Strona 1 z 3

Enrique Iglesias

: pn, 30 lip 2007, 21:56
autor: Xscape
Oto ostatnie wykonanie Enrique z live earth. Co za głos !! Ten facet spiewa gorzej niz ja po wypiciu litra czystego spirytu.

http://www.youtube.com/watch?v=y4ToXzvy6Ps

A to już pozostawie bez komentarza.

http://www.youtube.com/watch?v=_HHJNv6UcmA

: pn, 30 lip 2007, 22:06
autor: Arnie60
Nie ma co zbłaźnił się z tym playbeckiem

oczywiscie mówie o tym http://www.youtube.com/watch?v=qAPzx_2T_dA

Pank: Edytowanie postów - pożyteczna rzecz!

: pn, 30 lip 2007, 22:12
autor: Sugar
Xscape pisze:Ten facet spiewa gorzej niz ja po wypiciu litra czystego spirytu.
A potrafisz tyle? :-o

Ehmmm, mi się podoba tylko jedna jego piosenka - Hero, reszta wlatuje jednym uchem i automatycznie wylatuje drugim ;P

A ten drugi filmik jest... ehhhh
:smiech:

: pn, 30 lip 2007, 22:32
autor: Xscape
Sugar pisze:Xscape napisał:
Ten facet spiewa gorzej niz ja po wypiciu litra czystego spirytu.


A potrafisz tyle?


Hehehe nie no oczywiście z tym spirytem to żart,ale naprawde jestem w szoku ejsli chodzi o mozliwości wokalne tego pana.

: wt, 31 lip 2007, 0:55
autor: Sugar
Xscape pisze:Hehehe nie no oczywiście z tym spirytem to żart,ale naprawde jestem w szoku ejsli chodzi o mozliwości wokalne tego pana.
A szkoda, że żart... ;-)

Nie wiem jak to w sumie z nim jest, na jednym koncercie śpiewa dobrze, na innym do bani.

Re: Enrique Iglesias - Czyli Big Talent.

: śr, 01 sie 2007, 17:28
autor: M.Dż.*
Ja nie jestem fanką Enrique, ale nie mogę nie wtrącić swoich pięciu groszy, bo uważam, że facet został poniżony i ktoś powinien mu za to zapłacić niemałe odszkodowanie.
Chodzi mi o to:
Xscape pisze:A to już pozostawie bez komentarza.

http://www.youtube.com/watch?v=_HHJNv6UcmA
To głośna sprawa.
Enrique miał jakieś nagranie- full play-back, a co za tym idzie - brak odsłuchów.
Jedynym jego błędem było to, że zamiast markować śpiew, po prostu śpiewał (bez odsłuchu, sam Pavarotti wyłby jak prosiak).
Ale znalazł się sukinkot, który nie dość, że otworzył Enrique mikrofon, nie dośc, że nagrał to co ten "śpiewał", to na dodatek puścił to w obieg.
Nie chcę bronić Enrique, bo nie taka moja rola, ale ta sytuacja była zwyczajnie ciosem poniżej pasa i nie powinna być uwzględniana w ocenie faktycznych umiejętności tego piosenkarza.

: śr, 01 sie 2007, 20:05
autor: keep_the_faith
To taki męski odpowiednik Mandaryny?? ;-)

: śr, 01 sie 2007, 21:20
autor: Buszmen
Ale mandaryna nie ma sławnych rodziców!

: śr, 01 sie 2007, 21:33
autor: Sugar
Wystarczy że miała sławnego męża ;]

: śr, 01 sie 2007, 21:36
autor: Jessi
mimo wszystko, lubilam go i bede lubic ;-)

: śr, 01 sie 2007, 21:42
autor: Moon_Walk_Er
M.Dż.* pisze:brak odsłuchów
Sorry, że sie zielony odzywa, ale...
...Ale co to są te odsłuchy, Kasiu?
:wariat:

: śr, 01 sie 2007, 21:57
autor: adax
:smiech: sorry nie moglam sie powstrzymac :smiech:

a wlasnie odsłuchy... dołączam sie do pytania

: śr, 01 sie 2007, 21:57
autor: Jessi
a poza tym spojrzcie na reakcje publicznosci na tym pierwszym filmiku... mimo ze nie spiewal dobrze, latali za nim jak lisy za zajacem:D i ja bym taz tak za nim chyba latala [oczywiscie jakbym taka mozliwosc bycia na koncercie];D

a co do filmu http://www.youtube.com/watch?v=qAPzx_2T_dA.
kazdy spiewa, jak mu lepiej. jedni z plejbekiem, inni bez.

I tak btw. wiem, ze na niektorych imprezach (jak sie dowiem, to wam napisze) wokalisci MUSZA spiewac z plejbekiem.
i to ich meczy;/ wiec moze Enriqe tez musial spiewac wtedy z przymusu z plejbekiem?;D

: śr, 01 sie 2007, 22:10
autor: Speed Demon
Odsłuchy są to te rodzaje głośników scenicznych, które w przeciwieństwie do pozostałych, wycelowanych w publikę, są zwrócone w stronę wokalisty, aby tenże mógł się słyszeć - co za tym idzie nie fałszować, wiedzieć kiedy zaśpiewać, czy nie wypada z taktu itp.

: śr, 01 sie 2007, 22:20
autor: Moon_Walk_Er
Speed Demon pisze:...
Dzięki wielkie japrosic