Ad.1. Jak to się stało, że uważam Michaela za najważniejszego artystę?
W kwietniu tego roku, dokładnie 24, około 6:30 rano usłyszałam w radiu(bez reklam,choć się należy, bo od tamtego czasu, bardzo rzadko sluchając tego radia, naliczyłam sześć utworów Mistrza:) piosenkę Michaela "Billie Jean". Zawsze uważałam, że Michael ma charakterystyczny, niesamowity głos, więc go bez trudu rozpoznałam. W tamtym momencie niewinnie pomyślałam, że muszę częściej słuchać jego piosenek(nie wiedziałam, że się tak rozkręcę). Pożyczyłam płytę od koleżanki("Bad") , która wywarła na mnie niesamowite wrażenie, potem następowały dalsze etapy uzależniania, które zresztą każdy z Was zna:kupowanie kolejnych płyt, nauka tekstów piosenek, oglądanie teledysków i wywiadów, fotek, czytanie wywiadów, ogólnie rzecz biorąc zaawansowana fascynacja!!Nawet tańcząc, probuję się obracać jak On, no ale cóż...
Ad.2. O mnie... mam 18 lat, jestem wesołą, pomysłową dziewczyną...lubię słuchać muzyki, tańczyć, czytać, oglądać filmy.Korzystając jeszcze z moich 5 minut, chcę podziękować twórcom i wszystkim aktywnym użytkownikom forum!
Jeszcze imię - Beata