Strona 665 z 986
: śr, 26 maja 2010, 17:13
autor: songbird
Ponownie
The Love You Save
Lubię, nawet bardzo, ale jak już pisałam wcześniej, z tych ulubionych jest najmniej ulubioną (takie masło maślane, wiadomo, o co chodzi
). Ta piosenka była u mnie niżej niż La La..., która została tak bezlitośnie wyrzucona przez niedobrych ludzi.
TLYS buja, bawi, rusza i wzrusza, ale pozostała trójka porusza mnie bardziej. Uczy literek, cyferek, wkrada się w łaski z sercem wielkim jak Teksas i obiecuje ekstra doznania, a na koniec poszukuje odpowiedzi na pytanie retoryczne, no bo któż to może wiedzieć, dlaczego kocha?
Jak można się tej trójcy oprzeć? Ja nie potrafię.
: śr, 26 maja 2010, 20:52
autor: a_gador
A mnie się śni,
że Ej Bi Si
wypada z gry.
Z powodu już podanego w poprzedniej rundzie.
: śr, 26 maja 2010, 20:58
autor: kaem
Lika pisze:NO ma już 3 lata, mogło być tak pięknie… :) Zdecydowanie żałuję.
Czyli za 3 lata stajesz się wierną obrończynią piosenki tytułowej.
ABC, siostro!
Ola2003 pisze:Statusowi "świętej krowy" na tym etapie mówię stanowcze nie.
Świętą krową jest
The Love You Save, bo to przecież klasyk. Obok
I Want You Back i
I'll Be There to najdłużej wykonywana piosenka przez Michaela "król popu" Jacksona.
A głos na
The Love You Save. Choćby w buncie, ile można to śpiewać.
ABC ma w sobie ikrę, TLYS, pomimo innego tekstu, brzmi dla mnie bardziej płasko, jak z piaskownicy. Dojrzalec śpiewający
ABC- to byłoby zjawisko. Czekam na wersje alternatywną, np. zespołu Mogwai. Byłby czad. M. Manson też dałby radę. Albo choć jakąś hipisowską.
: śr, 26 maja 2010, 21:34
autor: cicha
ABC tuż przed podium, to naprawdę wysokie miejsce.
Zachęca słuchacza do odważnego działania. Nawet jeśli zabierasz się do poważnej, czasochłonnej, stresującej, wymagającej, odpowiedzialnej roboty. Słuchając przy tym energetyczne abc - pozwala przymrużyć oko, zredukować stresogenne czynniki i zwiększyć wydajność wykonywanej pracy.
TLYS -
to druga strona medalu. Kiedy jesteś do granic możliwości przepracowany - po prostu zwolnij. Oszczędzaj swoją energię. Bądź ekonomiczny i naładuj swój akumulator, by ponownie wykorzystać cały potencjał do wartościowych zadań.
Zatem zwalniam i czas na relaksujący dystans.
anja pisze:Przez to całe NO prawie nie słucham dorosłego Michaela, w kółko tylko mały Michael i Jackson 5 albo Jackson 5 i mały Michael
Anju - coś w tym jest, bo już naciągam sprawę, że niby w takiej piaskownicy muzycznej (małego Michaela i Jackson five), to poważne tematy dostrzegam, nawet jak to niedorosły Michael
: śr, 26 maja 2010, 21:35
autor: Madzia
ABC
Po pierwsze najrzadziej słucham. Po drugie trochę przynudnawe (ciagle ej, bi,si, łan, tu, fri, do,re,mi bla bla bla). Po trzecie trochę za słodkie.
: śr, 26 maja 2010, 22:17
autor: Agnieszkaaaaa
Finał zbliża się nieubłaganie a mnie ominęła runda...
I La La... wygrało poprzednią rundę bez mojej pomocy. Nawet mi się żal zrobiło... czyżbym polubiła ten utwór? może to tylko moja wrażliwość na utwory rodzinki Jacksonów.
Wybór bardzo trudny. ABC i The Love You Save uwielbiam za radość którą wprowadzają po przesłuchaniu a Don't Know Why I Love You i 2-4-6-8 za "świeżość" bo dwa poprzednie utwory są jednak trochę osłuchane ( co mi wcale nie przeszkadza
).
ABC poza podium?! To chyba mi się śni i jest to koszmar
The Love You Save może jeszcze da się uratować ABC... Chyba za często słuchałam. Dlatego też robię sobie małą przerwę w słuchaniu tego utworu. Może kiedyś ponownie oszaleję na punkcie TLYS...
: śr, 26 maja 2010, 23:28
autor: anja
Już sobie pogłosowałam na ABC. Nie chciało odpaść, to teraz zagłosuję sobie, a co na coś innego. Wydaje mi się, że w tej rundzie znowu odpadnie to, na co ja nie zagłosuję. W sumie to jest mi wszystko jedno, która z tych dwóch piosenek teraz odpadnie. Żadna z nich nie jest u mnie na podium.
The Love You Save
GosiOla pisze:Tu też Michael sie nieźle wydziera, nie tylko w ABC, jakby chciał przekrzyczeć orkiestrę i całą resztę.
Właśnie. Może ta ekspresja fajnie wypadała na koncertach, ale tutaj to przecież konkurs piosenkowy, nie koncertowy. Shake it, shake it, baby, come on now! Shake it, shake it, baby, ooo oooh! Shake it shake it, baby, huh! uwodzi mnie niezmiennie. Z tego względu oszczędzę ABC.
Wydzieranie się to nie jedyna przyczyna, bo przecież wydziera się też jeszcze w innej, obecnej w rozgrywce piosence. Ale jak on tam się wydziera! Wtedy jego głos doprowadza mnie do obłędu, a jaaaaki przyjemny ten obłęd.
I jeszcze do czegoś się przyznam. Obie te piosenki… wkurzają mnie. Są w nich fajne momenty, ale generalnie działają na mój układ nerwowy, a właściwie słuch drażniąco. Wydaje mi się, że nigdy nie zrozumiem dlaczego ABC była na pierwszym miejscu Billboardu. Cóż, Amerykanie są dziwni. No chyba, że singiel ukazał się z okazji Dnia Dziecka
.
Zgadzam się z Liką, że te piosenki to powrót do piaskownicy. Po takim psychodelicznym zakładaniu się w I’ll Bet You, sypanie piaskiem po oczach nie jest fajne.
Ale z drugiej strony, każdy wiek ma swoje prawa. A komu jak komu, ale Michaelowi do piaskownicy było wtedy blisko, a ci wstrętni dorośli kazali mu śpiewać piosenki dla dużych. Nic dziwnego, że on kochał dziecięce ABC.
Matko (dzisiaj uzasadnione to westchnienie), co wyście ze mną zrobili! „Wyście” to oczywiście prowadzący, nie matka. Przez to całe NO prawie nie słucham dorosłego Michaela, w kółko tylko mały Michael i Jackson 5 albo Jackson 5 i mały Michael
: czw, 27 maja 2010, 14:18
autor: magnolia
Znowu muszę zagłosować w obronie :D.
magnolia pisze:
ABC to utwór z banalnym tekstem, ale z potężną dawki energii - zwłaszcza rano, kiedy się nie chce wstawać. Piosenka, która zawsze poprawia mi humor. Chyba każdy z nas chciałby się cofnąć choć na chwilę do czasów szkolnych, lat dziecięcych kiedy wszytsko było easy as 1, 2, 3 czy simple as do, re, mi. Dla mnie ABC powinno znaleźć się na podium. Nierozerwalnie kojarzy się z The Jackson 5, małym Michaelem i z taką dziecięcą radością.
Co do dyskusji kulinarnych :P, to ostatnio na zagranicznym kanale widziałam reklamę jakiś słodyczy i w tle leciało ABC... :D. A poza tym MJ reklamował "literkowe" płatki śniadaniowe.
ABC to taka smakowita piosenka, a wy chcecie się jej tak szybko pozbyć. Nieładnie :D.
Głos na
The Love You Save w obronie
ABC. Płyta
ABC bez tytułowej piosenki
ABC?
NO way! Będę walczyć do końca :D.
: czw, 27 maja 2010, 15:21
autor: Pitrzel
znowu
ABC
Mój faworyt na 4 miejsce odpadł :D To ABC yyyyyhhh
: czw, 27 maja 2010, 15:57
autor: Moscan
Zastanawiałem się między ABC, a The Love You Save. Głos jednak na The Love You Save.
ABC mimo swojej banalności nie jest tak nudne jak The Love You Save, gdzie jest po prostu nudno. W ABC jest do tego świetny podkład, który bardzo mnie urzekł. Pierwsze miejsce na Billboard o czymś świadczy?
: czw, 27 maja 2010, 18:43
autor: MJ_Aniuta
Mój głos na The Love You Save.. bo znowu muszę bronić ABC.. poza tym dla mnie TLYS bywa czasem nudne. Ogólnie muszę też przyznać, że przez wersje koncertową Michaela, do takiej wersji właśnie przywykłam i taką lubię najbardziej. Więc gdy słyszę pierwotną wersje to coś mi w niej brakuje... Dalej to ja już nie mam pojęcia jak będę głosować! Będą to zupełnie spontaniczne głosy..
: czw, 27 maja 2010, 20:37
autor: Sybirra
Tak jak w poprzedniej rundzie głosuje na ABC. Utwór mnie nie zachwyca ze wzgledu na marny, przedszkolny tekst. Pomimo tego, że jest dobry do tańca raczej hitem nie powiennien być ze względu na banalny koncept myzyczny.
: czw, 27 maja 2010, 22:00
autor: okussa
ABC coby obronić piosenke The Love You Save, która powinna to wygrać moim skromnym zdaniem;p
: pt, 28 maja 2010, 2:24
autor: Lika
kaem pisze:Lika pisze:NO ma już 3 lata, mogło być tak pięknie… :) Zdecydowanie żałuję.
Czyli za 3 lata stajesz się wierną obrończynią piosenki tytułowej.
ABC, siostro!
Czyli chcesz powiedzieć, że człowiekowi statystycznie raz na trzy lata miesza się w głowie :] ?
No może, może... Nie potwierdzam, nie zaprzeczam, różnie w życiu bywa. Zawsze sądziłam, iż "wtórne zdziecinnienie" – to (z reguły) przypadłość mocno zaawansowanego wieku.
Możliwe, że fani Michała J. mają jednak inaczej... biorąc pod uwagę nasz "stopień skażenia" tzw. syndromem Piotrusia Pana, wydawałoby się to dość logiczne
anja pisze: teraz zagłosuję sobie, a co na coś innego. Wydaje mi się, że w tej rundzie znowu odpadnie to, na co ja nie zagłosuję.
anja przyznaj się. Z Ciebie jakaś wróżka-czarodziejka. Skąd wiedziałaś
?
Inaczej nie wychodzi. Liczyłam trzy razy. Lud w sile głosów 9 zadecydował demokratycznie o
ABC zniknięciu. Porażka najbardziej bolesna, bo szczebelek pod podium, coś jednak trzeba było wybrać...
Szalę zwycięstwa/porażki przeważył jeden głos, ale ze względu na obawy o stan emocjonalny kaema boję się wspominać o tym głośno ;P
Bubblegum battle runda 10
(Sobota Liki znów wyjęta z wirtualnego grafiku. W związku z czym temat otwarty do niedzieli. Teoretycznie :) Radzę się jednak sprężyć najpóźniej w sobotę wieczorkiem, coby nie było przykrej niespodzianki ;P)
The Love You Save
2-4-6-8
Don't Know Why I Love You
A =
?
B =
?
C =
?
Niech będzie jak chcecie!
WY decydujecie
: pt, 28 maja 2010, 3:12
autor: Sybirra
The Love You Save Taka prawda, ze nie ma na co głosować. Ten głos dlatego, że od notorycznego słuchania tegoz utworu można stracić rzeczywistośc i nawet po wyłączniu muzyki słyszeć i tak te same dźwiękiw uszach. Może to i tylko moja przypadłośc, ale mam tak nie do wszystkich piosenek ;)