Page 1 of 2
Onet - MJ Skazany? TAK V NIE
Posted: Sat, 04 Jun 2005, 22:22
by Mazi
Sonda jest an ocecie czy Mj zostanie skazany narzie ludzie nic nie wiedzacy zagloswali tak ze wynik sondy jest straszny
http://info.onet.pl/19790,0,19,1,galeria.html
sonda po lewej stronie
Posted: Sat, 04 Jun 2005, 22:40
by MJowitek
Hehehe...
No sonda jak sonda, dyskusje jak dyskusje...
Ale jaka foootka!
Lewa ręka, i to dokładnie!
Ktos potrafi powróżyć?
SUNrise, Ty kiedyś mówiłas, że w Kielcach dużo wróżek jest...
Ty weź to zdjęcie wydrukuj i im pokaż...
Niech co powiedzą :]
Posted: Sat, 04 Jun 2005, 22:51
by SUNrise
MJowitek wrote:Ktos potrafi powróżyć?
Już byłam na strychu poszukać starego podręcznika do wróżenia "Chirologia bez tajemnic" po mojej prababci. No więc tak... Michael ma bardzo długą linię życia,...życia na wolności!
SUNrise, Ty kiedyś mówiłas, że w Kielcach dużo wróżek jest...
Ty weź to zdjęcie wydrukuj i im pokaż...
Blanca ma bliżej

Posted: Sat, 04 Jun 2005, 23:01
by MJowitek
No...Tylko mnie martwi ta linia zdrowia...
Coś się urywa w połowie...
Chyba, ze ja źle patrzę...?
To ta środkowa?
A ta górna to miłości...
Bardzo ciekawa...Bo długo, długo nic, aż potem widzimy bardzo silna rysę, już taką do końca życia... Wynika z niej, że tą miłość też jakoś w połowie życia spotka...Taaaa...
Zdrowie się rypnie nieco, ale kochanke to widze będzie miał, i może dzięki temu będzie tak długo żył?
Ożesz w mordę!
A może to jakas fanka?

Kłopoty ze zdrowiem i ta miłość to się niemal nakładają...
A to by miało sens...
Tak porównuje ze swoją linią...
Hmm...
Ale nie...
Chyba...
chociaż, ta moja linia miłości to zawsze mnie fascynoowała umnie, bo...mam dwie równoległe przez długi czas, które się potem zlewają...

Już dawno wymyśliłam, że jedna z lini to Michael, a druga to jakś fan, taki Buszmen na przykład... I one dwie mi się w jedno zlewają...:] Czy jakoś tak... Ech...Moje dwie największe miłości życiowe...Ooooo, yessssss...
Za to ta życia mi się nie wiedziec zcemu nagle urywa w samym środju, ale potem sobie jest dalej...Cóż...Widozcnie jeden dzień mnie nie będzie :]
Kto jeszzce ma Michaela na dłoni?
/Pytanie z cyklu: Co robią fani Michaela Jacksona w ozcekiwaniu na wyrok?/
Posted: Sat, 04 Jun 2005, 23:17
by smooth-jam
Naszego Michaela uniewinnia a i tak w Mediach bedzie mozna przeczytac lub zobaczyc ze MJ kupil sobie wolnosc za majatek jaki posiada. Mysle ze dalej go bede jechac i pisac ze jest zboczencem i pedofilem kiedy juz bedzie po sprawie. Tylko my fani wiemy jaka jest prawda> MJ jest niewinny i to jest fakt. Przez caly proces sledzilem artykuly na stronie CNN oraz na tym forum. I zawsze bylem w szoku kiedy czytalem co innego na Stronie CNN a co innego w mediach!

Wszytkie posty jakie tlumaczyla Kate i inni ze sprawy powinny byc opublikowane w prasie ! Tu na tym forum jest PRAWDA i trzeba jakos ja pokazac...Dzis w radio szczecin byla na ten temat sonda.., czy MJ jest pedofilem? Ludzie sie wypowiadali.. ale nie bede o tym pisal bo szkoda slow....
Moze my zrobimy sonde "Dlaczego media klamia?"
Posted: Sun, 05 Jun 2005, 11:21
by thewiz
Tak teraz mi przyszlo do glowy....a moze media w koncu zrozumieja jaka jest prawda i zmienia podejscie do Michaela o 180 stopni?Taka mysl mi wpadla do glowy i w sumie uwazam,ze jakas tam szansa na nawrocenie mediow istnieje.Moze wyrok uniewinniajacy w tej koszmarnej sprawie jest najlepsza rzecza,jaka moze sie przytrafic reputacji MJa?Oby tak bylo .....
Posted: Sun, 05 Jun 2005, 13:18
by MMarjory
Posted: Sun, 05 Jun 2005, 14:25
by Schmittko
Zgadzam się z przedmówczynią :]
Komentarze takiego marginesu społecznego, które brzmią mniej więcej: "Krzesło elektryczne mu się należy choćby za twarz" można w ogóle zignorować, natomiast koemntarze ludzi, którzy widać, że myślą i są normalni, ale niestety niedoinformowani, mnie bardzo bolą. Np. "kiedyś był wspaniałym artystą, ale niestety musi odpowiedzieć za to co zrobił", albo "szkoda człowieka, ale to nie jego wina - jest chory" lub "kiedyś był wielki, ale kasa go zniszczyła"... Ci ludzie niestety nie są winni temu, że mają takie informacje... W 1993 sam uwierzyłem w takie brednie i aż do 2000 roku żyłem w przeświadczeniu że Michael to wybielony pedofil... "Nawróciło" mnie MJPT. Oby prawda zwyciężyła na wielką skalę...
Posted: Sun, 05 Jun 2005, 16:24
by Mike
Hmmm.... Schimitko, prawda musiała wyjśc w końcu na jaw nie?:D Tak jak na Jacksonworld. podali koledzy, że w jakiejść Gazecie brukowej podali kilka przypadków ludzi którzy chorują na Vitiligo, i odziwo na 1-szym miejscu jest MICHAEL JACKSON! aż trudno w to uwieżyć....
Posted: Sun, 05 Jun 2005, 18:40
by kate
taa... a dziś w radiu (w Trójce) babka mówiła, że Michael liczy na wyrok uniewinniający i już nawet sprzedał Swoje rancho Neverland i ma zamiar wyjechać do Europy, prawdopodobnie do Paryża (a przecież Raymone Bain już dawno zaprzeczyła)...

ludzie tego słuchają i potem wychodzą takie śmieszne rzeczy...
Posted: Sun, 05 Jun 2005, 19:58
by Speechless
a na nydailynews piszą co go czeka jeśli jutro przysięgli uznają go za winnego....
http://www.nydailynews.com/front/story/ ... 0413c.html
Posted: Mon, 06 Jun 2005, 14:39
by Lika
Schmittko wrote: W 1993 sam uwierzyłem w takie brednie i aż do 2000 roku żyłem w przeświadczeniu że Michael to wybielony pedofil... "Nawróciło" mnie MJPT. Oby prawda zwyciężyła na wielką skalę...
Jejku... serio mówisz??! Twój przykład potwierdza, że prawda ma w sobie wielką moc. Tylko szkoda, że tak bardzo utrudnia się ludziom dotarcie do niej...

Posted: Mon, 06 Jun 2005, 14:49
by Schmittko
Lika wrote:Schmittko wrote: W 1993 sam uwierzyłem w takie brednie i aż do 2000 roku żyłem w przeświadczeniu że Michael to wybielony pedofil... "Nawróciło" mnie MJPT. Oby prawda zwyciężyła na wielką skalę...
Jejku... serio mówisz??!
Niestety.
Jak nie wierzyć, skoro była to jedyna wersja "prawdy", jaką słyszałem?
2000 r. - poznałem internet, wpisałem
www.michaeljackson.com (tak, to była pierwsza strona jaką widziałem :) ) dowiedziałem się wtedy, że Michael nie zakończył kariery na płycie Dangerous :]
Posted: Mon, 06 Jun 2005, 14:58
by Pank
Schmittko wrote:Jak nie wierzyć, skoro była to jedyna wersja "prawdy", jaką słyszałem?
2000 r. - poznałem internet, wpisałem
www.michaeljackson.com (tak, to była pierwsza strona jaką widziałem :) ) dowiedziałem się wtedy, że Michael nie zakończył kariery na płycie Dangerous :]
MJ w latach 1993-2000 wydał dwie płyty, parę singli i teledysków, był dwa razy w Polsce, a o jego koncercie chyba jednak coś się mówiło - gdzie Ty wtedy byłeś? :P
W sumie... jak ja się zacząłem interesować Michaelem w 2002 r., to prócz tego, że wydał parę utworów i ma nieziemski wygląd, nic o nim nie wiedziałem :]
Posted: Mon, 06 Jun 2005, 15:26
by Schmittko
Pank wrote:MJ w latach 1993-2000 wydał dwie płyty, parę singli i teledysków, był dwa razy w Polsce, a o jego koncercie chyba jednak coś się mówiło - gdzie Ty wtedy byłeś? :P
heh, prawda... nie wiem jak to wytłumaczyć. O Bemowie wiedziałem. Parę kawałków z BOTDF i HIStory słyszałem, ale raczej nie będąc świadomym że to nowe i co to jest, poza oczywiście faktem, że to Jackson. Proponuuję nie ciągnąć już na Forum tematu mojej przeszłości :P