Michael a świat kina
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Michael a świat kina
Michael Jackson kojarzy się głównie z muzyką - Król Popu i tak dalej, przekroczył wiele granic, lecz nie zdążył zrealizować swojego marzenia, by zając się filmem. A może i zrealizował, tylko bez takiego rozmachu, o jaki mu chodziło? Cóż, trudno być w dwóch związkach naraz, wszak w wywiadzie z Oprah poiwedział: "I'm married, I'm married to my music and there has to be that closeness in order to do the kind of work that I want to do and...".
Może i był ożeniony z muzyką, ale ze światem kina też romansował. i tak jakoś zachciało mi się to pozbierać do kupy w jednym temacie.
Aż nie wiem od czego zacząć, zatem może od krótkich, frywolnych przygód.
W Facetach w czerni II (2002), komedii science-fiction z Willem Smithem w roli głównej, Michael objawia się na całe 20 sekund jako Agent M. Kto się nie boi kosmitów może podejrzeć tęże nieziemską scenę: http://www.youtube.com/watch?v=zVK2pon9yVQ
W 2004 wraca jako Agent M.J. w filmie Miss Cast Away, z równie dramatyczną misją co poprzednio.
scena z filmu: http://www.youtube.com/watch?v=ZKRvDMGyHDI
making of: http://www.youtube.com/watch?v=eVaGHgS-vP8
Jeśli już wzięliśmy na klatę poprzednie sceny, dla relaksu możemy się cofnąć we wcześniejsze lata. Przewodnim utworem filmu "Free Willy" ("Uwolnić orkę")(1993) jest Will You Be There. Dzięki niemu Michael wygrał rok później MTV Movie Award w kategorii "Best Song in a Movie".
W kontynuacji filmu "Free Willy 2: The Adventure Home" do soundtracku dołącza utwór Childhood.
Więcej o filmie: http://www.film.org.pl/soundtrack/tekst ... willy.html
Poruszając się jeszcze w produkcjach nie tak ściśle związanych z Michaelem, kilka ploteczek (za filmwebem).
Serial Simpsonowie:
Matt Groening potwierdził, iż w odcinku 'Stark Raving Dad' głos do postaci Michael'a Jackson'a podłożył sam piosenkarz (w napisach ukryty pod pseudonimem John Jay Smith), chodź nie dubbingował on scen, w których jego postać śpiewa.
Dustin Hofmann użyczył głos postaci Mr. Burgstrum'a, ukrywając się pod pseudonimem Sam Etic.
Podobno w odcinku pt. 'The Itchy and Scratchy Movie' wystąpili, pod pseudonimami, Dustin Hoffman i Michael Jackson.
Z tym Happy Birthday Lisa to ja się chyba nigdy nie połapię. Tu podobno prawdziwy Michael: http://www.youtube.com/watch?v=oOLSNwqU ... re=related, choć w tego śpiewającego w odcinku wierzę trochę jak w świętego Mikołaja...
A dla rozbujanych... Do The Bartman! http://www.youtube.com/watch?v=f0A6xF0mmA8
MJPT.The Simpsons & South Park
MJPT. Simpsons., gdzie wciąż działa link http://www.venicecentral.com/multimedia ... impsons.rm :)
Co ciekawego z Michaelem na YouTube?
***
Jak ktoś coś ma do uzupełnienia odnośnie powyższego programu to proszę bardzo:) Z dalszą częścią pojadę później. Z okazji zbliżającej się MJowej imprezy we Wro wzięło mnie na porządkowanie info o MJ w świecie filmów i mi szkoda, żeby się zmarnowało, stąd to zamieszanie:) Tak, można to traktować jako kryptoreklamę imprezy, acz prawdziwe reklamy są tu.
Może i był ożeniony z muzyką, ale ze światem kina też romansował. i tak jakoś zachciało mi się to pozbierać do kupy w jednym temacie.
Aż nie wiem od czego zacząć, zatem może od krótkich, frywolnych przygód.
W Facetach w czerni II (2002), komedii science-fiction z Willem Smithem w roli głównej, Michael objawia się na całe 20 sekund jako Agent M. Kto się nie boi kosmitów może podejrzeć tęże nieziemską scenę: http://www.youtube.com/watch?v=zVK2pon9yVQ
W 2004 wraca jako Agent M.J. w filmie Miss Cast Away, z równie dramatyczną misją co poprzednio.
scena z filmu: http://www.youtube.com/watch?v=ZKRvDMGyHDI
making of: http://www.youtube.com/watch?v=eVaGHgS-vP8
Jeśli już wzięliśmy na klatę poprzednie sceny, dla relaksu możemy się cofnąć we wcześniejsze lata. Przewodnim utworem filmu "Free Willy" ("Uwolnić orkę")(1993) jest Will You Be There. Dzięki niemu Michael wygrał rok później MTV Movie Award w kategorii "Best Song in a Movie".
W kontynuacji filmu "Free Willy 2: The Adventure Home" do soundtracku dołącza utwór Childhood.
Więcej o filmie: http://www.film.org.pl/soundtrack/tekst ... willy.html
Poruszając się jeszcze w produkcjach nie tak ściśle związanych z Michaelem, kilka ploteczek (za filmwebem).
Serial Simpsonowie:
Matt Groening potwierdził, iż w odcinku 'Stark Raving Dad' głos do postaci Michael'a Jackson'a podłożył sam piosenkarz (w napisach ukryty pod pseudonimem John Jay Smith), chodź nie dubbingował on scen, w których jego postać śpiewa.
Dustin Hofmann użyczył głos postaci Mr. Burgstrum'a, ukrywając się pod pseudonimem Sam Etic.
Podobno w odcinku pt. 'The Itchy and Scratchy Movie' wystąpili, pod pseudonimami, Dustin Hoffman i Michael Jackson.
Z tym Happy Birthday Lisa to ja się chyba nigdy nie połapię. Tu podobno prawdziwy Michael: http://www.youtube.com/watch?v=oOLSNwqU ... re=related, choć w tego śpiewającego w odcinku wierzę trochę jak w świętego Mikołaja...
A dla rozbujanych... Do The Bartman! http://www.youtube.com/watch?v=f0A6xF0mmA8
MJPT.The Simpsons & South Park
MJPT. Simpsons., gdzie wciąż działa link http://www.venicecentral.com/multimedia ... impsons.rm :)
Co ciekawego z Michaelem na YouTube?
***
Jak ktoś coś ma do uzupełnienia odnośnie powyższego programu to proszę bardzo:) Z dalszą częścią pojadę później. Z okazji zbliżającej się MJowej imprezy we Wro wzięło mnie na porządkowanie info o MJ w świecie filmów i mi szkoda, żeby się zmarnowało, stąd to zamieszanie:) Tak, można to traktować jako kryptoreklamę imprezy, acz prawdziwe reklamy są tu.
Ostatnio zmieniony pn, 16 kwie 2012, 18:16 przez MJowitek, łącznie zmieniany 1 raz.
- La_Pantera_Rosa
- Posty: 401
- Rejestracja: wt, 01 gru 2009, 20:32
Happy Birtday Lisa było nagrane dla Elizabeth Taylor i miało trafić na Dangerous i w 2001 pojawiło się w specjalnej edycji w odcinku Simpsonów jest oryginał, Michael na to przyzwolił. PS. link do making of jest ten sam co do fragmentu filmu :P
wiem ze w faktach ale szybciej dotrze do autora
wiem ze w faktach ale szybciej dotrze do autora
Ain't no sunshine when he's gone :(
To dlaczego na filmwebie jest adnotacja, że sceny śpiewane nie są dubbingowane przez Michaela? Chodzi o inne utwory, czy co? czy fakt, że to nie dubbing jako taki a zwyczajnie oryginał. Pomotałam sięLa_Pantera_Rosa pisze:jest oryginał, Michael na to przyzwolił
Dzięki za linka ( inie szkodzi, że w faktach ;) ), już podmieniłam.
Przy okazji znalazł się i transkrypt:
Scena była filmowana u niego w Neverlandzie.Good evening, agent Mike. The ark will sail for 40 days and 40 nights. You must stop it. You have to stop it, Mike. If the ark sails, it will trigger the most terrible, horrific storm, but perfect storm, if you will. History shall repeat itself unless you, unless you, Mike, can prevent it. The only way to stop this catastrophic event is to destroy the ark. Destroy the ark and you destroy the storm. Noah is being held against his will and the ark has been taken over by species that plan on surviving on the ark and taking over mankind once the storm ends. The world is depending on you. I am depending on you. God bless you.
[...]
Your cast mate is telling the truth. If you do not destroy the ark, then mankind will pay dearly for the consequences. The perfect storm will last for a biblical 40 days and 40 nights, drowning most of the planet. The species occupying the ark will then have the advantage to take over the world. You must not let this happen. Its up to all of you and Mike. Michael, save the world. […] God bless you.
źródło, do którego jeszcze wrócimy:)
A przy okazji, jeszcze coś odnośnie Miss Cast Away, bo to ciekawe się zaczęło robić. Reżyserem Miss Cast Away był Bryan Michael Stoller, z którym Michael zaprzyjaźnił się po tym, jak zobaczył jego wersję reklamy Pepsi:
http://www.youtube.com/watch?v=HhO9-MvOkU0&translated=1
źródło
(oryginalną reklamę można obejrzeć w Najsłabszym Ogniwie, link w moim poście powyżej :) )
Obaj panowie mieli też być reżyserami filmu opartego na książce They Cage The Animals At Night (1984) autorstwa Jennings Michael Burcha. Michael pokazał tę książkę Sollerowi, gdy ten był u niego w domu w 2002 roku. Wygląda na to, że jest to jedna z ważniejszych książek w biblioteczce Michaela. Opowiada losy chłopca (oparte na doświadczeniach autora), który dzieciństwo spędził w 32 domach zastępczych.
Okładka tej książki, jak również i autor, pojawiają się w making of do Miss Cast Away. Jest tam wzmianka o tym, iż spotkanie obu panów było niezwykle emocjonujące, a Michael znalazł się w roli osoby, która przeprowadza wywiad i porusza temat np samobójstwa.
Tu tylko urywek, jakby ktoś znalazł więcej to bardzo proszę!
http://www.youtube.com/watch?v=AF9CmPmHJew
Michael chciał przystąpić do pracy nad tym filmem po koncertach w Londynie...Chciał nie tylko reżyserować, ale i brać udział w pisaniu scenariusza i muzyki.
***
Do poczytania ze źródla:
They Cage The Animals At Night.
In 2009, Shortly after the singers untimely demise, B-movie producer, writer and director Bryan Michael Stoller declares that Michael Jackson was partners with him in the film company Magic Shadows, and that, 3 months before his passing, the singer-entertainer met with him and discussed reviving a book-drama about foster children as an indie movie, having been committed to co-directing, financing and planning to start the work on the project as soon as he completed the London concerts. He was very excited about making movies and wanted his hands on everything, from working on screenplays to producing, to writing the music, Stoller says. The project was to be based on a 1984 book, They Cage The Animals At Night, one of Jacksons favorite books, about the real-life experiences of author Jennings Michael Burch, who spent most of his childhood in many foster homes as a child. Due to struggling with being a single mother, Burch's mother placed her sons in foster care in 1949, when Jennings was eight, but she vowed that she would be back. Between 1949 and 1954, he had stayed in 32 foster homes, moved with his family three times, and stayed with at least three sets of foster parents. He documented this period of time in his memoir, They Cage the Animals at Night. Jackson showed the book to Stoller in 2002 at his Neverland estate and asked if he wanted to produce and co-direct a movie version. Michael told me often he felt like he grew up as an orphan, like a foster kid, because he never was in one home, Stoller says. To him every hotel was like a different foster home. He said he used to sit in the window and see kids playing outside and cry because he couldn't be part of that.. Stoller adds that the author of the book was excited to work with the singer and that Jackson wasn't interested in making a blockbuster. He wanted to do movies the Academy would like. Michael was going to put up 8 million dollars and not have to deal with any studios or producers and then take it to the studios afterward, Stoller recalls. He was very passionate about being a director. He was determined to make this movie. In 2003, Michael Jackson arranged to have author Jennings Michael Burch visit Neverland. During the visit, Jackson sat down and interviewed Burch about his childhood hardships and works, in addition, Burch shows him a stuffed pet he would find comfort in and be his only friend during his childhood. At one point, Burch breaks down in tears and asks the singer if he would be his friend forever, to which a sympathetic Jackson gets up and embraces him, assuring him that he would.
więcej:The movie project also is eerily keyed to one of the most haunting aspects of Jackson's life: his apparent feeling that the Jackson 5's huge success robbed him of his childhood.
"He was very excited about making movies and wanted his hands on everything, from working on screenplays to producing, to writing the music. However, he never showed any interest in acting," B-movie producer, writer and director Bryan Michael Stoller said of Jackson, who starred in the 1978 pic "The Wiz."
Stoller said he had a 23-year friendship with the pop star and was his partner in the film company Magic Shadows. He was to have co-directed the movie, called "They Cage the Animals at Night," which Stoller said they had been developing for seven years.
INSPIRED BY BOOK
The project was based on a 1985 book about the real-life experiences of author Jennings Michael Burch, who bounced around foster homes as a child. Jackson showed the book to Stoller in 2002 at his Neverland estate and asked if he wanted to produce and co-direct a movie version.
"Michael told me often he felt like he grew up as an orphan, like a foster kid, because he never was in one home," Stoller said. "To him every hotel was like a different foster home. He said he used to sit in the window and see kids playing outside and cry because he couldn't be part of that."
Stoller optioned the book for $1 -- initially without telling Burch about Jackson's involvement. When he did tell him, Stoller said the author was excited to work with the singer.
Jackson, meanwhile, was concerned that Burch, then 67 and suffering from cancer, might not survive to see the movie made. So Stoller suggested bringing Burch to Neverland in 2003, where Jackson turned the tables and interviewed him for what was to be a TV special and for the eventual DVD.
During their highly charged conversation, Jackson asked the author if he had ever considered suicide. Burch said he had, and Jackson said he too had considered it during his darkest days. (A clip from this footage is available at THR.com.)
Stoller recorded their meeting, an addition to a collection of videos he made with Jackson over the years, and to hours of audio recordings from their meetings.
Stoller told The Hollywood Reporter he has now come forward because he believes this material humanizes his friend at a time when much myth-making about Jackson is taking place. The producer also is marketing his video, audio and photos either for outright sale or as a project he would produce and direct.
He said he already has had interest from NBC, CBS and E!
But insiders in the Jackson camp said there was no formal deal in place for any Jackson involvement in "Cage"; discussions between the artist and Stoller occurred when Jackson was without management, which may have frowned on any distractions as he prepared for the London shows.
http://uk.reuters.com/article/2009/07/2 ... OS20090722
z czego ciekawszym punktem jest dla mnie:
"Zabić drozda"... no no...Jackson lost contact with Stoller for about two years during the period when the singer was on trial. But after his acquittal, Jackson reached out to him. They had watched dozens of movies in the Neverland theatre; Stoller said Jackson's favourite was "To Kill a Mockingbird," and that they also discussed doing a remake of the comedy musical "Chitty Chitty Bang Bang."
Napisałam się napisałam..i Michael skasował mi posta. A ja chciałam naskarżyć, że mam dość tematu pt Michael i film.
Od kiedy pamiętam, wciąż gadał o filmach, kręceniu i co??już był w ogródku, już witał się z gąską i dupa blada.
Naczekałam się na tego Piotrusia Pana z Michaelem w roli głównej i nic z tego nie wyszło.
Pozaprzyjażniał się z cała starą gwardią Holywood...Gregory Peckiem, Lizą Minelli, Sophią Loren...nie wspominajac o Liz Taylor wyciągał z nich tajemnice zawodowe i co?? po to, żeby zagrać jakies mało ambitne rólki w Miss Cast Away czy Men in Black.
W Moonwalkerze się tyle nabiegał, a nawet w kinach tego nie puścili.Szczerze mówiąc to Janet więcej zagrała niż On i nie grała wcale siebie.Owszem były KFM , ale to była jednak oprawa do muzyki, do kolejnych płyt, kolejnych rekordów....
Wychodzi na to, że najlepszym filmem Michaela Jacksona jest przypadkiem This is it.
A mnie się marzył prawdziwy dramat, sensacja, kryminał albo nawet komedia z Michaelem w takiej roli jak Morgan Freeman.Owszem,życie napisało najlepsze scenariusze...ale Michael Jackson wciąż był Michaelem Jacksonem.
I nie mówcie, że nie umiałby zagrać, skoro Bruce Dickinson dał radę zostac pilotem i latać jako Kapitan Boeninga 797, to Michael spokojnie mógł nagrać porządny pełnometrażowy film, a nie tylko role panter, wilkołaków czy duchów, tudzież agenta Emdżeja.
Moim marzeniem byłaby muzyka filmowa( chociaż Free Willy jest), albo muzyka poważna jak wstęp do Will You be there.... .
Teraz to już wszystko jest tylko w sferze marzeń.Naobiecywał , naobiecywał..a człowiek czekał i czekał...a teraz tylko można się oblizać ze smakiem i myśleć coby było gdyby....nie paru wrednych, chciwych typków i charakter Michaela
Od kiedy pamiętam, wciąż gadał o filmach, kręceniu i co??już był w ogródku, już witał się z gąską i dupa blada.
Naczekałam się na tego Piotrusia Pana z Michaelem w roli głównej i nic z tego nie wyszło.
Pozaprzyjażniał się z cała starą gwardią Holywood...Gregory Peckiem, Lizą Minelli, Sophią Loren...nie wspominajac o Liz Taylor wyciągał z nich tajemnice zawodowe i co?? po to, żeby zagrać jakies mało ambitne rólki w Miss Cast Away czy Men in Black.
W Moonwalkerze się tyle nabiegał, a nawet w kinach tego nie puścili.Szczerze mówiąc to Janet więcej zagrała niż On i nie grała wcale siebie.Owszem były KFM , ale to była jednak oprawa do muzyki, do kolejnych płyt, kolejnych rekordów....
Wychodzi na to, że najlepszym filmem Michaela Jacksona jest przypadkiem This is it.
A mnie się marzył prawdziwy dramat, sensacja, kryminał albo nawet komedia z Michaelem w takiej roli jak Morgan Freeman.Owszem,życie napisało najlepsze scenariusze...ale Michael Jackson wciąż był Michaelem Jacksonem.
I nie mówcie, że nie umiałby zagrać, skoro Bruce Dickinson dał radę zostac pilotem i latać jako Kapitan Boeninga 797, to Michael spokojnie mógł nagrać porządny pełnometrażowy film, a nie tylko role panter, wilkołaków czy duchów, tudzież agenta Emdżeja.
Moim marzeniem byłaby muzyka filmowa( chociaż Free Willy jest), albo muzyka poważna jak wstęp do Will You be there.... .
Teraz to już wszystko jest tylko w sferze marzeń.Naobiecywał , naobiecywał..a człowiek czekał i czekał...a teraz tylko można się oblizać ze smakiem i myśleć coby było gdyby....nie paru wrednych, chciwych typków i charakter Michaela
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
:) O proszę, jak się westchnienia Anety ładnie komponują z tym, co teraz mam do poczytania:) I to nie jest ustawka! hehe...
Fragment The Michael Jackson Tapes. Rozdział 8.
Źródło po angielsku
A zatem - mamy ptaszka!
Za wikipedią: Zabić drozda to powieść obyczajowa amerykańskiej pisarki Harper Lee wydana w 1960 roku, nagrodzona nagrodą Pulitzera w 1961 roku. Przedstawia życie w małym miasteczku na południu USA w okresie Wielkiego Kryzysu, w tym problem rasizmu. W powieści znajdują się wątki autobiograficzne.
***
Na podstawie książki nakręcono film, w którym Gregory Peck gra Atticusa Fincha, prawnika broniącego czarnoskórego mężczyznę oskarżonego o gwałt na białej kobiecie. Gregory Peck wielokrotnie odwiedzał ranczo Neverland wraz ze swoją żoną Veronique i pieskiem Blanketem (sic!), nie odwrócił się też od niego w najtrudniejszych czasach.
List do Michaela, napisany przez Gregory Pecka i jego żonę:
Dear Michael,
You are recognized as a great artist all over the world, but very few know you as a father. We have been close friends and have known you over twenty-five years. We have spent many times together with you, Prince, Paris and Prince Michael, who all play happily with our grandchildren.
We and our children, who are of your generation, have always admired you as a loving and caring father. They love you and respect you. You raised them with gentleness and kindness and genuine concern for their well-being. Their joy and love are a reflection of your attention and love as a parent.
Those who criticize and judge you should do well to look into their own family life. We have seen you countless times as an attentive and devoted father, and we join your many friends who stand beside you and your family now.
With love,
Veronique and Greg
Gregory Peck pojawia się również w Private Home Movies:) (4:16 - 5:28min)
http://www.youtube.com/watch?v=1iplZPIl ... r_embedded
***
Film "Zabić drozda" był bardzo lubiany przez Michaela jeszcze przed procesem z 2005 roku, lecz w tym okresie stał się dla niego podobno szczególnie bliski i, pomimo przygnębiającej historii, pocieszał go na duchu.
W MTV News Stoller powiedział, że Michael ma nawet własną, 35 milimetrową taśmę z tym filmem. Stoller powiedział do niego pewnego dnia, w czasach procesu: 'You're living To Kill a Mockingbird right now - it was all about a black man who was on trial. And you're innocent.’ (tłum. "Sam właśnie przeżywasz "Zabić drozda", rzecz tyczy się czarnego mężczyzny postawionego przed sądem. A Ty jesteś niewinny.").
Dnia 13 czerwca 2005 Michael Jackson został uniewinniony ze wszystkich zarzutów.
Drozd oznacza niewinność, zabić drozda, to znaczy zabić ją. Ten ptak nie wyrządza żadnej krzywdy otoczeniu, jedyne co robi, to śpiewa. Dlatego zabić go jest grzechem -tak przemawiał prawnik grany przez Gregory Pecka podczas rozprawy czarnoskórego Robinsona.
http://www.youtube.com/watch?v=k8TgqenW ... r_embedded
""Mockingbirds don't do one thing but make music for us to enjoy. They don't eat up people's gardens, don't nest in corncribs, they don't do one thing but sing their hearts out for us. That's why it's a sin to kill a mockingbird".
Nie bez powodu zatem Michael mógł utożsamiać swoją historię z tą przedstawiona w filmie. Sam o niewinności pisał w "Magical Child" w swojej książce "Dancing The Dream".
mjjcommunity-Positive websites and videos that celebrate MJ
thesilencedtruth
Fragment The Michael Jackson Tapes. Rozdział 8.
Fragment Man in the Music - The Creative Life and Work of Michael Jackson. WprowadzenieMJ: Czego o mnie nie wiesz, to to, jak kocham film, sztukę i jak bardzo chciałbym zająć się reżyserią. Mógłbym krzyczeć, tak bardzo chcę pokazać świat widziany oczami dziecka, bo rozumiem je tak dobrze. Ich ból, ich radość, śmiech oraz to, co sprawia im przykrość. Widzę świat oczami dziecka i chcę uwiecznić to na filmie. To moja największa pasja. Uwielbiam to. To coś wspaniałego.
SB: Sądzisz, że nawet kręcąc film dla dorosłych, mógłbyś pokazać całemu światu twoją wizję tego, kim są dzieći, ponieważ one potrafią patrzeć twoimi oczami?
MJ: Tak, wiele razy w moim sercu rozmyślałem, “Czy potrafiłbym nakręcić poważny film dla dorosłych?” Wiem, że tak. Ale chyba nie sprawiłoby mi to radości. Nie sądzę, bym potrafił się nim cieszyć. Wiem, że dałbym radę, ale to nie byłoby to.
SB: Jeśli mógłbyś wyreżyserować któryś z filmów, który by to był?
MJ: “ET”, “Czarnoksiężnik z Oz,” “400 batów” - wspaniały film Francois Truffaunt. Kocham “Jeźdźca znikąd” i szaleję na punkcie “Zabić drozda”. Za każdym razem, kiedy oglądam tę historię, w tym samym momencie się wzruszam. Widziałeś ten film? Oh, nie mogę się doczekać, żeby ci go pokazać. Proszę, obejrzyj go ze mną. Wyłączymy telefony i go obejrzymy.
SB: Czy dzieci też mogą go obejrzeć?
MJ: Oczywiście, nauczą się czegoś. Rzecz dotyczy rasizmu na Południu. To historia o mężczyźnie, którego oskarżono o gwałt na białej kobiecie. Jest kilka trudnych scen, ale przedstawiane są oczami dzieci. Ten film do ciebie przemówi. Ogromnie go lubię. To z pewnością jeden z najlepszych filmów. Szkoda, że właśnie tego obrazu nie wyreżyserowałem. Oh Boże, jest wspaniały.
Fragment wywiadu z Davidem Michaelem Frankiem, amerykańskim kompozytorem filmowym.Jackson był również wiernym fanem musicali - w tym The Sound of Music, Singin’ in the Rain, My Fair Lady i West Side Story - i włączał ich style zarówno do swoich filmów muzycznych, jak i płyt. Był to wpływ, przez który nierzadko narażał się tradycyjnym rockowym krytykom, którzy uważali, że był zbytnio “teatralny”. Mimo to, Jackson nigdy nie odżegnał się od swojej miłości do utworów scenicznych. Miał również bzika na punkcie filmów: wszystkich starych filmów MGM, dzieł Disney’a, Spilberga, Lucasa, Hitchcocka i Francisa Forda Copoli. Wielokrotnie oglądał filmy takie jak E.T., Człowiek Słoń oraz Zabić drozda i za każdym razem płakał. “W filmie, żyjesz chwilą,” wyjaśniał. “Na dwie godziny publiczność jest twoja. Posiadasz ich myśli, ich umysły - możesz zabrać ich w każde miejsce, w jakie tylko zechcesz. Wiesz - i ta myśl mnie fascynuje - masz tę moc, by poruszać ludzi, by zmieniać ich życie.”
Potęga miłości Jacksona do srebrnego ekranu była siłą napędową dla wielu pasji. Był zakochany we wszystkim, co robiły Shirley Temple i Elizabeth Taylor (plotki o “kapliczkach” im poświęconych były prawdą). Zgromadził większą kolekcję kreskówek niż Paul McCartney. Godzinami mógł oglądać Three Stooges. Głośno twierdził, że “był Piotrusiem Panem,” - tak silną więź odczuwał z postacią chłopca - bohatera J.M. Barriera. Jackson studiował dzieła każdego z głównych tancerzy tego stulecia, w tym Freda Asteire’a, Gene Kelly, Boba Fose’a, Marhy Fraham, Alvina Aliey’a i Jeffrey’a Daniela (a oni wzajemnie, podziwiali i jego). Być może najgłębszą więź, jaką odczuwał, łączyła go z Charlie Chaplinem - podobną postacią paradoksu, która dorastała w biedzie i stała się największym artystą estradowym swoich czasów. Wielu może odnaleźć w twórczości Jacksona ruchy Chaplina, jego stylizacje i mieszankę wylewności i patosu.
Więcej po polskuPowiedział, że zawsze słuchał muzyki klasycznej i była ona jego ulubioną. Byłem pod wrażeniem utworów, które wymienił: Rodeo, Fanfare for the Common Man i Lincoln Portrait Aarona Coplanda, West Side Story Leonarda Bernsteina. Ja wymieniłem On the Waterfront Bernsteina. Michael wtedy wspomniał, że kocha także muzykę filmową Elmera Bernsteina, szczególnie z "Zabić Drozda".
Źródło po angielsku
A zatem - mamy ptaszka!
Za wikipedią: Zabić drozda to powieść obyczajowa amerykańskiej pisarki Harper Lee wydana w 1960 roku, nagrodzona nagrodą Pulitzera w 1961 roku. Przedstawia życie w małym miasteczku na południu USA w okresie Wielkiego Kryzysu, w tym problem rasizmu. W powieści znajdują się wątki autobiograficzne.
***
Na podstawie książki nakręcono film, w którym Gregory Peck gra Atticusa Fincha, prawnika broniącego czarnoskórego mężczyznę oskarżonego o gwałt na białej kobiecie. Gregory Peck wielokrotnie odwiedzał ranczo Neverland wraz ze swoją żoną Veronique i pieskiem Blanketem (sic!), nie odwrócił się też od niego w najtrudniejszych czasach.
List do Michaela, napisany przez Gregory Pecka i jego żonę:
Dear Michael,
You are recognized as a great artist all over the world, but very few know you as a father. We have been close friends and have known you over twenty-five years. We have spent many times together with you, Prince, Paris and Prince Michael, who all play happily with our grandchildren.
We and our children, who are of your generation, have always admired you as a loving and caring father. They love you and respect you. You raised them with gentleness and kindness and genuine concern for their well-being. Their joy and love are a reflection of your attention and love as a parent.
Those who criticize and judge you should do well to look into their own family life. We have seen you countless times as an attentive and devoted father, and we join your many friends who stand beside you and your family now.
With love,
Veronique and Greg
Gregory Peck pojawia się również w Private Home Movies:) (4:16 - 5:28min)
http://www.youtube.com/watch?v=1iplZPIl ... r_embedded
***
Film "Zabić drozda" był bardzo lubiany przez Michaela jeszcze przed procesem z 2005 roku, lecz w tym okresie stał się dla niego podobno szczególnie bliski i, pomimo przygnębiającej historii, pocieszał go na duchu.
W MTV News Stoller powiedział, że Michael ma nawet własną, 35 milimetrową taśmę z tym filmem. Stoller powiedział do niego pewnego dnia, w czasach procesu: 'You're living To Kill a Mockingbird right now - it was all about a black man who was on trial. And you're innocent.’ (tłum. "Sam właśnie przeżywasz "Zabić drozda", rzecz tyczy się czarnego mężczyzny postawionego przed sądem. A Ty jesteś niewinny.").
Dnia 13 czerwca 2005 Michael Jackson został uniewinniony ze wszystkich zarzutów.
Drozd oznacza niewinność, zabić drozda, to znaczy zabić ją. Ten ptak nie wyrządza żadnej krzywdy otoczeniu, jedyne co robi, to śpiewa. Dlatego zabić go jest grzechem -tak przemawiał prawnik grany przez Gregory Pecka podczas rozprawy czarnoskórego Robinsona.
http://www.youtube.com/watch?v=k8TgqenW ... r_embedded
""Mockingbirds don't do one thing but make music for us to enjoy. They don't eat up people's gardens, don't nest in corncribs, they don't do one thing but sing their hearts out for us. That's why it's a sin to kill a mockingbird".
Nie bez powodu zatem Michael mógł utożsamiać swoją historię z tą przedstawiona w filmie. Sam o niewinności pisał w "Magical Child" w swojej książce "Dancing The Dream".
mjjcommunity-Positive websites and videos that celebrate MJ
thesilencedtruth
Na usprawiedliwienie dodam, że Michael w Czarnoksiężniku Oz był świetny, ale jak się gra z ukochaną kobietą to trzeba się starać
Kapitan Eo też był niezły choć to bardziej popis efektów specjalnych i tańca
( jak to Michael).Natomiast Storybook do Extra Terrestrial nadal puszczam sobie przed snem.W sumie ET w pewnym momencie pobiło nawet Star Wars
Przyznam się, ze nie oglądałam "Zabić drozda choć słyszałam o tym filmie".Koniecznie trzeba nadrobić zaległości.
Kapitan Eo też był niezły choć to bardziej popis efektów specjalnych i tańca
( jak to Michael).Natomiast Storybook do Extra Terrestrial nadal puszczam sobie przed snem.W sumie ET w pewnym momencie pobiło nawet Star Wars
Przyznam się, ze nie oglądałam "Zabić drozda choć słyszałam o tym filmie".Koniecznie trzeba nadrobić zaległości.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Głupio by było pisać o Michaelu w świecie kina i nie wspomnieć o "Moonwalkerze"(1988, Warner Bros. Pictures), "Kapitanie EO" czy "The Wiz" , ale jako, że "nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę", linkuję odpowiednie tematy:
Moonwalker
Kapitan EO
Czarnoksiężnik z Krainy OZ
Jak coś mi się odnośnie nich napatoczy, to napiszę już tam, a tymczasem jak znajdę czas, kolej na Scorsese. Chyba, że ktoś ma ochotę wcześniej zacząć szukać :]
Scorsese poszukiwany!
Moonwalker
Kapitan EO
Czarnoksiężnik z Krainy OZ
Jak coś mi się odnośnie nich napatoczy, to napiszę już tam, a tymczasem jak znajdę czas, kolej na Scorsese. Chyba, że ktoś ma ochotę wcześniej zacząć szukać :]
Scorsese poszukiwany!
Captain_Eo1958 pisze:Cześć!
Niedawno ogladałem w zwolnionym tempie teledysk BAD, żeby rozkoszować się wspaniałym wyglądem MJ w tym teledysku. I nagle coś zobaczyłem. Na liście gończym, który wisi na ścianie metra, a potem jest zrywany jest facet, który albo przypomina Martina Scorsese albo jest Martinem Scorsem. Czy ktoś coś wie na ten temat? Czy to prawdziwy Scorsese czy tylko mi się wydaje?
Ma ktoś rzeczone zdjęcie na podorędziu? :]Willy pisze:Tak to Martin Scorsese. Na plakacie napisane jest "Wanted For Sacrilege" (Poszukiwany za świętokradztwo). Było to zwiazane z kontrowersjami jakie wywoływał film Scorsese "The Last Temptation of Christ" (Ostatnie kuszenie Chrystusa).
Ha. Własnoręcznie zrobiony print screen z szesnastominutowego "Bad", tego potrzebowałam :) Acz list gończy za MJem dla porównania też mile widziany.
Oto Scorsese, reżyser Bad.
Do wcześniejszych wycinków dodam jeszcze:
Nieco wspomnień Scorsese znalazłam jeszcze pod tym linkiem (pod koniec).
http://www.youtube.com/watch?v=3LA-1CKFoa0
Martin Scorsese po śmierci MJa powiedział: "Michael Jackson was extraordinary. When we worked together on ‘Bad,’ I was in awe of his absolute mastery of movement on the one hand, and of the music on the other. Every step he took was absolutely precise and fluid at the same time. It was like watching quicksilver in motion. He was wonderful to work with, an absolute professional at all times, and – it really goes without saying – a true artist. It will be a while before I can get used to the idea that he’s no longer with us."
Oto Scorsese, reżyser Bad.
Do wcześniejszych wycinków dodam jeszcze:
The Magic, The Madness, The Whole Story, Rozdział 80huczek pisze:Dodajmy, że kontrowersje krążyły wokół tego fimu przed jego premierą. Film "Ostatnie kuszenie Chrystusa" miał premierę w 1988 r. (rok po premierze teledysku Bad).
Michael in the mirror - USA Today interviewTeledysk „Bad” reżyserowany był przez Martina Scorsese, co zasugerował Quincy Jones. Michael nie był zaznajomiony z pracą Scorcese, bo widział tylko jeden jego film, New York, New York. Chciał George Lucasa albo Stevena Spielberga. Wtedy jednakże Frank Dileo próbował wzmocnić image Michaela - Piotrusia Pana i czuł, że następna fantazja w stylu Spielberga mogłaby przynieść efekt odwrotny. Uliczna muzyka – szczególnie rap i hip-hop – zaczynały dyktować styl w muzyce pop i modzie. W związku z tym Frank sądził, że korzystny dla Michaela będzie powrót do „podstaw”. Wierzył, że wizerunek twardego, ulicznego macho zadziała dobrze na klienta.
Od początku były problemy na planie, szczególnie kiedy Michael próbował mówić Scorsese, jak reżyserować video. Według przyjaciela Scorcese, kręcenie „Bad” było „koszmarem”. Scorsese mówił, że koszt produkcji „dwa albo trzy razy przekroczył budżet”, osiągając około dwa miliony dolarów. Jednak Scorcese nie czynił żadnych negatywnych komentarzy o Michaelu i mówił że odbierał Michaela jako „sympatycznego, słodkiego i otwartego”.
Scenariusz „Bad” napisany przez powieściopisarza Richarda Price, był zainspirowany przez historię Edmunda Perry, młodego mieszkańca Harlemu który uczył się w prywatnej szkole średniej i został zastrzelony przez nowojorskiego policjanta w cywilu który twierdził, że ten próbował go zaatakować. Co zaczęło się jako dobry pomysł – próba ponownego oddania nastroju buntowniczego ducha „Beat It”, prawdopodobnie najważniejszego video Jacksona – zakończyło się źle obmyśloną, aczkolwiek zabawną, parodią.
„Michael uwielbia West Side Story,” powiedział tancerz Casper, który tańczył w wideoklipie “Bad”. „Jednej nocy oglądaliśmy film u niego. Siedział na łóżku a my tancerze – ja, Jeffrey, Daniel, Greg Burge i inni – wszyscy porozsiadaliśmy się po pokoju. Oglądaliśmy jakieś sceny i kiedy widział coś, co mu się podobało, jęczał. <Oooh, widzicie to? Czujecie to?> mówił. To był ten rodzaj klimatu, jaki chciał, jak mówił, w teledysku, West Side Story.
MJ: I started doing that with "Bad". Martin Scorsese directed that short film in the subways of New York. I let the music tell me what to do. I remember him saying, "That was a great take! I want you to see it." So we pushed playback, and I went 'aaaah!' I didn't realize I was doing that. But then everyone else started doing that, and Madonna, too. But it's not sexual at all.
MJ: Zacząłem to robić od płyty „Bad.” Martin Scorsese reżyserował ten krótkometrażowy film w podziemnych przejściach Nowego Yorku. Pozwoliłem by muzyka powiedziała mi, co mam robić. Pamiętam jak powiedział: „To był świetny ruch! Chcę żebyś to zobaczył.” Więc odtworzyliśmy to a ja zrobiłem ‘aaaah!’ Nie zdawałem sobie spawy, że robiłem coś takiego. A potem wszyscy inni zaczęli tak robić, również Madonna. Ale to wcale nie ma podtekstu seksualnego.
Nieco wspomnień Scorsese znalazłam jeszcze pod tym linkiem (pod koniec).
http://www.youtube.com/watch?v=3LA-1CKFoa0
Martin Scorsese po śmierci MJa powiedział: "Michael Jackson was extraordinary. When we worked together on ‘Bad,’ I was in awe of his absolute mastery of movement on the one hand, and of the music on the other. Every step he took was absolutely precise and fluid at the same time. It was like watching quicksilver in motion. He was wonderful to work with, an absolute professional at all times, and – it really goes without saying – a true artist. It will be a while before I can get used to the idea that he’s no longer with us."
http://www.youtube.com/watch?v=c9seUGptKns
co prawda mimo wolnie ale MJ zagrał też w polskim filmie
co prawda mimo wolnie ale MJ zagrał też w polskim filmie
- La_Pantera_Rosa
- Posty: 401
- Rejestracja: wt, 01 gru 2009, 20:32
Pantero, nie kojarzę tego reportażu, niestety.
Za to, zanim przejdę dalej, znalazłam jeszcze coś o Bad.
Teledysk ten był wzorowany na filmie West Side Story z 1961 roku. Jakby ktoś znalazł coś o tym więcej, to byłoby super, ja na razie ugrzęzłam w duchach i zombie.
Na stronie www.film.org.pl znalazłam parę fajnych kawałków wartych przytoczenia na temat Thrillera (swoja droga widać to tu to tam, że stronę współtworzy jakiś fan Michaela, są pewne zdania, które go zdradzają, hehe).
Thriller ciekawostki ( z filmweb ):
*Teledysk kręcono w Południowej Pasadenie (Kalifornia, USA).
*Kino, w którym Michael z dziewczyną oglądają horror zostało także wykorzystane w innym filmie "The Kentucky Fried Movie" z 1977 roku. Plakat tego filmu wisi przy wejściu do kina.
*Filmik został wydany na kasecie VHS, stając się najlepiej sprzedającym się musicalem w historii gatunku.
*Skowyt, słyszany podczas transformacji Michaela w wilkołaka, został również wykorzystany w "Amerykańskim wilkołaku w Paryżu" (1981).
*Przed kinem jest plakat innego horroru - pierwszej wersji "House of Wax" z 1953 roku.
*Kiedy Michael Jackson i Ola Ray przechodzą obok cmentarza widać iluminatory tworzące światło.
*Pierścionek zaręczynowy, który Michael wkłada swojej dziewczynie na palec serdeczny, potem pojawia się na środkowym palcu.
*Dziura w drzwiach, którą robi wilkołak, w poszczególnych ujęciach jest większa niż była.
*W filmie, który oglądają Michael Jackson i jego dziewczyna słychać kwestię "See you next Wednesday". Jest to znak firmowy produkcji Johna Landisa.
*Podczas projekcji filmu w kinie uważny widz z pewnością dojrzy samego Johna Landisa, widocznego w tłumie widzów w prawym dolnym rogu ekranu.
*Jako ówczesny świadek Jehowy, Michael Jackson został zmuszony do poprzedzenia "Thrillera" informacją: "Zgodnie z moimi przekonaniami, chciałbym zaznaczyć, że ten film w żaden sposób nie popiera wiary w okultyzm". Lecz nawet to nie załagodziło sporu z duchowymi przywódcami, którzy wykluczyli Jacksona za wspólnoty.
*Wśród zombie ukryli się sami autorzy efektów charakteryzatorskich. Trup otwierający drzwi krypty, to Rick Baker. Z kolei charakteryzator i późniejszy laureat Oscara Greg Cannom, pojawił się w ostatnim ujęciu filmiku, tuż po napisach końcowych.
*Na sali kinowej, wśród publiczności siedzi również Miko Brando, syn Marlona Brando.
John Landis był również reżyserem videoclipu "Black or White".
Za to, zanim przejdę dalej, znalazłam jeszcze coś o Bad.
Teledysk ten był wzorowany na filmie West Side Story z 1961 roku. Jakby ktoś znalazł coś o tym więcej, to byłoby super, ja na razie ugrzęzłam w duchach i zombie.
Na stronie www.film.org.pl znalazłam parę fajnych kawałków wartych przytoczenia na temat Thrillera (swoja droga widać to tu to tam, że stronę współtworzy jakiś fan Michaela, są pewne zdania, które go zdradzają, hehe).
W "Thrillerze" (premiera 2 grudnia 1983 na MTV) znalazło się miejsce dla znakomitych popisów choreograficznych, orkiestrowej muzyki Elmera Bernsteina, doskonale budowanego napięcia i animatronicznych efektów Ricka Bakera, który wilkołaczą metamorfozę Michaela oparł na własnych, oscarowych doświadczeniach z "Amerykańskiego wilkołaka w Londynie" w reżyserii Johna Landisa właśnie.
Charakter utworu, do którego drugiej części zaproszono gwiazdę filmowych horrorów Vincenta Price'a, niemal automatycznie narzucił wyrafinowaną formę opowieści grozy. Materiał muzyczny trafił do Johna Landisa, zbierającego zewsząd pochwały reżysera "Amerykańskiego wilkołaka w Londynie". Ten komediowy horror zawierał bowiem bezprecedensową scenę przemiany człowieka w wilkołaka, genialnie zainscenizowaną przez autora efektów Ricka Bakera. A tego właśnie oczekiwał Michael Jackson.
Rewolucyjne podejście Jacksona i Landisa do inscenizacji "Thrillera" widoczne było na każdym kroku. Reżyser zaangażował prawdziwą ekipę filmową, złożoną z jego stałych współpracowników - autora zdjęć Roberta Payntera ("Amerykański wilkołak w Londynie", "Superman II"), montażystów Malcolma Campbella i George'a Folseya Jr ("Szpiedzy tacy jak my"), autora charakteryzacji i efektów Ricka Bakera ("Amerykański wilkołak..."), oraz projektantkę kostiumów Deborah Nadoolman ("Poszukiwacze zaginionej arki"). Realizację nazwano "kręceniem filmu", a nie "tworzeniem videoklipu". I rzeczywiście - z dotychczasowa formą teledysku, "Thriller" miał niewiele wspólnego. Specjalnie zremiksowano całą piosenkę, w stosunku do jej wersji albumowej - dokonano połączenia wszystkich trzech zwrotek w jedną całość, pod sekwencję taneczną znacznie przedłużono podkład muzyczny, pierwotnie przeznaczony jako tło dla recytacji Vincenta Price'a, oraz maksymalnie przesunięto wykonanie refrenów. Do zilustrowania klimatycznych scen horrorowych, zaangażowano samego wielkiego Elmera Bernsteina, również stałego współpracownika Landisa.
Z iście filmową konsekwencją potraktowano samą fabułę. Doskonały prolog z Michaelem zamieniającym się w wilkołaka, okazuje się projekcją filmową. Uważny widz z pewnością dojrzy samego Johna Landisa, widocznego w tłumie widzów w prawym dolnym rogu ekranu. Dopiero po kilku minutach słyszymy tytułową piosenkę, napisaną przez Roda Tempertona. Utwór ten nie był pretekstem do zawiązania fabuły, jest to raczej tylko muzyczny dodatek do emocjonującej akcji, angażującej uwagę widza w najwyższym stopniu.
Większość cytatów pochodzi z http://www.film.org.pl/prace/thriller.htmlMichael Jackson osobiście zagrał całą wilkołaczą transformację. To na jego twarz po kolei nakładano kolejne fazy charakteryzacji, bez udziału dublerów. Jedynie przerażające wycie wilkołaka zostało zapożyczone z "Amerykańskiego wilkołaka w Londynie". Z tego filmu wzięto też całą techniczną koncepcję przemiany. Wszystkie sceny uliczne, włącznie w tańcem truposzy, nakręcono w nocy pod gołym niebem Los Angeles. Zaś sceny przemiany w wilkołaka, ujęcia w kinie, moment finałowy wewnątrz domu, oraz sceny cmentarne, zrealizowano w studio. Wśród zombie ukryli się sami autorzy efektów charakteryzatorskich. Trup otwierający drzwi krypty, to Rick Baker. Z kolei charakteryzator i późniejszy laureat Oscara Greg Cannom, pojawił się w ostatnim ujęciu filmiku, tuż po napisach końcowych. Rick Baker ponownie zetknął się z Jacksonem na planie "Moonwalkera", gdzie odpowiadał za robocią transformację Michaela. Na sali kinowej, wśród publiczności siedzi również Miko Brando, syn Marlona Brando. Przed kinem, wyświetlającym "Thrillera", wiszą plakaty z legendarnych horrorów "House of Wax" (1953), "I was a Teenage Werewolf" (1957), "Noc żywych trupów" (1968), a także plakat z debiutanckiego horroru Johna Landisa "Schlock" (1973).
Thriller ciekawostki ( z filmweb ):
*Teledysk kręcono w Południowej Pasadenie (Kalifornia, USA).
*Kino, w którym Michael z dziewczyną oglądają horror zostało także wykorzystane w innym filmie "The Kentucky Fried Movie" z 1977 roku. Plakat tego filmu wisi przy wejściu do kina.
*Filmik został wydany na kasecie VHS, stając się najlepiej sprzedającym się musicalem w historii gatunku.
*Skowyt, słyszany podczas transformacji Michaela w wilkołaka, został również wykorzystany w "Amerykańskim wilkołaku w Paryżu" (1981).
*Przed kinem jest plakat innego horroru - pierwszej wersji "House of Wax" z 1953 roku.
*Kiedy Michael Jackson i Ola Ray przechodzą obok cmentarza widać iluminatory tworzące światło.
*Pierścionek zaręczynowy, który Michael wkłada swojej dziewczynie na palec serdeczny, potem pojawia się na środkowym palcu.
*Dziura w drzwiach, którą robi wilkołak, w poszczególnych ujęciach jest większa niż była.
*W filmie, który oglądają Michael Jackson i jego dziewczyna słychać kwestię "See you next Wednesday". Jest to znak firmowy produkcji Johna Landisa.
*Podczas projekcji filmu w kinie uważny widz z pewnością dojrzy samego Johna Landisa, widocznego w tłumie widzów w prawym dolnym rogu ekranu.
*Jako ówczesny świadek Jehowy, Michael Jackson został zmuszony do poprzedzenia "Thrillera" informacją: "Zgodnie z moimi przekonaniami, chciałbym zaznaczyć, że ten film w żaden sposób nie popiera wiary w okultyzm". Lecz nawet to nie załagodziło sporu z duchowymi przywódcami, którzy wykluczyli Jacksona za wspólnoty.
*Wśród zombie ukryli się sami autorzy efektów charakteryzatorskich. Trup otwierający drzwi krypty, to Rick Baker. Z kolei charakteryzator i późniejszy laureat Oscara Greg Cannom, pojawił się w ostatnim ujęciu filmiku, tuż po napisach końcowych.
*Na sali kinowej, wśród publiczności siedzi również Miko Brando, syn Marlona Brando.
John Landis był również reżyserem videoclipu "Black or White".
I pewne źródło podaje, że nie tylko teledysk Bad był inspirowany tym filmem. Kilka lat wcześniej nakręcony Beat It również :)MJowitek pisze:Teledysk ten był wzorowany na filmie West Side Story z 1961 roku.
Wzorowanie się tym filmem polegało głównie na stworzeniu ilustracji starcia się dwóch przeciwnych sobie gangów.
Choreograf Jeffrey Daniel, który pracował z Michaelem przy tworzeniu choreografii do Bad i Smooth Crimnal udzielił wywiadu:
Źródło: npr.org/templates/story/story.php?storyId=105986636Daniel says he and his fellow choreographer were influenced by The West Side Story when they were choreographing Bad in a subway station. But Daniel says he was trying to keep the dance "current and contemporary," like getting the whole group to do the Michael Jackson scoot across the floor.
"It's like a train coming across the screen ... and that's the effect I was looking for and it worked," he says.
Ostatnio zmieniony śr, 12 wrz 2012, 13:46 przez Talitha, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie, że czekałam z kolejnym filmem aż zapadnie zmrok, nie, że poczytałam wcześniej co nieco o utworze Ben do horroru o szczurach, to wszystko czysty zbieg okoliczności. Ale idealnie wszystko się komponuje ze stworzeniem spoza naszego świata.
E.T (E.T. the Extra-Terrestrial)
Za wikipedią:
Książka mówiona oraz ścieżka dźwiękowa autorstwa Michaela Jacksona, dotycząca filmu Stevena Spielberga z roku 1982 pod tym samym tyułem, wydana w listopadzie 1982 przez wytwórnię MCA Records oraz wyprodukowana przez znanego amerykańskiego kompozytora - Quincy'ego Jonesa.
Tu trafiłam na dobrej jakości zdjęcia przody i tylu płyty, dla wkręconych :D
Steven Spielberg poprosił Michaela Jacksona i Quincyego Jonesa, by stworzyli otwór do E.T. the Extra-Terrestrial Story Book Album. Tak bardzo spodobał mu się ""Someone in the Dark", że poprosił ich o zrobienie całego albumu. Pomimo ogromu zadania zgodzili się na to, a dzieło zawierało płytę LP, książkę z tekstem do niej i plakat Michaela z E.T.
Wytwórnia Epic Records pozwoliła Michaelowi nagrać ten album dla MCA Records jeśli spełni dwa warunki: zostanie wydany po Świętach Bożego Narodzenia 1982 (aby album nie konkurował z "Thrillerem") oraz, że nie zostanie wydany jako singiel. Oba warunki były złamane przez MCA Records: album został wydany w listopadzie 1982, a "Someone In the Dark" trafił do rozgłośni radiowych. W wyniku akcji podjętej przez Epic wytwórnia została zmuszona wycofać album i dostała zakaz wydawania "Someone In the Dark" jako singiel. Jones zapewniał, że nigdy ani on ani Michael nie dostali grosza za to nagranie, pomimo dużego wkładu niezbędnego do zrealizowania projektu i ogromnego sukcesu. Audobook dał Jacksonowi Grammy Award w 1984 w kategorii Best Recording for Children. Po odebraniu nagrody i zabraniu do domu ośmiu Grammy, Michael powiedział, że był najbardziej dumny z tej jednej.
MJ wydał cztery solowe albumy dla Motown (Got to Be There, Ben, Music & Me and Forever, Michael), w 1975 roku przeniósl się do wytwórni Epic, z którą wydał "Off The Wall". W czerwcu 1981 roku zaczął pracę nad płytą "Thriller", a mniej więcej w tym samym czasie rozpoczął pracę nad audiobookiem E.T. the Extra-Terrestrial. Quincy Jones był producentem obu projektów.
W końcowej części dzieła, kiedy E.T. umiera, Michael tak bardzo czuł się tym poruszony, że zaczął płakać. Steven Spielberg i Quincy Jones zdecydowali, że zostawią nagranie w takiej formie.
W 1982 dziennikarz Billboardu napisał, że E.T. the Extra-Terrestrial jest najambitniejszym dziełem wytwórni MCA Records.
W wywiadzie dla Ebony (grudzień 1982) MJ powiedział:
Wedle biografii Taraborelliego MJ powiedział:
ET The Extra Terrestrial - Narrated By Michael Jackson
źródła:
źródło: http://www.imdb.com/title/tt0083866/trivia
http://en.wikipedia.org/wiki/E.T._the_E ... 28album%29
A tak prywatnie dodam jeszcze, że kiedyś sobie kupiłam książkę napisaną na podstawie tego filmu (autor William Kotzwinkle) i tak się złożyło, że przeczytałam ją jadąc do Warszawy na spotkanie fanów po śmierci Michaela.
Ostatnie zdanie to: "Wszedł w krąg zamglonego światła, trzymając w rękach doniczkę z geranium".
E.T (E.T. the Extra-Terrestrial)
Za wikipedią:
Książka mówiona oraz ścieżka dźwiękowa autorstwa Michaela Jacksona, dotycząca filmu Stevena Spielberga z roku 1982 pod tym samym tyułem, wydana w listopadzie 1982 przez wytwórnię MCA Records oraz wyprodukowana przez znanego amerykańskiego kompozytora - Quincy'ego Jonesa.
Tu trafiłam na dobrej jakości zdjęcia przody i tylu płyty, dla wkręconych :D
Steven Spielberg poprosił Michaela Jacksona i Quincyego Jonesa, by stworzyli otwór do E.T. the Extra-Terrestrial Story Book Album. Tak bardzo spodobał mu się ""Someone in the Dark", że poprosił ich o zrobienie całego albumu. Pomimo ogromu zadania zgodzili się na to, a dzieło zawierało płytę LP, książkę z tekstem do niej i plakat Michaela z E.T.
Wytwórnia Epic Records pozwoliła Michaelowi nagrać ten album dla MCA Records jeśli spełni dwa warunki: zostanie wydany po Świętach Bożego Narodzenia 1982 (aby album nie konkurował z "Thrillerem") oraz, że nie zostanie wydany jako singiel. Oba warunki były złamane przez MCA Records: album został wydany w listopadzie 1982, a "Someone In the Dark" trafił do rozgłośni radiowych. W wyniku akcji podjętej przez Epic wytwórnia została zmuszona wycofać album i dostała zakaz wydawania "Someone In the Dark" jako singiel. Jones zapewniał, że nigdy ani on ani Michael nie dostali grosza za to nagranie, pomimo dużego wkładu niezbędnego do zrealizowania projektu i ogromnego sukcesu. Audobook dał Jacksonowi Grammy Award w 1984 w kategorii Best Recording for Children. Po odebraniu nagrody i zabraniu do domu ośmiu Grammy, Michael powiedział, że był najbardziej dumny z tej jednej.
MJ wydał cztery solowe albumy dla Motown (Got to Be There, Ben, Music & Me and Forever, Michael), w 1975 roku przeniósl się do wytwórni Epic, z którą wydał "Off The Wall". W czerwcu 1981 roku zaczął pracę nad płytą "Thriller", a mniej więcej w tym samym czasie rozpoczął pracę nad audiobookiem E.T. the Extra-Terrestrial. Quincy Jones był producentem obu projektów.
W końcowej części dzieła, kiedy E.T. umiera, Michael tak bardzo czuł się tym poruszony, że zaczął płakać. Steven Spielberg i Quincy Jones zdecydowali, że zostawią nagranie w takiej formie.
W 1982 dziennikarz Billboardu napisał, że E.T. the Extra-Terrestrial jest najambitniejszym dziełem wytwórni MCA Records.
W wywiadzie dla Ebony (grudzień 1982) MJ powiedział:
Ha, przypadkiem wykopałam skany wywiadu dla Ebony :)"Ever since I was a little boy, I've dreamed about being able to fly, and I still dream about it all the time," he explains. "When I was doing that recording (the E.T. storybook), I really felt that I was E.T., and it was because his story is the story of my life in so many ways. He's in a strange place and wants to be accepted - which is a situation that I've found myself in many times when traveling from city to city all over the world. He's most comfortable with children, and I have a great love for kids. He gives love and wants love in return, which is me. And he has that super power which lets him lift off and fly whenever he wants to get away from things on Earth, and I can identify with that. He and I are alike in many ways."
Wedle biografii Taraborelliego MJ powiedział:
Link do posłuchania :)He was so real that I was talking to him. I kissed him before I left. The next day, I missed him.
ET The Extra Terrestrial - Narrated By Michael Jackson
źródła:
źródło: http://www.imdb.com/title/tt0083866/trivia
http://en.wikipedia.org/wiki/E.T._the_E ... 28album%29
A tak prywatnie dodam jeszcze, że kiedyś sobie kupiłam książkę napisaną na podstawie tego filmu (autor William Kotzwinkle) i tak się złożyło, że przeczytałam ją jadąc do Warszawy na spotkanie fanów po śmierci Michaela.
Ostatnie zdanie to: "Wszedł w krąg zamglonego światła, trzymając w rękach doniczkę z geranium".