images.andale.com
Dwupłytowa ścieżka dźwiękowa z filmu pod tym samym tytułem. Album ukazał się 21 października 1978 roku. Wznowienie na CD zaś miało miejsce 29. lipca 1997 roku. Album w 1 edycji dotarł do 17 miejsca na listach r'n'b i do 40 miejsca na liście pop- na której w zestawieniu utrzymywał się przez 17 tygodni. Płytę na liście singli promowało Ease On Down The Road/Poppy Girls.
thewizthemusical.com
Quincy Jones za muzykę do The Wiz był nominowany do Oscara.
The Wiz było wielkim wyzwaniem, gdyż wystąpiła w nim tylko czarnoskóra ekipa, a film miał rekordowy wówczas budżet. Czarnoksiężnik miał być sprawdzianem, czy opłaca się tworzyć wysokobudżetowe filmy z czarną obsadą. Okazał się być zwieńczeniem eksplozji filmów z Afroamerykanami w latach 70-tych.
The Wiz w zamyśle był adaptacją musicalu wystawianego na Broadwayu. Był o tyle nowatorski, że nie był osadzony w Kansas, jak znany musical z 1939 roku, a w Nowym Jorku. Dorota nie jest małą Dorotką ale 24- letnią kobietą. W filmie pojawia się metro, World Trade Center, narkotyczne tańce, prostytutki, graffiti na murach.
The Wiz oczywiście oparty jest na motywach książki Franka Bauma, Czarnoksiężnik z Krainy Oz, z 1900 roku. Badacze literatury traktują bajkę jako alegorię sytuacji gospodarczo- politycznej ostatniej dekady XIX wieku, szczególnie debaty nad polityką monetarną. Droga wybrukowana złotą kostką reprezentuje złoto, srebrne pantofelki odnoszą się do próby srebra 16:1. Złe czarownice ze wschodu i zachodu są symbolem lokalnych banków i przemysłu kolei żelaznej- jedni i drudzy wypierali drobnych farmerów z biznesu. Strach na wróble symbolizuje farmerów z partii populistycznej, którzy chcieli ukrócić długi poprzez zwiększenie produkcji srebrnych monet. Mogło to spowodować wzrost inflacji, ale spadek ich zadłużenia. Blaszany Drwal to lud roboczy z Północy, który był postrzegany przez populistów jako lud pracujący długie męczące godziny za małe pieniądze, co miało ich odhumanizować na tyle, że stracili ludzkie serca i stali się robotami (odnośniki do Drugiej Rewolucji Industrialnej). Toto miał przedstawiać abstynenta/ prohibicjonistę, zwolennika zakazu sprzedaży alkoholu. Zapalczywy kandydat z partii populistów, William Jennings Bryan to Strachliwy Lew, jako że wycofał się ze wspierania wolnego srebra, jak warunki ekonomiczne pod koniec lat 90-tych XIX wieku zaczęły się poprawiać. Inni podejrzewają, że Strachliwy Lew symbolizuje inwestorów z Wall Street. Manczkinowie są metaforą zwykłych ludzi, a miasto OZa- Waszyngton i wizję zielonych pieniędzy. Czarnoksiężnik, szarlatan który za pomocą trików zwodzi ludzi, symbolizuje prezydenta. Pocałunek Glindy- Dobrej Czarownicy z Północy to metafora mandatu wyborczego. Dorota musi zniszczyć Złą Czarownicę z Zachodu (Złowieszczkę)- finansową elitę Zachodniego, za pomocą wody (USA cierpiało z powodu suszy). Co więcej, "Oz" jest skrótem miary cennego kruszcu- jest nią uncja.
Ze wspomnień Quincy Jonesa:
Co za obsada! Diana Ross. Prawdziwa gwiazda. Radziła sobie ze wszystkim- śpiewaniem, tańczeniem, graniem. Diana Ross jest prawdopodobnie najciężej pracującym wykonawcą jakiego poznałem.
Sidney (reżyser) zdecydował, że potrzebujemy kilka dodatkowych piosenek dla Diany, opisujące charakter treści [film wykorzystuje kompozycje Charliego Smallsa z broadwayowskiej wersji The Wiz, Quincy wraz z 2 innymi autorami skomponowali dodatkowo dwie kompozycje i wypracowali nowe aranżacje, dostosowujące kompozycje do wersji kinowej- przyp. kaem]. Pierwsza z nich (Can I Go On?) jest równocześnie pierwszą, w której widzimy Dorotę, a która miała opowiedzieć o jej stanie umysłu, by widzowie mogli się z nią utożsamić. Druga zaś (Is This What Feeling Gets?) dotyczy dylematu moralnego, kiedy musisz zabić, by osiągnąć coś, czego chcesz.
Nigdy nie zapomnę jak Diana i Pryor przyszli do domu Valerie Simpson i Nicka Ashforda w ich dniu wolnym od pracy, by ułatwić nam zrozumienie, o co chodzi w tej drugiej piosence. Spędzili z nami cały dzień.
Sidney i ja dyskutowaliśmy bez przerwy nad muzyką. Oglądałem film dnień i noc. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszym sposobem, by zrobić muzykę do filmu jest, by poznać go od podszewki.
Ze wspomnień Michaela Jacksona:
Bardzo lubiłem starego Czarodzieja z Oz, ale nowy scenariusz, który różnił się od przedstawienia na Broadwayu nie tyle duchem ile zakresem tematycznym, zadawał więcej pytań, niż pierwsza wersja filmowa i w dodatku udzielał na nie odpowiedzi. Akcja starego filmu rozgrywała się w baśniowym królestwie, a jego atmosfera była nierealna i tajemnicza. W naszym filmie występowały realia, które potrafiło rozpoznać każde dziecko: podwórka szkolne, stacje metra i prawdziwe środowisko, z którego wywodziła się Dorota. Nadal lubię oglądać ten film i przypominać sobie chwile spędzone na jego realizacji. Szczególnie podoba mi się scena, w której Diana pyta: "Czego się boję? Tego że nie wiem z czego jestem zrobiona...", bo sam wielokrotnie tak się czułem, nawet w szczęśliwych momentach mojego życia. Śpiewa o tym, że trzeba pokonać strach i z podniesioną głową iść prosto przed siebie. Ona wie- i wie to też widownia- że nie zatrzyma jej lęk przed niebezpieczeństwem.
Michael Jackson o znaczeniu The Wiz pisze:Bardzo lubiłem starego Czarodzieja z Oz, ale nowy scenariusz, który różnił się od przedstawienia z Broadwayu nie tyle duchem ile zakresem tematycznym, zadawał więcej pytań niż pierwsza wersja filmowa i w dodatku udzielał na nie odpowiedzi. Akcja starego filmu rozgrywała się w baśniowym królestwie, a jego atmosfera była nierealna i tajemnicza. W naszym filmie występowały realia, które potrafiło rozpoznać każde dziecko: podwórka szkolne, stacje metra i prawdziwe środowisko z którego wywodziła się Dorota. Nadal lubię oglądać ten film i przypominać sobie chwile spędzone na jego realizacji. Szczególnie podoba mi się scena, w której Diana pyta: Czego się boję? Tego, że nie wiem z czego jestem zrobiona..., bo sam wielokrotnie tak się czułem, nawet w szczęśliwych momentach mego życia. Śpiewa o tym, że trzeba pokonać strach z podniesioną głową iść prosto przed siebie. Ona wie- i wie to też widownia- że nie zatrzyma jej lęk przed niebezpieczeństwem.
(...) Wielka różnica między starym a nowym filmem polegała na tym, że w pierwotnej wersji Dorota otrzymuje wszystkie odpowiedzi od Glindy i jej przyjaciół z OZ, w nowej zaś sama dochodzi do swych wniosków. Wspaniała jest scena w której okazuje lojalność wobec swych trojga przyjaciół i odważnie staje do walki ze Złowieszczką. Nigdy nie zapomnę jak wspaniale śpiewała, tańczyła i grała Diana. Była idealnym wcieleniem Doroty. Po pokonaniu Złowieszczki wszyscy rzucają się do radosnego tańca. Tańcząc z Dianą przedstawiam w skrócie dzieje swej własnej kariery- od pierwszych nieporadnych kroków, aż do olśniewającego popisu na stole.