Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

O. Przegapiłem rundę a mój faworyt i tak odpadł. A raczej antyfaworyt.

Muszę się do czegoś przyznać.
Nie zachwyca mnie te całe I'll Bet You. Może i funk, może i inne, może i wyczuwa się cytrusa. Ale jeżeli mam już piosenki porównywać do żucia - I'll Bet You jest dla mnie jak monotonne żucie gumy, która już jakiś czas temu straciła swój smak, ale jeszcze jej nie wyrzucisz. Bo tak. Ciężko mi się chwycić tej piosenki.
Ale jest coś, czego bardziej nie przyswajam. True Love Can Be Beautiful. Myślę, że między 53 a 72 sekundą jest nawet w porządku. Ale. Minus za ciągnące się chórki, za bylejactwo w melodii, za przewidywalność. Never Had A Dream Come True stawiałbym wyżej, chociaż jakby teraz odpadło... To płakać nie będę.
Awatar użytkownika
Agnieszkaaaaa
Posty: 293
Rejestracja: śr, 09 wrz 2009, 22:59
Skąd: never-never land

Post autor: Agnieszkaaaaa »

Drugim utworem po La La Means I Love You (niestety sama nic nie zdziałam ) który mógłby sobie już odpaść jest I'll Bet You.
Denerwuje mnie ten efekt jakby głos z oddali ( czy jak tam to nazwać by można ).

Tyle głosów na NHADCT? Ja protestuję.
nenene
Awatar użytkownika
Annie Jackson
Posty: 178
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 23:55

Post autor: Annie Jackson »

Agnieszkaaaaa pisze:Drugim utworem po La La Means I Love You (niestety sama nic nie zdziałam )
Oj, sama? Powtarzałam już, że chętnie bym tego potworka wyrzuciła z tej listy. La La Means I Love You - zdecydowanie! Co za wysoko, to nie dobrze - co wy w tym utworze widzicie? Staję w obronie True Love Can Be Beautiful - moim zdaniem jest właśnie tym czysto, różowo "Bubblegum". Ale zdecydowanie wygrywa z nim i powala na głowę I'll bet you, które zaskakuje bardzo pozytywnie, pośród reszty piosenek. Ta jego odmienność przykuwa jeszcze bardziej i w porównaniu do innych jest utworem dość ostrym. Babeczka z chilli. Nie piecze w gardło, a efekt powalający.
Awatar użytkownika
Susie.
Posty: 525
Rejestracja: pn, 17 sie 2009, 11:09
Skąd: Iława

Post autor: Susie. »

Mój głos na I'll bet you. Co nie oznacza, że nie lubię tej piosenki. Ale uważam, że wersja z samym Michaelem byłaby lepsza ; p
Obrazek
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Skąd: Śląsk

Post autor: a_gador »

Annie Jackson pisze:True Love Can Be Beautiful - moim zdaniem jest właśnie tym czysto, różowo "Bubblegum"
Może i jest, tylko, jak pisze kaem, słabszym w różowym zestawieniu. Dla mnie to taka guma nie pierwszej świeżości, przyklejona do szkolnej ławki od spodu (ble!). I jeszcze to moje przytoczone wcześniej skojarzenie z pewną polską piosenką. Dlatego ponownie typuję TLCBB jako NO w tej rundzie.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Skąd: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

True Love Can Be Beautiful - gdyż ten kawałek po prostu nie przypadł mi do gustu tak jak pozostałe.
Przyznam się że,przesłuchałam ten album dopiero po rozpocząciu tego NO, wcześniej jakoś nie paliłam się do tego. glupija
Można powiedzieć,że jestem bardzo świeża w tym temacie. ;-)

Niech wygra najlepszy czyli... :p ok nie zdradzę ;-)

p.s. Likuś w końcu tu dotarłam! :happy:
Obrazek
Awatar użytkownika
magnolia
Posty: 447
Rejestracja: wt, 05 sty 2010, 22:10
Skąd: Łódź

Post autor: magnolia »

Podobnie jak w poprzedniej rundzie głos na True Love Can Be Beautiful.
magnolia pisze:Mój głos powędruje na True Love Can Be Beautiful.
Utwór nawet fajny. Lubię go, ale... No właśnie jest jedno "ale". Nie przepadam za chórkiem, który kilkakrotnie śpiewa true love can be beautiful but it takes time. Piosenka bez tych chórków byłaby u mnie wyżej.
Obrazek
"I'll never let you part for you're always in my heart."
Awatar użytkownika
Moscan
Posty: 662
Rejestracja: pn, 29 gru 2008, 20:39
Skąd: Piotrków Trybunalski

Post autor: Moscan »

...przegapiłem 3 rundy :-o Teraz muszę odrobić straty ;-)

Miałem dwa typy True Love Can Be Beutiful i Never Had a Dream Come True, słuchałem tych kawałków na przemian i nie wiedziałem, który wybrać...

Padło jednak na Never Had a Dream Come True. Co o tym zadecydowało?
Przypomniałem sobie, jak zaśpiewał tą piosenkę Stevie Wonder, wówczas zrozumiałem czego tej piosence brakuje...
Cover zupełnie nieudany moim zdaniem. Mogli chociaż zostawić podkład z wersji Steviego Wondera, zmieniając go zabili cały utwór. Podkład z wersji braci już tak nie chwyta.
Dodam jeszcze, że wokal Michaela nie bardzo mi się tutaj podoba. Lepiej spisał się przy True Love Can Be Beautiful. Dlatego też mój głos taki, a nie inny ;-)
Awatar użytkownika
MJ_Aniuta
Posty: 192
Rejestracja: sob, 21 lut 2009, 19:15
Skąd: Bydgoszcz

Post autor: MJ_Aniuta »

W ostatniej chwili, ale zawsze ;-) Głosuje na True Love Can Be Beautiful, ponieważ nie bardzo podoba mi się wokal Michaela, chociaż momentami się rozkręca, ale i chórki są drażniące. Myślałam jeszcze nad Never Had A Dream Come True, bo Stevie Wonder po prostu miażdży ich swoim wykonaniem, ale mimo wszystko nawet wersję J5 lubię :-)
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Skąd: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

kaem pisze:Jeden z artystów znany kiedyś jako artysta znany kiedyś jako Prince powiedział o La La La Means I Love You, po nagraniu swojej wersji, że jest to być może najładniejsza melodia kiedykolwiek napisana.
W cytacie kaema ukryłam niespodziankę ;-) Nie wiedziałam, że i Książę parał się tą piosenką, choć sporo jej przeróbek słyszałam. Jest nawet wersja reggae ;] Skoro Prince docenił znaczy, że coś w tym być musi... To faktycznie lekka nutka. (Co wcale nie oznacza rzeczy prostej, czyli łatwej do zaśpiewania. Przeciwnie wręcz. Ani tym bardziej prostackiej - w sensie powszechnie rozumianego pojęcia "prostactwa" :wariat: ) To taka "nośna lekkość". Coś co człowieka wypełnia, jak pęcherzyki tlenu. Po przesłuchaniu ABC niewinne la la la... zamienia się często w motyw ciągnący się za mną przez pół dnia. Zostaje gdzieś w głowie. Nucę go więc sobie i dotleniam szarą przestrzeń wokół mnie ;) W taki sposób powinno się śpiewać o miłości. Lekko. Bez rozdzierania szat i bicia się w piersi... Żeby te "motyle w brzuchu" chciały poderwać się do lotu i... tańczyć :)
Pisząc to teraz doszłam do wniosku, że podobnie skonstruowanych piosenek jest naprawdę bardzo mało. Tym bardziej TRZEBA je doceniać :-)
kaem pisze:
I'll Bet You w moim prywatnym rankingu plasuje się na miejscu 4, ale nie obrażę się jak zajdzie wyżej. Mandey, broń funku! To właśnie pierwszy przejaw późniejszego brzmienia J5.

Uuuu... Nie liczyłabym na 4. Za dużo wskazań. Nawet głos Mandeya którego nie bez powodu podpuszczam :siesta: na niewiele się tu zda. Nie będzie różowo ;P, oj nie będzie...
Pank pisze:O. Przegapiłem rundę a mój faworyt i tak odpadł. A raczej antyfaworyt.
A widzisz, nic nie straciłeś. Panku, na co tym razem będzie głosował kaem* :cool: ?

*Adresat pytania zobowiązany jest do udzielenia odpowiedzi, przed zapoznaniem się z dalszą częścią tego wątku.
Przy czym z przyczyn absolutnie nieobiektywnych, każdemu uczestnikowi NO przysługuje prawo do zignorowania przynajmniej jednego absurdalnie głupiego pytania prowadzącej, bez konieczności uzasadniania swojej decyzji.


Tak poważnie - jestem naprawdę ciekawa czy/i kiedy Wasze ogniwowe drogi (łańcuchy?) się rozejdą. Pewnie przy I'll Bet You, a może wcześniej... :] ?
Erna Shorter pisze: p.s. Likuś w końcu tu dotarłam!
Bardzo się cieszę :hug: Zostaniesz na dłużej, mam nadzieję. Wiem doskonale, iż "różowy budyń" nie jest ulubioną przekąską wampirów - mogę jednak zagwarantować i własną krwią przypieczętować (w zastępstwie może być to... sok wiśniowy :P), że pazurki Ci się nie stępią. Tu tylko pozornie słodko. Ziarenko pieprzu goryczą przebija i kwaśna cytryna za pazuchą siedzi, a przecież to nawet nie półmetek... najlepsze dopiero przed nami :snajper: :diabel2:
MJ_Aniuta pisze:W ostatniej chwili, ale zawsze ;-)
Każdy głos się liczy. Nawet ten oddany pół minuty/minutę :-o przed oficjalnym zamknięciem rundy ;-)


Nie chcemy już słuchać: True Love Can Be Beautiful. Stwierdziło 9 osób. Ta runda, to prawdziwy nokaut!



Bubblegum battle runda 5

(głosujemy do wtorku, do godziny 00:00, bo potem już będzie środa :cool:)
Mam nadzieję, że tyle czasu wystarczy?


01 The Love You Save
03 ABC
04 2-4-6-8
05 (Come ‘Round Here) I’m The One You Need
06 Don't Know Why I Love You
07 Never Had A Dream Come True
09 La La (Means I Love You)
10 I’ll Bet You


Never Had A Dream Come True - Kundelek z tego wyszedł w wykonaniu Jacksonów. Taki sobie numer, niezbyt wyrazisty. Nie żebym miała coś przeciwko czworonogom, sama jestem psiarą. Byłoby mi jednak niewymownie przykro, gdyby jedni patrząc na mnie widzieli psa, inni kota, a jeszcze inni białą myszkę. W moim odczuciu powstało właśnie coś nieokreślonego... Stevie Wonder tego kozła przeskoczył, a Michael na niego nawet nie wskoczył :wariat: O właśnie, nie wiecie czy jakieś zwierzęta lubią balonówę? Takie kozy na przykład. One podobno wszystko pochłoną. Albo małpy? Szympansy chociażby, skoro mogą zostać "uczłowieczone". Może Bubbles podprowadzał gumy Michaelowi? :hahaha:
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
Moscan
Posty: 662
Rejestracja: pn, 29 gru 2008, 20:39
Skąd: Piotrków Trybunalski

Post autor: Moscan »

Tym razem już bez zastanawiania się oddaję głos na Never Had a Dream Come True.
Moscan pisze:Padło jednak na Never Had a Dream Come True. Co o tym zadecydowało?
Przypomniałem sobie, jak zaśpiewał tą piosenkę Stevie Wonder, wówczas zrozumiałem czego tej piosence brakuje...
Cover zupełnie nieudany moim zdaniem. Mogli chociaż zostawić podkład z wersji Steviego Wondera, zmieniając go zabili cały utwór. Podkład z wersji braci już tak nie chwyta.
Dodam jeszcze, że wokal Michaela nie bardzo mi się tutaj podoba. Lepiej spisał się przy True Love Can Be Beautiful. Dlatego też mój głos taki, a nie inny
Awatar użytkownika
component
Posty: 186
Rejestracja: śr, 30 wrz 2009, 21:48
Skąd: Śląsk

Post autor: component »

Odpadł jeden z moich faworytów, teraz na straty spisany jest drugi... :-/
Co do oryginalnej wersji Never Had A Dream Come True - z całym szacunkiem dla pana Steviego, ale prawdziwego smaczku temu utworowi nadali dopiero bracia. Tam jest, olaboga, wszystko - są fajerwerki, jest feeling, porywający beat i te niesamowite chórki - coś wspaniałego, istny majstersztyk, a zarazem mój numer 1 na tym albumie.
Swój głos, podobnie jak w rundzie poprzedniej, oddaję na I'll bet you.
Co prawda mój głos nie będzie miał w tej rundzie już raczej żadnego znaczenia, ale co tam - pozycja I'll bet you zostanie chociaż trochę osłabiona. A głosuję nań dlatego, iż to ziarnko pieprzu na płycie przepełnionej słodyczą kompletnie nie pasuje.
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Post autor: Pank »

Lika pisze:Panku, na co tym razem będzie głosował kaem*?
Typuję Never Had A Dream Come True. Hm?
Ja przynajmniej jestem za wyrzuceniem. Turu ru ru ru uuu uuu... I ten straszny Jermaine! I ta straszna przewidywalność, bez efektu zaskoczenia!

A lala to moja trójka. Mogłem kiedyś nie słuchać tyle Emancipation Prince'a. Ale stało się.
Awatar użytkownika
Susie.
Posty: 525
Rejestracja: pn, 17 sie 2009, 11:09
Skąd: Iława

Post autor: Susie. »

Ponownie I'll bet you
Obrazek
Awatar użytkownika
Ola2003
Posty: 273
Rejestracja: wt, 22 wrz 2009, 16:58
Skąd: Wałbrzych

Post autor: Ola2003 »

Po raz kolejny, do skutku I'll bet you
Obrazek
Zablokowany