MJPT

Rodzina i fani Michaela Jacksona są wzburzeni. Jedna z amerykańskich stacji telewizyjnych wyprodukowała film będący rekonstrukcją śmierci gwiazdora. Podczas trwającego 30 minut dokumentu widzowie mogą zobaczyć kolejne etapy tragedii, która ostatecznie doprowadziła do zgonu. Realizatorzy zadbali o realizm i nie pominęli żadnego ważnego szczegółu, które w trakcie dochodzenia ustaliła policja. Film spotkał się z ostrą krytyką. Zdaniem wielu realizatorzy przesadzili z realizmem i dosłownością. Największe kontrowersje wzbudziły dwie sceny. Pierwsza wiernie prezentuje ostatnią walkę o życie gwiazdora. To długa sekwencja reanimacji, podczas której aktor wcielający się w rolę Michaela odgrywa kolejne przebudzenia i zapaści, aby na koniec "wymownie popatrzeć w kamerę". Tym fragmentem najbardziej wyburzeni są bliscy muzyka, którzy uznali, że to "żerowanie na najniższych emocjach".

Nie spodobała im się też scena z kostnicy. Ucharakteryzowany na Jacksona półnagi aktor leży w niej na stole sekcyjnym, a następnie zostaje włożony do lodówki.

Po emisji rekonstrukcji zdarzeń stacja telewizyjna została zasypana protestami, ale też gratulacjami. Przygotowując się do realizacji materiału, reżyser dotarł do informatorów, którzy nie chcieli rozmawiać z mediami, zaś ich wypowiedzi dla policji zostały utajnione.

Przedstawiona w filmie wersja zdarzeń jest bardzo prawdopodobna i dla wielu osób to niemal ulga – podsumował reakcje widzów twórca filmu. W końcu dowiedzieli się, co naprawdę stało się z ich idolem.


Zdjęcia:

http://img231.imageshack.us/img231/3840 ... b8a5fd.jpg

http://img85.imageshack.us/img85/9308/e ... b8a5ff.jpg

http://img225.imageshack.us/img225/2884 ... b8a5fe.jpg

Linki do filmu:

Część pierwsza
http://www.youtube.com/watch?v=RxJyE_Fhc5E

Część druga
http://www.youtube.com/watch?v=sgD4COfhrLU

Część trzecia
http://www.youtube.com/watch?v=SeF4cznV_sk

Część czwarta
http://www.youtube.com/watch?v=105yQW0q8cM

Część piąta
http://www.youtube.com/watch?v=QC4Lh9Cc2JY

Tak a video jest juz na youtube.

Mnie to przeraża jakie są granice ludzkiej prywatnosci i w ogole granice dobrego smaku.

Oglądałam to na YT. Okropne. Włączyła mi się od razu wyobraźnia i zamiast aktora widziałam twarz MJ'a. Strasznie to przeżyłam.
I jeszcze te "zwłoki" umieszczone w chłodni... Straszne. Prawie się popłakałam.

Jestem oburzona tym co zobaczyłam. K... są przecież jakieś granice! Nawet po jego śmierci te hieny cmentarne nie potrafią go uszanować i tylko liczą kasę jaką jeszcze można zbic na Michaelu.
Nie... brakuje mi słów poprostu....

A mnie ten dokument wogóle nie poruszył.Bardzo kiepsko zrobiony-w twarzy aktora wogóle nie widziałam twarzy MJa w w tym kontekscie jakoś tego nie odebrałam.Myślę że co jak co ale majątku na tym nie zrobią.Jedynie utrwaliła mi się rekonstrukcja udzielania pierwszej pomocy na miękim podłożu.Faktycznie bezmyślność nie do pojęcia.

Ja jestem zniesmaczona. Po co komuś tego typu rekonstrukcje? Żenada i tyle. Tyle w temacie

* na prawdę, ja już jadę na rezerwach jakiegokolwiek szacunku, który mi pozostał dla wszelakich mediów

Obejrzałam zdjęcia, filmu sobie oszczędzę. Naprawdę zaczynam wątpić w jakikolwiek rozwój ludzkiego umysły u co poniektórych. Naczytałam się już trochę o MJu sikającego do butelek etc, ale TO jest już totalne przegięcie. Wstyd mi za tych ludzi...hmm czekajcie, może 'ludzie' to za duże słowo...

Każdemu zmarłemu należy się szacunek.
Dla mnie, nawet robienie fotografii do rodzinnych albumów (co niestety w niektórych rodzinach jest popularne) uważam za uwłaczające i chore.
Niestety paparazzi i płytcy dziennikarze,dla łatwej kasy zrobią wszystko,nawet jeśli ma się to odbyć takim, obrzydliwym kosztem.

Obejrzałam i ręce opadają. Szczękę też będę zbierać jeszcze długo zapewne. Co oni wymyślają? Niektóre sytuacje, są to takie wiadomości jakie my mamy. Po co robić film? Żeby pokazać jak wkładają MJ do lodówki w kostnicy? By pokazać, że miał na sobie maskę tlenową i był podłączony do aparatury? Komu to potrzebne? I czy aby na pewno tak było, że są tak pewni by robić ten "dokument" i puszczać go w świat? A gdzie szacunek do Michaela? Gdzie zwykłe człowieczeństwo? Gdzie się to podziało? Czy naprawdę, wszystko już można zrobić byle tylko zarobić i wywołać sensację? Jest mi tak cholernie przykro, że ludzie potrafią być tak nieczuli. Że potrafią to zrobić Michaelowi .
Całe życie paparazii nie oszczędzali go. Wchodzili przez drzwi, okna...byli wszędzie. I teraz nawet do kostnicy wejdą byle tylko mieć materiał

Słuchajcie....
A ja ma do Was pytanie- dlaczego Wy to oglądacie?
Najpierw robicie popularność, nakręcacie reklamę (bo nic się tak nie sprzedaje, jak coś kontrowersyjnego), a potem macie pretensje, że ktoś mógł coś takiego nakręcić.
Owszem, mógł, bo wiedział, że WY to obejrzycie- tylko o to mu chodziło.

Nawet nie zamierzam poświęcić klika myszki na "to coś". I czy to Michael, czy zwykły Wacek Kowalski. To jest po prostu niesmaczne. Wpierw dziwicie, że taki "dokument" powstał, później jak już obejrzeliście biadolicie jak oni mogli, to straszne, siebie przy okazji narażając na przykre wspomniena. Nie szkoda Wam nerwów i czasu na to?
Jak Kasia napisała mogli, bo Ameryka, $$$, no i przecież każdy fan obejrzy

To jest zwykły film dokumentalny .Chcieli pokazać jak toczyły sie ost ,chwile życia Michaela.Nie pokazali jego ciała ,płaczu dzieci ,albo jak sie modlili z nianią za życie ojca.Nie było tam nic szokującego wnętrze ciała pokazywali komputerowo ,aby nie budzić jakiegoś niesmaku ,albo orzydzenia .Naprawde niewiem czym ludzie się oburzają .Jak na Discovery itp pokazują sekcje zwłok zwykłego kowalskiego to nic strasznego ,ale jak MJa i to jeszcze jakis sobowtór , gdzie nawet nie pokazali pełnej sekcji,ani jakiś drstyycznych scen to juz wielki skandal .Ludzie żyjemy w 21 wieku i takie filmy są na porządku dziennym .MNie on ani ziebi ,ani grzeje.

Ja jestem ciekawa czy nikt z tych zbulwersowanych tutaj osób nie oglądał np ostatnich godzin życia Elvisa czy Merlin Monroe. To jest dla nas ciężkie, wiadomo, nikt bez mrugnięcia oka nie obejrzy czegoś takiego kiedy chodzi o kogoś dla nas tak waznego, ale wiadomo jest, ze tv tworzy takie rzeczy dla ogladalnosci, dla kasy i musimy sie z tym oswoic. Zapewne niestety to nie pierszy i nie ostatni taki "kwiatek"....
P.S. Wazne w tym filmiku było to, ze oberwalo sie Murrayowi, było jasno powiedziane, ze popelnił niedopuszczalne błędy lekarskie.... a nie tylko, ze to wina MJa bo taki czy owaki... nie musze chyba pisac o co mi dokladnie chodzi.

Uwazam, ze soulsation ma duzo racji. We wszystkich tego typu programach, jak chociazby polskie 997, czy programy o zbrodniach na Discovery, jest w ten sposob ukazywane to co sie stalo, badz to co przypuszczalnie sie stalo. To nic wiecej jak rekonstrukcja dla unaocznienia widzom tych zdarzen. Nikogo z nas nie oburzaja tego typu programy ktore powszechnie sa emitowane w tv. Rozumiem, czemu ten Was oburzyl - mowi o bliskiej Wam osobie, mozna powiedziec ze dotyka Was osobiscie. Ale mysle, ze gdybysmy zapytali ludzi spoza grona fanow, takiego przecietnego Iksinskiego, wcale by go to nie ruszylo. Ot, zwykly program jakich wiele.

Tym bardziej, ze nie jest to pelnometrazowy film dokumentalny nakrecony specjalnie aby pokazac jak umieral MJ, tylko jeden z odcinkow programu ktory ukazuje w podobny sposob smierc wielu innych gwiazd. I to juz Was nie oburza Pieniadze tu tez tak wiele nie maja do rzeczy, bo nie jest to film nakrecony do kin ktory bedzie przynosil jakies mega zyski. Nie mowie, ze latwo mi sie to ogladalo, ale nie ma co wieszac psow na tworcach - uwazam, ze dosc rzetelnie przedstawili sytuacje.

Poruszaja tam wazne kwestie, ktore dla przecietnego czlowieka nie sa znane. Dlaczego Murray zostawil Michaela samego? Jak dlugo faktycznie go nie bylo? Co tak naprawde robil gdy wyszedl z pokoju? Dlaczego reanimowal MJ na lozku? Co sie z nim stalo po przewiezeniu MJ do szpitala? Gdzie zniknal? itd itp.

Moze to uzmyslowi chociaz garstce Iksinskich co tak naprawde sie stalo. Oni sie tak nie wgryzaja w ta sprawe jak my i sadze, ze o takich szczegolach nie maja pojecia. A moze dzieki temu programowi zmienia zdanie, moze dostrzega ze smierc MJ nie byla z powodu jego uzaleznienia od lekow, ze nie byl cpunem itd, lecz ze zmarl z powodu bledow jakie popelnil jego lekarz.

jakos mnie specjalnie nie poruszyl negatywnie ten film, jedynie koncowka i zdanie, ze "michael osiagnal swoj cel, zrobil comeback, jego muzyka byla na topie przez cale lato 2009, on nie mogl tylko tego doswiadczyc"

jak dla mnie w porzadku, tzn juz wole to od pana Metza, ktory rok temu mowi ze MJ jest pedofilem a po jego smierci wychwala MJ nad wszystkich, albo tego idioty Kozyry (Wybaczcie, ale kto ogladal fakty po faktch o MJ ten wie o czym mowie, wogole caly ten program byl zalosny)