Wywiad z Marlonem Jacksonem

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Post Reply
User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Wywiad z Marlonem Jacksonem

Post by kaem »

Essence.com Exclusive! Marlon Jackson speaks to Roland S. Martin about the death of his brother, Michael Jackson

Essence.com blogger Roland S. Martin talks with Marlon Jackson, brother of Michael Jackson and a member of the Jackson 5, about the death of his younger brother, the King of Pop.

Marlon, how did you find out about Michael’s death?

“I Talked to Frank Dileo, Michael’s manager. Frank told me that Michael last night was complaining about not feeling well. He called to tell him he wasn’t feeling well.

“Michael’s doctor went over to see him, and Frank said, ‘Marlon, from last night to this morning, I don’t know what happened.’ When they got to him this morning, he wasn’t breathing. They rushed him to the hospital and couldn’t bring him around. That’s what happened. They don’t know what happened.”

When was the last time you saw Michael?

“It was May 14 at a family gathering. I had just gotten back from Africa. Michael looked great. He was looking well. He was getting ready to go into rehearsals for his tour. I don’t know what happened.”

There were some reports he wasn’t feeling well and was in a wheelchair.

“He wasn’t in a wheelchair. He was walking around with his kids. When we saw him he wasn’t in a wheelchair. We all talked. He was doing great.”
Was that the last time you spoke with him?

“May 14 was the last time I spoke with him. The last time I saw him.”

Have you talked to any of your other family members about his death?
“I’ve been trying to get a hold of my mom. I talked to Jackie. I talked to Tito. They feel the same way. A piece of our heart, a piece of us went with him. It was a shock to them, too. I talked to my brother, Jackie, and he said, ‘Marlon, is it true?’ I said, ‘I’m calling them right now to see if its true. That when I called Frank Dileo and I couldn’t get to my mom. I talked to him the first tiem and he was at the house and my mom was in the background crying, and was just upset.”

Was Michael still at the house?

“Michael had passed. Frank told me, ‘We lost him.’

And you said a doctor saw him last night, but he didn’t see a need to take him to the hospital?

“He didn’t take him to the hospital. This morning he wasn’t breathing and they rushed him to the hospital. He was going to be 51 in August. Gone too soon.”

Marlon, it’s amazing to look at the reaction from all over the world. People are at the hospital, at the Jackson family home in Gary, Indiana, at his star on the Wall of Fame.

“I never knew the effect the Jackson 5 had on people until I began traveling with (Major Broadcasting) network, and people would say our songs were the reason for them getting married. Me and my brothers did what we did because we loved it. That’s the way we thought. I’m happy that we did get a chance to just bring happiness to everybody, and Michael took it to another level to bring people happiness. He cared about people a lot.

“Michael was known all over the world, and that’s why people care, and it’s nice to see that people care. Not only did they grow up with my brother, but they grew up with the Jackson 5. They care, they care. He’s going to be missed. He’s definitely going to be missed. We are always going to remember him. We cannot forget him.”

I hear the comparisons to Elvis Presley and people looking to him a generation later. I know it’s very soon after the death of Michael, but should something like Graceland be established so the next generation is aware of Michael’s impact?

“He’s going to live on. He has left a legacy and it’s going to be forever, and I really feel that in my heart. I want people to concentrate on those things that he did for people. He did a lot of positive things. He’s going to live forever. I’m going to miss him. The memories, all the great things he has done, and my family is going to miss him. It’s hard. It’s really hard for us right now.”

For the world he was the King of Pop. But for you, he was your younger brother.

"And that’s the way we saw him, as a younger brother. It’s like when anyone else loses their family member. It hurts. It hurts right now. It really hurts.”

http://essence.typepad.com/news/2009/06 ... chael.html
Last edited by kaem on Sun, 28 Jun 2009, 0:34, edited 1 time in total.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
User avatar
Maro
Posts: 2758
Joined: Sun, 23 Oct 2005, 11:31
Location: ze Szkocji

Post by Maro »

Czemu brak zainteresowaniem tym wywiadem? dośc ciekawy, małe tłumaczenie ode mnie.

P-pytanie
O- odpowiedź

P: Jak się dowiedziałeś o śmierci Michael'a?

O: Rozmawiałem z Frankiem Dileo, jego menadżerem. Frank powiedział mi że ostatniej nocy MJ narzekał na że nie czuje się dobrze. Dzwonił do niego(lekarza) aby powiedzieć, że się nie czuje dobrze.
Doktor Michaela poszedł go zobaczyć. Frank mówi dalej: Marlon, od wczorajszego wieczoru do dzisiejszego poranka nie wiem co się stało. Kiedy dostali się do niego dzisiejszego poranka(prawdopodobnie ktoś z jego ochrony, lub ten lekarz,to moje domysły Maro) on już nie oddychał. Pogotowie zabrało Michaela do szpitala ale nie udało im się przywrócić go do życia. To tylko wiem co się stało.

P: Kiedy ostatni raz widziałeś Michael'a?

O:14 Maja,na spotkaniu rodzinnym.Właśnie wróciłem z Afryki, Michael wyglądał dobrze. Michael przygotowywał się na przygotowania do trasy. Nie wiem, co się stało.

P: Raportowano, że Michael nie czuje się dobrze i że był na wózku inwalidzkim.

O: Nie był na wózku. Spacerował z dziećmi. Kiedy ostatni raz go widzieliśmy on nie był na wózku, wszyscy rozmawialiśmy, MJ miał się dobrze.

P: Czy to był ostatni raz kiedy go widziałeś?

O: 14 Maja to był ostatni dzień kiedy go widziałem i z nim rozmawiałem.

P: Czy rozmawiałeś z kimś innym z rodziny o jego śmierci?

O: Próbowałem skontaktować się z mamą, Rozmawiałem z Jackiem i Tito, oni czują to samo.Kawałek naszego serca odszedł razem z nim.Był to szok dla nich(jak i dla niego też, maro). Rozmawiałem z Jackie'm i on spytał : Marlon czy to prawda?( o mj, maro). Marlon odpowiada: Właśnie dzwonie do nich,zobaczyć czy to prawda. Kiedy dodzwoniłem się do Franka nie mogłem dotrzeć do mamy. Gdy rozmawiałem z Frankiem słyszałem tylko mamę płaczącą w tle.

P: czy Michael wciąż był w domu wtedy?

O: Frank powiedział że Michael odszedł. Straciliśmy go.

P: I mówisz, że doktor go widział ostatniej nocy i nie widział potrzeby zabrania go do szpitala?

O: Nie zabrał go do szpitala. Dziś rano nie oddychał. Zabrali go do szpitala. Michael miałby 51 lat w sierpniu. Odszedł zbyt wcześnie.

P:( a raczej zdanie) Niesamowicie jest zobaczyć reakcje całego świata. Ludzie są przy szpitalu,przy pierwszym rodzinnym domu w Gray w stanie Indiana. Przy jego gwiaździe na Walk the Fame.

O:Nigdy nie przypuszczałem, że efekt Jackson Five będzie miał taki wpływ na ludzi do póki nie zacząłem podróżować z siecią (tu chyba jakaś sieć televizyjna? nie wiem) i ludzie mogli by powiedzieć że nasze piosenki (Jackson 5) były powodem dla(z) których(którego) zawierali małżeństwa. Ja i moi bracia zrobiliśmy to co zrobiliśmy, ponieważ to kochaliśmy (tu chodzi o muzykę, maro) To było to co czuliśmy my. Jestem szczęśliwy, że dostaliśmy szanse przynieść ludziom radość. Michael poszedł z tą muzyką jeszcze dalej, dając ludziom więcej radości. Bardzo się interesował ludźmi.

Michael był znany na całym świecie,to jest dlaczego ludzie się nim interesowali i fajnie jest widzieć, że ludzie się nim interesują. Nie tylko dorastali (ludzie, dop. maro) z Michaelem ale też i z Jackson Five,będzie im go brakowało. Zawsze będziemy go pamiętać, nie możemy zapomnieć go.

P: Słyszałem porównanie do Elvisa(tu chodzi o śmierć, dop.maro) .Wiem, że to za wcześnie, ale czy nie powinno być otworzone coś jak Graceland? Żeby wpływa Michaela nie był zapomniany.

O: On dalej będzie żył. MJ pozostawił po sobie jego dorobek i to będzie na zawsze z nami, naprawdę czuję to w sercu. Chcę aby ludzie się skoncentrowali na rzeczach które zrobił (tu chodzi o jego życie muzyczne), zrobił wiele pozytywnych rzeczy. On będzie żył wiecznie. Będę za nim tęsknił. Wspomnienia, wszystkie wielkie rzeczy które uczynił, cała rodzina będzie za nim tęsknić. Trudno. Jest naprawdę trudno nam w tej chwili.

P: Dla świata był on królem Popu, a dla ciebie młodszym bratem.

O: I oto takiego go widzieliśmy jako młodszego brata,to jest jak ktoś inny straci kogoś z rodziny,To boli,to bardzo boli.

----

Sory za literówki i gdzie nie gdzie małe błędy w tłumaczeniu.

kaem-> komentarze można umieszczać tutaj:
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=6192
Last edited by Maro on Sat, 27 Jun 2009, 23:27, edited 3 times in total.
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Post Reply