kaem pisze:Zabić matkę i od razu dialog z nią robi się romantyczny..
Odezwały się wszystkie kobiety urażone facetami- maminsynkami.
No to żeś pojechał...
Przypominam, że JJ miał wtedy 15 lat. Był dorastającym nastolatkiem, a nie dojrzałym facetem. Maminsynek? Być może, ale obciachu w tym nie widzę...
kaem pisze:A Wy co? Też w Dianie zakochani?!
Owszem lubię. Doceniam. Czasem słucham. W tym jednak sęk, że Supremesowe wykonanie The Young Folks nie specjalnie przypadło mi do gustu, mimo że powinno, no bo taki zespół i mocno moje klasycznie soulowe klimaty. Jednak wyszło to jakoś... beznamiętnie, sennie. Strasznie płaska i rozciągnięta wersja. Jacksonowie wlali w ten cover trochę życia i energii, podążając w stronę lekko bluesowych brzmień. Uratowali numer, doprawiając mu pazurek. Nie wiem czego Wam tam brakuje, naprawdę. Jest rytm. Całość się klei, fajnie buja, pulsuje. Michael świetnie operuje głosem. Nigdzie nie znika i nie trzeba go szukać...
, ale zmienia intonację, co jest SZTUKĄ. Zastanawia mnie mocno dlaczego piosenki proste i przewidywalne - o konstrukcji "wlazł kotek na płotek" uważacie za rzeczy bardziej interesujące. Już nawet nie chodzi o to, że soulbubblegum i w ogóle... żeby w tym była chociaż jakaś dziecięca radość, energia, jakiś spontan (jak w kilku numerach na ABC, do czego dojdziemy potem ;)) Przecież One More Chance, czy True Love Can Be Beautiful są kompletnie bezpłciowe. To jakaś dramatyczna, zapętlona, taśmowa produkcja "made in china". No chyba, że faktycznie dopadła Was tajemnicza awersja do "końcówek". Jakby się takie coś nazywało? Endfobia...?
anja pisze: (choć w tym NO różowy to szczyt gustu i smaku podobno)
Anet18 pisze:
P.S Róż to gust i smak?? A feeeeeeeeeeee
Tutaj nie chodzi o szczyt gustu & smaku. To przyszło później.
Klasa i szyk to Michael w garniturze na okładce Off The Wall :]
Róż gumy balonowej jest alegorią powrotu do dzieciństwa.
* Do lat, które sława nieco bezczelnie odebrała Michaelowi.
Nie bez powodu cała masa dziecięcych zabawek - misiów, kucyków, lalek Barbie, etc. kusi różem.
Taki target, o czym ich producenci doskonale wiedzą. Dowód poniżej ;)
* i nie odzwierciedla w żadnym razie upodobań osoby prowadzącej obecnie rundę NO ;P
a_gador pisze: I'll bet you.
Odważny i mocno kontrowersyjny wybór! Ale... sensowna argumentacja. Rzeczywiście, coś w tym jest. Nie każdy mając do wyboru słodkie, sięgnie po cynamonową gumę balonową z domieszką chilli. Dla mnie kawałek jest genialny (rozwinę się potem, mam nadzieję ;)) i trzymam kciuki, by ugrał jak najwięcej w tej stawce!
Chociaż... znając Was nie liczę na wiele
Pank pisze:
Bo to taki trik.
Ja wieeedziaaałaaam, wiedziałam, że Was jest więcej! Siły nieczyste!
Jeszcze tylko tego pieniacza ugh! tutaj brakuje