You rock my world
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil


B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
No ta sama ale nazwiska jej nie moge znaleść ani na płycie z klipami Number Ones ani na necie. Potem sprawdze jeszcze pełną wersję teledysku a na razie nic nie wiem. Mam jakies dziwne wrażenie że widziałem jakiś making of czy coś, gdzie było jej nazwisko ale zdaje się, że to upał daje mi się we znaki. :]cicha wrote:Mysle, ze w napisach koncowych YRMW jest podane jej nazwisko i imie. Nie jest to ta sama osoba, za ktora sie ugania MJ w calym YRMW?
-
- Posts: 103
- Joined: Fri, 11 Mar 2005, 20:28
- Location: Warszawa
Ta za którą Michael się uganiał w teledysku to wiedziałem od początku, że nazywa się Kishaya Dudley - za to ta tancerka podczas oglądania teledysku wogóle mi się nie skojarzyła że to może być ta sama (kompletnie inny strój, uczesanie i ruchy), dopiero jak pogrzebałem w necie to zacząłem podejrzewać, że to może być ta sama osoba. Ale mimo oglądania sceny tańca na stopklatce i w zbliżeniu nie mam 100% pewności, że tancerka to również Kishaya Dudley.

Reakcja na teledysk "You Rock My World"
Chcialbym zapytac, jak mniej więcej został w 2001 roku przyjęty ten teledysk. Jak w Polsce , jak na swiecie.
Jackson mnie zawiódł - jak dla mnie ten teledysk nie pasował mi jakość - inaczej sobie wyobrażałam go - zupełnie inaczej - zbyt mroczny jak na tak pozytywną wesołą piosenką - no a jak już MJ zaczął kręcić mieszcać wypuszczać coraz to bardziej poprawione wersje tojuż się wszyscy pogubili. Ehhh co tu dużo gadać - jest coś nie tak skoro nagranie 1 singla zajmuje mu pół roku.... to na płytę będziemy czekać jakieś5 lat czyli wyjdzie już w 2011...
opinia subiektywna:Bydlax_Xp wrote:Jaki mroczny , tam nie ma zadnego mroku . Sa jajca , szybka akcja,dobrzy aktorzy.
Możemy zobaczyć znanych aktorów. Jednak teledysk mnie nie powalił jak w latach 80-tych: Thriller, Smooth Criminal; w 90-tych: Black Or White, Scream.
Pierwszym singlem wcale nie miał być You Rock... Stało sie tak dlatego, że do amerykańskich stacji radiowych przedostała sie piosenka You Rock My World - przed premierą albumu. Jednak i tak uważam, że jest wg mnie jedną z najlepszych piosenek. Niestety wideoklip nie spełnił moich oczekiwań. Nie zaskoczył mnie jakoś specjalnie.
Ta kwestia nie dotyczy You rock my world. Mysle, ze do biadolenia powinnismy otworzyc sobie nowy topic. Odnośnie płyty Invincible, wszyscy wiemy, że promocja została przerwana i nie była prowadzona zgodnie z wolą MJ. Powszechnie znana jest sprawa sporu z Tommym Motolla - nazwanym przez Michaela diabłem. (Ciekawostka: Po tym zdarzeniu Tommy Mottola zrezygnował ze stanowiska prezesa Sony.)MJKasia wrote:no a jak już MJ zaczął kręcić mieszcać wypuszczać coraz to bardziej poprawione wersje tojuż się wszyscy pogubili. Ehhh co tu dużo gadać - jest coś nie tak skoro nagranie 1 singla zajmuje mu pół roku.... to na płytę będziemy czekać jakieś5 lat czyli wyjdzie już w 2011...
Dla mnie, pierwsza rekcją na ten teledysk było, po prostu uczucie, Nowości, w stylu takim, że nareszcie coś, no i w cale nie jestem zawiedziony bardzo mi sie podoba ten teledysk, tylko niestety, te światło, źle dali na końcówce na Michaela i ta twarz tak dziwnie wyszła, tak Tabloidsko, wiecie o co chodzi, ale generalnie, to ucieszył mnie ten teledysk:D
"LIES RUN SPRINTS, BUT THE TRUTH RUNS MARATHONS"- Michael Jackson

http://www.youtube.com/user/ktossomeone

http://www.youtube.com/user/ktossomeone
Dopiero niedawno zobaczyłam ten teledysk i ogólnie hmm...zaskoczyła mnie forma MJa...przecież On spokojnie mógłby wyruszyć w trase koncertową...Myślę że jak już dojdzie do siebie to znów nas czymś zaskoczy.Taniec w tym teledysku nieziemski i ta akcja-nikt nie robi lepszych teledysków

__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Mnie teledysk niestety nie zaskoczyl. MJ nie uderzyl w zadna nowatorska nute, tylko wykorzystal wszystko to ,co kiedys bylo najlepsze w jego karierze. Film w dalszym ciagu byl wykonany perfekcyjnie, ale gdy go ogladalam, mialam poczucie, ze cos mnie w nim denerwuje. Ze jest jakis taki ospaly, taki skalkowany z przeszlosci, taki .... nieodkrywczy.
Byc moze Mike sie za bardzo staral.... jak dla mnie jeden ze slabszych jego osiagniec .... Niestety
Byc moze Mike sie za bardzo staral.... jak dla mnie jeden ze slabszych jego osiagniec .... Niestety