MJPT

Komentarze do tego tematu: http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 338#146338 proszę zamieszczać tutaj.
Dziękuję.

Piękna inicjatywa, gratuluje pomysłu :)
Super, że zarówno księga, jak i album trafi w ręce dzieci Michaela. Niech wiedzą jak Michael kochał Polskę a Polska Michaela.

p.s. szkoda, że nie wpisałem się w niedzielę

Mental wrote:Piękna inicjatywa, gratuluje pomysłu :)

Tak gwoli ścisłości, pomysł i zdecydowana większość realizacji należą do siadeh_

a tak z ciekawości, kim jest ta osoba z Anglii znająca rodzinę Jacksonów?? Mozesz powiedzieć ja ją poznaliście i kim jest?

Pomysł jest niesamowity.
Paris, Prince, Blanket zobaczą jak Polscy fani kochali Michaela.

Gratuluję tego cudownego pomysłu.

Ciekawe jak dzieci zareagują na książkę ;)

Dobry pomysł:-)
Kondolencje można też tutaj wpisać, ja tak zrobiłam:
http://www.mjfanclub.net/home/index.php ... tstart=350

Teoretycznie Jacksonowie mogą to przeczytać, a jak nie, to zawsze ma się tę świadomość, że kondolencje się złożyło:-)

Z pewnością będzie dzieciom miło, że z dalekiego kraju, w którym kiedyś był ich tatuś nadeszły te dary serc dla nich.
Dziekuję Wam Siadeh i M.Dż, że zorganizowałyście to piękne przesłanie dla dzieci i rodziny Michaela, wyrazy szacunku, ciepłych uczuć dla ojca, brata i syna.
Tego dnia płakałam, bo czułam, że to nie tak miało być i napisałam kondolencje na www.michaeljackson.com

KarolinaMandolina wrote:a tak z ciekawości, kim jest ta osoba z Anglii znająca rodzinę Jacksonów?? Mozesz powiedzieć ja ją poznaliście i kim jest?

"Osoba z Anglii" to przyjaciel naszej forumowej Marty Woźniak, mieszkającej w Londynie i wielokrotnie podążającej "szlakiem Michael'a".
Była z nim w czasie procesu, była na ceremonii pogrzebowej.
Jak się poznali tego niestety nie wiem, ale pewnie przy okazji jednej z akcji "Michael". Wszak on też jest fanem

Gratuluję świetnego pomysłu i wspaniałego wykonania - zdjęcia dołączone do księgi są przepiękne. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tworzeniu księgi - nawet widzę swój wpis na jednym ze zdjęć (swoją drogą - pisząc, nie miałam pojęcia, że tyle miejsca zajmuję, przepraszam...). Szkoda tylko, że nabazgrałam tych kilkanaście słów nie do końca poprawnie i niekoniecznie tak, jak zrobiłabym to teraz, ale pisałam to, co czułam - nie układałam sobie wcześniej w myślach żadnej formułki. Tak czy inaczej - na samą myśl o tym, że dzieci Michaela mogą przeczytać to, co napisałam, ogarnia mnie wzruszenie.
Dziękuję Wam za to, że mogłam uczestniczyć w tej pięknej inicjatywie.

natpoznan wrote:pisałam to, co czułam - nie układałam sobie wcześniej w myślach żadnej formułki

A vista jest chyba najlepiej :) Ja sobie obiecałam, że nie przygotuję tekstu i napiszę to, co mi w danej chwili będzie w duszy grało, bo w ten sposób będzie to naturalne i prosto z serca.

jestem ciekawa czy przyszła jakaś odpowiedź czy podziękowania od rodziny MJa.

Tego raczej nie oczekujemy.
Myślę, że odzew ze świata był tak duży, że rodzina nie byłaby w stanie podziękowac wszystkim z osobna.
Były podziekowania ogólne za wsparcie w tych trudnych chwilach.
Ale przecież nie dla podziękowania wysyłaliśmy Księgę....

A ja tylko chciałem wszystkich pozdrowić, i z powodu, że moje zdjęcia zostały wybrane do księgi - serdecznie podziękować.
Reszta zdjęć na http://mbphotos.designy.pl/events_jackson_warsaw.php
Maciek