Randy Jackson odpowiada na pytania (album/wywiad z Oprah)

Prince, Paris, Blanket, Rebbie, Jackie, Tito, Jermaine, LaToya, Marlon, Randy, Janet, 3T, Joseph, Katherine i pozostali członkowie rodziny Jackson - wiadomości i rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia

Awatar użytkownika
bj
Posty: 293
Rejestracja: wt, 24 lis 2009, 23:38
Skąd: Wwa, Łódź

RANDY JACKSON O ALBUMIE

Post autor: bj »

Jackson tweeted, "Some of the songs are him, and some aren't. I would be [sic] my life on that ... I know this may seem harsh, but this is the truth, as I know it..."

Pretty much every expert who has analyzed the tracks says the voice is MJ's, but Randy is undeterred.

And he gets conspiratorial: "But what's worse then [sic] harsh is that my brother isn't here, and ll these people are more concerned about making money off his death...They could care less about why and how he died, or maybe they already know."

Randy also claims co-executor John McClain "didn't care about the quality or how complete the vocals were."


JAK DLA MNIE, MOZNA TO ODWRÓCIC I POWIEDZIEC, ZE RJ JEST ROZGORYCZONY TYM, ZE ANI Z NOWEGO ALBUMU ANI Z INNYCH POSMIERTNYCH PRZEDSIĘWZIĘC NIC DLA NIEGO NIE MA, WIĘC GADA TAKIE RZECZY SZKODZĄC MICHAELOWI.
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
Awatar użytkownika
speechless26
Posty: 450
Rejestracja: śr, 09 sty 2008, 22:48

Randy Jackson odpowiada na pytania (album/wywiad z Oprah)

Post autor: speechless26 »

Randy umówił się z fanami na chat za pośrednictwem twittera. Odbył się on wczoraj, oto, czego się dowiedzieliśmy:
(przepraszam za brak tłumaczenia, później postaram się dodać)
CZYTAĆ OD DOŁU, wtedy będzie po kolei!

Thank you all. Goodnight.
about 5 hours ago via web
Reply Retweet

Most of all I want all of you to understand that he loved all of you so much. He had a great love for all man kind.

I will miss his laughter. I will miss his silly jokes. I even miss our arguments.

We are family. A famous family, but a family whose lost one of its members.

My brother was a perfectionists, and they are paying no regards to quality

It bothers me that they can't get the deals done fast enough.

I want his legacy to be respected as if he were here.

Since my brothers passing, over one billion dollars has been profited.

This story has not ended, things are still unfolding.

Let me say this in closing about everything

Questions about death conspiracy, whether or not to buy the album, many questions.

I can't tell you what to do, but I can tell you what I think my brother would want

one more question

They could care less about why and how he died, or maybe they already know

But what's worse then harsh is that my brother isn't here, and all these people are more concerned about making money off his death

I know this may seem harsh, but this is the truth, as I know it.

Some of the songs are him, and some aren't. I would be my life on that.

Like I said, Sony and the executors have 250 mil reasons to influence the public.

I dont know what they heard, surely not what I heard

And as to the vocal authenticators, they work for pay. And I wasn't there when they did their analysis

You must understand, Sony is a power house in this business

It didn't happen the way it was mentioned in the letter

I was informed by someone who attended that meeting at the studio

On a side note, the letter released by the Estate

If they don't even have enough product for one album how are they going to make 10 albums?

I'd like to hear what they played Sony, or did Sony even care?

McClain couldn't find enough product for one album

Why would Sony sign a 10 album deal over a period of seven years and

I found this to be very interesting

From what I heard, he didn't care about the quality or how complete the vocals were.

Calling all over the place looking for music with my brothers voice on it

Okay, after this Sony deal was inked, McClain went to work putting together the first album

Im sorry its taking so long I get emotional

Maybe they were too busy getting deals done

Neither of the executors didn't show up to pay their respects

I invited McClain to the burial, Ironically, he didn't show up

Like AEG, they were cutting deals with the Estate before I could get my brother in the ground. May he rest in peace.

In fact, when I heard about the Sony deal, it made me sick

Sony has 250 mil reasons to convince the public that it is his voice, if you know what I mean.

But I think they all know all now it is not him

Now McClain points the finger at Sony, when he got the tracks before it even went to Sony

I heard the music and I immediately said it wasn't his voice

At which he called me to come down and hear my brothers music, may he rest in peace.

Teddy Riley was brought in just to mix and insisted on switching studios

My first thought was, what are they trying to hide

John McClain insisted that no family members were allowed at his studio where the project was being completed

I became suspicious about the album, when I heard when armed guards were involved since my brothers passing, May he rest in peace.

We don't see eye to eye

The family and the executers of the Estate, Branca and Mclain are not on the same page

let me go back and say something that you, the public, may not be aware of

Me and my nephew were the first to say that it wasn't his voice on some of the tracks

A: I have to give you history behind the project in order to answer this question correctly

Q: How do you feel about the new Album?

Like I said, No coincidence

Don't be surprised if the Oprah show with my parents air's again during the AEG trial

I guess, in Oprah's mind my brother is still on trial, even though he's not here, may he rest in peace.

Like I said before, no coincidence
Q: How do you feel about the Oprah interview? A: I didn't watch the interview, im sure everyone saw the show she had prior to my parents.

I want the truth to be known.

I want to spend some time on as many questions as possible, Feel free to ask whatever you like, there is nothing too personal.

Hello everyone, let me say for the record my computer has not been hacked, this is me.
I'm so proud to say- I love You.
Awatar użytkownika
bj
Posty: 293
Rejestracja: wt, 24 lis 2009, 23:38
Skąd: Wwa, Łódź

Post autor: bj »

Ala zdajecie sobie sprawę, że to wszystko są tylko słowa i że prawdy, jakakolwiek by nie była możemy się nigdy nie dowiedzieć. Ja akurat uważam, że to co do tej pory słyszałam jest dobrą muzyką, w stylu MJa i podejrzeń nie mam.
Szkoda tylko, że MJ za życia nie zrobil takiego numeru, że nagrał utwór i puścił w świat, że to niby fake. Już widzę, ilu by się znalazło krytykantów, że "od razu słychać, że to nie MJ, że on by nie napisał czegoś takiego" itp itd. Jestem przekonana, że tak by było.
Ale teraz niestety nie sprawdzimy tego.
Jeżeli rodzina jest pewna swego i do tego tak oburzona, dlaczego nie poda Sony do sądu? Gadki typu "ręczę swoim zyciem" są beznadziejne. Po co zaraz życiem, jak są niezależni eksperci i sądy. Czy myślicie, że to było tak, że jeden pan z Sony poprosił drugiego Pana nie wiadomo skąd o dośpiewanie piosenki za MJa? Jeśli to jest fake, to musiało w to być zamieszane wiele osób i tego podczas procesu nie dałoby się tak łatwo ukryć. Dlaczego więc rodzina odpuszcza? Przecież mogliby wywalczyć gigantyczne odszkodowanie za oszustwo, a Sony straciłoby reputacje. Pytam, dlaczego tego nie robią, tylko twittują, komentują i mieszają nie wiadomo po co!
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
Awatar użytkownika
zu
Posty: 915
Rejestracja: śr, 30 sie 2006, 19:01

Post autor: zu »

bj pisze:w stylu MJa
No właśnie... i to by było na tyle. Na dodatek - w kiepsko imitowanym stylu.

To, co mówi Randy, może być prawdą, może nią nie być. Jest to jakaś tam kolejna opinia do kolekcji, opinia człowieka, który teoretycznie już mógłby coś z tym zrobić.

Jak najbardziej czekam na ruch rodziny. Obawiam się jednak, że Sony się obwarowało różnymi kruczkami w "creditsach" i tak dalej, że nawet jeśli się im coś udowodni, to wyjdą z tego cało. Najwyżej - wyjdzie, że płyta była trochę nie do końca etycznie (i estetycznie - przyp. moje własne :P) wydana, ale to już przecież inna kwestia.
pushu
Posty: 116
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: pushu »

zu pisze:Najwyżej - wyjdzie, że płyta była trochę nie do końca etycznie (i estetycznie - przyp. moje własne :P) wydana
Ale ja chcę o tym braku etyki wiedzieć, żeby następnym razem nie nabrać się już na zagrywkę Sony. Dlatego dla mnie będzie oczywiste, że jeśli Jacksonowie nie dadzą sprawy do sądu to po prostu robią tylko szum medialny, nie mając żadnych dowodów. Jeśli nawet nie spróbują bronić Michaela tzn, że dalej dbają tylko o własną kieszeń i własny rozgłos. Jeśli sprawa nie znajdzie żadnego rozwiązania to dla mnie tak jak do tej pory uważałem (być może błędnie) BN, Monster, KYHU śpiewać będzie Michael. I każde późniejsze wypowiadanie swojego zdania na twitterze przez kogoś z Jacksonów będzie po prostu dalszą próbą podzielenia fanów.
Awatar użytkownika
Megi1975
Posty: 594
Rejestracja: ndz, 26 lis 2006, 14:11

Post autor: Megi1975 »

To wszystko rodzinka zaczęła. Dlaczego tylko tak sobie twiittuje zamiast zastopować wydanie albumu? Boją sie ujawnienia prawdy? Toczą te swoje gierki z Estate, bo nic nie dostali i mieszają fanom w głowach kosztem Michaela.Na szczescie coraz wiecej fanow to dostrzega co widać po wpisach.
pushu pisze:to dla mnie tak jak do tej pory uważałem (być może błędnie) BN, Monster, KYHU śpiewać będzie Michael
I moze okazać, sie że fani wyparli sie swojego idola nie chcąc kupić jego piosenek i na dotatek wyśmiewajac go
Ostatnio zmieniony czw, 18 lis 2010, 12:47 przez Megi1975, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Skąd: Starachowice

Post autor: Jeanne »

Rodzinka niech weźmie tę całą sprawę w swoje ręce, ale po wydaniu albumu. Póki album nie został wydany, a przynajmniej nie mamy go w całości i w materialnej formie.
Liczę na ruch ze strony Jacksonów właśnie wtedy.
Talitha
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 0:13
Skąd: inąd

Post autor: Talitha »

Długo się nad tym zastanawiałam, przecież nie znamy warunków umowy, którą Sony podpisało z zarządcami majątku, może to tylko MJ Estate może wnosić takie pozwy sądowe? A może jakieś punkty umowy nie pozwalają im na to? Zdecydowania za mało wiemy, żeby pisać co powinni zrobić. Jestem pod wrażeniem waszej wszechstronności w różnych dziedzinach.

--> Temat posprzątany. Wydaje mi się, że wszyscy uczestniczący w tej dyskusji wiedzą, gdzie znajduje się temat o PŁYCIE i kontrowersjach wokół niej. Jeśli ktoś ma ochotę dodać coś na temat wypowiedzi Randy'ego, zapraszam.zu
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Talitha pisze:Jestem pod wrażeniem waszej wszechstronności w różnych dziedzinach.
Jeżeli odnosisz się tu do mojej wypowiedzi z innego tematu, gdzie pisałam, że jeżeli faktycznie mają rację, to oczekuję od nich czegoś więcej niż tylko wpisy na tweeterze, to zapewniam tylko, że jest to moja jedyna jednoznaczna opinia w tej sprawie. Więcej nie mam - moje pojmowanie świata nie ogarnia wydawania albumu Michaela Jacksona z piosenkami nie Michaela Jacksona. Jeżeli faktycznie "Michael" oficjalnie będzie funkcjonował jako album "wymyślony i inspirowany przez Michaela Jacksona", to tak powinno mówić się o nim od początku, a nie kiedy ruszyła lawina wątpliwości.
Randy Jackson pisze:John McClain insisted that no family members were allowed at his studio where the project was being completed.
McClain went to work putting together the first album. Calling all over the place looking for music with my brothers voice on it. From what I heard, he didn't care about the quality or how complete the vocals were. McClain couldn't find enough product for one album
Jackie Jackson pisze:My friend John McClain (co-executor) and I have insisted for many weeks to have certain tracks removed from Michael's new album. Unfortunately, our concerns were not taken seriously
Taryll Jackson pisze:I am shocked that things have gotten this far. This is ridiculous. I was at the studio when these questionable files were delivered(...)
Talitha
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 0:13
Skąd: inąd

Post autor: Talitha »

anialim pisze:Jeżeli odnosisz się tu do mojej wypowiedzi z innego tematu, gdzie pisałam, że jeżeli faktycznie mają rację, to oczekuję od nich czegoś więcej niż tylko wpisy na tweeterze, to zapewniam tylko, że jest to moja jedyna jednoznaczna opinia w tej sprawie.
anialim, jesteś chyba ostatnią osobą na tym forum, z którą chciałabym popaść w jakieś konflikty słowne. Moja wypowiedź nie odnosiła się konkretnie do tego, co pisałaś w innym temacie :)
Zaczęłam podchodzić po prostu do tej całej sprawy z dystansem, ocenianiam ogólnie na podstawie tego, jak wiele osób pisze, że rodzina powinna podjąć kroki prawne. Nie wiemy jak jest naprawdę, nie mamy przed nosem umowy Sony z MJ Estate, nie mam kompetencji by wyrokować jak być powinno.
Oczywiście, nie podoba mi się to jakim słownictwem rodzina operuje na twitterze (szczególnie Randy), nie tak załatwia się sprawy. A jeśli jest coś nie na rzeczy, to myślę, że lepiej by było gdyby rodzina przedyskutowała to na osobności z przedstawicielami Michaela w postaci zarządców majątku - pamiętajcie, że oni tworzą podmiot prawny wypowiadający się w imieniu Michaela, a rodzina z wszelkich decyzji majątkowych została wykluczona, dlatego powątpiewam żeby to w ich gestii było powzięcie kroków prawnych. MJ Estate wydało jakieś (nie)oficjalne oświadczenie. Nic nie wiadomo, czekam na konkrety.
Awatar użytkownika
zu
Posty: 915
Rejestracja: śr, 30 sie 2006, 19:01

Post autor: zu »

anialim pisze:Randy Jackson napisał:
John McClain insisted that no family members were allowed at his studio where the project was being completed.
McClain went to work putting together the first album. Calling all over the place looking for music with my brothers voice on it. From what I heard, he didn't care about the quality or how complete the vocals were. McClain couldn't find enough product for one album

Jackie Jackson napisał:
My friend John McClain (co-executor) and I have insisted for many weeks to have certain tracks removed from Michael's new album. Unfortunately, our concerns were not taken seriously

Taryll Jackson napisał:
I am shocked that things have gotten this far. This is ridiculous. I was at the studio when these questionable files were delivered(...)
Dom wariatów!
Co jest grane z tym wszystkim! Kto ma w tym interes i kto mówi prawdę? Komu wierzyć? Nikomu?

Jak na razie muszą mi wystarczyć uszy. Chyba nam wszystkim.
Wydaje mi się, że po tych wszystkich wypowiedziach jesteśmy koniec końców w punkcie wyjścia: poniedziałek, 8 listopada 2010, 6:00.
Awatar użytkownika
Megi1975
Posty: 594
Rejestracja: ndz, 26 lis 2006, 14:11

Post autor: Megi1975 »

zu pisze:Dom wariatów!
Co jest grane z tym wszystkim! Kto ma w tym interes i kto mówi prawdę? Komu wierzyć? Nikomu?

Co jest grane? To akurat wiadomo, że chodzi o forsę, ale najgorsze w tym, że fani sie spieraja stajac po dwóch stronach barykady.
Ja uwazam, ze jedynym wyjsciem z tej sytuacji byłoby wstrzymanie albumu aż do wyjasnienia sprawy. O to chyba powinni zawalczyć fani i rodzina jesli jest szczera, a nie bojkot czy kupowanie bez 100% przekonania, bo czy tak, czy tak ktoś moze być w tej stronie mocno pokrzywdzony.

-------------------
m.
Obrazek
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

anialim pisze:
Talitha pisze:Jestem pod wrażeniem waszej wszechstronności w różnych dziedzinach.
Jeżeli odnosisz się tu do mojej wypowiedzi z innego tematu, gdzie pisałam, że jeżeli faktycznie mają rację, to oczekuję od nich czegoś więcej niż tylko wpisy na tweeterze, to zapewniam tylko, że jest to moja jedyna jednoznaczna opinia w tej sprawie. Więcej nie mam - moje pojmowanie świata nie ogarnia wydawania albumu Michaela Jacksona z piosenkami nie Michaela Jacksona. Jeżeli faktycznie "Michael" oficjalnie będzie funkcjonował jako album "wymyślony i inspirowany przez Michaela Jacksona", to tak powinno mówić się o nim od początku, a nie kiedy ruszyła lawina wątpliwości.
Randy Jackson pisze:John McClain insisted that no family members were allowed at his studio where the project was being completed.
McClain went to work putting together the first album. Calling all over the place looking for music with my brothers voice on it. From what I heard, he didn't care about the quality or how complete the vocals were. McClain couldn't find enough product for one album
Jackie Jackson pisze:My friend John McClain (co-executor) and I have insisted for many weeks to have certain tracks removed from Michael's new album. Unfortunately, our concerns were not taken seriously
Taryll Jackson pisze:I am shocked that things have gotten this far. This is ridiculous. I was at the studio when these questionable files were delivered(...)

W tym wcale nie musi być sprzeczności. John McClain upierał się, by nikogo z rodziny nie było w studiu podczas kończenia albumu. Całkiem możliwe, że Taryl był przy pierwszym przesłuchaniu, kiedy nagrania zostały dostarczone. I całkiem możliwe, że na początku McClain chciał się pozbyć wątpliwych nagrań, ale ostatecznie zmienił zdanie.
Randy również podczas tego czatu twierdził, że jego rodzice zostali wmanewrowani w wywiad z Oprah..
ODPOWIEDZ