a_gador, dzięki za te odpowiedzi (lubię, gdy ktoś z przekonaniem broni swojej pozycji). Nie jestem Ci przeciwniczką, czy antagonistką, aczkolwiek jeszcze nie oddałam głosu.
Przeczytałam na czym polega projekt, jakie są założenia, owe pytania. Pomysł, jak już wcześniej napisałam, jest dobry. I nie tylko tematy społeczne lokalnie są potrzebne, ale takie też- zgoda. ALE:
a_gador pisze:Nie mam zamiaru zbawić świata, ani zmuszać ludzi do czegokolwiek. Proponuję odwiedzić stronę Polskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwego Handlu i Clean Clothes Campaign.
A moim zdaniem właśnie, jeśli realizowany jest jakiś projekt, to jednak jest to trochę "zbawianie świata". Jednostka po jednostce, grupa po grupie. I tak powinno być, bo nie ma innego sposobu dotarcia do świadomości ludzi, jak poprzez podobne akcje, projekty, kampanie. Tylko że żeby mieć wpływ na większy obszar, trzeba najpierw zacząć od mniejszego.
Podam przykład, może nie związany z tematem, ale wg mnie dobry. Lublin, z którego pochodzę, stara się o miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Centrum Kultury w Lublinie i inne instytucje dwoją się i troją, żeby coś, cokolwiek się w tym [nudnym- przyp.aut.] mieście działo: happeningi, eventy, konferencje, wykłady, imprezy artystyczne itd. Obecny prezydent miasta na razie działa dość sprawnie i wywiązało się kilka dobrych (generalnie rzecz biorąc) inwestycji na terenie Lublina, lotnisko w Świdniku realnie i naprawdę się buduje, za kilka dni ruszy remont dwóch większych ulic/skrzyżowań itd. Wszystko pięknie, na oko wygląda, jakby miasto Lublin wreszcie ruszyło z kopyta w rozwoju, na wielu szczeblach, ALE... no właśnie. Nikt nie zaczął od ludzi i ich mentalności, złych nawyków, przyzwyczajeń, ich własnych schematów i światopoglądu. Bo: podczas, gdy uczelnie przyciągają na różne sposoby studentów z zagranicy (głównie Akademia Medyczna), ciągle w Lublinianach(już nie studiujących) widać pewną wrogość i dystans do 'obcych'/'ciapatych'/czarnych itd. Ze zdziwieniem nawet oglądają się ludzie w średnim wieku, gdy ktoś tu rozmawia po angielsku. Zaskakujące jest też to, że gdy robi to biały, tutejszy, zaskoczenie jest większe, niż robi to przybysz z innego kraju. W bardzo popularnym sklepie/barze przy szpitalu na Staszica, gdzie większość studentów AM ma praktyki i staże, panie nie znają angielskiego. Poza tym - wandalizm, jeden z głównych problemów miasta - uniemożliwia wprowadzenie fizycznie czegokolwiek nowego, gdyż wielokrotnie komuś przeszkadza zwykła witryna w przystanku, kosz na śmieci, czy jednolita ściana, bo zawsze aż kusi, żeby namazać sprayem brzydkie słowo, na dodatek z błędem. I wiele takich rzeczy.
Więc wniosek z tego taki, że owszem, należy zbawiać świat, każdy na swój sposób, ale najpierw trzeba zaczynać od najprostszych, zupełnie powszechnych i przyziemnych rzeczy, a nie robić ambitnie, a większość ludzi i tak nie zrozumie o co chodzi, po co to i 'jaki ma to wpływ na moje życie'. I mnie głównie o to chodziło w moich wypowiedziach z shoutboxa.
O sprawiedliwości czy niesprawiedliwości głosów się nie wypowiadam, bo dzisiejszy świat tak działa, że dużo jest uczciwych mniej lub bardziej 'przekrętów', ułatwiania sobie, znajomości i każdy orze jak może.
a_gador pisze:Cytat:
korzystniej byłoby stworzyć jakiś projekt dotyczący jakiegoś problemu współczesnej młodzieży na poziomie gimnazjum, nawet jakiś kontrowersyjny, żeby i skala i wpływ mogły być szersze;)
Być może. Proszę o pomysł. Może zainspiruje mnie do przygotowania i realizacji innego projektu w przyszłym roku.
Coś, co dotyka młodzież, tak naprawdę, a nie tylko z gazet... może w nich zmienić coś, jeśli dobrze podejdzie się do tematu. Ja nie pracuję w szkole, ale mam w rodzinie i wśród sąsiadów dużo uczniów 12-18. Temat tabu, trochę moim zdaniem zepchnięty na margines, gdyż starsi (nauczyciele, wychowawcy) chyba wstydzą się o tym mówić, rozmawiać z młodzieżą. Mianowicie - seks. Tyle ile mitów różnego rodzaju jest wśród młodzieży gimnazjalnej na ten temat, to aż strach się bać. A przy tym nieodzowny motyw - asertywność, pewność siebie, umiejętność i odwaga mówienia 'nie', gdy coś niepokojącego się dzieje. Kwestia ciekawego zbudowania tematu, z kontrowersyjnym nawet (= chwytliwym, nie "obciachowym") dla młodzieży wątkiem. To dotyczy każdego, bo każdy człowiek ma jakieś życie płciowe, poglądy na ten temat.
Jak coś, to więcej szczegółów mogę przesłać na priv.
Ostatecznie oddam głos na Twój projekt. Do kiedy można głosować?