_dzwoneczek wita wszystkich ;)
: ndz, 05 lip 2009, 14:17
witajcie:) z tej strony nowa czlonkini forum _dzwoneczek.
Na poczatek wyjasnie : _dzwoneczek wziela sie z powiesci Piotrus Pan:) wszyscy kojarza i wiedza o co chodzi : nasz kochany Michael byl jak Piotrus Pan, a Dzwoneczek byla jego najlepsza przyjaciolka, wiec stad to sie wzielo:)
Czy moge sie nazwac fanka ? tego niewiem.. Bardzo przezywam smierc Jacko a uwielbienie dla jego osoby, ujawniło sie niestety po jego smierci...
Wczesniej byl mi w sumie obojetna osoba, choc jego muzyke lubilam i to bardzo, w koncu sie na niej wychowalam.
Teraz kiedy juz go niema, czytam, wrecz pochłaniam o Nim wszystko, wciaz slucham jego muzyki, wsluchuje sie w słowa,a gdy go ogladam kreci mi sie lezka w oku..
Bo mial On w sobie cos wyjatkowego, przyciagajacego, cieplego...Nieopisanego. Czlowiek absolutnie wybitny, wielki, pomagał tylu ludziom, otwierał przed Nimi serce, a byl mimo to tak nieszczesliwy..W dodatku spotkala go przykrosc (sprawa o molestowanie) :((( porusza mnie On wciaz, jego zyciowy dramat.. :(
I czego najbardziej zaluje ? Ze juz Go nigdy nie zobacze, teraz kiedy go tak bardzo, powiedzmy sobie szczerze, pokochałam...
I nie jest to zainteresowanie na pewien czas, a kiedy minie cale zamieszanie, kiedy wszyscy zapomna to i ja zapomne>
Nie zapomne napewno.
Pozdrawiam Goraco wszystkich :):*
Na poczatek wyjasnie : _dzwoneczek wziela sie z powiesci Piotrus Pan:) wszyscy kojarza i wiedza o co chodzi : nasz kochany Michael byl jak Piotrus Pan, a Dzwoneczek byla jego najlepsza przyjaciolka, wiec stad to sie wzielo:)
Czy moge sie nazwac fanka ? tego niewiem.. Bardzo przezywam smierc Jacko a uwielbienie dla jego osoby, ujawniło sie niestety po jego smierci...
Wczesniej byl mi w sumie obojetna osoba, choc jego muzyke lubilam i to bardzo, w koncu sie na niej wychowalam.
Teraz kiedy juz go niema, czytam, wrecz pochłaniam o Nim wszystko, wciaz slucham jego muzyki, wsluchuje sie w słowa,a gdy go ogladam kreci mi sie lezka w oku..
Bo mial On w sobie cos wyjatkowego, przyciagajacego, cieplego...Nieopisanego. Czlowiek absolutnie wybitny, wielki, pomagał tylu ludziom, otwierał przed Nimi serce, a byl mimo to tak nieszczesliwy..W dodatku spotkala go przykrosc (sprawa o molestowanie) :((( porusza mnie On wciaz, jego zyciowy dramat.. :(
I czego najbardziej zaluje ? Ze juz Go nigdy nie zobacze, teraz kiedy go tak bardzo, powiedzmy sobie szczerze, pokochałam...
I nie jest to zainteresowanie na pewien czas, a kiedy minie cale zamieszanie, kiedy wszyscy zapomna to i ja zapomne>
Nie zapomne napewno.
Pozdrawiam Goraco wszystkich :):*