SUNrise pisze:ale jeśli chodzi o seriale, to mam słabość do jednego - jestem fanatyczką :] Zagubionych (Lost).
No może fanatykiem to nie, ale też bardzo lubię Losta. Zabieram sie właśnie za 3 sezon. Jak się zawezme to poleci cały w 3 dni. Ale mam nadzieję że nie będą go kręcić w nieskończoność i mnożyć kolejne zagadki bez odpowiedzi bo myślę że to zaczyna ludzi trochę męczyć i serial traci na popularności. Z innych tytułow obecnie nadawanych to na pewno mogę wymienić Prison'a i Herosów. No i nieemitowane jeszcze w polskiej tv Ghost Whisperer, Maters of Horror, Nightmares and Dreamscapes. Chociaż teraz to jest posucha bo wszystkie ważniejsze tytuły pokończyły sie, tzn. dana seria się skończyła i trzeba czekać do jesieni na nowe odcinki.
Generalnie to ja zawsze lubiłem seriale z pogranicza mystery/paranormal/horror np. "Strefa Mroku", szczególnie te stare, czarno-białe z lat 60-tych. Uwielbiam ich klimat, krótkie 20-minutowe historyjki z "morałem". Czasem bardzo banalne a czasem dające do myślenia. Oglądając kolejne odcinki można wyczuć, panujacą w tamtych czasach obawę przed konfliktem nuklearnym lub najazdem obcych. The Twilight Zone doczekało się wznowienia produkcji w połowie lat 80-tych a także w 2002 roku ale ta ostatnia odsłona, w której narratorem był Forest Whitaker najwyraźniej nie przypadła widzom do gustu bo zdjęto ją z emisji po jednym sezonie. Innym, ale bardzo podobnym w treści i konwencji serilem, który zapadł mi w pamięć jest "Po tamtej stronie" (The Outer Limits). Przez ładnych kilka lat, z przerwami oczywiście tvp nadawała go w piątki i soboty, grubo po północy. No i kultowy już The X-Files. Swego czasu uwielbiałem go oglądać ale z biegiem lat gdzieś ta fascynacja przygasła. Trochę za długo go kręcili i cała ta saga "obcy są wśród nas" zaczeła mnie męczyć i nigdy nie dojechałem do końca. Zdecydowanie wolałem te "zwykłe" odcinki w których był Mulder, Scully i sprawa do zbadania. Chociaż teraz od niedawna wydawane są na dvd kolejne odcinki z polskim lektorem więc może, może do Archiwum X powrócę.
Co do Six Feet Under to bez bicia przyznam się, że znam go praktycznie tylko z tytułu. Kiedyś, owszem trafiłem na jakiś odcinek w tv ale chyba właśnie nie chcac się dołować zniechęciłem się tym zakładem pogrzebowym. Nadrobię, nie wiem kiedy ale nadrobię.