Page 1 of 2
Prince i Michael Jackson
Posted: Sat, 02 Jun 2007, 17:46
by KWASNA
http://www.youtube.com/watch?v=p0HHHdug ... ed&search=
obejrzyjcie sobie to !Prince mówi że niby tym dzieciakiem z którym MIchael rywalizował w trakcie teledysku bad jest Prince
i mowi też o pierwszym akapicie piosenki który mMIchael mówi rzekomo do Princa
"your butt is mine"
butt znaczy dupa ,tyłek
nie wiedzialam w jakim watku to umiescic
po prostu przesłuchajcie to na youtubie i powiedzćie mi o co chodz .. proszE

Posted: Sat, 02 Jun 2007, 18:06
by lebelle
NIEDOKŁADNE TŁUMACZENIE :)
- Możesz nam powiedzieć o Twojej rzekomem rywilizacji z Panem Jacksonem.
-PRINCE: Nie było czegoś takiego z mojej strony.
- Ale wiesz wszystkie te historie, bajki, opowiastki o tym że odmówiłeś uczestniczenia w nagraniach piosenki "Bad".
-PRINCE: Rola grana przez Wesley Snipesa przypadła by mi. Poza tym pierwszy wers brzmi "YOUR BUTT IS MINE" - "Twój tyłek jest mój". Więc mieliśmy problem :)
i się panowie smieja.
Chodzi o to, że podobno utwór BAD mial byc duetem Michaela z Princem (lub artysta znanym poprzednio jako Prince :) ). Ze wzglądu na ten wlasnie wers Prince odmowil, bowiem nie zyczyl sobie pozniejszych komentarzy... o gejach, homoseksualizmie.
No i wczesniejsza rozmowa o niby rywalizacji miedzy Princem i Michaelem w latach 80tych (Jackson szczyt popularnosci osiagnal THRILLEREM a Prince PURPLE RAINEM). Oboj zaprzeczaja jakoby sie nie lubili i wlasnie ze soba zaciekle konkurowali.
Posted: Sat, 02 Jun 2007, 22:02
by Patty
'' Ze wzglądu na ten wlasnie wers Prince odmowil, bowiem nie zyczyl sobie pozniejszych komentarzy... o gejach, homoseksualizmie. "
no to to jest mocen faktycznie:)
ej a tak z ciekawosci o co dokladnie chodzi w tych slowac że "Twój tyłek jest mój..."?
może inaczej jak wy to rozumiecie
Posted: Sun, 03 Jun 2007, 0:46
by mRm
Patty wrote:' ej a tak z ciekawosci o co dokladnie chodzi w tych slowac że "Twój tyłek jest mój..."?
może inaczej jak wy to rozumiecie
Ja, szczerze powiedziawszy rozumiem to nastepujaca, a angielski jest moim pierwszym jezykiem...
"Your butt is mine
Gonna tell you right
Just show your face
In broad daylight
I'm telling you
On how I feel
Gonna hurt your mind
Don't shoot to kill
Come on
Come on
Lay it on me
All right."
To po prosty znaczy JESTES MOJ! Nalezysz do mnie... To tak jakby powiedziec DON'T FUCK WITH ME, co oznacza nie pogrywaj sobie, a nie, jakby mozna bylo myslec- "nie pierd@l sie ze mna"
W tym wersie Jackson po prostu mowi temu swojemu wrogowi, czy jak go nazwac ze ma szanse byc tak zly jak on. Jak idzie dalej, stawia go na swoim miejscu- robi juz to nie pierszy raz, bo spotkal juz takich jak on wczesniej... Ci inni zazwyczaj gadaja, a nie robia, lecz kiedy sprobuja wlaczyc, po prostu zaplacza

nie wiem czy to ma jaki kolwiek sens... ale myslalem ze cos napisze tworczego. czy ktos widzi moj punkt?
Posted: Sun, 03 Jun 2007, 0:55
by thewiz
mRm , widzimy co masz na mysli, ale w wypadku tekstow takich jak your butt is mine chodzi nie tylko o to, co dany wers znaczy ale tez i jak mozna go odczytac w inny sposob ze wzgledu na gre slow. A ten wers mozna odczytac dosc wieloznacznie

Posted: Sun, 03 Jun 2007, 17:08
by kaem
Tu nie chodziło o żaden homoseksualizm. Że też wpadliście na taki pomysł. Chodzilo o rywalizację- kto kogo zdominuje. Prince w wywiadzie powiedział jasno:
Piewsze słowa tej piosenki to "you butt is mine". Tylko kto komu miałby to zaśpiewać? Ty [Michael] mówisz że będziesz to śpiewać do mnie. W porządku. Ale ja wolę to zaśpiewać Tobie. Swoją drogą Michael miał sporo tupetu, by zaproponować taki tekst Prince'owi.
Zachęcam do zaglądania do wątku o Prince'ie. O tym, co tu piszecie, już było rok temu.
Posted: Mon, 04 Jun 2007, 14:37
by lebelle
to ja zachecam do obejrzenia jeszcze raz, wsluchania sie, zauwazenia z czego panowie sie smieja itd.
O rywalizacji ich zawsze sie mowilo, a w konteksie BAD wlasnie o gejowskim zabarwieniu tez mowia :)
Posted: Sat, 17 Apr 2010, 16:12
by martina
Will.i.am, lider Black Eyed Peas o konflikcie MJa z Princem
żródło - interia
skocz do artykułu
Posted: Sun, 18 Apr 2010, 19:20
by Pitrzel
wogole ten konfilkt troche dla mnie bez sensu, Prince powymyślał coś pod publike jak zwykle i wywalił latarnie :D No ale się narobiło, naprawde

Posted: Tue, 20 Apr 2010, 17:44
by huczek
Prince - po tzw. incydencie z 1983 (koncert Jamesa Browna) - odmówił udziału w We Are The World (źródło: wywiad z Q). Później kiedy Prince poznał listę wykonawców, zmienił zdanie i zaproponował swój udział. Jednak wtedy Quincy powiedział "Nie".
MJ i Prince mieli nagrać wspólnie utwór Bad. Z powodu różnić artystycznych nie nagrali razem piosenki napisanej przez Michaela. Według Q Prince trochę strzelił focha, jednak próbował się zrehabilitować i odchodząc powiedział, że bez niego piosenka i tak będzie świetna.
Konflikt jest określeniem na wyrost. To były różnice zdań i drobne nieporozumienia. Częściej wynikały z artystycznej niezależności obu panów niż z nienawiści.
Słyszałem bardzo pozytywne opinie Prince'a o MJ, które były wygłaszane po opisanych powyżej wydarzeniach. Dotyczyły one m.in. inspiracji muzycznych.
Posted: Tue, 20 Apr 2010, 17:54
by amj
Słyszałem bardzo pozytywne opinie Prince'a o MJ, które były wygłaszane po opisanych powyżej wydarzeniach. Dotyczyły one m.in. inspiracji muzycznych.
Ma ktoś może jakieś linki do wywiadów Prince'a, w których mówi o MJ? Najlepiej po polsku
-> temat posprzątany 20 kwietnia 2010.
mav.
Posted: Wed, 12 Dec 2012, 20:36
by triniti
"It's from a German magazine. Wil i am invited Mj to come watch him perform with Prince on stage and then he watched the rest of the show with Michael and Chris Tucker.
Quote:
Sp: You've also worked with Prince? The man has shocked the recording industry, by giving away his new CD in Great Britain for free with a newspaper.
Will.i.am: A visionaire. I performed with him. A few months ago, I was with the Black Eyed Peas in Las Vegas. Prince calls me, he played in a Casino and asks ", you want to perform with me tonight?" Sure, I say, of course! On the next day his assistant called me and said: "Prince would like to know if you want to come along this evening too." Want to? What's more cool than to play with Prince? Right, to play with him two days in a row! A few minutes later I get a further call: "Hey, it's Mike, wat are you doing?" Mike? Michael Jackson? Wow! He had changed studios at that time, from Ireland to Las Vegas. I say: "Hey, I'm playing with Prince here tonight." - "Prince? That is great!" - "you should come!" - "really? That would be cool!" - "that would be really cool!" - "Okay, I'll come." Imagine that : I'm playing with Prince, and Michael Jackson sits in the audience! Holy ish! What chance is there to get a call from Prince and then one from Michael Jackson within ten minutes ?
Sp: that chance is zero.
Will.i.am: Right. Okay, I head for the concert in the early evening and - get stuck in traffic! I think by myself, @#$%, this is the worst time to be stuck ! So I jump out of the car and start to run. I make it at the last second into the club. Everything goes smoothly, after three minutes I 'm back from the stage, Prince still yells in the microphone "Give it up for Will.i.am!", I creep into the hall and sit down to the table of - Michael Jackson. So he really came! "What did you think of me?", I ask him. He answers: "I did not know that you rapped." Now I ask you? The man lets me fly to bloody Ireland for a few photographs , and he doesn't even know that I am not only a producer, but also a rapper! I say: "Have you never heard my music, or looked at my videos? I @#$#%' am the main rapper of the Black Eyed Peas!" Anyways. Besides Michael Jackson sits the actor Chris Tucker, and then Prince comes down from the stage to us...
Sp: ... and sees Michael Jackson sitting at the table with you?
Will.i.am: Yo. He had his bass still strapped on and stops at our table. So there we sit : Michael Jackson, Chris Tucker and I. Prince stands directly before Michael Jackson and improvises on the bass: Slap! He does nothing- nothing! - and says nothing! Simply plays . What a scene! When Prince is again back on stage, Michael Jackson says to me: "Prince played his bass in the middle of my face! What's up with that?" Now now, I say: "you are finally incognito here! Imagine that Prince would have said: ', and by the way Michael Jackson sits here.' The people are already excited because of Prince, let alone, they would know that you are also here!" Yep, that was it then, the craziest night of my life.
Sp: And when you tell this story, nobody believes you.
Will.i.am: I would not even believe it! But I have to say: It is true. Each word. The next morning I had breakfast with Michael Jackson, we worked a bit on songs together - and that was the last time that I have seen him."
Pracowałeś również z Prince'm., człowiekiem, który zszokował przemysł muzyczny rozdając za darmo swój nowy krążek wraz z gazetą w Gb.
Will.i.am: : Wizjoner. Występowałem z nim. Kilka miesięcy temu byłem z Black Eyed Peas w Las Vegas. Prince zadzwonił do mnie. Grał w kasynie i spytał : chcesz występować ze mną dziś wieczorem?" Jasne, mówię, oczywiście! Na następny dzień jego asystent zadzwonił do mnie i powiedział: " Prince chciałby wiedzieć, czy zechcesz przyjść również tego wieczoru." Czy chcę? Co jest bardziej cool niż granie z Prince'm? Właśnie, grać z nim dwa dni z rzędu! Kilka minut później mam kolejny telefon: "Hej, tu Mike, co robisz?". "Mike? Michael Jackson? Wow!". W tym czasie zmienił studio i przeniósł się z Irlandii do Las Vegas. Mówię: "Hej, gram z Prince'm dziś wieczorem." - "Prince? To świetnie!" - "Powinieneś przyjść!" - " Serio? To byłoby super!" - "To byłoby naprawdę super!" - "Dobrze, przyjdę." Wyobraź sobie, że: gram z Prince'm i Michael Jackson siedzi na widowni! Jasna cholera! Jaka jest szansa, że w ciągu dziesięciu minut zadzwoni do ciebie Prince, a potem Michael Jackson ?
sp: ...szansa jest zerowa
Will.i.am: Racja. Dobra, Udałem się na koncert wczesnym wieczorem i - utknąłem w korku! Pomyślałem w duchu, @ # $%, to jest najgorszy moment, by tu utkwić! Wyskoczyłem więc z samochodu i zacząłem biec. Dotarłem w ostatniej chwili do klubu. Wszystko idzie gładko, po trzech minutach wracam ze sceny, Prince wciąż krzyczy do mikrofonu: "Brawa dla Will.i.am'a", Pełznę do sali, by usiąść do stolika - Michaela Jacksona. Więc on naprawdę przyszedł! "Co sądzisz o mnie?", Pytam go. On odpowiada: "Nie wiedziałem, że rapujesz". Teraz ja się pytam. Człowiek każe mi latać do cholernej Irlandii na kilka zdjęć i nawet nie wie, że nie tylko jestem producentem, ale jestem też raperem. Mówię: "Nie słyszałeś nigdy mojej muzyki albo nie oglądałeś moich filmów? Jestem pieprzonym głównym raperem Black Eyed Peas! " Tak czy inaczej, obok Michaela Jacksona siedzi aktor Chris Tucker. Potem Prince schodzi do nas ze sceny…
Sp ... i widzi, że Michael Jackson siedzi z tobą przy stole ?
Will.i.am: Tak. Ma nadal przywiązany bass i zatrzymuje się przy naszym stole. Więc siedzimy: Michael Jackson, Chris Tucker i ja Prince stoi bezpośrednio przed Michaelem Jacksonem i improwizuje na basie: Slap! Nie robi nic, nic! - I nic nie mówi! Po prostu gra. Co za scena! Kiedy Prince jest znowu z powrotem na scenie, Michael Jackson mówi do mnie: "Prince grał mi w twarz, o co chodzi?" Teraz, mówię: "Jesteś tu ostatecznie incognito. Wyobraź sobie, że Prince powie: 'A przy okazji, Michael Jackson tu siedzi'. Ludzie są już podekscytowani z powodu Prince'a, a co by było, gdyby się dowiedzieli, że jesteś również tutaj!" Tak, tak było. Najbardziej szalona noc w moim życiu.
Sp:a kiedy opowiadasz tę historię, nikt ci nie wierzy.
Will.i.am: Nawet ja w to nie wierzę ! Ale muszę powiedzieć: To prawda. Każde słowo.Następnego ranka zjedliśmy śniadanie z Michaelem Jacksonem. Pracowaliśmy razem trochę nad piosenkami - i to był ostatni raz, kiedy go widziałem ".
Posted: Fri, 14 Dec 2012, 18:54
by Xander
Świat mi runął w twarz. Michael pracował z Will.I.Am i nie wiedział praktycznie kim jest?
Posted: Fri, 14 Dec 2012, 21:54
by blackvarnish
Z którego to roku ?
Posted: Fri, 14 Dec 2012, 23:24
by triniti
Xander wrote:Świat mi runął w twarz. Michael pracował z Will.I.Am i nie wiedział praktycznie kim jest?
nie czytałabym tego tak literalnie. Tu mógł zadziałać efekt głuchego telefonu, gdyż o ile dobrze rozumiem, wywiad ukazał się w niemieckim magazynie, więc po niemiecku, a z niemieckiego ktoś znowu na innym forum przetłumaczył na angielski, aż dotarł w takim kształcie na MJJC - bez podania źródła, czy jakiekolwiek odnośnika do oryginalnego wywiadu. Możliwe więc, że ta cała dyskusja między Will i m'em i Michaelem miała wydźwięk żartobliwy. Niestety, ale nie możemy zobaczyć panów w akcji, co by nam pomogło całą anegdotę właściwie zinterpretować.
Mnie najbardziej zelektryzowała opowieść o występie Prince'a przed Michaelem.
Cała wypowiedź Will'a jest bardzo niejednoznaczna. Jeżeli ten wywiad ma wzbudzać kontrowersje, proponuję umieszczenie go w koszu, chyba że ktoś dotrze do oryginału.