Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
MJ_Aniuta
Posty: 192
Rejestracja: sob, 21 lut 2009, 19:15
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: MJ_Aniuta »

O! jeszcze zdążyłam ;-) mój głos znowu na The Young Folks...
Awatar użytkownika
Annie Jackson
Posty: 178
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 23:55

Post autor: Annie Jackson »

Mój głos i tak nie wiele zdziała przy tak dużej liczby głosów na True love can be beautiful, ale decyduje się na "The Young Folks".
Madzia
Posty: 402
Rejestracja: ndz, 02 sie 2009, 14:22
Skąd: Ciechanów

Post autor: Madzia »

Poprzednio nie głosowałam, bo odpadały piosenki, które były mi obojętne. Lecz tym razem, w obronie True love... oddaję swój głos na The Young Folks. Niczym szczególnym nie wyróżniająca się kompozycja nie zasługuje na wyższą pozycję w rankingu NO.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Skąd: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Agnieszkaaaaa pisze:La La (Means I Love You)
Ten sposób w jaki Michael śpiewa początkowe wersy utworu, to jak akcentuje słowa drażni mnie niemiłosiernie
Ależ... to jest urocze! Chyba jedyna piosenka, którą MJ wyśpiewuje w taki... powiedziałabym, "niemowlęcy sposób" - jakby gaworzył :hahaha:
Rzecz jak najbardziej adekwatna dla klimatów soulbubblegum ;)
cicha pisze: The young folks - dla mnie ma w sobie pewien niepokój i mroczność w warstwie muzyczno-wokalno-tekstowej.
Otóż to. Jest w niej coś co intryguje, zaciekawia... :-)
anja pisze:Trzeba wierzyć w ludzi.
I... nie tracić nadziei w "mądrość ludu" ;-)
anja pisze: Chciałam zauważyć, że na tej płycie wg mnie, najsłabsze piosenki są nie na końcu, lecz w środku płyty. Takie jakieś podobne do siebie, że niektóre zaraz po przesłuchaniu zapominam i zlewają mi się ze sobą, jak te dwie wyżej wymienione.
Znów popieram ;-)
Mandey pisze: Kolego, ty nie wchodź do NO po paru piwach bo Ci Lika jeszcze głosu nie uzna. ;-)
Kolego "porządkowy", a może tak głosik - skoro już się zdradziłeś obecnością ;-) hmm...?
A z tymi % bywa różnie (choć nie koniecznie różowo :P) Psychodelię w klimatach np. I bet you - dopiero wtedy się docenia... ;] Insza sprawa, że kolega mitm troszeczkę za młody :)
a_gador pisze:Zmieniam linię frontu i przystępuję do ofensywy na True love can be beautiful. Ta piosenka przypomina mi ten oto polski hicior
Ty wiesz, że muszę przyznać Ci rację. To ciekawe :smiech:
Maria pisze: Wahałam się pomiędzy True Love Can Be Beautiful a Never Had A Dream Come True. Wydają mi się one takie podobne do siebie. Właśnie odsłuchałam jedną do połowy a potem włączyłam drugą i miałam wrażenie, że to wciąż jeden i ten sam utwór.
O i kolejna osoba, która tak myśli. Coś w tym więc jest...
Annie Jackson pisze:Mój głos i tak nie wiele zdziała przy tak dużej liczby głosów na True love can be beautiful, ale decyduje się na "The Young Folks".
Zdziała zdziała... kto powiedział, że będziesz głosować jako ostatnia :wariat: ?
Madzia pisze:Poprzednio nie głosowałam, Lecz tym razem, w obronie(...)
Zdrajcy! Podstępnie przyczajeni partyzanci... :war:
Dobra, dobra już robię podsumowanie... Zanim przyjdzie Pank i doszczętnie "donokautuje" nieszczęsne TYF :-P


7 osób odgryzło albumowi ogon pozbywając się The Young Folks. Wyraźnie wolicie przody, a nie tyły.



Bubblegum battle runda 4

(głosujemy do niedzieli, uwzględniam głosy oddane do 21:30)


01 The Love You Save
03 ABC
04 2-4-6-8
05 (Come ‘Round Here) I’m The One You Need
06 Don't Know Why I Love You
07 Never Had A Dream Come True
08 True Love Can Be Beautiful
09 La La (Means I Love You)
10 I’ll Bet You


True Love Can Be Beautiful - ta miłość zdecydowanie nie jest true. Nie jest także beautiful. Utwór o konstrukcji klocka. Subtelności i wrażliwości drewna. Ja nie umiem zakochać się w drewnianym klocku. Wy to potraficie?
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

True Love Can Be Beautiful konsekwntnie i już uważam na % :P
Haha Lika przeczytalo sie te małe literki xD

TLCBB - nie wiem takie takie nijakie jak dla mnie ni zle ni dobrze przeleci bez echa...

Lika ja tez nie umiem się zakochac w drewnianym klocku co poraadze...?

PS: Znow pierwszy znaczy drugi :)
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Lika pisze:Kolego "porządkowy", a może tak głosik - skoro już się zdradziłeś obecnością hmm...?
Jak startował odcinek z tym albumem to chciałem posłuchać całości by móc jakoś to poukładać i w ogóle przypomnieć ale... Ale po Abc wyłączyłem. Najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty obecnie na braciszków a druga sprawa to taka, że ja tego okresu nie trawię za bardzo. Owszem są perełki rażące z siłą bomby atomowej ale obok nich są rzeczy strasznie mnie irytujące. Dla mnie The Jackson 5, które lubię zaczyna się od albumu Get It Together. Tam mogę słuchać wszystkiego po dziesiątki razy.

Do tematu wchodzę bo jestem "porządkowym" jak to trafnie ujęłaś i sprawdzam co by się ludzie nie kłócili itd. Ale widzę, że każdy ma usta pełne gumy balonowej i żują sobie tylko do tego wypisując swoje spostrzeżenia w jak najbardziej kulturalny sposób. ;-)

Przy okazji jednak jak już jestem to sobie zagłosuję.
Wczoraj urodziny miał Stevie Wonder i nie obeszło się bez skatowania kilku albumów tego geniusza... Na Abc braciszkowie popełnili cover jego kompozycji. Tak jak My Cherie Amour z debiutu zaśpiewane przez Jermaine'a bardzo lubię tak tutaj mnie irytuje mały Michael w utworze Never Had A Dream Come True. Oryginał miecie! Tutaj aranż słabiutki i w ogóle wszystko nie tak. Brzmią jak tanie grajki na wiejskim weselu.
Tak więc głos nań...

Bawcie się! ;-)
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Ola2003
Posty: 273
Rejestracja: wt, 22 wrz 2009, 16:58
Skąd: Wałbrzych

Post autor: Ola2003 »

Jak już pisałam wcześniej, od piosenek nie wywołujacych żadnych emocji wolę takie, dzięki którym doświadczam choćby uczucia rozdrażnienia. Ponieważ piosenki z pierwszej klategorii zostały przez głosujących wyeliminowane, czas na kawałki irytujące. Prym w tej grupie wiedzie bezsprzecznie I'll bet you. Jest to jedyna kompozycja na płycie, w której do szału doprowadza mnie połączenie następujących po sobie wokali. Nawet działający zwykle jak balsam na duszę rewelacyjny głos Michaela w tym przypadku nie ratuje sytuacji. Ziarenko pieprzu w słodkiej balonówce? Może ktoś doceni ten "wyrafinowany smaczek", lecz z pewnością nie będę to ja.
Obrazek
Awatar użytkownika
Maria
Posty: 237
Rejestracja: czw, 08 paź 2009, 18:42
Skąd: Wielkopolska

Post autor: Maria »

no to ja nadal uparcie głos na True Love Can Be Beautiful
Uzasadnienie takie samo jak poprzednio, z małym dodatkiem takim, że padają u mnie za oknem jakieś deszcze niespokojne i potrzebuje czegoś charakterystycznego i konkretnego do ucha, bo nijakość mnie dobija, ... a to przecież weekend lada chwila i nie mogę sobie przecież pozwolić na jakieś chandry i doliny ble ble ble .....

:ziew:

**********
There's a place in your heart
And I know that it is love
**********
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Skąd: silent world

Post autor: cicha »

Never Had A Dream Come True,

a po-cyrkuluję sobie z rundy na rundę między TLCBB, a NHADCT. Wszystko mi jedno, który odpadnie.

Ad TLCBB - jest jakaś taka ciężkostrawna ;p
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
songbird
Posty: 353
Rejestracja: ndz, 11 paź 2009, 21:43

Post autor: songbird »

Ponownie Never Had A Dream Come True. Jak napisałam w poprzednim poście

songbird pisze:niestety, ten cover braciom nie wyszedł. Tak, jak w wielu innych bili na głowę pierwotne wykonania, tak tutaj ta sztuka Im się nie udała.
Poprawnie, ale bez polotu, nie ujmuje, nie przykuwa uwagi, nie wywołuje dreszczy, nie wyzwala żadnych emocji. W wykonaniu Steviego porusza we mnie każdy nerw, w wykonaniu Jackson 5 co najwyżej nerwy, że tak można położyć piękny utwór. Głos Michaela w wysokich rejestrach irytuje, a nie zachwyca, nie udźwignął tego.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
Awatar użytkownika
anja
Posty: 459
Rejestracja: sob, 19 gru 2009, 20:41
Skąd: Kielce

Post autor: anja »

No to co, Never Had A Dream Come True wypada tym razem? Oby. A mogło być tak bjutiful, gdyby w poprzedniej rundzie odpadła ta druga piosenka ze słówkiem true w tytule (no właśnie, one są tak podobne, tylko słówko true w tytule jednej na początku, a w drugiej na końcu) .
Taaak Stevie Wonder rządził w tym tygodniu, więc cover w wykonaniu chłopców według mnie nie ma prawa się tutaj ostać. Chłopaki co prawda to bardzo zdolne bestie, ale nie dali rady tak zakręcić jak Pan Cudowny. Po latach będzie lepiej, szczególnie z jednym z piątki Jacksonów.
Szkoda tylko, że odpadła piosenka folkowa (może niektórym za bardzo kojarzyła się z wieśniakami ;-)).
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
Awatar użytkownika
component
Posty: 186
Rejestracja: śr, 30 wrz 2009, 21:48
Skąd: Śląsk

Post autor: component »

Lika pisze:True Love Can Be Beautiful - ta miłość zdecydowanie nie jest true. Nie jest także beautiful. Utwór o konstrukcji klocka. Subtelności i wrażliwości drewna. Ja nie umiem zakochać się w drewnianym klocku. Wy to potraficie?
Oczywiście, że tak - i to do szaleństwa. Nie jest to żaden drewniany klocek, a piękna, wzruszająca (tak!) kompozycja. Ktoś się nie zgadza? :rocky:

Rany, co się tu wyprawia - pojedynek gigantów, moich faworytów...

Co do oryginalnej wersji Never Had A Dream Come True - z całym szacunkiem dla pana Steviego, ale prawdziwego smaczku temu utworowi nadali dopiero bracia. Tam jest, olaboga, wszystko - są fajerwerki, jest feeling, porywający beat i te niesamowite chórki - coś wspaniałego, istny majstersztyk, a zarazem mój numer 1 na tym albumie.

Co prawda mój głos nie będzie miał w tej rundzie już raczej żadnego znaczenia, ale co tam - pozycja I'll bet you zostanie chociaż trochę osłabiona. A głosuję nań dlatego, iż to ziarnko pieprzu na płycie przepełnionej słodyczą kompletnie nie pasuje.
Awatar użytkownika
GosiOla
Posty: 234
Rejestracja: śr, 09 gru 2009, 23:58
Skąd: Łódź

Post autor: GosiOla »

Przegapiłam poprzednią rundę bo za długo się zastanawiałam i nie mogłam zdecydować. Przyznam, że kusiło mnie aby zagłosować na La La (Means I Love You) , bo też ten utwór na początku nie przypadł mi do gustu. Może nie tyle sam utwór, ile właśnie sposób śpiewania Michaela, z jakąś dziwną manierą jakby tym razem to on miał kluski w gardle. Ale ... z każdym kolejnym przesłuchaniem podoba mi się coraz bardziej :wariat: . Przyjemna bujająca melodia, słodkie dwoneczki, refren wpadający w ucho i łatwy do zanucenia. I właściwie to bawi mnie ten dziwny akcent Michaela. Dam jej jeszcze szansę bo na to zasługuje.
Przyłączam się do głosów na Never Had A Dream Come True - aranżacja tego utworu, jak dla mnie, męcząca. Nie mogę wysłuchać tego do końca, niestety. Do tego przesłuchałam wersję oryginalną i rzeczywiście jest o niebo a nawet dwa ciekawsza, głos Steviego działa kojąco, w przeciwieństwie do wysokich tonów Michaela.
Jeśli chodzi o True Love Can Be Beautiful, to jakoś te chórki kojarzą mi się z zespołem ABBA i dlatego jest dla mnie bardziej wyrazista od NHADCT.
Lika pisze:Kto wie jakiego dżingla (mam nadzieję, że dobrze napisałam) używa Marek Niedźwiecki w kilkunastominutowej audycji pt. ABC listy?
Odpowiedź jest prostsza niż się wydaje

Myślisz o "naszej" ABC? To byłoby chyba zbyt proste
:piwo: a jednak. Miło ze strony pana Marka, prawda? Jeśli tylko mam możliwość być o tej porze w pobliżu radia i słyszę "ej bi si" od razu nowa energia we mnie wstępuje.
"Mijaj zdrów otwarte okna"
Obrazek
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Skąd: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Mandey pisze: Jak startował odcinek z tym albumem to chciałem posłuchać całości by móc jakoś to poukładać i w ogóle przypomnieć ale... Ale po Abc wyłączyłem.
Bawcie się! ;-)
Szkoda, ale okay rozumiem. Gdybyś chciał tu jeszcze kiedyś zajrzeć nie tylko w kwestii "porządkowego", to wiesz... :-) Coś mi mówi, że Ty akurat potrafisz docenić taki numer jak np. I'll bet you(?) Może pomożesz nam w swoim czasie wykrystalizować podium ;-)

Tak. Stevie Wonder skończył 60 lat. Rozmieniają kolejne "krzyżyki" Ci nasi geniusze i tak naprawdę coraz mniej aktywnych zawodowo twórców zasługuje na takie określenie. Zasługuje w pełni. Bez nadęcia, nie na wyrost... To takie smutne. Kiedy słuchałam wczoraj Stevie'go przez głowę mimowolnie przemknęła mi bolesna myśl: "Co Michael stworzyłby do sześćdziesiątki? Ile genialnych rzeczy nie powstanie, choć mogłoby powstać..." Boję się tego roku... każdego kolejnego zresztą też. Czasem się zastanawiam:" Kto będzie następny?" Jakby poczucie straty było tak pewne jak to, że wiosna nastanie po zimie... a potem spłoszona własną podświadomością - usilnie staram się wyprzeć z niej to, co przecież jest ludzkie, nieuniknione. Akt buntu? Protest? Czy nadal trauma po tym, co się stało w czerwcu - już blisko rok temu... Ehh, chciałabym czasem umieć się zresetować :wariat:

No dobra, ale nie będę Wam smęcić, bo przestaniecie zaglądać do wątku i porażka prowadzącej obnaży się na całej linii nenene

Muszę powiedzieć, że zgadzam się z Tobą (oraz pozostałymi osobami), którym cover SW nie przypadł do gustu. Never Had A Dream Come True to dla mnie "bajka o tym jak zabić piosenkę"? Stevie Wonder okazał się bezkonkurencyjny. Tak uwodzi feelingiem i naturalną, niewymuszoną radością muzykowania, że słuchacza aż unosi ;) Lekka aranżacja i głos są niemal stopione ze sobą. Jacksonowie próbowali się z tym mierzyć, ale chyba zabrakło im koncepcji. Wyszło nieporadnie i pretensjonalnie. Całości dopełnia efekt straszliwego pisko-krzyku :wariat:
Szkoda, bo przecież z braci prawdziwe zdolniachy! Nie jeden cover wystrzelili w kosmos tak, że już nie wrócił z orbity... ;) Jednak nie ten. Tym razem polegli. Mimo starań nie udało im się dogonić Mistrza. Dostali zadyszki :P
cicha pisze: a po-cyrkuluję sobie z rundy na rundę między TLCBB, a NHADCT. Wszystko mi jedno, który odpadnie.
Wiesz, że mi też. Mam neutralne podejście do w/w tytułów. Zwłaszcza po odcięciu ogona ABC. Napisałam już co myślę o każdym z numerów i wsio mi ryba, czy pierwszy odpadnie jako drugi, czy drugi jako pierwszy... ;) To i tak, jak już ktoś zauważył - rodzeństwo bliźniacze. Niech zatem zatriumfuje demokracja :] Schody zaczną się później :nerwy:

Choć liczę się z tym, iż chowacie w zanadrzu jakiś zupełnie nowy i nieoczekiwany scenariusz ;P
component pisze:
Lika pisze:True Love Can Be Beautiful - Ja nie umiem zakochać się w drewnianym klocku. Wy to potraficie?
Oczywiście, że tak - i to do szaleństwa. Nie jest to żaden drewniany klocek, a piękna, wzruszająca (tak!) kompozycja. Ktoś się nie zgadza?
Nie muszę mówić, że ja :party:
component pisze: Co do oryginalnej wersji Never Had A Dream Come True - z całym szacunkiem dla pana Steviego, ale prawdziwego smaczku temu utworowi nadali dopiero bracia. Tam jest, olaboga, wszystko - są fajerwerki, jest feeling, porywający beat i te niesamowite chórki - coś wspaniałego, istny majstersztyk, a zarazem mój numer 1 na tym albumie.
Jak najbardziej szanuję Twoje zdanie. Mam dokładnie takie samo, ale o... oryginale Steviego Wondera. To jest niesamowite! Niewiarygodne wręcz /i bardzo często ujawnia się podczas zabawy w ogniwo/ w jak różny sposób odbieramy rzeczy zdawać by się mogło pozornie proste. Takie piosenki, przecież to banał. To naprawdę wspaniałe! Fajnie jest się z Wami tak "pościerać" :)
Jaki świat byłby nudny, gdyby tych różnic nie było...
GosiOla pisze:
GosiOla pisze: Kto wie jakiego dżingla (mam nadzieję, że dobrze napisałam) używa Marek Niedźwiecki w kilkunastominutowej audycji pt. ABC listy?
Odpowiedź jest prostsza niż się wydaje
Lika pisze:
Myślisz o "naszej" ABC? To byłoby chyba zbyt proste
a jednak. Miło ze strony pana Marka, prawda?
Nie wiedziałam - "strzelałam", bo nikt nie odpowiadał na Twoje pytanie. Aaanooojaaasneee że miło! ;-)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Jeden z artystów znany kiedyś jako artysta znany kiedyś jako Prince powiedział o La La La Means I Love You, po nagraniu swojej wersji, że jest to być może najładniejsza melodia kiedykolwiek napisana.
Głos na True Love Can Be Beutiful. Są słabsze i lepsze piosenki na płycie, ta należy do tych słabszych. Cierpi na brak porywającej melodii.
I'll Bet You w moim prywatnym rankingu plasuje się na miejscu 4, ale nie obrażę się jak zajdzie wyżej. Mandey, broń funku! To właśnie pierwszy przejaw późniejszego brzmienia J5. Żaden pieprz, tylko cytrusowy wkład w gumę owocową. Sens żucia balonówy. W końcu każdy chce dostać się do soczystego środka!
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Zablokowany