Pozew Katherine Jackson przeciwko AEG

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Pozew Katherine Jackson przeciwko AEG

Post autor: anialim »

Katherine wraz z MJ3 złożyła cywilne powództwo przeciwko AEG i poszcz. osobom, ws. przyczynienia się do śmierci Michaela.

Obrazek

Zasadnicze tezy pozwu:
- pozwani: AEG oraz osoby:
Randy Phillips
Obrazek

Kenny Ortega
Obrazek

Paul Gongaware
Obrazek

Timoty Leiweke
Obrazek

- przewidziano możliwość obęcia pozwem dodatkowych (do 100) osób
- wg pozwu AEG de facto kontrolowało życie Michaela
- AEG wybrało i zatrudniło Murray'a, umowa Murray - AEG została podpisana 8.6.2009
Obrazek
- Murray rozpoczął pracę 15.5.2009
- 18.6 poproszono Michaela, by nie kontaktował się z Kleinem i brał jedynie leki przepisywane przez Murray'a
- zgodnie z pozwem: Murray był obecny na próbach do TII
- Michael przejawiał negatywne skutki leczenia Go przez Murraya w dniach 18,19,23 i 24 czerwca
- pozew obejmuje także narażenie na silny stres Prince'a Michaela
tutaj zobaczysz dokument
MJJC/ivy
wzmianka z interii

-> wydzielone z tematu "Michael nie żyje" i lekko edytowane.
mav.


komentarze: http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=11393
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

cnn pisze:Matka Michaela Jacksona wniosła we środę pozew, w którym oskarża firmę AEG Live o spowodowanie śmierci jej syna poprzez zmuszanie go - mimo złego stanu zdrowia - do odbywania prób przed planowaną trasą.

We wniesionym do sądu w Los Angeles pozwie, Katherine Jackson twierdzi, że w gestii firmy leżały sprawy zdrowotne Jacksona – to firma zatrudniła i instruowała dr Conrada Murray’a.
(…)

W pozwie napisano, że Murray „był wybrany, zatrudniony i kontrolowany przez AEG”, międzynarodową firmę organizującą i produkującą imprezy muzyczne.

W styczniu 2009 roku, Jackson podpisał kontrakt z AEG Live, który obejmował serię koncertów w Londynie, która miała rozpocząć się w lipcu 2009.
„W rzeczywistości AEG żądało, by Michaelem Jacksonem zajmował się ten właśnie lekarz, by mieć pewność, że Michael Jackson będzie się pojawiał na próbach i koncertach w ramach trasy," napisano w pozwie.

Napisano również, że firma miała prawny obowiązek „dbania o niego i nie narażania na jakiekolwiek niebezpieczeństwo.”
Dalej, „Mimo wiedzy na temat stanu zdrowia Michaela Jacksona, przedkładając chęć ogromnych zysków zplanowanej trasy nad zdrowie i bezpieczeństwo Michaela Jacksona, firma nie wywiązała się z tych obowiązków.”

Choć było to zapisane w umowie, firma nie zapewniła odpowiedniego sprzętu medycznego, ani nie zatrudniła pielęgniarki.

Marvin S. Putnam z firmy adwokackiej reprezentującej AEG powiedział, że oskarżenia podniesione w pozwie „są nieprawdziwe, bezpodstawne i bezsensowne.”
„Dr Murray był wieloletnim lekarzem pana Jacksona. AEG ani go nie wybrało, ani nie zatrudniło, ani też nie nadzorowało. Z szacunku dla naszych zawodowych relacji z panem Jacksonem i Funduszem (The Estate), nie będziemy wypowiadać się w tej sprawie w przyszłości.”


W raporcie z autopsji wskazano na brak wyposażenia medycznego w domu w Los Angeles, gdzie Murray podawał Jacksonowi przez kilka nocy przed jego śmiercią mocne anestetyki, które miały pomóc mu zasnąć.

W pozwie opisano ostatni tydzień życia Jacksona, kiedy to, 18.06.2009, miał go odwiedzić Randy Phillips, szef AEG. Spotkał się tam z Jacksonem i Murray’em po tym, jak wokalista nie pojawił się na próbie.
AEG zagroziło, że jeżeli Jackson opuści jeszcze jakąś próbę, wycofają się z projektu. „AEG zobowiązało Murray’a do zadbania o to, by Jackson pojawiał się na próbach.”
„Powiedzieli, że miało to być przywołanie do porządku i ostrzeżenie wobec Jacksona”, napisano w pozwie.

Kiedy Jackson w końcu o 21.30 pojawił się na próbie, „był wyraźnie roztrzęsiony. Obecni na próbie świadkowie potwierdzają, że tego dnia Michael nie był sobą.”
Zgodnie z treścią pozwu, wieczorem Murray dożylnie podał piosenkarzowi „koktajl z valium, ativanu i propofolu, dzięki któremu miał zasnąć.”

„Na próbie dwa dni przed śmiercią, Jackson był przemarznięty. Pod długi, ciężki płaszcz, dano mu do ubrania kilka koszul.”
Na dzień przed śmiercią, Jackson nadal miał dreszcze i był zdezorientowany – czytamy w pozwie.

AEG wiedziało o jego stanie zdrowia, jednak nie przesunęło żadnej z prób, ani też nie zmieniono morderczego harmonogramu przygotowań. Zamiast rozsądnej reakcji i zmiany terminów tak, by Michael Jackson mógł powrócić do sił, AEG zażądało, by pojawiał się na każdej z prób, grożąc, że jeśli opuści choćby jedną, trasa zostanie odwołana.”

Pozew matki Jacksona charakteryzuje Jacksona w ostatnich miesiącach jego życia, jako „zmieszanego, przestraszonego, łatwo zapominającego, obsesyjnego i zdezorientowanego.”
„Cierpiał na zaburzenia pamięci, nie jadł, był odwodniony , brakowało mu sił. Było mu wciąż zimno, podczas odbywanych latem prób miał dreszcze.”

Firma „powinna była wiedzieć, że kontrolując relacje lekarz – pacjent, między Jacksonem a Murray’em oraz wpływaniem i żądaniem od Murray’a postępowania wbrew standardom medycznym, naraża zdrowie Jacksona na niebezpieczeństwo.”

Ojciec piosenkarza, Joe Jackson nie jest stroną złożonego pozwu. Tego lata wniósł osobne powództwo przeciwko Murrayowi.
tłum. anialim
Za cnn:
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Prawnicy AEG odrzucają oskarżenia podniesione w pozwie Katherine. W dokumentach, które wpłynęły do sądu zapewniają, że Jackson sam zajmował się sprawami swojej opieki medycznej i zatrudnił własnego długoletniego lekarza. Firma nie wybrała ani nie zatrudniła dr Murray'a (...) Prawnicy AEG napisali również, że Jackson nie był bezbronny, niezaradny; mieszkał we własnym domu, negocjował swoje umowy, zatrudniał własnych przedstawicieli i dbał o swoją rodzinę.
AEG żąda oddalenia pozwu.
źródło

---
AEG odpowiedziało na pozew Katherine Jackson. W dokumencie, który pobrać można tutaj czytamy, że jedynym punktem pozwu, z jakim się zgadzają to fakt, że śmierć Michaela Jacksona była tragiczna. Wszelkie inne podniesione kwestie uważają za fałszywe.
Według prawników AEG w świetle prawa Katherine Jackson ani w imieniu swoim ani w imieniu Dzieci Michaela nie może wnieść takiego powództwa - upoważnieni do występowania w imieniu Michaela są tylko Jego reprezentanci (Branca i McClain) i to też jedynie w określonych sprawach. Katherine mogłaby za to wnieść sprawę o "przyczynienie się do śmierci" (wrongful death lawsuit), ale pozew niniejszy nie ma takiej formy.
Wedle prawników AEG w swoim pozwie Katherine Jackson stara się wskazać na zobowiązania, które nie istnieją. Zgodnie z ich logiką to, że podpisali z Michaelem kontrakt na występy, które wymagały od Niego wysiłku fizycznego nie oznacza, że byli oni odpowiedzialni za stan Jego zdrowia.
W odpowiedzi na pozew czytamy, że nie było żadnych "szczególnych relacji" między nimi a Michaelem - Michael nie był od nich w jakikolwiek sposób zależny. Michael mógł zerwać umowę z AEG. Czytamy również, że Murray był niezależnym podmiotem zatrudnionym na wniosek Michaela i działał jako Jego osobisty lekarz, zaś umowa z nim miała wygasnąć z chwilą, kiedy Michael zrezygnuje z jego usług. W związku z tym zarzut postawiony przez Katherine, że AEG wybrało, zatrudniło i zapłaciło Murray'owi jest bezpodstawny, ponieważ zgodnie z umową z AEG został on zatrudniony na prośbę Michaela i tylko za Jego zgodą.
Prawnicy AEG wskazują, że nie można było przewidzieć biegu wydarzeń, w związku z tym oni za nie nie mogą odpowiadać. Wg nich, nie mogli wiedzieć, że Murray poda Michaelowi w warunkach domowych anestetyki, po których umrze.
AEG odnosi się również do fragmentu pozwu, w którym Katherine twierdzi, że Michael wyglądał na chorego i zmęczonego: nie jest to równoznaczne z podawaniem anestetyków, chory mógł być z różnych innych powodów.
AEG twierdzą, że nie są odpowiedzialni za czyny Murray'a, ponieważ go nie zatrudnili, nie nadzorowali, dodatkowo - nie było żadnych podstaw, by podejrzewać takie jego zachowanie (nie było żadnych dokumentów z przeszłości, które stwierdzałyby, że podawał pacjentom propofol czy inne środki nasenne) - w swoim pozwie Katherine podnosiła, że AEG powinni byli wiedzieć, że Murray podaje Michaelowi środki nasenne - ci twierdzą, że owe środki nie są równoznaczne z propofolem (czyli nawet, jeśliby wiedzieli, że Murray podaje Michaelowi środki nasenne nie mogli przypuszczać, że są to anestetyki).
Wedle prawników AEG pozew Katherine Jackson nie spełnia wszystkich znamion przestępstwa oszustwa.
W odpowiedzi na punkt pozwu dotyczący narażenia Prince'a na silny stres prawnicy AEG twierdzą, że dla wypełnienia znamion przestępstwa błędu w sztuce lekarskiej powód powinien być jego świadkiem (czyli Prince musiałby widzieć, jak Murray podaje Michaelowi propofol i być świadomym tego, że może on Go tym skrzywdzić/zabić)
AEG podkreśla, że umowa między AEG a Murray'em była jedynie projektem i Michael nigdy jej nie podpisał: Murray otrzymał ją 23.06, podpisał 24.06 - to główna podnoszona przez nich kwestia.
Dodatkowo, zdaniem prawników AEG minął już roczny okres, podczas którego można było wnosić jakiekolwiek oskarżenia o przyczynienie się do śmierci w skutek błędu w sztuce lekarskiej.

mjjc/ivy.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Kenny Ortega wniósł do sądu o wykreślenie go z pozwu złożonego przez Katherine Jackson.
Ortega został wymieniony przez panią Jackson jako jedna z osób, które miały przyczynić się do śmierci Michaela. Ortega tymczasem utrzymuje, że nie miał nic wspólnego z leczeniem ani lekami, które miały doprowadzić do Jego śmierci. Prawnik Ortegi dodaje, że tego Nie łączyła z Murrayem ani z Michaelem żadna umowa, ani też nie był przedstawicielem AEG
źródło
Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

Strony pozwu Katherine Jackson podjęły kolejne kroki. Może na początek, za ivy z MJJC, przypomnę chronologię wydarzeń:

1. Katherine pozywa AEG wraz z jej właścicielami oraz Ortegę.
2. AEG wnosi do sądu o zamknięcie sprawy.
3. Ortega wnosi do sądu o wykreślenie go z pozwu.
4. W połowie stycznia Katherine wniosła do sądu o oddalenie wniosków AEG i Ortegi.

AEG i Ortega odpowiadają na wniosek Katherine Jackson o oddalenie ich wniosku o zamknięcie sprawy.

http://sk9.pl/d86602

Ponownie za ivy/MJJC, najważniejsze punkty:

Kenny Ortega:

- jest zasmucony i wstrząśnięty, że publicznie oskarża się go o spowodowanie śmierci przyjaciela
- oświadcza, że nie jest zatrudniony przez AEG, ani nie jest ich współpracownikiem
- oświadcza, że nie był stroną ani w porozumieniu MJ-AEG, ani w porozumieniu Murray-AEG

AEG:

- stwierdzają, ze jedyne o co ewentualnie można ich oskarżać, to o zatrudnienie Murray'a, ale nie o to jak się opiekował Michaelem - a to zaniedbanie popełnione przez lekarza było przyczyną, a nie jakakolwiek działalność AEG
- oświadczają, że z kolei o zatrudnienie Murray'a można by ich oskarżyć, gdyby były jakieś przesłanki świadczące o tym, że jest lekarzem, który mógłby popełnić zaniedbanie, a takich przesłanek nie było
- twierdzą że nic nie wiedzieli o tym, że Murray wykonuje na Michaelu jakieś zabiegi polegające na wprowadzanie go w sen bez odpowiedniego sprzętu, ponieważ nie wiedzieli nawet tego, że Murray na Michaelu jakiekolwiek zabiegi wykonuje

Jutro odbędzie się przesłuchanie.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Nazwisko Kenny'ego Ortegi skreślono z listy osób pozwanych ws. przyczynienia się do śmierci Michaela.
Adwokat Katherine Jackson, Kevin Boyle: W obliczu ujawnionych niedawno informacji, rodzina Jacksonów uznaje, iż nie powinna była pozywać producenta. Jacksonowie przepraszają Kenny'ego Ortegę za wszelkie niedogodności związane z wymienieniem jego nazwiska w pozwie ws. przyczynienia się do śmierci Michaela.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Sędzia Yvette M. Palazuelos odrzuciła wniosek AEG Live, w którym firma domagała się oddalenia powództwa wniesionego przez Katherine Jackson. Zapowiedziała, że adwokaci pani Jackson będą musieli udowodnić wszystkie zarzuty podniesione w pozwie.
Odnosząc się bezpośrednio do zarzutu narażenia Prince'a na ogromny stres, sędzina powiedziała, iż rozstrzygnąć należy, czy chłopiec widział całe zdarzenie i czy rozumiał, co się dzieje. Wytknęła również inne błędy/niedopowiedzenia we wniosku pani Jackson.

Jacksonowie mają teraz 20 dni na uzupełnienie/przeredagowanie pozwu.
Więcej tutaj

---
Edit (24.02.2011)
2 lutego sędzia w sprawie z powództwa Katherine Jackson nakazała jej prawnikom uzupełnienie pozwu o konkretniejsze dowody dotyczące zarzutów nadużycia, narażenia na stres i konspiracji.
Dziś jednak adwokaci pani Jackson zapowiedzieli, iż nie tego nie zrobią i sprawa ma toczyć się jedynie wokół pozostałych zarzutów (naruszenie umowy, zaniedbanie i ws. odpowiedzialności pracodawcy)
Czytaj więcej.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Sprawa sądowa z powództwa Katherine przeciwko AEG rozpocznie się dopiero we wrześniu 2012 roku. Prowadząca sprawę sędzia postanowiła poczekać na wynik karnego procesu Conrada Murraya.
więcej.
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Artykuł Harriet Ryan z "Los Angeles Times" - dotyczy sprawy (choć zasadniczo sporu między Lloyd's a AEG), więc pozwalam sobie go zamieścić:

Randy Phillips opuścił hotelowy apartament Michaela Jacksona w panice. Phillips był jednym z najpotężniejszych promotorów muzycznych na świecie, zatem rock’n’rollowy chaos nie był dla niego niczym nowym. Tym razem stan gwiazdora całkowicie wybił go z rytmu.
„MJ jest zamknięty w swoim pokoju, nietrzeźwy i przybity,” Phillips napisał w e-mailu do swojego szefa z Anschutz Entertainment Group – firmy z Los Angeles, inwestującej fortunę w wokalistę. „Staram się go otrzeźwić.”
Po drugiej stronie Oceanu, gdzie wciąż był wczesny ranek, szef AEG, Tim Leiweke, przeczytał tą wiadomość i od razu odpisał ze swojego BlackBerry: „Żartujesz, prawda?”
„Wrzeszczałem na niego tak głośno, że ściany trzęsły się w posadach,” odpowiedział mu Phillips. „Jest w okropnym stanie psychicznym i na przemian albo nienawidzi siebie albo nie dociera do niego, że już czas.”
Opowieść o tragicznej próbie powrotu Jacksona była powtarzana w wiadomościach, podczas procesu sądowego oraz w pełnometrażowym programie dokumentalnym. Jednakże skrywana tajna korespondencja AEG, do której dotarł The Times, ujawnia ciemniejszy obraz relacji między przeżywającym złą passę idolem a sztywną korporacją, przyjmującą zakłady o jego nieobliczalne talenty.
250 stron wiadomości pokazuje skalę, na jaką dyrektorzy byli świadomi wątpliwości co do stabilności Jacksona, kiedy przygotowywali serię jego 50 koncertów w Londynie.
Korespondencja ta stanie się zapewne centralnym punktem dwóch spraw sądowych, które mają się rozpocząć w przyszłym roku. Ubezpieczyciele koncertów żądają anulowania opiewającej na 17,5 mln dolarów polisy zawartej z AEG – firmą, która miała skłamać odnośnie stanu zdrowia Jacksona i jego gotowości do występów. Spadkobiercy Jacksona zaś oskarżają AEG o przyczynienie się do śmierci Jacksona, poprze naciskanie na gwiazdora i jego powrót na scenę, mimo wyraźnych przesłanek, iż był na to zbyt słaby.
Prawnicy AEG (firma odrzuca te zarzuty) utrzymują, że większość korespondencji została ujawniona w związku z trwającą sprawą sądową. Twierdzą oni, że wiadomości, do których dotarł Times, były niekompletne i zostały ujawnione, by przedstawić firmę w negatywnym świetle. Prawnicy odmówili uzupełnienia treści e-maili, które według nich nakreślić miały pełniejszy obraz sytuacji, zasłaniając się nakazem ochronnym nałożonym przez sędziego w procesie cywilnym.
„Jeżeli pracuje się w tej branży, współpracuje się z osobami, które mają ogromne problemy finansowe,” mówi prawnik AEG Marvin Putnam. „Michael Jackson był dorosły i… i to bezczelność twierdzić, że nie był wstanie zadbać o swoje własne sprawy.”
Michael Jackson był mega gwiazdorem, ale miał też historię nieudanych inwestycji i odwołanych występów, które spędzały mu sen z powiek, kiedy AEG rozpoczęło z nim negocjacje jesienią 2008 roku.
Jeszcze przed spotkaniem z Jacksonem – według ujawnionej korespondencji – dyrektorzy AEG na najwyższym szczeblu, łącznie z miliarderem Philem Anschitzem, rozglądali się za polisą ubezpieczeniową, która miałaby ochronić firmę, jeśli koncerty nie doszłyby do skutku.
Anschutz zaprosił Jacksona na spotkanie w willi w Las Vegas we wrześniu 2008 roku. Paul Gongaware, dyrektor z AEG, który znał Jacksona, przesłał kolegom wiadomość ze strategią spotkania. Kazał ubrać się zwyczajnie, bo jak powiedział „MJ nie ufa ludziom w garniturach” i być gotowym na rozmowy „o głupotach” z „Mickey’em”.
Według korespondencji firma zaproponowała będącemu w finansowych tarapatach gwiazdorowi światową trasę, na której zarobiłby na czysto 132 mln$. „Nie jest to kwota, o której będzie chciał słyszeć. Uważa, że jest wart więcej,” ostrzegał Gongawere. Zasugerował, by zamiast tego mówić o grubych sumach.
Piosenkarz podpisał kontrakt z AEG w styczniu 2009 roku. Zgodnie z umową AEG miało wyłożyć pieniądze na serię koncertów w O2 Arena w Londynie, a Jackson zobowiązał się dać „koncerty pierwszej klasy”. Gdyby Jackson nie dotrzymał umowy AEG przejęłoby kontrolę nad jego pogrążoną w długach firmą, zaś zyski z jego katalogu muzycznego miały zrekompensować koszty poniesione przez AEG.
Zarówno wewnątrz firmy jak i poza nią nie brakowało osób, które wątpiły w ten projekt. Dan Beckermann, dyrektor ds. operacyjnych AEG, wysłał Phillipsowi link do słabego wystąpienia Jacksona w 2001 roku w MTV i zapytał, „Czy on naprawdę da radę?”
„Z czasem i po próbach, tak,” odpisał Phillips.
Wobec nacisków ze strony innego promotora odnośnie możliwości Jacksona, Phillips wypalił w e-mailu: „Musi albo czeka go finansowa katastrofa.”
Aby AEG mogło zawrzeć polisę na wypadek odwołania koncertów, kontrakt zakładał konieczność badania medycznego. Dziewięć dni po podpisaniu umowy przez Jacksona, w jego domu w Holmby Hills pojawił się lekarz z Nowego Jorku, dr David Slavit. Stwierdził on, że Jackson jest w „doskonałym stanie” – na tą ocenę powoływało się w kolejnych miesiącach AE, utrzymując, że Jackson jest zdrowy.
Nie jest jednak jasne, jak przebiegło samo badanie. Slavit – otolaryngolog, który jako swoją specjalność podaje „troskę głos” – rozpisywał się w swoim raporcie o strunach głosowych Jacksona. Dokument ten AEG miało przekazać ubezpieczycielowi. W raporcie nie było jednak słowa o znanym problemie nadużywania przez Jacksona różnych substancji.
Wokalista przerwał wcześniej jedną trasę koncertową, aby udać się na terapię odwykową, jednak Slavit napisał, że „miało to związek z odwodnieniem i wyczerpaniem.”
Odpowiadając na pytanie w kwestionariuszu, czy „kiedykolwiek był leczony lub też czy istniały jakieś oznaki nadużywania alkoholu czy narkotyków,” Jackson zaznaczył „nie”.
AEG już w marcu chciało ogłosić powrót Jacksona podczas konferencji prasowej w Londynie. Kiedy jednak zbliżał się wyznaczony dzień, Jackson zapadł się pod ziemię. Na AEG padł poważny strach.
„Stawiamy wszystko na jedną kartę,” Gongaware napisał do Phillipsa. „Niech Mikey zobaczy, ile będzie go to kosztowało finansowo… Nie możemy zostać zmuszeni do zatrzymania tej machiny, a MJ będzie chciał to zrobić, bo jest leniem i ciągle zmienia zdanie, w zależności od tego, czego w danej chwili chce.”
„Jest w potrzasku. Nie ma wyboru… Podpisał kontrakt,” napisał Gongaware.
Publicznie jednak AEG zachowywało pozory. „Ten człowiek jest bardzo rozsądny, skupiony i zdrowy,” Leiweke zapewniał sympozjum branży muzycznej na dzień przed konferencją.

Jackson pojechał do Londynu, ale wedle tego, co Phillips napisał do Leiweke’a, gwiazdor był pod wpływem jakichś środków i nie chciał wyjść z pokoju hotelowego. Ostatecznie – jak czytamy w wiadomościach – Phillips i menedżer Jacksona musieli go ubierać.
„Jest przerażony na śmierć,” Phillips napisał do Leiweke’a.
– prawnik AEG – zasugerował w rozmowie, że Phillips przesadził w swoich e-mailach i powiedział, że zachowanie Jacksona sprawiało wrażenie „tremy”.
Jackson pojawił się na konferencji prasowej z 90-minutowym opóźnieniem. Jego krótka wypowiedź wydawała się 350 zgromadzonym reporterom chaotyczna i dziwna. Jednak entuzjazm fanów był niezaprzeczalny: sprzedaż pierwszych 10 koncertów zablokowała serwery Tickeetmaster.
Jak dowiadujemy się z dokumentów sądowych, dwa miesiące później Jackson i AEG dostali polisę z firmy Lloyd’s of London. Na czas prób w Los Angeles obejmowała ona wyłącznie wypadki. Miała później zostać rozszerzona o wypadek choroby i śmierci, jeśli Jackson przyjechałby do Londynu i został przebadany przez lekarzy wyznaczonych przez firmę ubezpieczeniową.
Przedstawiciele AEG poznali dr Conrada Murraya podczas prób w maju. W zeszłorocznym procesie, który doprowadził do skazania Murraya za nieumyślne spowodowanie śmierci Jacksona, świadkowie zeznali, że Jackson chciał, by AEG zatrudniło Murraya jako jego prywatnego lekarza na czas koncertów w Londynie. Wynagrodzenie doktora miało opiewać na kwotę 150,000 dolarów miesięcznie.
Murray miał wtedy ogromne długi i groziła ma utrata domu. Co noc podawał on Jacksonowi propofol, silny środek znieczulający, którym miał leczyć jego przewlekłą bezsenność – tak twierdził w rozmowie z policjantami.
Prawnicy AEG podkreślają, że w żadnej z wiadomości nie ma słowa o propofolu i zapewniają, że nikt w firmie nie wiedział o tym, że Murray stosuje ten środek. Jackson zmarł przed podpisaniem umowy z Murrayem, dlatego lekarz nie zobaczył ani centa od AEG.
Pierwsze niepokojące sygnały odnośnie prób z Jacksonem – jak dowiadujemy się z ujawnionej korespondencji – miały się pojawić w połowie czerwca, na miesiąc przed planowanym wyjazdem do Londynu. W wiadomościach czytamy, że Jackson nie przychodził na próby, powoli uczył się choreografii i musiał korzystać z playbacku podczas swoich sztandarowych numerów.
„MJ nie jest w wystarczająco dobrej formie, by nawet śpiewać na żywo i jednocześnie tańczyć,” dyrektor muzyczny koncertu informował swoich przełożonych. Jackson opuścił kolejny tydzień prób, a kiedy w końcu pojawił się 19 czerwca, był zbyt słaby, by wziąć w niej udział.
E-maile ujawnione przez The Times pokazują, że teraz obawy o stan umysłu Jacksona były coraz poważniejsze.
„Jest beznadziejnym przypadkiem,” napisał menedżer produkcji. „Wątpliwości są wszechobecne.”
„Mamy tu poważny problem,” Phillips napisał do Leiweke’a.
Reżyser koncertu, Kenny Ortega, oznajmił Phillipsowi, że ich gwiazdor nie jest gotowy na powrót i domagał się interwencji psychiatry. „Widzę silne objawy paranoi, strachu i jakby zaburzeń obsesyjnych. Uważam, że najlepsze, co możemy zrobić, to zaangażować psychiatrę, by jak najszybciej go zbadał.”
„Jakby były w nim dwie osoby. Jedna (głęboko w środku) stara się trzymać tego, kim był i kim wciąż może być i nie chce, byśmy z niego zrezygnowali. A druga osoba jest w tym słabym i niepokojącym stanie,” napisał Ortega, który znał Jacksona od 20 lat. „Uważam, że potrzebujemy tutaj pomocy specjalisty.”
Phillips sprzeciwił się prośbie natychmiastowej interwencji psychiatry. „Najważniejsze to, byśmy ani ty, ani ja, czy też ktokolwiek związany z koncertami nie zachowywali się jak psychiatrzy - amatorzy,” napisał Phillips.
Dodał, że Murray, „do którego ma coraz większy szacunek, im więcej ma z nim do czynienia,” jest przekonany, że wokalista jest gotowy.
„Ten lekarz jest niesamowicie skuteczny (potwierdziliśmy to u wszystkich) i ten występ wcale nie jest mu potrzebny, więc jest całkowicie obiektywny i etyczny,” napisał Phillips.
Podczas spotkania tamtego dnia, Jackson przyrzekł poprawę, a Murray obiecał, że mu w tym pomoże. Wedle wszelkich źródeł, dwa kolejne dni prób – ostatnie dwa dni z życia Jacksona – były wspaniałe.
Podczas niedawnej rozmowy, prawnik AEG powiedział, że firma odpowiedzialnie odpowiedziała na zgłaszane przez Ortegę i innych wątpliwości i wyrazy troski – wyrazem tego miały być monitorowane próby i rozmowy z Jacksonem jego lekarzem.
„Michael i doktor zapewniali, że wszystko z nim OK. Mieli wszystko pod kontrolą,” powiedział Putnam.
Wiele e-maili pokazuje, że w tym samym czasie firma Lloyd’s naciskała na AEG, by ustalić termin dokładnego badania medycznego Jacksona. Ubezpieczyciel musiał mieć pewność, że wokalista jest zdrowy, zanim rozszerzyłby polisę o wypadek choroby i śmierci – czyli o wypadki kluczowe, jeśli wziąć pod uwagę wiadomości płynące z prób.
Czterogodzinne badanie przez lekarzy z Lloyd miało być przeprowadzone przez trzech specjalistów i obejmować badanie kardiologiczne i krwi. Pośrednik AEG – jak dowiadujemy się z korespondencji miedzy przedstawicielami firmy – w rozmowach z Lloyd’s próbował przekonać ubezpieczyciela do zrezygnowania z badania. AEG sugerowało, by zamiast tego Murray ustnie przekazał ostatnią historię medyczną Jacksona. Lloyd’s nie zgodzili się.
Od zgody na udzielenie polisy w maju, firma Lloyd’s próbowała uzyskać od AEG dodatkowe informacje – dokumenty medyczne, szczegóły odnośnie codziennego programu fitness Jacksona oraz chcieli, by promotor odniósł się do medialnych doniesień o zdrowiu wokalisty.
„Zawsze bez odpowiedzi,” napisał ubezpieczyciel.
Lloyd’s twardo domagał się również dokumentacji medycznej z ostatnich pięciu lat. Firma ubezpieczeniowa napisała, że chce przekroju wszystkich lekarzy, wizyt w szpitalach i zabiegów kosmetycznych od roku 2003.
Wewnątrz AEG panowało przekonanie, że to Murray będzie najlepszym źródłem dla pozyskania tych dokumentów. W ostatnim tygodniu życia Jacksona przedstawiciele firmy wysłali do doktora przynajmniej dziesięć e-maili, w których przypominali mu o konieczności zebrania dokumentacji.
Jak dowiedzieliśmy się podczas procesu kryminalnego, Murray odpowiedział na ostatnią z tych próśb 25 czerwca, wysyłając z ciemnej sypialni Jacksona wiadomość, którą cytowano w sądzie. Napisał, że rozmawiał z Jacksonem i „nie uzyskał zgody”.
Murray powiedział policjantom, że niecałą godzinę później Jackson miał przestać oddychać.
Tydzień później AEG złożyło pozew domagając się całej sumy 17,5 mln dolarów ubezpieczenia, publicznie twierdząc, że polisa opiewała na ponad 35 milionów.
Ale krótko potem stało się jasnym, że śmierć Jacksona – tragiczna dla tych, którzy go kochali – była komercyjnym dobrodziejstwem dla jego spadkobierców i dla AEG.
Sam dokument „This Is It”, wyprodukowany przy współudziale AEG, przyniósł ponad 260 mln dolarów na całym świecie.
„Śmierć Michaela jest potworną tragedią, ale życie musi toczyć się dalej. AEG zbije fortunę na sprzedaży gadżetów, z zachowanych biletów, wystawy i z filmu/dvd,” Phillips napisał do kolegów z branży promotorów w sierpniu, dodając: „Wciąż chciałbym, żeby tu był!”
tłum.: anialim
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

W odpowiedzi na wyciek korespondencji (artykuł wyżej) AEG pozywa rodzinę Jacksonów. Koncern chce finansowego zabezpieczenia przed ewentualnymi kolejnymi wyciekami informacji dotyczących stanu zdrowia Michaela Jacksona.
Wcześniej strony obowiązywał zakaz publicznego ujawniania informacji pojawiających się w sprawie, teraz najwyraźniej został złamany i AEG chce, by sąd ukarał za to Jacksonów grzywną przynajmniej 50,000 USD. Domaga się również dochodzenia ws. źródła wycieku. Żądaja również, by kolejne informacje objęte były klauzulą tajności – dotyczy to również zeznań Kenny’ego Ortegi. Datę przesłuchania wyznaczono na 24.10.2012.
AEG zwróciło się także do sądu o to, by zabronił on Jacksonom wykorzystania korespondencji, o której mowa, jako dowodu w toczącej się sprawie.
Więcej + oświadczenie AEG
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Proces rozpocznie się w kwietniu. Na liście świadków: m.in. Prince Jackson, Conrad Murray.
http://edition.cnn.com/2013/03/03/showb ... /index.htm
Ostatnio zmieniony sob, 09 mar 2013, 12:45 przez anialim, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Agata**
Posty: 147
Rejestracja: śr, 23 mar 2005, 11:02
Skąd: Kielce

Post autor: Agata** »

Finally .. Link niekatywny- wstawiam właściwy

http://edition.cnn.com/2013/03/03/showb ... =allsearch
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

FOXnews pisze:W tym roku miną cztery lata od śmierci Michaela Jacksona, jednak burza wokół jego nagłej śmierci nie milknie.
W zeszłym tygodniu sędzina Yvette Palazuelos odtajniła e-maile, które stanowią dowód w sprawie z powództwa Katherine Jackson i trójki dzieci Michaela przeciwko organizatorowi koncertów AEG Live.
Sędzina odrzuciła wszystkie zarzuty poza jednym, dzięki czemu 2 kwietnia rozpocznie się proces, podczas którego Jacksonowie będą chcieli udowodnić, że AEG niewłaściwe zatrudniło i nadzorowało pracę Conrada Murraya.
Palazuelos oddaliła zarzuty dotyczące odpowiedzialności AEG za działania Murraya oraz niewywiązania się z obowiązku właściwej opieki nad gwiazdorem.
Król Popu zmarł zaledwie dwa tygodnie przed szeroko oczekiwanymi koncertami This Is It, organizowanymi przez AEG w Londynie. Ujawniona teraz korespondencja ma wskazywać na to, że organizatorzy koncertów już wcześniej byli świadomi złego stanu zdrowia gwiazdora.
„E-Maile pokazują, że AEG i Randy Phillips wiedzieli, że Michael nie podoła występom i dlatego zatrudnili Murraya. Długo opierali się przed jego zatrudnieniem,” twierdzi informator Fox411. „Fakt ten od początku był podkreślany przez Jacksonów i kontestowany przez AEG: to AEG zatrudnili Murraya. Rodzina uważa teraz, że AEG zostaną zmuszeni do zawarcia ugody i zapłacą odszkodowanie w kwocie około 500 milionów dolarów.”
Pozew Jacksonów opiera się głównie na wiadomości, jaką Kenny Ortega, długoletni współpracownik Jacksona wysłał do Phillipsa. Ortega wyrażał swoje zaniepokojenie stanem zdrowia gwiazdora, który na próbach miał mieć dreszcze, dlatego Ortega prosił o „profesjonalną pomoc w tej kwestii”.
Phillips miał odpowiedzieć, że dr Conrad Murray jest bardzo dobry i że „jemu te występy nie są potrzebne, więc jest całkowicie bezstronny i etyczny” (obecnie Murray przebywa w więzieniu, gdzie odbywa karę za nieumyślne spowodowanie śmierci, po tym, jak podał Jacksonowi śmiertelną dawkę środków usypiających i propofolu).
W innym e-mailu, wysłanym do Ortegi na 11 dni przed śmiercią Jacksona, Paul Gongaware sugeruje, że AEG nie są zadowoleni, że Murray uniemożliwił Jacksonowi pojawienie się na próbie poprzedniego dnia i grozi: „przypomnimy (Murrayowi), że to AEG, a nie MJ mu płaci. Przypomnimy mu, czego od niego oczekujemy.”
Jacksonowie od dawna twierdzą, że AEG wywierali niesamowitą presję na Murrayu, który chcąc otrzymywać swoją wypłatę 150,000 dolarów miesięcznie był odpowiedzialny za to, by – niezależnie od stanu zdrowia Michaela – był on gotów był do koncertów (…)
Prawnik AEG Marvin Putman zaprzecza zarzutom pod adresem swoich klientów: „Ujawniono dwa z tysięcy e-maili w tej sprawie. Zostały one specjalnie wybrane przez powodów i zmanipulowane taki sposób, by stwierdzały coś, czego tak naprawdę w nich nie ma. Sędzina w piątek stwierdziła wyraźnie, że AEG Live nie kontrolowało tego, w jaki sposób dr Murray zajmował się Jacksonem. Co więcej i jak wielokrotnie powtarzaliśmy, AEG nigdy nie zapłaciło dr Murrayowi ani centa. Ani też nie płacili za jego sprzęt czy propofol, który podawał Jacksonowi. W rzeczywistości dr Murray sam kupił ten porpofol i zajmował się Jacksonem na długo przedtem, nim Jackson zapowiedział AEG Live, że chce, by Murry pojechał z nim w trasę.”
Odnośnie wiedzy AEG na temat stanu zdrowia Jacksona, Putnam odwołał się do zeznań Ortegi, Phillipsa i Gongaware, jakie składali w procesie karnym przeciwko Murrayowi w zeszłym roku
„19 czerwca podczas prób Michael sprawiał wrażenie chorego. Ortega zasugerował, by AEG zwrócili się do jego osobistego lekarza, dr Murraya i upewnili się, czy Michael jest zdrowy. Randy Phillips tak też zrobił i również te same e-maile wskazują, że dr Murray zapewnił Phillipsa, że Jackson jest zdrowy i czuje się dobrze. Następnego dnia Phillips i Ortega spotkali się z Jacksonem i dr Murrayem. Jackson wydawał się zdrowym i zapewniał wszystkich, że czuje się dobrze. Podobnie dr Murray. Później wziął kilka dni wolnego, a następnie pojawił się na próbach pod koniec tygodnia i był w najlepszej formie z całego okresu przygotowań.” (…)
Informator zbliżony do rodziny twierdzi: „Jacksonowie uważają, że korzystna dla nich decyzja sądu albo ugoda udowodnią, że śmierć Michaela była większym spiskiem, a nie sprowadzała się wyłącznie do Murraya podającego śmiertelną dawkę propofolu”.
Putman spodziewa się, że AEG wygra sprawę, a prawnicy Katherine Jackson nie udowodnią, że AEG powinni byli przewidzieć, że Murray ryzykuje życiem Jackson.
źródło

BBC pisze:Jacksonowie twierdzą, że AEG niedbale zatrudnili i nadzorowali dr Conrada Murraya, który został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci Jacksona w listopadzie zeszłego roku.
Twierdzą również, że firma zmuszała dr Murraya do ignorowania ostrzeżeń o złym stanie zdrowia Jacksona i za wszelką cenę żądała gotowości wokalisty do serii 50 koncertów w Londynie.
Proces ma rozpocząć się 2 kwietnia.
Sprawa skupi się na odpowiedzialności AEG za dr Murraya, który został skazany na cztery lata więzienia za przepisywanie i podawanie leku, który zabił Jacksona. Wokalista zmarł 25 czerwca 2009 roku, na kilka tygodni przed pierwszym z zaplanowanych koncertów.
AEG twierdzą, że nie nadzorowali dr Murraya, ponieważ miał on pracować bezpośrednio dla Jacksona, który miał być uzależniony od silnych środków przeciwbólowych.
Podczas procesu zeznawać mają Katherine Jackson oraz najstarszy syn Jacksona, Prince.
Z dokumentów sądowych wynika, że prawnicy Jacksonów będą odwoływać się do korespondencji, mającej być “domniemanym dowodem winy”. Szef AEG pisze w niej: „Przypomnimy (Murrayowi), że to AEG a nie MJ płaci jego pensję. Przypomnimy mu, czego od niego oczekujemy.”
W pozwie zarzuca się AEG, że nie sprawdzili wystarczająco dr Murraya i nie zwrócili uwagi na jego ogromne długi, przez które był dużo bardziej podatny na naciski finansowe.
Jednakże kiedy reżyser trasy Kenny Ortega napisał do AEG, prosząc o „profesjonalną pomoc” dla Michaela, który miał być „osłabiony i zdezorientowany”, szef firmy Randy Phillips odpowiedział: „Ten lekarz odnosi same sukcesy (sprawdziliśmy wszystkich) i nie potrzebuje tych koncertów, więc jest całkowicie uczciwy i etyczny.”
Sędzina Yvette Palazuelos stwierdziła jednak, że na podstawie wcześniejszej współpracy z Jacksonem, AEG powinni być świadomi, że “lekarze towarzyszący podczas trasy” podawali Jacksonowi leki.
Powiedziała: “Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia, czy można było przewidzieć, że… lekarz, będący pod silną presją finansową zdradzi przysięgę Hipokratesa i będzie robił to, wg szefów AEG, jest nieszczęsną praktyką branży rozrywkowej.”
Rodzina Jacksona chce finansowego zadośćuczynienia w wysokości szacowanej na 8 miliardów dolarów – pieniędzy, jakie Jackson mógłby jeszcze zarobić, gdyby nie jego przedwczesna śmierć – jest to więcej niż warta jest cała firma AEG.
Prawnik Jacksonów, Kevin Boyle dla CNN: “Prawda o tym, co stało się z Michaelem i którą to prawdę AEG starało się ukryć przed opinią publiczną od dnia, w którym umarł, w końcu ujrzy światło dzienne. Czekamy na proces, kiedy cała reszta historii zostanie upubliczniona.”
źródło


---
Na MJJC jest osobny dział poświęcony sprawie - są tam wyjaśnienia, dokumenty, komentarze --> Link tutaj
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

CNN w wolnym tłumaczeniu pisze:14-letnia córka Michaela Jacksona, Paris, podczas składanych we czwartek zeznań opowiadała o ostatnich dniach życia swojego ojca. Przesłuchanie było częścią sprawy, jaką Jacksonowie wytoczyli promotorowi niedoszłych koncertów w Londynie.
Jednocześnie prawnicy Jacksonów protestują przeciwko sposobowi, w jaki adwokaci AEG Live prowadzą przesłuchania dzieci Jacksona.
AEG wnioskowali o nakaz składania zeznań przez Blanketa, jednak jego lekarz ostrzegł, że to „szkodliwe z medycznego punktu widzenia”, by narażać 10-latka na taki stres.
Adwokaci Jacksonów odnieśli się też do tego, w jaki sposób bm. przesłuchiwano 16-letniego Prince'a. „Prince zeznał, że był zaangażowany w sprawy swojego ojca,” napisał prawnik AEG Live w mailu, w którym bronił sposobu przepytywania chłopca.
Stawka w procesie jest bardzo wysoka. Prince, Paris, Blanket i ich babcia, Katherine Jackson skarżą AEG Live o miliardy dolarów. Sprawa ruszyć ma w przyszłym miesiącu przed sądem w Los Angeles.
Prawnicy Jacksonów skarżą się, że adwokaci AEG Live skupili się na „skoncentrowanych taktycznych działaniach, mających na celu dręczenie i ciemiężenie rodziny Jacksonów, poprzez tak agresywny sposób realizowania czynności wyjaśniających (które prowadzone są przed rozpoczęciem sprawy przed sądem).”
I tak, podczas gdy Blanket, który miał zaledwie 6 lat, kiedy 25.06.2009 zmarł jego ojciec, nie będzie powołany na świadka w procesie, AEG próbowało zmusić go do złożenia zeznań pod przysięgą.
Do sądu trafiło zaświadczenie lekarskie, w którym czytamy, że dla chłopca byłoby to „szkodliwe z medycznego punktu widzenia”. „Jednakże oskarżeni do dnia dzisiejszego twierdzą, że mogą zmusić Blanketa do składania zeznań” – twierdzą adwokaci Jacksonów.
Oskarżają jednocześnie prawników AEG Live o dręczenie Prince’a, który zeznania składał w ubiegłą sobotę „Próbowali zastraszyć chłopca, co wywołało poważne zaniepokojenie ze strony jego opiekunów i prawników.”
„Obrońcy zadawali całkowicie niezwiązane ze sprawą i często osobiste pytania, czy wysyła SMS-y, czy wysyła je z telefonu, czy tweetuje. Pytali go również o każde miejsce, w który kiedykolwiek mieszkał, każdego nauczyciela, który kiedykolwiek go uczył, o jego obecne starania, mające na celu rozpoczęcie kariery i jak łączy je z nauką w szkole – żadna z tych kwestii nie ma nic wspólnego z pozwem.”
Adwokat AEG Live Jessica Stabbins Bina w e-mailu dołączonym do sądowych dokumentów broni kolegi Marvina Putmana, który przesłuchiwał Prince’a.
„Według mnie, pytania jakie padły podczas przesłuchania, były zasadne i właściwe dla sprawy o śmierć w wyniku zaniedbania.”
Prawnicy Jacksonów skarżyli się również na sposób, w jaki przesłuchiwano 82-letnią Katherine Jackson. Adwokaci AEG Live przesłuchiwali ją 9 godzin przez trzy dni i to było im mało, podczas gdy takie zeznania mogły być złożone w dwie lub trzy godziny.
W pozwie Jacksonowie zarzucają AEG Live odpowiedzialność za śmierć Jacksona, ponieważ to firma zatrudniła i nadzorowała dr Conrada Murraya, który przez miesiąc co noc podawał Jacksonowi silny anestetyk propofol. Jackson przygotowywał się w tym czasie do serii koncertów organizowanych przez AEG Live.
AEG Live twierdzą, że Michael Jackson sam wybrał Conrada Murraya na swojego osobistego lekarza i zaprzeczają zarzutom.
W procesie karnym przysięgli uznali Murraya winnym nieumyślnego spowodowania śmierci; wykazano wtedy, że naruszył on standardy medyczne sprawując opiekę nad Jacksonem.

źródło
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Conrad Murray nie chce składać zeznań
LMJ pisze:Dr Conrad Murray, który był osobistym lekarzem Michaela Jacksona, odmawia składania zeznań w procesie, jaki Katherine Jackson wytoczyła AEG Live. W oświadczeniu, jakie przesłał rodzinie Jacksonów napisał, że jeżeli zostanie wezwany na świadka, odmówi składania wyjaśnień, powołując się na 5. poprawkę, zgodnie z którą miałby do tego prawo, jeśli składane wyjaśnienia miałyby pogrążyć jego samego.
Murray nigdy nie składał zeznań pod przysięgą w sprawie śmierci Michaela Jacksona, do której doszło, kiedy lekarz zajmował się gwiazdorem. Nie zeznawał podczas procesu, w wyniku którego uznano go winnym spowodowania 25.06.2009 roku śmierci MJa, poprzez podanie mu propofolu. Jak wyjaśniał później policjantom miał w ten sposób leczyć bezsenność wokalisty. Obecnie odbywa 4-letni wyrok, który może zostać skrócony do dwóch lat.
W poniedziałek miał zostać przesłuchany w związku z pozwem Katherine Jackson i dzieci MJa przeciwko AEG Live. Jednakże prawnicy Jacksonów odwołali swoją wizytę w więzieniu, ponieważ Murray zaprzysiągł się, że „nie odpowie na żadne pytanie ani podczas przesłuchania ani przed sądem” – Kevin Boyle, adwokat KJ powiedział CNN. Stwierdził też, że strona Jacksonów nie ucierpi w wyniku braku jego zeznań.
ODPOWIEDZ