Strona 1 z 2

Michael Jackson Invicible Live 2006

: śr, 16 mar 2005, 15:32
autor: Yoda
Fajny tytuł co?
Słucham właśnie tej płyty i tak sobie marzę o tym jak jestem na takim właśnie nastrojowym koncercie, jakiś spory klub, scena a na niej MJ krzesło, mikrofon a za nim orkiestra symfoniczna oraz Santana ze swoimi gitarowymi solówkami, coś pięknego w takiej trasie MJ jeszcze nie był oczywiście mógłby ją rozpocząć w Polsce a nawet lepiej w Łodzi!Jak Michael odetchnie po zakończonym absolutnie na jego korzyść procesie to na pewno będzie coś chciał zrobić dla siebie i dla fanów.Marzenia się spełniają więc kto wie...

Re: MICHAEL JACKSON INVINCIBLE LIVE 2006

: śr, 16 mar 2005, 18:55
autor: Willy
Yoda pisze:Fajny tytuł co?
Słucham właśnie tej płyty i tak sobie marzę o tym jak jestem na takim właśnie nastrojowym koncercie, jakiś spory klub, scena a na niej MJ krzesło, mikrofon a za nim orkiestra symfoniczna oraz Santana ze swoimi gitarowymi solówkami, coś pięknego w takiej trasie MJ jeszcze nie był oczywiście mógłby ją rozpocząć w Polsce a nawet lepiej w Łodzi!Jak Michael odetchnie po zakończonym absolutnie na jego korzyść procesie to na pewno będzie coś chciał zrobić dla siebie i dla fanów.Marzenia się spełniają więc kto wie...

Może Invincible Tour to się nie doczekamy ale jestem przekonany że po tym całym zgiełku zwiazanym z procesem MJ weźmie sobie krótki urlop a potem przystąpi do pracy ze zdwojoną siłą, zresztą on cały czas coś tam sobie dłubie, nawet teraz znajduje chwile żeby oderwać sie od trudów procesu i oddać sie swojej największej pasji ,tworzeniu wspaniałej muzyki. Nie wiadomo natomiast jak długo przyjdzie nam czekać na efekty tej pracy ale podobnie jak pank myśle że gdzieś na przełomie 2006/07 roku powinna być nowa płyta no i trasa ją promująca. Do tego dochodzi szereg niezidentyfikowanych projektów o których od czasu do czasu MJ napomina. Nie raz Michael wspominał że pociąga go świat filmu i chciałby się w tej dziedzinie ponownie spróbować,tym razem jednak z drugiej strony kamery. Mnie osobiście też marzy się taki jednorazowy koncert typu MTV unplugged albo VH1 Storytellers ,akustyczny ,zamknięty z ograniczoną widownią i odpowiednim klimatem, w którym Mike udowodniłby niedowiarkom że jeszcze potrafi śpiewać na żywo ale to zupełnie nie w Jego stylu.

A tutaj wersja pseudo live Whatever Happens

Whatever Happens(Live)

world tour

: śr, 16 mar 2005, 19:02
autor: unbreakable
NEW MJ WORLD TOUR!!!!

Hey, I just got new information that MJ is planning to tour after he is proven innocent in court. The tour is gonna be entitled "Celebration," celebrating his innocence.!!!!!
źródło vh1.com
Co o tym myślicie, to byłby niesamowity pomysł, michael z tej okazji mógłby nagrać pare nowych piosenek. :-)

Re: world tour

: śr, 16 mar 2005, 20:13
autor: Pank
unbreakable pisze:NEW MJ WORLD TOUR!!!!

Hey, I just got new information that MJ is planning to tour after he is proven innocent in court. The tour is gonna be entitled "Celebration," celebrating his innocence.!!!!!
źródło vh1.com
Co o tym myślicie, to byłby niesamowity pomysł, michael z tej okazji mógłby nagrać pare nowych piosenek. :-)

Celebratrion? VH-1 to dobre źródło? :podejrzliwy:

Tytuł kojarzy mi się z DJ Bobo :P

Re: world tour

: śr, 16 mar 2005, 20:32
autor: Willy
unbreakable pisze:NEW MJ WORLD TOUR!!!!

Hey, I just got new information that MJ is planning to tour after he is proven innocent in court. The tour is gonna be entitled "Celebration," celebrating his innocence.!!!!!
źródło vh1.com
Co o tym myślicie, to byłby niesamowity pomysł, michael z tej okazji mógłby nagrać pare nowych piosenek. :-)

No od czasu do czasu słychać tego typu plotki o tym Celebration Tour ,że niby Michael zyskami z tej trasy chce sobie zrekompensować koszty procesu itd. Na razie to tylko plotki.
pank pisze:Tytuł kojarzy mi się z DJ Bobo :P
A mi sie kojarzy z Victory Tour za sprawą An American Dream.

Invincible World Tour?

: czw, 05 maja 2005, 15:24
autor: eljiah
Jak tak tylko w skrocie. W 2002 roku Michal dostal propozycje trasy koncertowej albumu Invincible. Mial za nia zgranac cos kolo 150mln$, jednakze chwile przed jej sfinalizowaniem rozpoczela sie ta cala walnieta sprawa o molestowanie, wiec do trasy nie doszlo. Gdybym byl na miejscu Michaela, gdybym oczywiscie wygral ten caly pozbawiony sensu proces, podal bym wymiar sprawiedliwosci o milionowe odszkodowania (jest to mozliwe). Jackson nie tylko stracil fanow, ale takze nadszarpnelo to jego interesy- adowokaci, kontrakty, wplywy z innych dziwnych rzeczy...

Re: MILA BYC TRASA KONCERTOWA!!

: czw, 05 maja 2005, 16:48
autor: Pank
eljiah pisze:Jak tak tylko w skrocie. W 2002 roku Michal dostal propozycje trasy koncertowej albumu Invincible. Mial za nia zgranac cos kolo 150mln$, jednakze chwile przed jej sfinalizowaniem rozpoczela sie ta cala walnieta sprawa o molestowanie, wiec do trasy nie doszlo. Gdybym byl na miejscu Michaela, gdybym oczywiscie wygral ten caly pozbawiony sensu proces, podal bym wymiar sprawiedliwosci o milionowe odszkodowania (jest to mozliwe). Jackson nie tylko stracil fanow, ale takze nadszarpnelo to jego interesy- adowokaci, kontrakty, wplywy z innych dziwnych rzeczy...
Invinvible World Tour?

Z tego co wiem, Michaelowi jakoś niespecjalnie się chciało wyruszać w trasę, że to męczące, że traci podczas koncertu 3-4 kg i takie tam... O propozycji słyszę po raz pierwszy - skąd to źródło, Elijah? W sumie to i ja też nawet nie wiem, skąd i moje źródło...

Wiesz, teoretycznie Michael mógłby żądać odszkodowania, ale chyba tylko teoretycznie. Bo od kogo? Od Bashira? Od Arvizów? Od Sneddona? Od Melvilla? Od Sony Music? Brukowców? Dziennikarzy? A on jest święty i nieomylny?... A jakie są dowody na to, że Michael naprawdę jednak pojechałby w trasę? A czy tak naprawdę wielu fanów odwróciło się od niego po oskarżeniu? A może już jednak wcześniej...? W końcu i przed procesem o MJ mówiło się negatywnie, a ciągle koncentrowano się na jego hmm... dziwnym? wyglądzie. Nie jestem pewien, czy wygrałby tą sądową batalię... Po za tym to kolejne koszta i zmarnowane dni, które Michael mógłby poświęcić czemu innemu.

: czw, 05 maja 2005, 21:58
autor: ZAQ84
Tak dla skonkretyzowania to zaczela sie wojna z Sony a nie o molestowanie w 2002 roku...

: czw, 05 maja 2005, 22:11
autor: Pank
ZAQ84 pisze:Tak dla skonkretyzowania to zaczela sie wojna z Sony a nie o molestowanie w 2002 roku...
W 2002 r. była też emisja wywiadu z Bashirem, która właściwie rozpoczęła tą całą aferę...

Re: MILA BYC TRASA KONCERTOWA!!

: czw, 05 maja 2005, 22:22
autor: mrpiter
eljiah pisze:Jak tak tylko w skrocie. W 2002 roku Michal dostal propozycje trasy koncertowej albumu Invincible. Mial za nia zgranac cos kolo 150mln$, jednakze chwile przed jej sfinalizowaniem rozpoczela sie ta cala walnieta sprawa o molestowanie, wiec do trasy nie doszlo. Gdybym byl na miejscu Michaela, gdybym oczywiscie wygral ten caly pozbawiony sensu proces, podal bym wymiar sprawiedliwosci o milionowe odszkodowania (jest to mozliwe). Jackson nie tylko stracil fanow, ale takze nadszarpnelo to jego interesy- adowokaci, kontrakty, wplywy z innych dziwnych rzeczy...
Według mnie procesowanie się o kase byłoby zupełnie bez sensu i jeszcze bardziej nadszarpnęłoby i tak już maxymalnie zjechaną opinię MJa.

: pt, 06 maja 2005, 0:30
autor: SUNrise
Tak, Michael to niech najlepiej w ogóle zamieszka w sądzie i nie robi nic innego tylko niech się wiecznie procesuje.

Re: MILA BYC TRASA KONCERTOWA!!

: pt, 06 maja 2005, 11:37
autor: eljiah
mrpiter pisze: Według mnie procesowanie się o kase byłoby zupełnie bez sensu i jeszcze bardziej nadszarpnęłoby i tak już maxymalnie zjechaną opinię MJa.
Nie zgodze sie z toba. Jesli urzednik panstwowy narazil Jacksona na milionowe straty ma prawo te pieniadze odzyskac. Jesli urzednik panstwowy narazil Jacksona na smiesznosc, co moglo odbic sie na jego zdrowiu, zarowno tym psychicznym, ma prawo do odszkodowania.

I porsze mi nie mowic ze to nie jest mozliwe, mniej wiecej wiem o co chodzi w prawie USA. Przyklad- babka oblala sie goraca kawa z McDonald'a (nic jej sie nie stalo). Podala McDonald do sadu o to rze ta restauracja byla dla niej CALYM ZYCIEM i swiat sie bidulce zalamal, po czym dostala cos kolo 1mln$ odszkodowania.

Dalej myslicie, ze Jackson, gdyby chcial nie i mogl, nie pozawl by tych popaprancow. Tak czy siak, jesli oglosza niewionnosc Jacksona pod karzdym zarzutem, sedzia ladnie poprosi o to, aby zwrocona Jacksonowi za koszta sadowe (ile zaplacil?? 5mln, czy wiecej??) i od tego wszytsko sie zaczni, moze nawet dojsc do rozpatrzenia sprawy z 1991, czy ktoregos tam. Jackson stracil kilkaset milionow, bo sie od niego Pepsi odworcilo i inne tam. Kto to wie, ja gdybym wiedzial,m ze jestem niewinny i ze juz jedna bitwe wygralem, z cala pewnoscia poszedl bym na wojne- trzeba dowiesc niewionnosci!!

Re: MILA BYC TRASA KONCERTOWA!!

: pt, 06 maja 2005, 11:57
autor: Kermitek
eljiah pisze:
mrpiter pisze: Według mnie procesowanie się o kase byłoby zupełnie bez sensu i jeszcze bardziej nadszarpnęłoby i tak już maxymalnie zjechaną opinię MJa.
Nie zgodze sie z toba. Jesli urzednik panstwowy narazil Jacksona na milionowe straty ma prawo te pieniadze odzyskac. Jesli urzednik panstwowy narazil Jacksona na smiesznosc, co moglo odbic sie na jego zdrowiu, zarowno tym psychicznym, ma prawo do odszkodowania.

I porsze mi nie mowic ze to nie jest mozliwe, mniej wiecej wiem o co chodzi w prawie USA. Przyklad- babka oblala sie goraca kawa z McDonald'a (nic jej sie nie stalo). Podala McDonald do sadu o to rze ta restauracja byla dla niej CALYM ZYCIEM i swiat sie bidulce zalamal, po czym dostala cos kolo 1mln$ odszkodowania.

Dalej myslicie, ze Jackson, gdyby chcial nie i mogl, nie pozawl by tych popaprancow. Tak czy siak, jesli oglosza niewionnosc Jacksona pod karzdym zarzutem, sedzia ladnie poprosi o to, aby zwrocona Jacksonowi za koszta sadowe (ile zaplacil?? 5mln, czy wiecej??) i od tego wszytsko sie zaczni, moze nawet dojsc do rozpatrzenia sprawy z 1991, czy ktoregos tam. Jackson stracil kilkaset milionow, bo sie od niego Pepsi odworcilo i inne tam. Kto to wie, ja gdybym wiedzial,m ze jestem niewinny i ze juz jedna bitwe wygralem, z cala pewnoscia poszedl bym na wojne- trzeba dowiesc niewionnosci!!
tak tylko bierzcie pod uwage ze jesli wygra sprawe karna wcale nie musi wygrac rozpraw o odszkodowanie to po pierwsze a po drugie zkładanie takiej sprawy to nastepne koszta i ciagnace sie tygodnie rozpraw a budzet MJ jesli dobrzezauwazyliscie jest mocno nadszarpniety i on po prostu nie bedzie mógł sobie pozwolic na nastepne procesy chocby chciał i tyle jesli chodzi o ta sprawe. Poza tym jeszcze sprawa nie jest wygrana a MJ jeszcze nie został uniewinniony, to sfera naszych błogich zyczen nic wiecej .Pamietajmy to jaki bedzie wyrok zalezy od 12 obcych ludzi, którzy nie interesowali sie ani zyciem ani niczym zwiazanym z Mj i nie wiadomo komu oni uwierza oraz co im chodzi po głowach w tym momencie. pamietajcie tez ze mówiłam kiedys ze człowiek dorosły predzej uwierzy dziecku niz innemu obcemu dorosłemu człowiekowi. Taka ma po prostu nature

: czw, 05 sty 2006, 23:05
autor: whoisit1
hmm INVINCIBLE WORLD TOUR2006, to by było coś .Michael mógłby nazwać swopją nowa trase koncetową ,o ile kiedys jeszcze w nią wyruszy,bo w koncu wygrał proces o molestowanie,ma nadal wiele fanów,więc jest NIEPOKONANY.To byłby strzał w 10!tyle ,że zaraz media by mu dogryzały z tym tytułem trasy ...INVINCIBLE WORLD TOUR2006.HAHA!! przeciez Jackson jest skończony,nazwa na wyrost.napewno by były takie komentarze...albo i jeszcze gorsze.znając sympatie mediów do Michaela to można się wszystkiego spodziwać.Jestem przekonany ,że gdyby mj wyruszyl w trase w tym roku odniosłasby sukces,bo ludzie poszli by na koncert z ciekawości ,tako np.jak wygląda teraz Jackson z bliska...zobaczyć człowieka po procesie oskarżonym o molestowanie...

Re: Michael Jackson Invicible Live 2006

: sob, 21 sty 2006, 22:19
autor: wojtek_p-ce
Yoda pisze:Fajny tytuł co?
Słucham właśnie tej płyty i tak sobie marzę o tym jak jestem na takim właśnie nastrojowym koncercie, jakiś spory klub, scena a na niej MJ krzesło, mikrofon a za nim orkiestra symfoniczna oraz Santana ze swoimi gitarowymi solówkami, coś pięknego w takiej trasie MJ jeszcze nie był oczywiście mógłby ją rozpocząć w Polsce a nawet lepiej w Łodzi!Jak Michael odetchnie po zakończonym absolutnie na jego korzyść procesie to na pewno będzie coś chciał zrobić dla siebie i dla fanów.Marzenia się spełniają więc kto wie...
Yoda ja też mam taką wizję, tylko że Michael Jackson na swoje 50-te urodziny przyjeżdza do SZANSY NA SUKCES. ;-)