MJ i rachunki
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
MJ i rachunki
Przedwczoraj SKY NEWS podało, że Michael ma niezapłacone rachunki za prąd i telefon w Neverland. Mam nadzieję, że jest tak zajęty, że poprostu nie miał czasu skoczyć na pocztę.
Więc własnie do tej pory sie nie przejmowałem a teraz tak, bo uważam, ze po pierwsze SKY prezentuje obiektywne dosyć informacje, po drugie nie żywi się tymi wszystkimi mega bzdurami o MJ, a po trzecie odnoszę wrażenie w licznych komentarzach, że są Michaelowi przychylni.mrpiter pisze:Media podają tyle bzdur o Michaelu, że aż mnie strzyka:/ Ile to już razy słyszeliśmy, że MJ jest na skraju bankructwa to nawet nie wiem, ale bardzo często...Więc tą informacją nie przejmowałbym się zbytnio. A nawet jeśli to prawda to pewnie zaraz to zostanie uregulowane
- ..::PIoTReK::..
- Posty: 50
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 16:23
- Skąd: Kielce
Z tym, że MJ raczej na pocztę nie chodzi i grzecznie w kolejkach nie czeka :) To może ci pracownicy, co podobno knują przeciwko Michaelowi ;)..::PIoTReK::.. pisze:Myśle, że raczej zapomniał skoczyć na pocztę...tyle teraz ma na głowie że mógł gdzieś zawieruszyć rachunki. Gdyby to wynikało z braku pieniędzy to oznaczałoby to już skrajne bankructwo, co w przypadku MJ'a raczej niemożliwe.
Może to i dobrze że mu odetną prąd w Neverland.....nie będzie prądu - nie będzie wesołego miasteczka, nie będzie wesołego miasteczka - nie będzie dzieci, nie będzie dzieci - nie będzie problemów...A tak na serio to znowu ktoś chyba szuka taniej sensacji. Mi też się czasem zdarzy zapomnieć zapłacić za internet wtedy to jest dopiero dramat jak mnie odcinają.
Są takie zdjęcia jak Michael wyskakuje z auta w niebieskich spodniach w grochy i biegnie do okienka pocztowego odebrać jakąś paczkę, szokując naocznych świadków zdarzenia. Jak ktoś potrzebuje, mogę przesłać na maila, bo wklejać nie potrafię.Pank pisze:
Z tym, że MJ raczej na pocztę nie chodzi i grzecznie w kolejkach nie czeka :) To może ci pracownicy, co podobno knują przeciwko Michaelowi ;)
- LittleDevil
- Site Admin
- Posty: 1081
- Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
- Skąd: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?
Te wszystkie pogloski biora sie z tego, ze niektorzy ludzie nie potrafili zrobic nic z wlasnego zycia i zyja jedynie z produkowania poglosek, ze ktos inny splajtowal . Wedlug nich MJ juz jest bankrutem od Dangerous Tour - wtedy krazyly wiesci, ze jedzie na tournee dlatego, ze mu kasy brakuje - fakt, ze zysk z tournee ofiarowal na cele charytatywne jakos nic nie zmienil. Najbardziej mnie smiesza wyjasnienia, dlaczego MJ mimo notorycznego bankructwa nadal utrzymuje sie na powierzchni - raz pojawia sie jakis tajemniczy dawca, ktory niczego innego nie pragnie niz bezinteresownie wesprzec biednego bankruta paroma milionami, raz MJ dostaje kredyt od banku mimo tego, ze niby ogolnie wiadomo , ze go nie ma z czego splacic.... W sumie czlowiek zaczyna sie dziwic, jak to w ogole funkcjonuje - cud czy co? Bo kasy niby nie ma , ale zyje sobie calkiem dobrze przez te ostatnie kilka lat. Powalilo mnie zdanie z ostatniego artykulu Friedmana - "He is not near bankruptcy. But he is broke." ("nie jest na skraju bankructwa, ale jest splukany" ) . Wprawdzie Roger jest znany z tego, ze lubi przeczyc sobie samemu, ale zeby tak od razu w jednym zdaniu?... Roger tym razem twierdzi, ze uratowal Michaela jakis tajemniczy deal - oczywiscie nie wiadomo z kim, za co, i ile kasy z tego wyskoczy - ale juz jest nastepna sensacja.
Hehe, w miedzyczasie okazalo sie, ze kredyt z Bank Of America, o ktorym bylo tak glosno, w rzeczywistosci prawdopodobnie nigdy nie istnial, poniewaz MJ w ostatnim czasie nawet nie posiadal tam konta - wiec mozna spac spokojnie, reszta historyjek jest pewnie tak samo sensowna jak i ta o kredycie. A tym dziennikarzom, ktorzy swiecie wierza w to, co pisza, racze sie dowiedziec, jakie tantiemy piosenkarze kasuja za minute w radio, nie mowiac juz o telewizji. MJ tu kasuje potrojnie, poniewaz jest nie tylko wykonawca, ale takze kompozytorem i producentem wiekszosci swych piosenek. A to oznacza mase $$$.
Hehe, w miedzyczasie okazalo sie, ze kredyt z Bank Of America, o ktorym bylo tak glosno, w rzeczywistosci prawdopodobnie nigdy nie istnial, poniewaz MJ w ostatnim czasie nawet nie posiadal tam konta - wiec mozna spac spokojnie, reszta historyjek jest pewnie tak samo sensowna jak i ta o kredycie. A tym dziennikarzom, ktorzy swiecie wierza w to, co pisza, racze sie dowiedziec, jakie tantiemy piosenkarze kasuja za minute w radio, nie mowiac juz o telewizji. MJ tu kasuje potrojnie, poniewaz jest nie tylko wykonawca, ale takze kompozytorem i producentem wiekszosci swych piosenek. A to oznacza mase $$$.
-
- Posty: 103
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 20:28
- Skąd: Warszawa
raz pojawia sie jakis tajemniczy dawca, ktory niczego innego nie pragnie niz bezinteresownie wesprzec biednego bankruta paroma milionami
Czy ja coś przegapiłam
Czy ja coś przegapiłam
Ostatnio zmieniony wt, 15 mar 2005, 21:44 przez Luis_Makrela, łącznie zmieniany 6 razy.
Nie wiem. Ja tylko próbuję sobie wyobrazić ile kosztuje prąd do tych wszystkich żarówek w Neverland, utrzymanie zwierząt albo samego tylko słonia i dalej nie brnę. To są kosmiczne wydatkiLittleDevil pisze:Te wszystkie pogloski biora sie z tego, ze niektorzy ludzie nie potrafili zrobic nic z wlasnego zycia i zyja jedynie z produkowania poglosek, ze ktos inny splajtowal . Wedlug nich MJ juz jest bankrutem od Dangerous Tour - wtedy krazyly wiesci, ze jedzie na tournee dlatego, ze mu kasy brakuje - fakt, ze zysk z tournee ofiarowal na cele charytatywne jakos nic nie zmienil. Najbardziej mnie smiesza wyjasnienia, dlaczego MJ mimo notorycznego bankructwa nadal utrzymuje sie na powierzchni - raz pojawia sie jakis tajemniczy dawca, ktory niczego innego nie pragnie niz bezinteresownie wesprzec biednego bankruta paroma milionami, raz MJ dostaje kredyt od banku mimo tego, ze niby ogolnie wiadomo , ze go nie ma z czego splacic.... W sumie czlowiek zaczyna sie dziwic, jak to w ogole funkcjonuje - cud czy co? Bo kasy niby nie ma , ale zyje sobie calkiem dobrze przez te ostatnie kilka lat. Powalilo mnie zdanie z ostatniego artykulu Friedmana - "He is not near bankruptcy. But he is broke." ("nie jest na skraju bankructwa, ale jest splukany" ) . Wprawdzie Roger jest znany z tego, ze lubi przeczyc sobie samemu, ale zeby tak od razu w jednym zdaniu?... Roger tym razem twierdzi, ze uratowal Michaela jakis tajemniczy deal - oczywiscie nie wiadomo z kim, za co, i ile kasy z tego wyskoczy - ale juz jest nastepna sensacja.
Hehe, w miedzyczasie okazalo sie, ze kredyt z Bank Of America, o ktorym bylo tak glosno, w rzeczywistosci prawdopodobnie nigdy nie istnial, poniewaz MJ w ostatnim czasie nawet nie posiadal tam konta - wiec mozna spac spokojnie, reszta historyjek jest pewnie tak samo sensowna jak i ta o kredycie. A tym dziennikarzom, ktorzy swiecie wierza w to, co pisza, racze sie dowiedziec, jakie tantiemy piosenkarze kasuja za minute w radio, nie mowiac juz o telewizji. MJ tu kasuje potrojnie, poniewaz jest nie tylko wykonawca, ale takze kompozytorem i producentem wiekszosci swych piosenek. A to oznacza mase $$$.
Słoń to pół biedyMJPOWER pisze:Nie wiem. Ja tylko próbuję sobie wyobrazić ile kosztuje prąd do tych wszystkich żarówek w Neverland, utrzymanie zwierząt albo samego tylko słonia i dalej nie brnę. To są kosmiczne wydatki
Jest roślinożerny, więc wtrąbia kilka worków marchwi i pudło owoców egzotycznych dziennie. To wcale nie jest dużo- on tylko tak wygląda
No, ale drapieżniki... to już, kurka, w utrzymaniu drogie są
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"