MJ_Angel pisze:weronika_poznan spoko nikt (chyba) jeszcze nie strzela xPP
ja sie kłócić nie miałam zamiaru.. po prostu uważam że niektóre rzeczy należy wyrażać w bardziej subtelny sposób. Przepraszam wszystkich za zaistniałą sytuację... Pisać więcej tutaj nie będę bo przeszkadzam jak widać.
o to fajnie :) jakby co - to po prostu dajcie znać :) ciągle się uczę.
fakt, trzeba zastanowić się nad formą. słowo pisane ma tę wadę, że funkcjonuje autonomicznie, bez kontekstu miejsca, nastroju, sytuacji, warunków psycho-fizjologicznych, charakterologicznych. jeśli znasz autora słów, które sa odbierane jako hmmm... kontrowersyjne i wiesz, że nie ma złych intencji - uśmiechniesz się do takiej małej prowokacji. jeśli czyta to osoba nowa w naszym gronie (trochę jak ja) to następnym razem się zastanowi, bo odbierze wszystko bardzo serio. myślę jednak (i nie jestem w tym sama), że ludzie nie mają złej woli, każdy w danej chwili wyraża się najlepiej jak umie. to jest zwykły instynkt i wola przetrwania. a odbiór tego przekazu jest inną kwestią.
racje mają wszyscy - to jest forum, każdy ma prawo coś wpisać bez stresu, ale za to z dbałością o sens omawianego wątku. człowiek to pojętna małpa i szybko się uczy (dlatego lubię być małpą:) ). warto zwracać uwagę i oczywiście ważny jest sposób jej wyrażenia. ja osobiście wolę łagodność niż wrzaski (ktoś tez tak ma? ;)) i bardziej motywuje mnie rada niż zjebka. ALE wyraz wpisu często jest rozumiany inaczej niż wg życzeń autora i stąd nieporozumienia. nie sposób odgadnąć cudzych myśli, warto je sobie wzajemnie tłumaczyć. i spytać zamiast pozostawać w domysłach. to jest cholernie trudne, ale mega warto. ... kiedy nie znamy osoby piszącej - myślę, że chyba trzeba być ostrożnym. bo jest uraza i niechęć i właśnie to "to ja już lepiej nic nie mówię".
każdy tu jest potrzebny, po to jest to forum! to jest sens mjpt. polish team. trzeba tez pamiętać, ze tu tez obowiązuje pewien regulamin i trzeba go przestrzegać. co by było gdyby dziennie pojawiało się 50 dodatkowych stron i tylko na co 10 byłaby wzmianka na właściwy temat. całe szczęście tyle się tu nie produkujemy... 50 stron dziennie....
oprócz wszystkiego - nie nadinterpretujmy! nie czytajmy w myślach innym, nie próbujmy zgadywać! ludzie rożnych temperamentów - próbujcie się zrozumieć :) (napięcie w zenicie! a teraz robimy falę meksykańską)
ps. i sorry za elaborat ale ostatnio uznałam, ze lata skracania swoich myśli do 160 znaków lub emotikona na gadu zrobiło ze mnie wtórnego analfabetę. zaczęło mi brakować pisania bo kiedyś sprawiało mi dużo radości. jestem fanem precyzji i jakości - dlatego sms wydawał mi się idealną forma do studiowania. trzeba jednak rozwijać w sobie rożne umiejętności - dlatego pozwoliłam sobie na to wypracowanko. wszystkich obecnych polonistów proszę o wybaczenie :)[/b]