Page 1 of 1
Jestem ciekawa...
Posted: Thu, 12 Apr 2007, 17:13
by zinata
Chciałabym się dowiedzieć gdzie Michael razem z rodzeństwem i rodzicami przeprowadził się po Gary Indiana(chodzi tu o pierwsza przeprowdzke z Gary indiana).Pamiętam że widziałam ze było coś na ten temat ale teraz nie wiem już gdzie szukac więc jeśli ktos by mógł mi pomuc będe bardzo wdzięczna

:)
Posted: Thu, 12 Apr 2007, 17:58
by domino19
Hmm...pewnie dużo ci nie pomogę, bo sama chyba nie wiem, ale wiem, że w 1978 roku przeprowadził się razem z Latoya do Las Vegas, bo grał w filmie The Wiz...ale z tego co mi sie zdaje to jego rodzice wciąż tam mieszkali... ludzie tylko prosze, jeśli coś źle podoałam to nie wrzeszcie i nie wyzywajcie, tylko zwyczajnie poprawcie...:)
Posted: Thu, 12 Apr 2007, 18:04
by Maro
4641 Havenhurst Avenue
Encino, CA
Posted: Thu, 12 Apr 2007, 19:13
by thewiz
Wcale pierwszym adresem Jacksonow w LA nie bylo Encino. Najpierw sam zespol i Joe zostali umieszczeni w obskurnych motelach : "Tropicana" przy Bulwarze Santa Monica a potem w "Hollywood" blizej siedziby Motown. Mialo to miejsce we wczesnym roku 1969. Dopiero w listopadzie tegoz roku Berry Gordy wynajal dla zespolu dom na 1601 Queens Road w LA, a w grudniu do chlopcow dolaczyla Katherine z Janet, LaToya i Randym. Dopiero 25 lutego 1971 roku rodzina kupila dom przy 4641 Hayvenhurst w Encino.( kosztowal wtedy 250 tysiecy zielonych)
Acha, jeszcze mala korekta co do filmu The Wiz. MJ pojechal z LaToya krecic ten film do Nowego Jorku, nie do Vegas. Wedlug wspomnien La Toi byl to ich pierwszy zupelnie samodzielny wyjazd tak daleko.
Posted: Thu, 12 Apr 2007, 22:20
by Maro
Mnie chodziło o normalny dom,tak jak w Garu.
Posted: Thu, 12 Apr 2007, 23:26
by thewiz
Maro wrote:Mnie chodziło o normalny dom,tak jak w Garu.
Czyli zakupionony

Po prostu po przyjezdzie do LA przez prawie rok Jacksonowie sie tulali od kata do kata( to w tym okresie Mike pomieszkiwal u Diany Ross) i troche wody i sukcesu uplynelo zanim kupili sobie Hayvenhurst.

Posted: Fri, 13 Apr 2007, 19:53
by zinata
Mieli sporo tych przeżyć nie?
