Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

ula
Posty: 117
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 16:31
Skąd: świętokrzyskie

Post autor: ula »

Mój typ In our small way argumentuję monotonią wykonania dobitą cichutkim klawikordem w tle, tego barokowego stylu o którym wspomiała a_gador jest na tej płycie trochę.
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

kaem pisze:A na mnie robi wrażenie, jakby zaśpiewał na ostatnim wdechu, przed pójściem spać; że nie miał czasu, więc zaśpiewał byle jak, ale bez krztyny nonszalancji.
Gdyby tak było, to nie improwizowałby z takim zapałem na końcu. Znużony to jest chórek, bo coś słabo ciągnie, tak bez werwy, a głos na początku to sprawia wrażenie ziewającego właśnie.
kaem pisze:Jest wyraźnie znużony, śpiewa po prostu niedbale. Jakby miał kluski w gardle. I jak nie wierzyć Barei, że wystarczy je tam mieć, by mówić po angielsku?
Nie zgodzę się. Artykulacja i dykcja są bez zarzutu. Zresztą w ogóle starszych nagrań czy to po polsku, czy po francusku, czy po angielsku słucha mi się o wiele lepiej niż współczesnych. Obecnie wykonawcy nie przywiązują wagi do właściwej artykulacji i dykcji właśnie. Śpiewają niewyraźnie, bez szacunku dla słuchacza. A bo może przekaz nie jest wart tego by go werbalnie rozumieć.
Kaem, spróbuj mieć kluchę w gardle i zaśpiewać w takiej wysokiej tonacji jak Michael momentami w tej piosence. A może lepiej nie próbuj, jeszcze stracilibyśmy naszego forumowego moda poprzez nieszczęśliwe zadławienie. ;-)
ula pisze:tego barokowego stylu o którym wspomniała a_gador jest na tej płycie trochę
To prawda. A przy In our small way to mam go już nadto.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
amj
Posty: 323
Rejestracja: sob, 18 kwie 2009, 16:28
Skąd: podkarpacie

Post autor: amj »

Od kilku dni nie potrafię wybrać. Gdy słyszę ten głos małego Michaela to nie wiem, który utwór jest najsłabszy dla mnie. Głosuję na We've Got a Good Thing Going. Myślę, że jest najsłabsze choć niewiele. Ta płyta trzyma równy poziom ale... ale dam radę głosować : )

Swoją pierwszą trójkę mam już wytypowaną ;-)
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
ona
Posty: 218
Rejestracja: ndz, 24 sty 2010, 19:28

Post autor: ona »

Ajj... to jest cięższe niż ostatnie NO... tzn emocjonalnie łatwiejsze ale ogołnie jest gorzej :D Ehh dobra nieważne... Myślę myślę...
I wymyśliłam, że zagłosuje na Shoo be doo be doo da day, bo denerwuje mnie poczatek piosenki, kiedy tak prostu z mostu i niespodziewanie zwala się na moje uszy Shoo be doo.. A potem zwala się co jakiś czas przez całą piosenkę i za każdym razem czekam aż się skończy.
Awatar użytkownika
Sybirra
Posty: 484
Rejestracja: pt, 14 sie 2009, 22:44
Skąd: Rabka

Post autor: Sybirra »

Po kilkakrotnym przesłuchaniu płyty stwierdzam (a raczej potwierdzam zdanie innych;p), iż ta płyta jest bardzo jednolita i na wysokim poziomie. Lubię małego Michaela słuchać, bo to nadzwyczajne dziecko było i Jego interpretacje muzyczne w tym wieku wyjątkowo do mnie przemawiają <I te oczy, nad wyraz dojrzałe...>
Dlatego też wybór bedzie trudny. Jako pierwszy utwór postanowiłam wyeliminować You Can Cry on My Shoulder. Nie jest zły, ale denerwuje mnie początek i refren też. Mogli to jakos rozwinąć. Zastanawiałam sie jeszcze nad 'Everybody's Somebody's Fool', ale ostatecznie wybrałam to z powodu nieporuszającego mnie refrenu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Pitrzel
Posty: 502
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 18:15
Skąd: Lubartów

Post autor: Pitrzel »

ale was glosuje... no co wy ludzie glupija
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

"Everybody's Somebody's Fool" jest piosenką średnią, ale zniewalająco-rozczulającą moc ma dla mnie w ustach dziaciaka właśnie tytułowy wers - mały Michael naprawdę przyłożył się do wyśpiewania z należytym strapieniem i zadumą tej życiowej prawdy, do której większość ludzi dochodzi bardzo późno, lub wcale.

Podziwiam oczywiście również to, że tak młody człowiek potrafił się wczuć w słowa piosenk o miłości: małżeńskiej, romantycznej, zranionej, trudnej etc. Ale miłość i związek to są jednak tematy wałkowane na okrągło, coś co można sobie jakoś tam wyobrazić, nawet nie mając jeszcze takich doświadczeń. Ale pokazanie głosem zmęczenia życiem, dojrzałości, mądrości wielu przeżytych lat - majstersztyk. Mógłby iść w zawody z Cavem ;)

Miło by więc było, gdyby ten nudny w warstwie muzycznej kawałek przetrwał jeszcze ze dwie rundy.
Awatar użytkownika
ManInTheMirror23
Posty: 165
Rejestracja: sob, 26 gru 2009, 23:41
Skąd: łódzkie, Pabianice

Post autor: ManInTheMirror23 »

Do mnie nie przemawiają z tego krążka tylko 2 utwory: We've Got A Good Thing Going i In Our Small Way.
Jednak In Our... z słuchania na słuchanie podoba mi się coraz bardziej, wiec nie obiecuje, że jeśli mój typ do najsłabszego ogniwa odpadnie postawie na...Small Way.
Pierwsza jest dla mnie jednostajna na spokojnie mogę przy niej zasypiać. W dodatku mało w niej wokalu Michaela. Na spokojnie ktoś mógłby mi ją puścić gdy się uczę (oczywiście niezbyt głośno ;-) , a ja pewnie nie zauważę, że coś mi grać zaczęło.
Tak wiec mój głos oddaje na "We've Got A Good Thing Going".
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

Mój głos na Shoo-Be-Doo-Be-Doo-Da-Day bo People Make The World Go 'Round jest takie piękne:)

Ach jaki on ma słodki głosik ....
Awatar użytkownika
lazygoldfish
Posty: 152
Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20

Post autor: lazygoldfish »

Głos na In our small way.

Najmniej wyrazisty utwór z całego zestawu, inne piosenki skrywają jakiś urokliwy motyw, skupiają na sobie nieco skuteczniej uwagę słuchacza. In our small way przemija zupełnie niezauważony. Rzadko słucham tego albumu w całości, ale nawet teraz, przypominając go sobie na potrzeby zabawy, byłam zaskoczona tym jak mało zapamiętywany jest to utwór. Pozostałe znalazły sobie miejsce w zakamarkach mojej pamięci a In our small way cały czas mi umyka.

w ogole trudne sa to rzeczy do oceniania, Ben może i jest równą płytą, ale tych naprawdę mocnych punktów w postaci świetnych, miażdżących emocjonalnie melodii ma jak dla mnie niewiele. Pod tym względem bije go na głowę płyta Music and Me.
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

O matko, znowu mały Michael.

Ale ok, nie jestem obiektywna bo sobie słuch zapewne zepsułam słuchawkami i nie trawię wysokich tonów.

A zatem - Greatest Show on Earth chociaż to nie jest utwór, który najmniej lubię. Sęk w tym, że on tu przez chwile przestaje piszczeć (the fantasy you see) dając nadzieję na chwile oddechu dla skulonych uszu. A ja nie znoszę niespełnionych obietnic. Na jego usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że wyraźnie piszczy nie ze swojej winy. Ale ja nie ława przysięgłych.
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

MJowitek pisze:O matko, znowu mały Michael.
O matko, czytasz w moich myślach!

Z tymi pierwszymi sześcioma latami w twórczości Jacksonów jest tak, że albo przymuszone wejdzie i mile zostanie (vide: Forever Michael, Dancing Machine, nawet Third Album), albo po prostu nie wejdzie i tęsknić specjalnie nie będę, bo zaraz sobie przypomnę że mam tyle ciekawych albumów do przesłuchania... Ben, mimo stron jasnych, należy do drugiej kategorii, więc licznych uzasadnień i esejów się nie spodziewajcie. Próbuję uderzyć w tę płytę (i mam dowody na to, że uderzałem), ale po czwartym utworze wszystko się rozmywa. Kurczę, a to tylko pół godziny ma tylko... Apogeum nieznośności idzie ku You can cry on my shoulder, zdecydowanie, jednak.
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

'Przewaga' oddanych głosów wskazuje na to, że najsłabszym ogniwem rundy pierwszej pozostał:

10. You Can Cry On My Shoulder

Runda druga:

01. Ben
02. Greatest Show On Earth
03. People Make The World Go 'Round
04. We've Got A Good Thing Going
05. Everybody's Somebody's Fool
06. My Girl
07. What Goes Around Comes Around
08. In Our Small Way
09. Shoo-Be-Doo-Be-Doo-Da-Day

Głosujemy do środy do godziny 15:00.

+++

Mój wybór tym razem wskazuje na My Girl. Małemu Michaelowi, prześwietnie wychodziły covery, co można powiedzieć np. o "People make the world go 'round" albo nawet "Shoo-be doo-be-doo-da-day" czy "Everybody's somebody's fool" - są lepsze od oryginału w moim mniemaniu.

W przypadku My Girl nie dopatruję (albo raczej nie dosłyszuję się) znacznych różnic, z wyjątkiem wokalnych, w wykonaniu między The Temptations, a Michaela. O ile ten przebój mógł rzeczywiście pomóc chłopcom i Michaelowi przebić się na amatorskich festynach talentów* sprzed przygodą z Motown, o tyle na solowym albumie Ben nie robi 'wielkiego wrażenia', jak pozostałe covery czy choćby nawet miażdzące Who's lovin you...z albumu Diana Ross Presents the Jackson 5.

Przyznam, że wolę świeżynki niż odgrzewane przeboje sprzed lat w wykonaniu Michaela, albo porażające przerobione covery. ;]

* - fragment z filmu The American Dream.

A jakie są Wasze typy na drugą rundę?
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Pank pisze:You can cry on my shoulder
No, nic tylko siąść i płakać. Ale i tak to się u mnie plasuje gdzieś w top5, bo właśnie..siąść.
Siąść, nie uciekać.

Spisałam sobie moje wnioski do każdego utworu na kartce, żeby nie musieć do tego wracać co chwilę. W zasadzie mogłabym większość zjechać już teraz i mieć spokój, ale ta gra polega na sadystycznym dokopywaniu po troszeczkę. Cała przyjemność po mojej stronie.

---------------------------------------------------------
Edit (wszelkie edit dedykuje cichej...)

Skoro nowa rundka, to oddam głos, hau hau, niekonsekwentnie bo a co. Limeryków Szymborskiej się nasłuchałam to też chcę. Pani wybaczy, że taki toporny. Ale cóż, nie wypada mi wzlecieć powyżej poziomu płyty. Choć płyta świetna, to tylko ja oszalałam.

Fool
Żył raz w Muzyce pewien głośny wół,
startował w Ogniwie, a z nim drugi muł
z mułości serce mu dał
i na trójkącie wciąż grał
Ding ding - Everybody`s somebody`s fool.
Awatar użytkownika
Agnieszkaaaaa
Posty: 293
Rejestracja: śr, 09 wrz 2009, 22:59
Skąd: never-never land

Post autor: Agnieszkaaaaa »

Po ostatniej małej dyskusji zdecydowałam na potrzeby tego NO rozbudować swój ranking który się składał z podium i 4 miejsca ( może teraz lepiej będzie mi głosować) Zagłosowałabym tak jak ostatnio ale jednak nie... nie dlatego że zmieniłam zdanie tylko po prostu chcę mieć jakiś wkład w NO a głosując na People Make The World Go 'Round nic nie zdziałam.

In our small way. Ten utwór w moim rankingu znajduje się na podium. Piękna melodia i tekst.

Widzę że pojawił się również głos na My Girl, mój numer 1 :surrender:

Głosuję na Everybody's Somebody's Fool
Uzasadnienie: Drażniące chórki na wstępie i w czasie trwania utworu.
Drażnią dość znacząco. Wokal Michaela idealny ale coś wybrać muszę.
Zablokowany