MJPT

Ta piosenka jest moją ulubioną ...
Jest cudowna ...
Chciałabym się od was dowiedzieć co sądzicie o niej ???
Czy nie wydaje wam się, że jest ona magiczna ???
Opowiada o miłości a miłość to magia !
Zauważyliście,że ludzie słuchający You Are Not Alone są nią oczarowani ???

Masz 100% racji!! Ta piosenka jest niesamowita, ma w sobie "to coś". Ja również byłam i jestem nią oczarowana. Mało tego...po rozstaniu z chłopakiem pomogła mi przetrwać...jest zajefajna..

to bardzo piekna piosenka, która ma wspaniały teledysk, nie wspominając Michaela i Lisy,

Piosenka jest bardzo ładna.... ale wideoklip mi się tak średnio podoba... MJ miał wtedy nieładną fryzure... taka nudna.... I te sceny z tą babką

Ale tak to jest piękna

Anitka

Anitka pisze: I te sceny z tą babką

Jego owczesna zona Lisa Marie Presley,dla ktorej ponoc piosenka zostala napisana. Zreszta to jedyna milosna piosenka z albumu History i jedyna z tej plyty, ktora wogole do mnie nie dociera. Jest dla mnie przeslodzona, cud miod i orzeszki.

To jest Lisa??
ups.... Ja nie wiem.....
Czy może mnie ktoś , bo ze mna jest chyba cos nie tak...

Nooo tak przecież to Lisa córka Elvisa !!!
Mi się bardzo podobają razem ...
Ta piosenka i oni razem - cudownie !

thewiz pisze:

Anitka pisze: I te sceny z tą babką

Jego owczesna zona Lisa Marie Presley,dla ktorej ponoc piosenka zostala napisana. Zreszta to jedyna milosna piosenka z albumu History i jedyna z tej plyty, ktora wogole do mnie nie dociera. Jest dla mnie przeslodzona, cud miod i orzeszki.

Tyle że ta piosenka została napisana przez R.Kelly'ego z tego co wiem

Jedna z nielicznych piosenek, którą lubię tylko w wersji zremixowanej i którą rzadko słucham, powracając do HIStory. Może dlatego, że nie lubię R.Kelly'ego? Może dlatego, że jak to celnie ujęła Thewiz, to rzeczywiście cud, miód i orzeszki? Może dlatego, że widok nagiego Michaela Jacksona w bajkowej scenerii, pośród aniołków jakoś mnie przeraża? Już nie mówiąc o tym, że puszczone z taśmy You are not alone zastąpiło na HIStory Tour wspaniałe wykonanie She's out of my life...

Pozwolę sobie odświeżyć temat. Więc You are not alone jest jedną z moich ulubionych piosenek. Bardzo mnie wzrusza, szczególnie kiedy Michael "wyciąga" "...in my heart". Uwielbiam ten fragment. A i teledysk jest równie dobry. A tak poza tym jestem jakaś dziwna, gdyż mi naprawdę podoba się ta krótka fryzurka Michaela z tamtego okresu.

uwielbiam piosenkę! i teledysk też! taak, krótka fryzurka też mi się podoba ;) i jeszcze te momenty z Lisą.. ;<

Ja samą piosenkę lubię, jest naprawdę ładna i ma wspaniały tekst.

cyberkinol pisze:Bardzo mnie wzrusza, szczególnie kiedy Michael "wyciąga" "...in my heart".

Również uwielbiam ten moment. Natomiast teledysk nie przypadł mi nigdy do gustu... Na pewno jednym z powodów jest fryzura Michaela.

piosenka ŚWIETNA!
co tu dużo pisać podpisuje się pod tymi wszystkimi wypowiedziami,pozytywnymi oczywiście

A końcówka doprowadza do łez ..

To ja się wybije i powiem, że nie przepadam za YANA
Coś mi się w tym nie podoba, jakieś to wszystko przerysowane, zbyt ułożone i słodziaśne. Do tego (według mnie oczywiście) ten niezbyt udany teledysk... No jakoś to do mnie nie przemawia.

każdy ma prawo do własnych opini.
choć mnie teledysk też niezbyt odpowiada,aczkolwiek piosenka przecudowna