Page 610 of 986
Posted: Sat, 20 Mar 2010, 21:00
by lazygoldfish
Głos na Will You be There.
Posted: Sat, 20 Mar 2010, 22:08
by Man in the mirror
To ja głosuje na Obcego:p
Posted: Sat, 20 Mar 2010, 22:25
by Billie Jean M.J.
Głosuje na Will You Be There. Nie umiem dokładnie wytłumaczyć dlaczego, poprostu moim zdaniem nie jest on najlepszym utworem Mike. O wiele bardziej wole SIM. Szczerze mówiąc to myślałam że utworami które znajdą się w czołówce to Liberian Girl i Whatever Happens, a tu taka niespodzianka ...;) Za to zdziwiłam się że jest w niej WYBT...

Posted: Sat, 20 Mar 2010, 23:54
by Aisha
Bille Jean jest poza zasięgiem,
Who Is It to niesamowity klimat przeszywający do szpiku kości,
Will You Be There to najpiękniejsze wspomnienie muzyczne mojego dzieciństwa,
Stranger In Moscow to taki przykład że istnieje nie tylko miłość od pierwszego "usłyszenia" - kawałek lata temu nie doceniany stał się jednym z najukochańszych,
Smooth Criminal - zastanawiałam się czy nie zagłosować,
ale zgodnie z moim sumieniem głos naThey Don't Care About Us. Szukanie w tym utworze słabych punktów, to jak szukanie dziury w całym, więc nawet nie zamierzam.
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 0:05
by billiejean89
Waham się pomiędzy Who is it i Will you be there. Ciężko wybrać, ale to w końcu zabawa.

Także mój głos wędruje na
Who is it. Dlaczego? Nie wiem ;p, może dlatego, że najrzadziej słucham tej piosenki i nie podoba mi się teledysk. ;D
mam nadzieję, że najmocniejszym ogniwem zostanie moje najulubieńsze Billie Jean 
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 12:47
by Black_or_white
Hmm... z bólem serca, bo uwielbiam biegać w deszczu

, ale z drugiej strony tak fajnie mi słońce za oknem świeci że jakby teraz zaczęło padać to..

głos na
Stranger in Moscow
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 14:16
by Annie Angel
Głosuję na Stranger In Moscow. "Will You Be There" jest o wiele lepsze w moim odczuciu.
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 14:39
by sylwiao
Głos na
Will You Be There. Nie wiem co tu jeszcze robi. Na tym etapie ciężko o uzasadnienia ale w mojej prywatnej klasyfikacji
SIM jest dużo, dużo wyżej. Powiedzmy więc ,że bronię tego kawałka

.
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 14:47
by Mariurzka
"Will You Be There" jest piękne, ale biorąc pod uwagę procent stężenia patosu w obu kompozycjach (a raczej brak jego nadmiaru) - to "Stranger In Moscow" bije WYBT na głowę. WYBT to patos w patosie (aczkolwiek piękny i znaczący), SIM to emocje, uczucia, a przy tym piękna linia melodyczna i piękne, wyważone wokalizy. Mogę się zasłuchać w "deszczu" zawsze, niezależnie od tego, że za oknem słońce.
Głos na Will You Be There.
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 14:51
by Detox
Gdzie podsumowanko Kinga ?

Jeszcze przez Ciebie Will You Be There odpadnie

Posted: Sun, 21 Mar 2010, 17:59
by a_gador
Uf! Zdążę jeszcze zagłosować.
Will you be there po raz ostatni jak sądzę z ilości oddanych głosów. I tak za dłuuuuugo czekałam, aż pójdziecie po rozum do głowy. Ja żegnam ów hymn bez żalu. A wy?
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 18:15
by kaem
Stranger In Moscow
Zawodzenie w Will You Be There? Que?
Mandey, za długi wstęp? Oj, wstęp z Beethovena jest genialny, ta piosenka nie istnieje i nie działa w wersji singlowej. I co by nie powiedzieć, że pompatyczna, nadmiernie łzawa na koniec, to zawsze pozostaje fenomenalny chór gospel i ten rytm tam-tam tam-ta-tam. Wystarczy, by zwariować na punkcie tego utworu, bo nigdy się nie nudzi. SIM z czasem przesyca.
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 18:40
by Iskierka
A już myślałam, że znów przegapię rundę.
Głos na Will You be There, ponieważ... yyy
lepiej opuszczę sobie uzasadnienie coby nie szukać dziury w całym i nie pisać głupot.
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 22:09
by natalia0509
Głosuję na
Stranger In Moscow 
Posted: Sun, 21 Mar 2010, 22:09
by siadeh_
Nie nerwujsia Detox bo cie na odtrucie wyslę :P
W tej rundzie nieco długawej (ale przeciez to sa ciężkie wybory, przeciez sie ludziom coraz trudniej zdecydowac, kliknąć "wyslij" coraz ciężej, coraz mniej argumentow, a serca coraz mocniej poharatane... ) udział wzięło 75 osób.
Zdecydowana większość nie znosi patosu i zaglosowala na ballady, serceszypawczyje songi, lzowyciskacze, dramat w pieciu aktach czyli Sim oraz WYBT.
Ku mojej radości głos mój oraz kaema (dziękuje koledze w imieniu calego komitetu partii - order z wytłoczonym zgryzem Matki Przełożonej w X przeslemy pocztą) przewazył i odpada Michael zmoknięty, zziębniety, lichy choc seksowny (wet, wet, wet...yammmyyyyyy) czyli Stranger in Moscow - 26 glosów
24 osoby chciały pozbyć sie piosenki, ktora kocham czyli WYBT, czym sprawiło, że przed wejściem na MJowisko ich zdjęcia będą opatrzone podpisem "Tych Państwa nie obslugujemy" :P
13 osób chcialo sie wyłamać, ale ich zdjecia rowniez tam zawisną, albowiem zachciało sie im glosowac na moj number one czyli WII,
7 MJówek nie czuje więzi emocjonalnej z kultowym utworem - BJ, 4 postanowiły zbuntowac sie przeciwko stylizacji MJa na gangstera, a 1 oszalała i zaglosowała na TDCAU.
Bim Bom
Bim Bom
Bim Bom
BIM BOM
- They Don't Care About Us
- Billie Jean
- Smooth Criminal
- Who Is It
- Will You Be There
Billie Jean absolutnie nie jest moja kochanką... kompletnie mnie nie podnieca chociaż zakładam ze seksowna z niej babka, ale jako że dziecko urodziła to pewnie i cellulit wiekszy i rozstępy. No i czasu by dla mnie nie miała...zreszta to nie moje dziecko 
Piosenka genialna - to niepodważalne, ale zgrana dokumentnie, zajeżdzona coverami, puszczaniem jej non stop kolor gdzie popadnie, zniszczona traktowaniem jej jako siły napedowej kazdej nawet najbardziej kiczowatej imprezy.
Bye bye panno Billie...
Bawimy sie jakos tak cos okolo, jakby, że tak powiem, przynajmniej i mniej więcej do wtorku :P
...pzdr
siadeh_na_bakier_ze_wszystkim_