Pojawił się jeszcze taki plan widowni. Miejsca przy scenie stojące (floor standing). Chyba najlepsze rozwiązanie, bo kto wytrzyma pod sceną na siedząco. ;)

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, kaem, @neta, anialim, Mariurzka, Mafia
Maverick pisze:Spekulacji ciąg dalszy. W kwestii supportu. Kandydatów jest kilka: Duffy, Girls Aloud, Sugabebes, The Saturdays. Ten ostatni zespół (?) ma największe szanse ponoć.
Chryste....wybacz, ale ja jako fanka,zastawiam się co Ty piszesz? Nie obraź się,ale powiem Ci tak-że jak Ci coś nie pasuje to nie kupuj biletu i nie jedź -to Twój wybór MJ przecież do niczego Cię nie zmusza,a manipulacja,to już wogóle nie wiem oczym mówiszkaem pisze:całej mojej niechęci do tego, że jako fan nie czuję się dobrze z takim manipulowaniem popularnością i liczbami kosztem fanów, jestem pod wrażeniem machiny, którą PR Michaela uruchomił. Ta konferencja, jak napisała siadeh_, to nie była żadna konferencja. To raczej prezentacja artysty, przypominająca pierwsze minuty koncertów Michaela, jak stoi jak słup soli, ewentualnie kiwnie palcem. Wszystko po to by namącić, co- wiadomo, ma być docelowym efektem. Media jednym chórem odnotowały tę konferencję, choć właściwie można ją sprowadzić do jednego zdania, bo nic ponad to nie padło na niej. A prasa mogła ją zignorować, bo przecież Michael zaprosił fanów, nie prasę. Oczywiste zagranie mediom na nosie (odwet za ostatnie lata?). Fani i słuchacze masowo się logowali. Bilety pewnie zejdą w klika minut, a wtedy dopiero dowiemy się, jakie są dalsze plany promocyjne. Wszyscy są w niepewności, cały show biznes o tym mówi. A przecież mamy do czynienia z artystą, który nie nagrał nowej płyty od 8 lat, nie miał międzynarodowego hitu od 1995 roku, a właściwie od roku 1991. I do tego jest to człowiek mający potężny czarny PR w mijającej dekadzie i minionej również. Wydawało się, że wzbudzi szum powrotem, ale taki niewielki. Ewentualne z czasem rosnący, a tu już jest bomba na początek.
O muzyce mówi się, że umiera. Promocje siadają, płyty sprzedają się poniżej oczekiwań. Podobnie było przed Thrillerem, gdy miał wkroczyć nowy nośnik. Jestem bardzo ciekaw, jak potoczy się promocja nowego Michaela. Czy jest to wielka, drobiazgowo zaplanowana strategia czy jednak ten nieład, którego doświadczamy, jednak nie jest pozorny, a realny, a wątek pozwy przeciwko MJ urośnie w najbliższych latach o kolejne kilkanaście podstron.
_________________