MJPT

siadeh_ wrote:3. Billie Jean
2. They Don't Care About Us
1. SMOOTH CRIMINAL

Dwa klasyczne przeboje, a pomiędzy nimi protest-song. Choć niekoniecznie zgadza się z moim osobistym podium, to jednak ten układ mnie satysfakcjonuje. Jest nietuzinkowy i ożywczo wpływa na zazwyczaj skostniałe tego typu zestawienia.

Jaaaaaaaapiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :D
Nie zdążylam zagłosować z powodu braku dostępu do kompa, ale widzę, że mój faworyt wygrał Mój michaelowy Czajkowski Moje geniuszowe arcydzieło Mike'usiowe. Mój Mój Mój... (a poza tym, wszyscy zdrowi...)

ja nie zgadzam się z wynikiem :D

moje podium
1.BILLIE JEAN
2.SMOOTH
3.TDCAU :)

ale to w sumie zabawa ;D
jestem ciekawa co bedzie w następnej rundzie ;D

kaem-> Forumowicze w czasie od 1 lutego 2010 do 28 marca 2010 wybierali w tym temacie<< najlepsze piosenki Michaela Jacksona z dorosłego okresu jego twórczości. Zestaw piosenek do głosowania został wyłoniony poprzez wcześniejsze głosowania przypisane poszczególnym albumom artysty z okresu 1978-2009. Pierwsze trzy miejsca (lub dwa- w przypadku duetów i płyty BOTD) były piosenkami, któe trafiły do ostatecznej eliminacji.


26. Muscles
25. Sunset Driver
24. Eaten Alive
23. Say Say Say
22. She's Out Of My Life
21. Shout
20. Unbreakable
19. Someone In The Dark
18. 2000 Watts
17. Morphine
16. Liberian Girl
15. Don't Stop Till You Get Enough
14. Off The Wall
13. Whatever Happens
12. Earth Song
11. Give In To Me
10. Human Nature
9. Dirty Diana
8. Blood On The Dance Floor
7. Beat it
6. Stranger In Moscow
5. Who Is It
4. Will You Be There
3. Billie Jean
2. They Don't Care About Us
1. SMOOTH CRIMINAL

Patrząc na całą listę, dochodzę do wniosku, że moje osobiste zestawienie wyglądałoby kompletnie inaczej. Czuję się wyobcowana ;p Dziwnie w ogóle prezentuje się nieobecność niektórych utworów. Wychodzi na to, że np. takie Muscles pierwsze z brzegu jest lepsze od Man In The Mirror, The Lady In My Life, Dangerous, Black Or White, etc. ;) No ale wiadomo, że ciężko byłoby zrobić NO, w którym grałyby wszystkie kawałki.
Jeśli chodzi o wybór pierwszej trójki (z tych utworów, które się do niej dostały, bo generalnie, gdybym brała pod uwagę wszystkie, to efekt byłby zupełnie inny), to moja wyglądałaby następująco:

1. Billie Jean
2. They Don't Care About Us
3. Smooth Criminal

Moja tak samo by wyglądała :).

Ajajajajaajj...jeśli z pierwszą trójką zgadzam się w 100%, bo jest bardzo po mojej myśli, to już z kolejnymi miejscami nie do końca....BOTDF lepsze od DD i Whatever Happens ... hmmm...a w 1 dziesiątce żadnego utworu z OTW czy Invincible...

Ale za pierwszą 3, Wielką Trójcę ukłony dla MJPTowej braci :)
Smooth RULEZ ....

Damn! W tej edycji NO opuściłam tylko 1 rundę i....FINAŁ!
W sumie, przestawiłabym nieco podium. They don't care about us bardziej do mnie przemawia. A to dlatego, że MJ po prostu przelał w niej swoje uczucia na papier. Tak to jest z artystami. Jeśli cię coś gryzie, jest Ci źle - piszesz o tym. Jeśli tarzasz się w szczęściu - piszesz o tym. Wszystko to polega na tym, że poprzez muzykę, artysta wyraża siebie, swoje myśli etc. Dlatego kocham TDCAU. Za tekst przede wszystkim.

Cóż dziękuję bardzo za baaardzo ciekawą edycję

Moja "święta trójca" wyglądałaby tak:

3. Who Is It
2. Smooth Criminal
1. They Don't Care About Us.

Ale i tak się cieszę, bo w końcu nie wyniki najważniejsze, ale to, że potrafiliśmy uzasadniać swoje wybory, docenić talent Michaela i rozmawiać o jego muzyce-to oznacza, że przesłanie jego twórczości do nas trafia i myślimy, a myślenia współczesna popkukltura wymaga niestety coraz mniej.

siadeh_ wrote:To NO było fascynującą walką ballad z rockowym brzmieniem, seksualności z romantyzmem, przesłań monumentalnych z najlepsza z możliwych rozrywką, ale przede wszystkim był to bój sentymentalizmu fanów z ich świadomością muzyczną.

Całkowicie się zgadzam, szczególnie z tym pojedynkiem świadomości (rozumu) i sentymentalizmu (emocji). Ja się okropnie biłam z okresem mojego dziecięcego fanowania i różnie bywało- raz wygrywały sentymenty, innym razem perspektywa z jakiej patrze na muzykę mając lat ponad 20 i wiedząc, że Michael już nie żyje i niczego nowego nie stworzy.

W każdym razie- to była moja pierwsza zabawa w wątku NO i bawiłam się świetnie, czytając posty i komentując. Dziękuję wszystkim osobom (polishblacksoul, Canario, Maragreta, kaem, jak czyjegoś nicka zapomniałam, to przepraszam), z którymi wdawałam się w dyskusje a czasem nawet małe "kłótnie"- o to właśnie chodzi! Bo przecież wszyscy jesteśmy tutaj fanami muzyki MJ-a i ona powinna być najważniejsza. I jest :)

Było bardzo fajnie, so I Love You More and God Bless You :P

z może następne NO naprzykład z demami i niewydanymi piosenkami?
ogólnie nie satysfakcjonuje mnie ta trojka :D
u mnie to by było tak:
1. Smooth Criminal
2.Off the wall
3. BOTDF

ja wiem że dziwnie ale u mnie taka kolejność :D

Mnie też boli pozycja piosenek z "OTW", ale cóż. Większość kojarzy tego późniejszego Michaela i od niego zaczynali, stąd sentymenty do późniejszych piosenek.

buu na 11 Give In To Me..
A ja chcialabym takie cos
3.Billie Jean
2.Dirty Diana
1. Smooth Criminal

choc ciezko wybrac te najlepsze z najlepszych zwlaszcza ze wszystkie sa najlepsze i najwspanialsze..

Detox wrote:Więc poszło wszystko zgodnie z planem. Na czas teraźniejszy wychodzę z zapytaniem. Na czym będzie poglegać następna runda NO bo przerobilismy juz wszystkie alubmy perfomance i w ogóle wszystko. Było NO teledysków?

Niestety nie wszystko