: pn, 24 maja 2010, 20:30
No proszę, jaki zmasowany atak na La La (Means I Love You).
Można się było tego właściwie spodziewać na tym etapie, ale u mnie La La...znajduje się ciut wyżej, więc nie przyłączę się do nagonki.
W zasadzie to powinno mi być wszystko jedno która piosenka teraz odpadnie, a które w kolejnych rundach, ponieważ cała piątka to moja czołówka tej płyty, najchętniej i najczęściej słuchane utwory. Jednak zasady NO są nieubłagane i wymagają wybrania najsłabszego z najlepszych.
Urządziłam więc sobie wczoraj wieczorny seans z ABC, 2-4-6-8, The Love You Save, Don't Know Why I Love You i La La (Means I Love You). Słuchałam, zastanawiałam się, znów słuchałam, rozważałam wszystkie za i przeciw i udało mi się ulubioną piątkę uszeregować od tej najulubieńszej do ulubionej najmniej.
Z tego mojego prywatnego rankingu wynika, ze końcówkę stawki zamyka The Love You Save.. Trudno mi przedstawić konkretne argumenty "przeciw", chyba łatwiej te "za" w przypadku pozostałych utworów, co niniejszym króciutko robię:
La La (Means I Love You) - za te niespotykane, niskie rejestry, pięknie modulowany głos w refrenie.
2-4-6-8 - za tę rozbrajającą wstawkę, za urok, który ma w sobie, za to, że zawsze wywołuje u mnie śmiech i jednocześnie niesamowicie rozczula.
ABC - za radość, którą się czuje słuchając, za energię, za piękne zgranie głosów chłopców, za, jak to określił Pank " trzy minuty scenicznej charyzmy Michaela Jacksona w pigułce", za wspomnienia i wielki sentyment do tego utworu.
Don't Know Why I Love You - za klasę samą w sobie. Dla mnie ten utwór to takie Who's Lovin' You tej płyty, genialny, wywołujący dreszcz na całym ciele. To, co ten dzieciak wyczynia swoim głosem jest niesamowite.
The Love You Save lubię bardzo, ale najtrudniej znaleźć mi takie "za" w przypadku tej piosenki, stąd mój głos.
Edit
A jeśli już o skojarzeniach, to jest jeszcze jeden utwór Michaela, który stawiam w jednej linii z Don't Know Why I Love You i Who's Lovin' You , a mianowicie A Fool For You. Trzy doskonałe utwory i trzy genialne wykonania tego fenomenalnego malca.
Można się było tego właściwie spodziewać na tym etapie, ale u mnie La La...znajduje się ciut wyżej, więc nie przyłączę się do nagonki.
W zasadzie to powinno mi być wszystko jedno która piosenka teraz odpadnie, a które w kolejnych rundach, ponieważ cała piątka to moja czołówka tej płyty, najchętniej i najczęściej słuchane utwory. Jednak zasady NO są nieubłagane i wymagają wybrania najsłabszego z najlepszych.
Urządziłam więc sobie wczoraj wieczorny seans z ABC, 2-4-6-8, The Love You Save, Don't Know Why I Love You i La La (Means I Love You). Słuchałam, zastanawiałam się, znów słuchałam, rozważałam wszystkie za i przeciw i udało mi się ulubioną piątkę uszeregować od tej najulubieńszej do ulubionej najmniej.
Z tego mojego prywatnego rankingu wynika, ze końcówkę stawki zamyka The Love You Save.. Trudno mi przedstawić konkretne argumenty "przeciw", chyba łatwiej te "za" w przypadku pozostałych utworów, co niniejszym króciutko robię:
La La (Means I Love You) - za te niespotykane, niskie rejestry, pięknie modulowany głos w refrenie.
2-4-6-8 - za tę rozbrajającą wstawkę, za urok, który ma w sobie, za to, że zawsze wywołuje u mnie śmiech i jednocześnie niesamowicie rozczula.
ABC - za radość, którą się czuje słuchając, za energię, za piękne zgranie głosów chłopców, za, jak to określił Pank " trzy minuty scenicznej charyzmy Michaela Jacksona w pigułce", za wspomnienia i wielki sentyment do tego utworu.
Don't Know Why I Love You - za klasę samą w sobie. Dla mnie ten utwór to takie Who's Lovin' You tej płyty, genialny, wywołujący dreszcz na całym ciele. To, co ten dzieciak wyczynia swoim głosem jest niesamowite.
The Love You Save lubię bardzo, ale najtrudniej znaleźć mi takie "za" w przypadku tej piosenki, stąd mój głos.
Edit
Myślę, że wielu takich się znajdzie:)cicha pisze:Mam dokładnie te same muzyczne skojarzenia. A może tak wszyscy mamy?:)
A jeśli już o skojarzeniach, to jest jeszcze jeden utwór Michaela, który stawiam w jednej linii z Don't Know Why I Love You i Who's Lovin' You , a mianowicie A Fool For You. Trzy doskonałe utwory i trzy genialne wykonania tego fenomenalnego malca.