Page 1 of 5
Czy oddalibyście życie za Michaela?
Posted: Wed, 23 May 2012, 21:51
by bambi120
Gdyby była taka możliwość to czy oddali byście życie za Niego? Jak Tak lub nie to dlaczego?
Ja osobiście gdybym miał taką możliwość to bym to zrobił. I to bez wachania. Kocham Go tak mocno, że zrobił bym wszystko. On uszczęśliwił Soba, swoją muzyka i dobrym sercem cały świat. I robił by to nadal uratował by wiele istnień. I był i jest wielkim człowiekiem. Ja osobiście przyrównuje Go do prawdziwego anioła a nawet kogoś więcej. Więc oddał bym za niego życie, umarł bym za niego gdybym mógł.
Posted: Wed, 23 May 2012, 21:58
by daria3891
Nie przesadzaj... Jeśli tak piszesz, to znaczy że go jeszcze dobrze nie poznałeś.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:09
by m-m1kea
daria3891 wrote:Nie przesadzaj... Jeśli tak piszesz, to znaczy że go jeszcze dobrze nie poznałeś.
Tak? Rozwin swoja mysl?
edit: mam nadzieje, ze modzi nie zainterweniuja jak zawsze, bo rodzi sie w koncu porzadna dyskusja, a nie to co wiekszosc planuje uslyszec i co nie wychodzi poza schematy.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:10
by TheMajkeL
bambi120
Dobrze rozumiemy co czujesz, lecz nie radzę wylewać Ci na tym forum swoich uczuć.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:11
by bambi120
Dlaczego niby przesadzam?
Jak ją rozwinąć?
Dlaczego? No chciałbym sie podzielić tym co czuje i za jak wielkiego człowieka uważam MJ.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:17
by m-m1kea
bambi120 wrote:Dlaczego niby przesadzam?
Jak ją rozwinąć?
Dlaczego? No chciałbym sie podzielić tym co czuje i za jak wielkiego człowieka uważam MJ.
Zwroc uwage kogo cytowalem.
TheMajkeL, a forum wlasnie ku temu sluzy - zeby wyrazac swoje zdanie, prawda?
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:20
by TheMajkeL
m-m1kea
Do tego służy.
Postawmy sobie sprawę jasno i nie udawajmy, że tutaj jest milutko i przytulnie. Potwierdzenie masz w 2 poście tego tematu.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:23
by bambi120
TheMajkeL wrote:m-m1kea
Do tego służy.
Postawmy sobie sprawę jasno i nie udawajmy, że tutaj jest milutko i przytulnie. Potwierdzenie masz w 2 poście tego tematu.
No wiesz, ale to tylko jeden po drugie ma do tego prawo powiedzieć co myśli. Wiesz każdy odbiera wszystko inaczej i inaczej czuje. A może źle zrozumiał albo odebrał? Ja tam jest otwarty na krytykę i wszystkie inne komentarze.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:26
by m-m1kea
TheMajkeL wrote:m-m1kea
Do tego służy.
Postawmy sobie sprawę jasno i nie udawajmy, że tutaj jest milutko i przytulnie. Potwierdzenie masz w 2 poście tego tematu.
To ze sa osoby, ktore nie sa w stanie zaakceptowac zdania innych ludzi to juz ich prywatna sprawa; nie zamierzam sie tym przejmowac.
Co do tematu, tak - uwazam, ze bylbym w stanie za Michaela oddac zycie, bo cholera, wiem, ze byl znacznie lepszym czlowiekiem ode mnie.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:29
by bambi120
m-m1kea wrote:TheMajkeL wrote:m-m1kea
Do tego służy.
Postawmy sobie sprawę jasno i nie udawajmy, że tutaj jest milutko i przytulnie. Potwierdzenie masz w 2 poście tego tematu.
To ze sa osoby, ktore nie sa w stanie zaakceptowac zdania innych ludzi to juz ich prywatna sprawa; nie zamierzam sie tym przejmowac.
Co do tematu, tak - uwazam, ze bylbym w stanie za Michaela oddac zycie, bo cholera, wiem, ze byl znacznie lepszym czlowiekiem ode mnie.
Rozumiem. Wiesz nie musisz być zły, zawsze wszystko można zmienić:)
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:30
by m-m1kea
Fakt, faktem - Michael jest osoba, ktora motywuje do zmiany naszych pogladow i nie tylko, kreuje w pewnym stopniu nas na lepszych ludzi; staje sie autorytetem. I dlatego, skoro byl taka osoba to uwazam, ze nadal bylby w stanie dac wiecej swiatu czy innym ludziom niz moja osoba.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:35
by bambi120
Rozumiem:) Uważam tak samo jak ty. Michael potrafił zmieniać swiat i ludzi swoja sama obecnością, nie musiał nawet nic robić, otaczała go bardzo dobra aura.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:39
by Talitha
Temat opiera się na stawianiu tej kwestii na "ostrzu noża". A czy musiałoby dojść do takiej sytuacji?
Zastanawianie się nad tym "co by było gdyby" do niczego nie prowadzi - według mnie ;)
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:42
by m-m1kea
Talitha wrote:Temat opiera się na stawianiu tej kwestii na "ostrzu noża". A czy musiałoby dojść do takiej sytuacji?
Zastanawianie się nad tym "co by było gdyby" do niczego nie prowadzi - według mnie ;)
Wydaje mi sie, ze temat odnosi sie do czegos innego, sugeruje to nawet jego nazwa, nawet wchodzi w glebsze rejony. Chodzi o postrzeganie Michaela przez nas, o tym - dlaczego jest przez nas tak traktowany, a nie inaczej; dlaczego w naszych oczach jest autorytetem, lub nie.
Posted: Wed, 23 May 2012, 22:47
by Noemi
TheMajkeL wrote:
Postawmy sobie sprawę jasno i nie udawajmy, że tutaj jest milutko i przytulnie.
To mnie właśnie od samego początku intryguje. Dlaczego na forum tak pozytywnego i sympatycznego artysty, panuje tak zimna, formalna i sztywna atmosfera? Dla mnie to niepojęte.