Debi w sadzie

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
Kermitek
Posty: 480
Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
Skąd: Ustronie Morskie taka sobie mieścina

Debi w sadzie

Post autor: Kermitek »

Czy czytaliście to , pisza o tym na onecie:
:surrender:
Była żona Jacksona świadkiem oskarżenia



Była żona Michaela Jacksona będzie zeznawać w sądzie jako świadek oskarżenia.


Michael Jackson

41-letnia pielęgniarka Debbie Rowe, która obecnie walczy z piosenkarzem o prawo opieki nad dziećmi - 8-letnim Princem Michaelem i 7-letnią Paris - zamierza podobno zeznać, że przed nagraniami do kontrowersyjnego programu Martina Bashira dostała scenariusz tego, co powinna powiedzieć. Prokuratorzy mają nadzieję, że zeznania Rowe potwierdzą to, co wcześniej powiedziała matka molestowanego przez Jacksona chłopca, Janet Arvizo, która zeznała, że współpracownicy artysty zmusili ją do wychwalania jego osoby po emisji słynnego dokumentu "Living With Michael Jackson".

"Debbie będzie bardzo ważnym świadkiem, ponieważ zna wszystkie sekrety Michaela i to, co powie w sądzie, może całkowicie zmienić obraz sprawy" - pisze szkocka gazeta "Sunday Mail".

:surrender: :surrender: :surrender: :nerwy:
:nerwy:
Jak mam być szczera to strasznie sie boje jej zeznań a do tego o tym piszatakze na stronie:

http://www.nypost.com/commentary/45208.htm
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
Awatar użytkownika
Pank
Posty: 2160
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:07

Re: Debi w sadzie

Post autor: Pank »

Debbie walczy o prawa opieki nad dziećmi? Pierwszy raz słyszę :P

Wywiad też był wyreżyserowany? Wywiad o tym, jak to Debbie mówi dobrze o MJu? Co jeszcze nie było wyreżyserowane? :> A podobno Janet Arvizo niezbyt sztucznie grała na tym filmiku, tak prawdziwie, a nie to co podczas zeznań.

Po za tym Debbie jest na liście Mesereau, podobno :wariat: A to już o czymś świadczy.

Za dużo tych 'podobno'... oj.

Ja się pocieszam faktem, że wkrótce czekają na nas milsi świadkowie :-)
Awatar użytkownika
kate
Posty: 474
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 17:20

Post autor: kate »

właściwie to obrona mogłaby spróbować przedstawić Debbie jako zdesperowaną matkę, która po prostu pragnie odegrać się na byłym mężu za to, że nie może odzyskać prawa do opieki nad dziećmi... Może to zmniejszyłoby jej wiarygodność. Ale po co w ogóle zgodziła się zrzec prawa do opieki? :wariat: A może moje informacje są niepełne jeśli chodzi o "zrzekanie się', tego pewna nie jestem.

Ale zaraz zaraz... :podejrzliwy: Debbie dostała scenariusz przed nagraniami LIVING WITH MICHAEL JACKSON, a nie przed nagraniem tego dokumentu, który rodzina A. nagrywała po LWMJ... a co ma piernik do wiatraka? (wieczny spór o mąkę glupija ). To jaki to będzie miało wpływ? Przecież to Bashir reżysreował LWMJ, to on montował i to on w końcu zdecydował co będzie wyemitowane, a co nie. :knuje:
Awatar użytkownika
kate
Posty: 474
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 17:20

Re: Debi w sadzie

Post autor: kate »

Pank pisze:Debbie walczy o prawa opieki nad dziećmi? Pierwszy raz słyszę :P
O tym gdzieś słyszałam...
Po za tym Debbie jest na liście Mesereau, podobno :wariat: A to już o czymś świadczy.
Ja także czytałam, że debbie chce zeznawać przeciwko Michaelowi...

Ale mam dziwne wrażenie, że te informacje zdobyłam na stronie onetu, więc nie byłabym taka pewna czy to rzeczywiście prawda... :-)
Awatar użytkownika
Kermitek
Posty: 480
Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
Skąd: Ustronie Morskie taka sobie mieścina

Post autor: Kermitek »

właściwie to obrona mogłaby spróbować przedstawić Debbie jako zdesperowaną matkę, która po prostu pragnie odegrać się na byłym mężu za to, że nie może odzyskać prawa do opieki nad dziećmi... Może to zmniejszyłoby jej wiarygodność. Ale po co w ogóle zgodziła się zrzec prawa do opieki? A może moje informacje są niepełne jeśli chodzi o "zrzekanie się', tego pewna nie jestem.
Tez słyszałam ze zrzekła sie praw do dzieci i ze Mj płacił jej rocznie milion dolarów .Podobniez jak przestał płacic zdecydowała sie zeznawać przeciw Mj.Czytałam to gdzies ale dawno temy W takiej sytuacji szczerze nie rozumiem tej kobietyPowiem wrecz tak nigdy przenigdy za zadne skarby świata nie zrzekłabym siepraw do dziecka i nie zmieniłyby tego zadne pieniadzeZastanawia mnie właściwie jej postepowanie.Bo o dzieci zaczeła sie dopiero martwić po czterech czy pieciu latach.O boze ja bym od poczatku o nie walczyla , chodziła do kazdej gazety dziennikarza , policji, sedziów i nekała bym wszystkich byle bym mogła je odwiedzać.Oczywiście taki człowiek jak Michaś ma lepsze napewno warunki edukacyjne bytowe niz ja, ale nie pozwoliłabym zeby mnie w ten sposób odzielono od dzieci i uwazam ze taki facet jak michas powinien zachowac swoje prawa do dziecka tak samo jak powinna to zrobić Debbi .Zreszta jak pisałam nie rozumiem jej postepowania , a moze ja jakis imbecyl jestem glupija glupija glupija :wariat:
Ale zaraz zaraz... Debbie dostała scenariusz przed nagraniami LIVING WITH MICHAEL JACKSON, a nie przed nagraniem tego dokumentu, który rodzina A. nagrywała po LWMJ... a co ma piernik do wiatraka? (wieczny spór o mąkę ). To jaki to będzie miało wpływ? Przecież to Bashir reżysreował LWMJ, to on montował i to on w końcu zdecydował co będzie wyemitowane, a co nie.
Bashir rzeczywiscie montował to i zgrabnie wszystkimi manipulował łacznie z opinia publiczna sugerujac na koncu ze umiescił te najpikantniejsze kawałki ktore mogł bo niby MJ mu zabronił reszte umieszczac Czy po tym wszystkim wierzycie w taka bzdure, bo ja nie
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
Awatar użytkownika
MJPOWER
Posty: 337
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 10:32
Skąd: GDYNIA

Post autor: MJPOWER »

W tym tygodniu ma się też rozstrzygnąć ostatecznie co Coulkina.
Wczoraj na włoskim E!-entertainment leciał dwugodzinny program o Michaelu: True Hoolywood Story. Jeżeli ktoś niedawno zaczął się interesować Michaelem, to edukacyjnie nawet dobre. Dla mnie jednak w tym programie stanowczo za mało było Michaela.
Awatar użytkownika
Marzena
Posty: 98
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 10:53
Skąd: SŁUPSK

Post autor: Marzena »

Czy ktoś mi może powiedzieć, kiedy to sie skończy ? Już sie strasznie w tym wszystkim pogubiłam. Tyle detali a jeszcze więcej krętactwa. Jak tak dalej pójdzie, zima nas sięgnie. Rany....... obym była złym prorokiem :wariat:
Awatar użytkownika
dzina
Posty: 983
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 12:13
Skąd: z polskiej Wenecji

Re: Debi w sadzie

Post autor: dzina »

Debbie jeszcze nigdy oficjalnie nie powiedziała nic negatywnego na temat MJ, no chyba, że jestem nie doinformowana. Zawsze go broniła a info, że niby walczy o prawa do opieki nad dziećmi i tym podobne bzdury to jedna wielka ściema! Informacje z onetu nie są wiarygodne, więc w ogóle nie widzę sensu, aby osądzać Debbie na podstawie jakichś plotek! Jak ktoś ma bardziej wiarygodne źródło na ten temat to poproszę, a
póki co nie wierzę w ani jedno słowo! Na pewno nie zamierzam się przejmować czymś co onet wypisuję prosto z jakiegoś szkockiego bruku! Myślę, że zeznania Debbie będą jak najbardziej na korzyść MJ’a! Mogę się mylić, ale czas pokaże!

Tylko MJówki bez urazy ale informacje z onetu wkurzają mnie na maksa

Pank pisze:Po za tym Debbie jest na liście Mesereau, podobno :wariat: A to już o czymś świadczy.
Też mi się tak wydaje!


Mjowitek: siedzę teraz u Ani, i się podpisuję pod tym, co tu widzę...
Awatar użytkownika
kate
Posty: 474
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 17:20

Re: Debi w sadzie

Post autor: kate »

dzina pisze:Tylko MJówki bez urazy ale informacje z onetu wkurzają mnie na maksa
A gdzie tam... jaka uraza ;-) mnie też wkurzają... :-/
dzina pisze:
Pank pisze:Po za tym Debbie jest na liście Mesereau, podobno :wariat: A to już o czymś świadczy.
Też mi się tak wydaje!
Obrazek

widzicie napis na dole zdjęcia? O ile się nie mylę, pisze tam, że to oskarżenie ma wezwać (no, może nie na pewno ale...?) Debbie na świadka... :wariat: teraz to już nie wiem.
Awatar użytkownika
dzina
Posty: 983
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 12:13
Skąd: z polskiej Wenecji

Re: Debi w sadzie

Post autor: dzina »

kate pisze:widzicie napis na dole zdjęcia? O ile się nie mylę, pisze tam, że to oskarżenie ma wezwać (no, może nie na pewno ale...?) Debbie na świadka... :wariat: teraz to już nie wiem.
A tego nie zauważyłam! :-/ Można zwariować!
Awatar użytkownika
Kermitek
Posty: 480
Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
Skąd: Ustronie Morskie taka sobie mieścina

Post autor: Kermitek »

Dobija mnie ta sprawa.O ile wiem nie mozana chyba odmówić prokuraturze zeznan jesli wezwia cie na świadkaTrzeba iść bo inaczej moga wystawić nakaz doprowadzenia cieAle moge sie mylić, nie jestem ekspertem w tych sprawach :nerwy: :nerwy: :nerwy: Nerwy mnie zrzeraja co Debbie powie i co powiedzieli pozostali jak nam wczoraj poszłoWiecie moze
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
Awatar użytkownika
ghoust
Posty: 112
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 6:53
Skąd: Bydzia

Post autor: ghoust »

informacja bodajze ze stycznia


Debbie Rowe (40 l.), była żona Michaela Jacksona (47 l.) rozważa możliwość złożenia zeznań w procesie o molestowanie przez Jacksona dzieci. W ten sposób chce się zemścić na byłym mężu za niepłacenie alimentów. Debbie Rowe powiedziała, że w tej chwili zastanawia się nad wystąpieniem w roli świadka oskarżenia. Jeśli tak się stanie, może ona opowiedzieć o sekretach, które zaszkodzą Jacksonowi.

Chwila momen o jakich oni alimentach wtedy mowili przeciesz alimenty to sie placi na dzieci a z tego co sie orientuje to dzieci sa z Michaelem !!


Obrazek
Awatar użytkownika
Kermitek
Posty: 480
Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
Skąd: Ustronie Morskie taka sobie mieścina

Post autor: Kermitek »

ghoust pisze:informacja bodajze ze stycznia


Debbie Rowe (40 l.), była żona Michaela Jacksona (47 l.) rozważa możliwość złożenia zeznań w procesie o molestowanie przez Jacksona dzieci. W ten sposób chce się zemścić na byłym mężu za niepłacenie alimentów. Debbie Rowe powiedziała, że w tej chwili zastanawia się nad wystąpieniem w roli świadka oskarżenia. Jeśli tak się stanie, może ona opowiedzieć o sekretach, które zaszkodzą Jacksonowi.

Chwila momen o jakich oni alimentach wtedy mowili przeciesz alimenty to sie placi na dzieci a z tego co sie orientuje to dzieci sa z Michaelem !!

Mowa o milionie dolców rocznie Jest kwota która wypłacał jej MJ niby zgodnie z umowa za urodzenie dzieci.Tyle słyszałam glupija glupija Dobija mnie to wszystko i mam obecnie doła :nerwy: :nerwy: :nerwy: :rocky: :rocky: :rocky: :rocky: :rocky:
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

A gdyby tak sięgnąć do źródła? ;-)

http://mjjsource.com/main/index.php?opt ... &Itemid=32

Po krótce:
Debbie ma posłużyć Sneddon'owi za "dowód" na to, że Michael zwykł nakłaniać ludzi do opowiadania przed kamerami ochów i achów na Jego temat, w zamian za jakieś korzyści (w tym wypadku ponoć, widzenie dzieci :wariat: ). Jednakże obrona mówi, że wywiad, w którym Debbie chwali tak Michael'a (ponoć nagrany w tym samym okresie, co film z naszą rodzinką :rocky: ) nie był wyreżyserowany, a jedynie pytania były znane, co jest praktyką dość powszechną w dziennikarstwie (potwierdzam :-/ ). Debbi według obrony była na nagraniu bardzo naturalna i otwarta.
Ponoć prokuratura chce pokazać tylko krótki fragment (ciekawe dlaczego? :diabel: ) nagrania.
Jednakżde obrona twierdzi, że zmuszona zostanie do pokazania ławie przysięgłych całego trzygodzinnego (oh! Jesus! :wariat: ) nagrania, w którym widać zdaje się, jakieś pozakulisowe rozmowy Debbie z dziennikarzem, co ma udowodnić, że Debbie mówiła od siebie, a nie z kartki.
Jest również kwestia (dokładnie nie wiem, o co chodzi, bo zaledwie przeleciałam ten tekst) nieporozumień, jakie miały wtedy miejsce między Debbie, a ówczesnym pracownikiem Michael'a, Marc Schaffel.
Ponoć miała z nim na pieńku, więc jest tam trochę wypowiedzi na jego temat (nie koniecznie świadczących o nim pozytywnie).
Obrona twierdzi jednak, że Schaffel to Schaffel, a Michael to Micheal, więc nie ma co łączyć wypowiedzi pod adresem Schaffel'a z Michael'em (no w sumie, nie mam pojęcia, dlaczego mianoby te dwie osoby łączyć w jedną całość :-/ ).
Twierdzą, że aby ławnicy zrozumieli całą sprawę (i pochodzenie niektórych wypowiedzi Debbie) będą musieli sięgnąć do początku całej sprawy i wywlec trochę brudów (nie wspominano o żadnych brudach dotyczących Michael'a [na szczęście ;-) ]).
Bla bla bla.... :ziew:

A co się tyczy sprawy Michael-Debbie....
Bardzo dokładnie jest to wytłumaczone na stronie CNN:
http://edition.cnn.com/2005/LAW/04/26/j ... index.html

Wynika z tego, że Debbie zrzekła się praw do dzieci, za co dostała ileśtam milionów.
Jednocześnie podpisała zobowiązanie o poufności, w którym oświadcza, że nie będzie się wypowiadać publicznie nt. Michael'a, Jego stanie psychicznym, fizycznym, o Jego zachowaniach itp itd.
W pewnym momencie Michael uznał, że Debbie umowy nie dotrzymała, więc jej zdaje się nie zaplacił.
Niemniej jednak, teraz są ponoć w trakcie renegocjacji zawartej wcześniej umowy lub (być może) negocjacji nowego porozumienia.
Nowe warunki mają ponoć pozwolić Debbie częściej widywać dzieci.
Ot wszystko.
I myślę, że:
- w interesie obojga, Debbie i Michael'a leży, aby sobie teraz nie podpaść ;-)
- Debbie może okazać się kolejnym świadkiem prokuratury, który bardziej Michael'owi pomoże niż zaszkodzi.

Ah! No i podobno jedyne, czego ma dotyczyć przesłuchanie Debbie to tegoż rzekomo "ustawionego" wywiadu na cześć Michael'a.
Będzie dobrze :-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
Kermitek
Posty: 480
Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
Skąd: Ustronie Morskie taka sobie mieścina

Post autor: Kermitek »

MDż*mówisz ze bedzie dobrze a ja tu juz palce zgryzam z nerw :nerwy: :nerwy: :nerwy: :nerwy: :nerwy: :rocky: :rocky:
A tu pare wiadomości z interii!Och wkurza mnie dzisiaj wszystko: :nerwy:

Jackson chciał porwać?
27.04.2005 09:42


Cynthia Montgomery, agentka biura podróży organizującego wyjazdy Michaela Jacksona, zeznawała we wtorek, 26 kwietnia, w sądzie w Santa Maria. Kobieta opowiedziała między innymi o rezerwacji czterech biletów w jedną stronę do Brazylii dla rodziny domniemanej ofiary piosenkarza.

Zeznania Montgomery, świadka prokuratury, miały potwierdzić zarzuty, jakoby Michael Jackson uwięził rodzinę Arvizo i następnie starał się ją uprowadzić do Brazylii.

"Wydano mi polecenie, bym zarezerwowała cztery bilety do Sao Paulo. Wszystkie były tylko w jedną stronę" - powiedziała kobieta.

Osobą, która poprosiła Montgomery o zarezerwowanie biletów był Marc Schaffel, jedna z osób z najbliższego otoczenia Jacksona. Trudni się on między innymi produkcją gejowskich filmów pornograficznych.

Agentka biura podróży powiedziała również, że pracownicy Michaela Jacksona zażądali, by podczas każdego lotu samolotem piosenkarzowi serwowano wino w puszkach po napojach chłodzących.



(INTERIA.PL)


Jackson: Była żona świadkiem
26.04.2005 12:14



Sędzia Rodney Melville na wniosek prokuratury zezwolił na powołanie na świadka Debbie Rowe, byłej żony Michaela Jacksona.

Obecnie Rowe walczy z piosenkarzem o prawo opieki nad dwójką ich dzieci. Ten fakt chce wykorzystać prokuratura i namówić byłą żonę gwiazdora na zeznania, które pogrążą Jacksona.

Oskarżyciele chcą przekonać sędziego i jurorów, że trwające trzy lata małżeństwo piosenkarza i Debbie Rowe było jedynie mistyfikacją, która miała na celu zamaskowanie prawdziwych preferencji seksualnych gwiazdora.

Przypomnijmy, że Jackson i Rowe poznali się w gabinecie dermatologicznym gwiazdora. Para wytrwała w związku małżeńskim trzy lata (1996-1999).

W 2001 roku Rowe na mocy ugody sądowej zrzekła się wszelkich praw do Prince'a Michaela i Paris, dzieci pochodzących z małżeństwa z piosenkarzem. Trzy lata później kobieta ponownie wniosła sprawę do sądu i chce odzyskać prawo opieki nad potomstwem.



(INTERIA.PL)
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
Zablokowany