MJPT umiera?

[cocainegirl]

Admina nie widać, nie słychać. Moderatorów również, jedyny moderator któremu zależy i mam z nim kontakt, to Sepiroth. Użytkowników też jakoś nie widać, prawie że zero nowych wątków, rozmów, dyskusji, czegokolwiek. Nie możemy znów powstać? Pamiętam czasy, gdy jak wchodziłam prawie wszędzie było pomarańczowo. A teraz? Pustki. Nic. Null. Już tracę nadzieje w to, że cokolwiek się zmieni. To boli.

[derozje]

Ja zaglądam tu codziennie, mimo, że się nie udzielam i też żałuje że forum powoli umiera ale co zrobić? O Michaelu nie ma już tyle nowinek co kiedyś, każdy z nas jest zajęty swoimi sprawami... Widocznie tak być musi

[boskar2007]

No właśnie,nadziwić się nie mogę że przez ostatnie parę miesięcy robi się jakby pustynia,przykra sprawa bo młodzi ludzie chcą się uczyć kim był m. Jackson. Pani derozje kto będzie chciał zaglądać na forum to i tak będzie zaglądał(szczególnie że jesteś młodą dziewczyną,otwartą na nowe myśli. To na prawdę boli gdy ogląda się aukcję Allegro i zamiast wielkich akcji z nie wiadomo jakimi ofertami ogląda się butik z odzierzą to chyba jest coś nie tak.

[michael mckellar]

Ja zaglądam tu codziennie chociaż na chwilę, ale niestety nic się nie dzieje, może to dlatego, że nie mamy czasu na pisanie na forum.
Myślałem, że premiera Xscape ożywi forum. I przez chwilę to się udało, ale trwało to bardzo krótko.
Ale jedyna poprawna odpowiedzią na pytanie w ankiecie to : Tak!!

[cocainegirl]

Powiem Wam, że rozumiem brak czasu, ale nie rozumiem, by nie mieć czasu przez parę miesięcy. Jestem w pierwszej liceum, wiadomo, że też mam wiele spraw na głowie, sprawdzian za sprawdzianem, kartkówka za kartkówką, do tego dojazd - jadę tramwajem pół godziny, gdzie wracam oczywiście dłużej. Ale mam czas, dlaczego? Bo mi zależy.

Myślałem, że premiera Xscape ożywi forum. I przez chwilę to się udało, ale trwało to bardzo krótko.

No właśnie.. Byłam szczęśliwa i myślałam, że tak zostanie, ale myliłam się.

Ale jedyna poprawna odpowiedzią na pytanie w ankiecie to : Tak!!

Mam nadzieję, że jeszcze więcej osób udzieli się w tym temacie i może stworzymy coś pięknego od nowa.

[marcinokor]

Też miałem założyć ten temat. Pamiętam jak musiałem jeszcze rok temu wybierać, które posty mam przeczytać, bo nie starczało mi czasu. To smutne, bo to forum naprawdę było... nie... wciąż jest fajne. Miało pazur, tyle się tu działo. A tymczasem nawet nie możemy dokończyć zabawy w Najsłabsze Ogniwo, chociaż dotyczy najnowszej płyty.

[derozje]

To wyobraźcie co się tu działo podczas ogłoszenia trasy This Is It i podczas kupowania biletów na te koncerty! To dopiero było coś! Do szkoły nie poszłam bo koczowałam żeby zdobyć chociaż ten najdalszy bilet

cocainegirl
Ale weźmy pod uwagę też to, że dużo się nie dzieje wokół Michaela co wiąże się z tym, że nie ma za bardzo o czym pisać... No chyba że jestem ślepa albo nie umiem czytać :)

[cocainegirl]

derozje, przecież nie musimy pisać jedynie o Michaelu. Spójrz, założyłam dwa nowe tematy i już coś się dzieje, są dyskusje, nowe posty i nowe tematy, o których rozmawiamy. Nie wystarczy wiele. Zresztą spójrz, co napisał marcinokor. Nie można dokończyć zabawy w Najsłabsze Ogniwo, a płyta niedawno wyszła. Więc tu nie jest powodem to, że nie ma o czym rozmawiać. Tylko ludziom się nie chce. A admin? W ogóle go nie ma, gdzie prowadziłam rozmowy z Sephirothem i on chciałby zorganizować konkursy itp, ale sam nie może podejmować takich decyzji.Pisał do tych ludzi, ale na odpowiedź czeka od dobrych paru miesięcy. Tutaj problem siedzi w korzeniach.

EDIT: marcinokor...

Z powodu małego zainteresowania zastanawiam się nad zamknięciem tej edycji NO.

Edit-12.08.2014: Wstrzymuję zabawę, powód podany jest powyżej

Czyli jednak to zainteresowanie tym tematem było bardzo znikome. No nie wierzę, ludzie, co się z Wami dzieje.

[marcinokor]

cocainegirl
Ale weźmy pod uwagę też to, że dużo się nie dzieje wokół Michaela co wiąże się z tym, że nie ma za bardzo o czym pisać... No chyba że jestem ślepa albo nie umiem czytać :)

Ale przecież celem forum internetowego jest rozmowa i dyskusja. Czy koniecznie musi się coś dziać wokół MJ'a? Jest tyle tematów do których nie potrzeba newsów. Płyty, trasy, twórczość innych, gadżety, wspomnienia, zdjęcia. Wystarczy wyrazić tylko swoją opinie na jakiś temat. Ale najgorsze jest to, że ludziom się nie chce. I tu powstaje błędne koło. Im bardziej nam się nie chce tym mniej dzieje się na forum, a im mniej dzieje się na forum tym bardziej nam się nie chce.

[cocainegirl]

Dokładnie, marcinokor ma rację, ja chciałabym w wielu tematach napisać, ale nie można podobno odświeżać tematów sprzed.. roku. I tutaj też jest błędne koło. Patrzcie, rozwija się dyskusja tutaj, a przecież mało jest o Michaelu. Wystarczy chęć odbudowy relacji. Bo forum to ludzie.

[derozje]

No dobra, spróbujmy, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Ja co prawda pracuje do późna, ale w miarę możliwości zawsze dorzucę swoje 3 grosze :P

[cocainegirl]

derozje, tu nie chodzi o to, byś była cały dzień przyklejona do komputera, jedynie chodzi o to, by właśnie dorzucić swoje 3 grosze, chociaż raz, dwa razy dziennie. Jeśli każdy użytkownik się do tego, że tak to ujmę, dostosował, to wtedy naprawdę forum by się ożywiło. Tylko prócz tego tematu nie mam pojęcia co mogłabym jeszcze zrobić, naprawdę..

[cocainegirl]

So, mam w poważaniu co powie jeden lub drugi administrator po tym moim poście, bo to wszystko zaszło za daleko. Zaczęło się coś dziać, już była nadzieja na szybkie ożywienie forum, zmiany, wszystko. Tylko, że, dosyć to smutne, ale nasi administratorzy mają nas w dupie jak i mają w dupie forum. Ludzie się do nich zgłaszają, zawzięci, skorzy do pomocy, a co dostają w zamian? Ciszę, ciszę i jeszcze raz - ciszę. Nie wiem, czy oni chcą, by to umarło, czy po prostu mają nas gdzieś. No tak, najważniejszy jest przecież stołek, prawda? Ja chcę pomóc, ale jeżeli będę traktowana jak gówno walające się po chodniku, to ja za takie coś dziękuję. Albo administratorzy ruszają dupy i coś robią, albo ja stąd znikam raz na zawsze. Nie mogę patrzeć, jak to wszystko umiera, a tym bardziej nie dam się tak traktować. Dziękuję Wam bardzo, administratorzy, za Wasze kompetencje, które jak widzę są gówno warte. Ale za to dziękuję użytkownikom, którym zależy, pokazujecie dobrą postawę i pokazujecie, że Wam zależy. Nie wiem, jak to dalej będzie, lecz proponuję po prostu zbiorowe napastowanie. Tak, NAPASTOWANIE administratorów, bo widzę, że dwójka osób to za mało.

[derozje]

Z całym szacunkiem ale trochę już przesadzasz...
Zrozum, że admini mają swoje życie, PRAWDZIWE życie a nie te wirtualne, może są tak zajęci, że już nawet własnego imienia nie pamiętają? Nie wiesz co w tym momencie dzieje się w ich życiu, może ktoś z nich właśnie przechodzi jakąś tragedie rodzinną? Może któryś z nich korzysta z najpiękniejszych chwil w swoim życiu?

Również żałuję, że MJPolishTeam to już nie to samo co 6 lat temu i rozumiem Twoje rozgoryczenie ale nie oczerniałabym aż tak adminów...

Co więcej, tak jak ja pisałam wcześniej: wchodziłam niemal codziennie, szybko zerkałam co nowego i uciekałam z forum. Wiesz dlaczego? M.in dlatego, że byłam tak zajęta nauką, byłam tak skupiona na tym, żeby spełnić swoje marzenie i otrzymać dyplom kwalifikacji zawodowych, że nawet dla najbliższych niekiedy nie miałam czasu...

Poczekajmy, ktoś z nich w końcu kiedyś się odezwie :)

Keep the faith

[michael mckellar]

derozje ma racje, poczekajmy cierpliwie. skoro wiedzą o tym, że są użytkownicy, którzy chcą ożywić forum to w końcu sie do nich odezwą. I nie ma sensu zapychać im skrzynki wiadomościami. Skoro nie mają czasu odpowiedzieć jedenj czy dwóm osobom to tym bardziej kilkunastu. Pozostaje tylko cierpliwie czekać.
A forum to nie tylko admini, ale głównie użytkownicy, a tych jest tuataj ostanim czasem bardzo mało. i trzeba zrozumieć, że nie wszyscy maja czas żeby wchodzić regularnie na forum i się wypowiadać na różne tematy.
Sami możemy sprawić, że forum odżyje.