Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.
Pod tym linkeim /znowu to europejskie mjjforum/ można sobie pooglądać kilka fotek, na których widać z jaką gracją i poszanowaniem cudzej własności policjanci przeszukiwali dom MJa.
A to trzecie zdjęcie, to mi przypomina mój pokój
Kurczę, ale swoją drogą, to MJ ma strasznie dużo rzeczy w domu...
Ja rozumiem, że ma sie sentyment do różnychrzezcy, ale aż tak? Boższe...
Jak na to patrzę, to dochodzę do wniosku, ze MJ w życiu nigdzie sie nie przeprowadzi. Samo pakowanie manatków by mu zajęło trzy lata...
Last edited by MJowitek on Mon, 27 Jun 2005, 23:25, edited 2 times in total.
Rewizja to rewizja, wywalić trzeba wszystko - taka chyba procedura. Bałagan rzeczywiście straszny - wątpię, by policja miała ochotę jeszcze sprzątać. I nie dziwię się, że Michael w swoim czasie miał dosyć Neverlandu.
Ten rozwalony manekin wygląda chyba najstraszniej, jak go MJ ubierał, to mu gustu nie gratuluję :] La Toya w swojej książce pisała, że jej braciszek kolekcjonuje wszystko, sprzątając przez tym bardzo rzadko... Kto wie jak ten pokój wyglądał przed rewizją?
Pank wrote:Rewizja to rewizja, wywalić trzeba wszystko - taka chyba procedura. Bałagan rzeczywiście straszny - wątpię, by policja miała ochotę jeszcze sprzątać. I nie dziwię się, że Michael w swoim czasie miał dosyć Neverlandu.
Ten pokój wygląda jak po przejściu huraganu. Rzeczywiście zostawili niezły bałagan.
Wcale nie dziwię się Michaelow, że miał dosyć Neverlandu. Czy ktoś z was byłby zadowolony, gdyby grzebano mu w rzecach ? Bo ja nie.
Last edited by Yana on Sun, 26 Jun 2005, 23:01, edited 2 times in total.
Wow ! Zupełnie jak moja piwnica..
I manekin jakiś też stoi, a raczej leży, tyle, że to kobiecy manekin z dawnego sklepu odzieżowego mojej mamy..
Rany, chyba muszę tam posprzątać..
O w mordę jeża kopanego!
Ja wiem, że rewizja to rewizja i na kurtuazję i sprzątanie nie ma czasu, ale....
Kurka, sprzątanie sprzątaniem, ale sądząc po tym bajzlu, to sporo rzeczy zostało tam zwyczajnie zniszczonych.
Siwinie! (a co! chociaż sobie pobluzgam )
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
M.Dż.* wrote: sporo rzeczy zostało tam zwyczajnie zniszczonych.
No... z tego co pamiętam, to policja w poszukiwaniu Wszystkiego I Niczego pocięła mu materace w łóżku. Jakieś takie cos mi sie majaczy.. słyszałam o tym jeszcze na samym początku tej całej sprawy. I jakoś tak zawsze wydawało mi się, że to nie plotka, a fakt. Ale stuprocentowo nie jestem pewna, nie pamiętam już w czym to czytałam, widziałam, słyszałam /niepotrzebne skreślić
...
Ja się teraz przyczepię, ale z innej beczki, nie kieruję tego do Yana ale do wszystkich, którzy piszą "z" zamiast "s" w wyrazie "skąd".
Dziękuję za uwagę... :]
Last edited by MJowitek on Wed, 29 Jun 2005, 19:45, edited 1 time in total.