Z rundy na rundę jest coraz trudniej wybrać te najsłabsze piosenki. Wśród całej piątki mam dwa numery 1 i trzy numery 2. Problemem jest, który numer 2 odrzucić, a które ocalić. Każdy z nich jest świetny, każdy ma coś, co mnie pociąga i każdy, którego słucham w danej chwili zasługuje na to, żeby zostać jeszcze w rozgrywce.
Analizując wszystkie za i przeciw, decyduję się ostatecznie wyeliminować
Shoo-Be-Doo-Be-Doo-Da-Day.
Utwór świetny, rewelacyjnie wykonany przez Michaela, w moim odczuciu znacznie lepsza wersja niż oryginał Steviego, ale coś trzeba wybrać, więc bez przekonania, ale jednak czerwone światło dla piosenki pana W.
Jeszcze kilka słów odnośnie
Bena
cicha pisze:Wykonanie tego utworu na trasie Triumph, na początku lat 80-tych, przez dorosłego Michaela - to czysta poezja. Cenię sobie ten fragmencik 01. Ben 1:15 dużo wyżej niż wykonania z lat 70-tych.
Maria pisze:można by gryzonia Bena wypędzić z domu, choć piękna to i jakby kultowa pieśń. Jednak wykonanie w dorosłej wersji ma więcej smaczku, że tak powiem
Jak można porównywać studyjne nagranie 13-letniego Michaela z koncertowym wykonaniem 22-letniego MJ na trasie Triumph Tour. Krańcowo różna estetyka. Inna barwa głosu, inna umiejętność budowania nastroju, inna dojrzałość zarówno wokalna, jak i emocjonalna. Mały Michael śpiewał z głębi serca, intuicyjnie wyrażając swoje emocje. Dorosły Michael doskonale wiedział, jak tworzyć napięcie, jak wykorzystać cały swój kunszt żeby oczarować i zaczarować słuchaczy.
I chociaż jako dziecko i jako dorosły, angażował się uczuciowo w każdy wykonywany przez siebie utwór, na pewno jako ukształtowany już muzycznie, świadomy swojej wartości 22-letni wokalista, znacznie lepiej potrafił grać na emocjach publiczności.
Poza tym, skoro bohaterem tego NO jest płyta "Ben" i utwory na niej śpiewane przez nastoletniego Michaela, to właśnie interpretacja nastolatka powinna być poddawana ocenie. Zdecydowanie trafniejsze byłoby porównanie wersji płytowej i wersji live z koncertu w Japonii z 1973r., czy w Olympia Paris z 1972r., niż konfrontowanie wykonania dziecięcego z dorosłym.
Tak na marginesie, zarówno wersja "japońska" jak i "francuska" są rewelacyjne, a smaczku tym wykonaniom dodaje też fakt, że Michael był w tym czasie w trakcie mutacji i barwa wokalu jest jeszcze inna.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...