: pt, 14 maja 2010, 13:22
O! jeszcze zdążyłam
mój głos znowu na The Young Folks...

Ależ... to jest urocze! Chyba jedyna piosenka, którą MJ wyśpiewuje w taki... powiedziałabym, "niemowlęcy sposób" - jakby gaworzyłAgnieszkaaaaa pisze:La La (Means I Love You)
Ten sposób w jaki Michael śpiewa początkowe wersy utworu, to jak akcentuje słowa drażni mnie niemiłosiernie
Otóż to. Jest w niej coś co intryguje, zaciekawia...cicha pisze: The young folks - dla mnie ma w sobie pewien niepokój i mroczność w warstwie muzyczno-wokalno-tekstowej.
I... nie tracić nadziei w "mądrość ludu"anja pisze:Trzeba wierzyć w ludzi.
Znów popieramanja pisze: Chciałam zauważyć, że na tej płycie wg mnie, najsłabsze piosenki są nie na końcu, lecz w środku płyty. Takie jakieś podobne do siebie, że niektóre zaraz po przesłuchaniu zapominam i zlewają mi się ze sobą, jak te dwie wyżej wymienione.
Kolego "porządkowy", a może tak głosik - skoro już się zdradziłeś obecnościąMandey pisze: Kolego, ty nie wchodź do NO po paru piwach bo Ci Lika jeszcze głosu nie uzna.
Ty wiesz, że muszę przyznać Ci rację. To ciekawea_gador pisze:Zmieniam linię frontu i przystępuję do ofensywy na True love can be beautiful. Ta piosenka przypomina mi ten oto polski hicior
O i kolejna osoba, która tak myśli. Coś w tym więc jest...Maria pisze: Wahałam się pomiędzy True Love Can Be Beautiful a Never Had A Dream Come True. Wydają mi się one takie podobne do siebie. Właśnie odsłuchałam jedną do połowy a potem włączyłam drugą i miałam wrażenie, że to wciąż jeden i ten sam utwór.
Zdziała zdziała... kto powiedział, że będziesz głosować jako ostatniaAnnie Jackson pisze:Mój głos i tak nie wiele zdziała przy tak dużej liczby głosów na True love can be beautiful, ale decyduje się na "The Young Folks".
Zdrajcy! Podstępnie przyczajeni partyzanci...Madzia pisze:Poprzednio nie głosowałam, Lecz tym razem, w obronie(...)
Jak startował odcinek z tym albumem to chciałem posłuchać całości by móc jakoś to poukładać i w ogóle przypomnieć ale... Ale po Abc wyłączyłem. Najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty obecnie na braciszków a druga sprawa to taka, że ja tego okresu nie trawię za bardzo. Owszem są perełki rażące z siłą bomby atomowej ale obok nich są rzeczy strasznie mnie irytujące. Dla mnie The Jackson 5, które lubię zaczyna się od albumu Get It Together. Tam mogę słuchać wszystkiego po dziesiątki razy.Lika pisze:Kolego "porządkowy", a może tak głosik - skoro już się zdradziłeś obecnością hmm...?
songbird pisze:niestety, ten cover braciom nie wyszedł. Tak, jak w wielu innych bili na głowę pierwotne wykonania, tak tutaj ta sztuka Im się nie udała.
Poprawnie, ale bez polotu, nie ujmuje, nie przykuwa uwagi, nie wywołuje dreszczy, nie wyzwala żadnych emocji. W wykonaniu Steviego porusza we mnie każdy nerw, w wykonaniu Jackson 5 co najwyżej nerwy, że tak można położyć piękny utwór. Głos Michaela w wysokich rejestrach irytuje, a nie zachwyca, nie udźwignął tego.
Oczywiście, że tak - i to do szaleństwa. Nie jest to żaden drewniany klocek, a piękna, wzruszająca (tak!) kompozycja. Ktoś się nie zgadza?Lika pisze:True Love Can Be Beautiful - ta miłość zdecydowanie nie jest true. Nie jest także beautiful. Utwór o konstrukcji klocka. Subtelności i wrażliwości drewna. Ja nie umiem zakochać się w drewnianym klocku. Wy to potraficie?
Lika pisze:Kto wie jakiego dżingla (mam nadzieję, że dobrze napisałam) używa Marek Niedźwiecki w kilkunastominutowej audycji pt. ABC listy?
Odpowiedź jest prostsza niż się wydaje
Myślisz o "naszej" ABC? To byłoby chyba zbyt proste
Szkoda, ale okay rozumiem. Gdybyś chciał tu jeszcze kiedyś zajrzeć nie tylko w kwestii "porządkowego", to wiesz...Mandey pisze: Jak startował odcinek z tym albumem to chciałem posłuchać całości by móc jakoś to poukładać i w ogóle przypomnieć ale... Ale po Abc wyłączyłem.
Bawcie się!
Wiesz, że mi też. Mam neutralne podejście do w/w tytułów. Zwłaszcza po odcięciu ogona ABC. Napisałam już co myślę o każdym z numerów i wsio mi ryba, czy pierwszy odpadnie jako drugi, czy drugi jako pierwszy... ;) To i tak, jak już ktoś zauważył - rodzeństwo bliźniacze. Niech zatem zatriumfuje demokracja :] Schody zaczną się późniejcicha pisze: a po-cyrkuluję sobie z rundy na rundę między TLCBB, a NHADCT. Wszystko mi jedno, który odpadnie.
Nie muszę mówić, że jacomponent pisze:Oczywiście, że tak - i to do szaleństwa. Nie jest to żaden drewniany klocek, a piękna, wzruszająca (tak!) kompozycja. Ktoś się nie zgadza?Lika pisze:True Love Can Be Beautiful - Ja nie umiem zakochać się w drewnianym klocku. Wy to potraficie?
Jak najbardziej szanuję Twoje zdanie. Mam dokładnie takie samo, ale o... oryginale Steviego Wondera. To jest niesamowite! Niewiarygodne wręcz /i bardzo często ujawnia się podczas zabawy w ogniwo/ w jak różny sposób odbieramy rzeczy zdawać by się mogło pozornie proste. Takie piosenki, przecież to banał. To naprawdę wspaniałe! Fajnie jest się z Wami tak "pościerać" :)component pisze: Co do oryginalnej wersji Never Had A Dream Come True - z całym szacunkiem dla pana Steviego, ale prawdziwego smaczku temu utworowi nadali dopiero bracia. Tam jest, olaboga, wszystko - są fajerwerki, jest feeling, porywający beat i te niesamowite chórki - coś wspaniałego, istny majstersztyk, a zarazem mój numer 1 na tym albumie.
Nie wiedziałam - "strzelałam", bo nikt nie odpowiadał na Twoje pytanie. Aaanooojaaasneee że miło!GosiOla pisze:GosiOla pisze: Kto wie jakiego dżingla (mam nadzieję, że dobrze napisałam) używa Marek Niedźwiecki w kilkunastominutowej audycji pt. ABC listy?
Odpowiedź jest prostsza niż się wydajea jednak. Miło ze strony pana Marka, prawda?Lika pisze:
Myślisz o "naszej" ABC? To byłoby chyba zbyt proste