz jak wyszło na CD...
Taak, oczywiście. Leszczyński nigdy nie powie, że nie sprzedala się bo była AŻ tak dobra bo z założenia nie lubi muzyki pop...
"For All Time" podoba mi się średnio, ale "Got The Hots" i "Carousel" brzmią dla mnie jak klasyki. Pierwszy ma funkową energię, drugi to piękna ballada. Oba błyszczą. Są po prostu doskonałe. Uważam, że powinny były nie tylko pójść na płytę, ale i być przebojami. I to dużymi przebojami.
Zgadzam się z Twoją opinią, te dwa utwory na pewno by mogły wejść na płytkę, bo ilośc piosenek sprawia wrażenie niedosytu, chciałoby się jeszcze a tu płyta niestety się kończy.... Może gdyby weszło by "Carousel" to "Thriller" przez przecietnego słuchacza nie byłby kojarzony z 3 wielkimi hitami a z czterema? Na pewno ta piosenka ma potencjał, mnie ostatnio urzekło "Baby be mine". Nie wiem jak wam sie wydaje ale mi np; piosenka "Thriller", która kocham kojarzy się z "Say you really want me" Kim Wilde. oczywiście piosenka Michaela była wcześniej, a może brzmiec podobnie, bo stworzył ja ten sam kompozytor.

: ndz, 28 lut 2010, 19:58
autor: Annie Jackson
Speed Demon pisze: give_in_to_me to użytkowniczka
:surrender:
Speed Demon dziękuję, że zrobiłeś to za mnie.
Chriek pisze: Nie mam pojęcia czego chcecie od Billie Jean. Oklepane? To tak, jakby powiedzieć, że oklepana jest Oda do radości, bo każdy ją rozpozna. I co z tego? Świetny utwór i tyle - tylko do samodzielnego dawkowania, a nie przez tv i radio.
Nie mówię, że tak nie jest. Oklepane przez media - jakby innych piosenek Michael nie miał. I tak w głowach ludzi się rodzi - no jeden utwór dobry nagrał, tą "Billie Jean". Znam wiele takich przypadków. Michael miał wiele świetnych piosenek. Rozumiem, że ta jest przełomowa, cudowna, ze świetną linią basową, ale inne piosenki mogą się czuć pokrzywdzone ;-)
Chriek pisze:co ucina ostatnie głoski
Specjalnie przesłuchiwałam i nie mogę tego wyłapać. Często przeciąga i prawie niesłyszalnie je kończy - ale kończy. Może coś z moim słuchem nie tak, ale myślę, że nie ma co tej kwestii roztrząsać.

: ndz, 28 lut 2010, 20:35
autor: polishblacksoul
Annie Jackson pisze: I tak w głowach ludzi się rodzi - no jeden utwór dobry nagrał, tą "Billie Jean"
raczej w glowach ludzi rodzi sie szybkie skojarzenie 'michael jackson - billie jean'. i chwala bogu, bo to najbardziej esencjonalny kawalek mj-a. 100% michaela w michaelu. wszystko co najbardziej charakterystyczne i zarazem najlepsze zawarte w jednym kawalku. to zdarza sie tylko gigantom.

: pn, 01 mar 2010, 20:50
autor: Annie Jackson
polishblacksoul pisze:]raczej w glowach ludzi rodzi sie szybkie skojarzenie 'michael jackson - billie jean'. i chwala bogu, bo to najbardziej esencjonalny kawalek mj-a. 100% michaela w michaelu. wszystko co najbardziej charakterystyczne i zarazem najlepsze zawarte w jednym kawalku. to zdarza sie tylko gigantom.[/size]
Muszę przyznać rację. "Billie Jean" to cały Michael, dodając do tego cały taniec i wszystkie charakterystyczne atrybuty - kapelusz, rękawiczka, skarpetki. Może rzeczywiście teraz się przyczepiłam, nie zastanawiając się dłużej nad tym. Bo zwykłemu człowiekowi Michael powinnien się tak w końcu kojarzyć - innowacyjny, niezwykły, niecodzienny. Choć przyznam czasami smutno mi, spotykając ludzi znających tylko Billie Jean. Nie każe nikomu studiować dyskografii, ale warto poznać też inne oblicze Michaela i wiedzieć, że potrafił zaśpiewać coś z krzykiem, złością i z "pazurem".

: pn, 01 mar 2010, 22:03
autor: polishblacksoul
Annie Jackson pisze:Muszę przyznać rację. "Billie Jean" to cały Michael, dodając do tego cały taniec i wszystkie charakterystyczne atrybuty - kapelusz, rękawiczka, skarpetki. Może rzeczywiście teraz się przyczepiłam, nie zastanawiając się dłużej nad tym. Bo zwykłemu człowiekowi Michael powinnien się tak w końcu kojarzyć - innowacyjny, niezwykły, niecodzienny. Choć przyznam czasami smutno mi, spotykając ludzi znających tylko Billie Jean. Nie każe nikomu studiować dyskografii, ale warto poznać też inne oblicze Michaela i wiedzieć, że potrafił zaśpiewać coś z krzykiem, złością i z "pazurem".
ciesze sie, ze sie zgadzamy :)
coz, jak ktos sie naprawde interesuje muzyka, to zaglebi sie dalej w tworczosc michaela. jesli "billie jean" go nie chwyci to oznacza, ze jest gluchy ;) takim "bj" dla np. madonny jest "vogue" i to takze dosc charakterystyczny dla niej kawalek. ludzie potrzebuja "papu" - malo myslenia, krotkie, szybkie skojarzenia. jesli juz musza kojarzyc po jednej piosence, to niech kojarza po "billie jean". czlowiek z dobrymi uszami siegnie po reszte kiedy tylko uslyszy opowiesc o facecie, ktory zrobil dziecko a teraz sie do tego nie przyznaje ;)

: czw, 04 mar 2010, 11:41
autor: Margareta
"Billie Jean" to jest jedna z tych piosenek których nie tylko nie znienawidziłam po tysiącach emisji w radio, ale i wciąż mi się podoba. Zawsze, ale to zawsze kiedy wchodzi TA perkusja i TEN bas, rozpoznaję od razu i od razu szybciej bije mi serce. Tak więc coś jest w tym numerze.

: czw, 04 mar 2010, 13:58
autor: polishblacksoul
Margareta, jak my sie dobrze rozumiemy. myslalam, ze tylko ja zywie tak silne uczucia do "bj" mimo uplywu lat i determinacji stacji radiowych w swoistym obrzydzeniu piosenki ;)

: czw, 04 mar 2010, 15:39
autor: Margareta
No, nie mówiłam :). Już pisałam o tym rozumieniu się odnośnie "OFF THE WALL" ;-) .
"BJ" nie jest może moją NAJ piosenką M, ale jest jedną z tych przy których zawsze mam motyle w brzuchu. A skoro mogę mieć motyle w brzuchu po tylu emisjach piosenki, to chyba świadczy o jej wielkości.

"Thriller" najważniejszym klipem w historii muzyki

: wt, 04 maja 2010, 13:18
autor: Moscan
Obrazek

Słynny teledysk Michaela Jacksona do piosenki "Thriller" został uznany najważniejszym klipem w historii muzyki pop.
Na "Thriller" zagłosowało ponad 15 procent osób biorących udział w ankiecie serwisu społecznościowego MySpace.

Największym konkurentem wideoklipu Michaela Jacksona był kultowy już teledysk grupy OK Go do piosenki "Here It Goes Again". Przypomnijmy, że muzycy grupy w klipie wykonują sekwencję tańca na elektrycznych bieżniach.
Na podium zestawienia najważniejszych klipów wszech czasów trafiła również Britney Spears z pamiętnym "...Baby One More Time".

Oto lista 10 najważniejszych teledysków w historii muzyki rozrywkowej według użytkowników serwisu MySpace:

1. Thriller - Michael Jackson
2. Here It Goes Again - OK Go
3. ...Baby One More Time - Britney Spears
4. Take On Me - A-Ha
5. Hurt - Johnny Cash
6. Bohemian Rhapsody - Queen
7. Around the World - Daft Punk
8. Weapon of Choice - Fatboy Slim
9. Sledgehammer - Peter Gabriel
10. Sabotage - Beastie Boys

: pn, 07 cze 2010, 20:00
autor: M-J
Album jest super! Zwłaszcza tytułowy utwór! Teledysk znam na pamięć i jak słyszę Thrillera, to nogi same mi się ruszają! :mj:

Czy ktoś posiada wydanie z DVD i udostępni trochę zdjęć?

: śr, 16 cze 2010, 19:40
autor: marcinokor
Mała rada. Nie warto kupować Thriller 25 w tym tekturowym opakowaniu. Mnie się już rozlatuje i tak głupio się wyciąga płytę, że porysowała się tak że przy The Lady In My Life już mi coś przeskakuję. Jutro powinienem mieć nową.

: śr, 23 cze 2010, 13:29
autor: Margareta
Widziałam niedawno taki w sklepie i jestem podobnego zdania.

: śr, 23 cze 2010, 14:38
autor: MacJack50
Margareta pisze:"Billie Jean" to jest jedna z tych piosenek których nie tylko nie znienawidziłam po tysiącach emisji w radio, ale i wciąż mi się podoba. Zawsze, ale to zawsze kiedy wchodzi TA perkusja i TEN bas, rozpoznaję od razu i od razu szybciej bije mi serce. Tak więc coś jest w tym numerze.
Zgadzam się serce zaczyna szybciej bić przy tym numerze.Znakomite są tu kawałki , dzięki którym MJ stał się kimś wielkim , a takiego kawałka na miarę Thriller bądz Billie Jean chyba nigdy nie usłyszę .....

: czw, 16 wrz 2010, 23:29
autor: cicha
Mandey pisze:Chcesz mieć w przypadku sukcesu syndrom Thrillera? Bo jak zapewne wiesz ta płyta to nie tylko zasługa samego MJ. Bo ten choć produkował się jak mógł, śpiewając, komponując i tańcząc w klipach sukces ten zawdzięcza w dużej mierze Quincy'emu Jonesowi.
Nosz kurka wodna, nie mogę przejść obojętnie wobec tej uwagi ;-)

A moim zdaniem, nie tylko MJ zawdzięcza QJ, ale też QJ zawdzięcza Michaelowi. Obaj zawdzięczają sobie w stopniu porównywalnym. Proszę wskażcie mi artystę, dla którego QJ sprodukował taki album na miarę Thrillera? Nikt tego wcześniej i później nie powtórzył przy współpracy z QJ. Owszem były częste sukcesy nagradzane statuetką Grammy (QJ+inni), ale nawet Off The Wall (QJ+MJ) nie wywołał takiej lawiny, jaką wywołał Thriller (QJ+MJ), że znalazł się w lidze najlepiej sprzedającego się albumu wszechczasów. Nie sądzę, żeby Thriller osiągnął taki sukces, gdyby piosenki na tym albumie, zaśpiewał inny artysta i nie zostałyby skrojone takie teledyski...

: pt, 17 wrz 2010, 0:13
autor: hubertous
Moim zdaniem na tak ogromny sukces tej płyty złożyły się:
- współpraca z Quincy Jones'em
- piosenki różne stylistycznie, przy tym każda genialna na swój sposób (beat it, billie jean, human nature, the girl is mine, thriller - przecież to istny misz-masz!)
- niesamowite teledyski przy współpracy ze świetnym reżyserem/ami?
- wokal Michaela na najwyższym poziomie
- czas, w którym kupowało się płyty, a nie ściągało z internetu

Jest to mój ulubiony album Michaela, album genialny.