Michael Jackson - Dancing The Dream
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Michael Jackson - Dancing The Dream
Książka wydana przez wydawnictwo Dubleday, zawierająca wiersze i refleksje Michaela. Wiersze i proza Michaela krąży często wokół tematów społecznych, takich jak głód, bezdomność, potrzeba pokoju na świecie. Zawiera 28 esejów i refleksji, 17 wierszy, 84 zdjęcia kolorowe i czarno- białe i 20 rysunków, autorstwa innych artystów.
Dzieło ukazało się 18. czerwca 1992 roku. w 2009 roku zostało wznowione, jako że wcześniej pojawił się jedynie jeden nakład i po jego wyczerpaniu książka nie była wznawiana.
To druga publikacja autorstwa Michaela, po autobiografii Moonwalk. Książka również była wydana przez Doubleday. Szybko stała się bestsellerem. Pomimo dobrego odbioru przez kupujących, spotkała się z negatywnymi recenzjami. Zarzucano w nich, że Michael nie pisze wprost i że niewiele można się o nim dowiedzieć oraz że często jego wiersze bądź refleksje, dotyczące rzeczy doniosłych i związanych sąsiadują ze zdjęciami Jacksona, co by miało świadczyć o jego wybujałym ego. Michael na fotografiach wystylizowany jest na króla, pazia, rzymskiego rycerza, Napoleona Bonaparte. Część zdjęć była już wcześniej znana z publikacji w People, Ebony oraz z kalendarza z Michaelem wydanym w 1985 roku. Pojawiają sie też zdjęcia z krótkich filmów do Black Or White, Remember The Time, występu Michaela z okazji 10- lecia MTV oraz z reklamówki płyty Dangerous.
W książce pojawiają się też rysunki autorstwa Nate'a Giorgio, który poznał Michaela jeszcze w latach 80-tych. Michael Jackson zainteresował się jego twórczością. Na jednym z nich Giorgio prowadzi dzieci do raju (wg interpretacji jednego z recenzentów), co by miało dowodzić zapędów Michaela do stylizowania się na Jezusa. Recenzent jednak uważa, że Michael bardziej przypomina przewodnika- kobziarza, znanego z szeregu legend, w tym min. z baśni braci Grimm.
Nate Giorgio znał się z Michaelem od lat 80-tych ub. wieku, kiedy Michael zwrócił na niego uwagę i polubił jego malunki. Giorgio wtedy jeszcze malował z zamiłowania i przesłał MJ kilka portretów muzyka, kiedy jeszcze mieszkał w Broome County w Nowym Jorku. To zaskarbiło mu w Michaelu zaufanie zarówno jako przyjaciela jak i artysty. Nate Giorgio współpracował później z Michaelem przez wiele lat, wzbogacając swoją twórczością również wydaną w 2009 roku książkę, The Official Michael Jackson Opus.
Michael w jednym z wywiadów powołał się na Dancing The Dream jako cenniejszym źródle wiedzy o nim samym, niż Moonwalk, które skupiało się na rozprawianiu się z plotkami.
Przed wydaniem Dancing The Dream wydawca reklamował książkę jako "przenoszącą nas wgłąb serca i duszy Jacksona". W swoim jedynym wywiadzie promującym książkę Michael opisał ją jako "po prostu słowną ekspresję tego co wyrażam poprzez moją muzykę i taniec".
Miesiąc po śmierci artysty w czerwcu 2009 roku książka została wydana ponownie. W tymże roku doczekała się też polskiej edycji.
Spis wierszy i refleksji:
introduction
dancing the dream
PLANET earth
MAGICAL child part 1
WINGS without ME
DANCE OF life
WHEN babies SMILE
BUT THE heart SAID NO
children OF THE WORLD
SO THE elephants MARCH
THE boy AND THE PILLOW
enough FOR TODAY
MARK OF THE ancients
HEAL THE world
children
mother
magic
THE fish THAT WAS THIRSTY
innocence
trust
courage
love
god
HOW I MAKE music
ryan WHITE
THE elusive SHADOW
ON children OF THE WORLD
two BIRDS
THE last TEAR
ecstasy
berlin 1989
MOTHER earth
WISE little GIRL
I YOU we
angel OF THE LIGHT
I searched FOR MY STAR
A child IS A SONG
CHILD OF THE innocence
WILL you BE THERE?
magical CHILD part 2
ARE YOU listening?
BREAKING free
ONCE we WERE THERE
heaven IS HERE
QUANTUM leap
THAT one IN THE MIRROR
LOOK AGAIN, baby SEAL
Ostatnio zmieniony sob, 05 maja 2012, 10:36 przez kaem, łącznie zmieniany 5 razy.
"Dancing The Dream"
Razem z lunatyczką znalazłyśmy ma mjpolishteam wiele pięknie przetłumaczonych esejów i wierszy z Dancing The Dream. Co wy na to, aby podjąć się tłumaczeń nieprzetłumaczonych dzieł Michaela? Skompletować polskie Dancing The Dream?
Oto lunatyczki i moje tłumaczenie Angel of light:
Anioł Światłości
Jakże trudne jest ujrzenie anioła, choć wpatrywałem się w ich wizerunki godzinami.
Niektórzy ludzie jednak potrafią je zobaczyć i bez tego, snując przy tym intrygujące opowieści. Przykładowo - wszyscy aniołowie stróże są niewiastami, co nie było dla mnie niespodzianką.
Anioł narodzin natomiast, pochodzący z młodszych anielskich szeregów, bierze pod swoje skrzydła nowo narodzonych. Inne z kolei, starsze, ale pozbawione surowości, pomagają umierającym odejść z tego świata bez żalu i bólu. Możesz modlić się do aniołów, a one cię wysłuchają.
Powiedziano mi, że najlepszym sposobem na przywołanie anioła jest - śmiech. Odpowiedź aniołów jest delikatna, bo taka też jest ich natura.
Jeśli umysły ludzkie są przesłonięte przez gniew i nienawiść, żaden z aniołów nie ma do nich dostępu. Według wizjonerów, nie wszystkie anioły maja skrzydła, ale te, które je posiadają, mogą swoimi skrzydłami pełnymi złocistego puchu objąć cały świat. Gdyby twoje oczy mogły spoglądać prosto na tarczę Słońca, ujrzałyby wszechogarniające panowanie tego anioła; bardziej pogodny uśmiecha się do nas z księżycowej poświaty.
Anioły spędzają całe swoje wieczne życie, wirując dookoła tronu Stworzyciela i śpiewając Jemu pieśni pochwalne. A ludzie o wrażliwym słuchu mogą wsłuchiwać się i upajać tymi cudownymi dźwiękami.
Harmonie anielskiego chóru są niewiarygodnie złożone, ale sam rytm jest prosty.
-To przeważnie rytm marszu - zauważył jeden z wsłuchujących się aniołów.
Z niektórych powodów to stwierdzenie nauczyło mnie jak to tej pory najwięcej.
Po chwili smutne stało się słuchanie o aniołach, których nie widać gołym okiem.
Gdy anioł obserwator usłyszał to, był w szoku.
- Nie widać? - zapytał. – Anioł istnieje w twoim wnętrzu. Każdy go ma. Właśnie go widzę, ty także potrafisz.
- Nie - odpowiedziałem smutno. – Czy on wygląda tak jak ja?
- Cóż... i tak i nie - odpowiedział tajemniczo anioł-obserwator. –Wszystko zależy od tego, w jaki sposób postrzegasz siebie. Twój anioł jest światełkiem żarzącym swój płomyczek w samym środku serca. Jest mniejszy od atomu, ale przekonasz się, że gdy tylko zbliżysz się do niego, twój anioł rozwinie swe skrzydła. Im bliżej niego uda ci się dotrzeć, tym więcej urośnie aż w końcu w wielkiej eksplozji światła ujrzysz swego anioła w pełnej krasie. W tej samej chwili poznasz także siebie samego.
Tak, więc nie ustaję w poszukiwaniach mojego anioła ani na chwilę. Siadam cichutko kierując spojrzenie ku memu wnętrzu.
Nie musiałem długo czekać aż coś mignie mi przed oczami.
– Czy to TY aniele trzymasz świecę? Coś zamigotało i nagle gdzieś znikło.
Lecz tyle wystarczyło, aby moje serce gwałtownie załomotało.
Następnym razem mój anioł będzie falował w świetne wysoko trzymanej pochodni rozjaśniającej płomień ogniska.
To wszystko obiecał mi anioł- obserwator. Teraz, otarłszy się o znaki chwały, wiem wystarczająco dużo by wierzyć.
***
Angel Of Light
It's hard to see angels, although I've stared at their pictures for hours. Some people can see them without pictures, and they tell interesting tales. Guardian angels are all female, for instance, which didn't surprise me once I found out. A birth angel, recruited from the younger ranks, attends every baby when it appears, while another angel, older but not grim, helps the dying to leave this world without grief or pain.
You can pray to the angels and they will listen, but the best way to call them, I am told, is to laugh. Angels respond to delight, because that is what they're made of. In fact, when people's minds are clouded by anger or hatred, no angel can reach them.
Not all angels have wings -- so the visionaries claim -- but those who do can unfurl a span of golden feathers stretching over the entire world. If you had eyes that could look straight into the sun, you would see an overwhelming angel presiding there; a more serene one smiles out from the face of the moon.
Angels spend their entire lives, which are forever, spinning around the Creator's throne, singing His praise. People with keen ears have listened in. The harmonies of the angelic choir are incredibly complex, they say, but the rhythm is simple. "It's mostly march time," one eavesdropper affirmed. For some reason, that fact is almost the best I have learned so far.
After a while it got lonely hearing about angels you couldn't see for yourself. When an angel-watcher heard that, she was shocked. "Not see?" she said. "But you have an angel in you. Everybody does. I can see it right now, and I thought you could, too." "No," I said sadly, and I asked what it looked like. "Did it look like me?"
"Well, yes and no," the angel-watcher mysterious answered. "It all depends on what you think you are. Your angel is a speck of light perched at the very center of your heart. It is smaller than an atom, but just wait. Once you get close to it, your angel will expand. The closer you come, the more it will grow, until finally, in a burst of light, you will see your angel in its true shape, and at that very instant, you will also see yourself."
So now I am looking for my angel all the time. I sit silently, turning my gaze inward. It wasn't long before I caught a glimpse of something. "Is that you, Angel, holding a candle?" One flicker and it was gone. Yet that was enough to set my heart wildly beating. Next time my angel will be waving a lamp, then holding a torch aloft, then lighting a bonfire.
That's what the angel-watcher promised, and now that I have caught sight of glory, I know enough to believe.
Oto lunatyczki i moje tłumaczenie Angel of light:
Anioł Światłości
Jakże trudne jest ujrzenie anioła, choć wpatrywałem się w ich wizerunki godzinami.
Niektórzy ludzie jednak potrafią je zobaczyć i bez tego, snując przy tym intrygujące opowieści. Przykładowo - wszyscy aniołowie stróże są niewiastami, co nie było dla mnie niespodzianką.
Anioł narodzin natomiast, pochodzący z młodszych anielskich szeregów, bierze pod swoje skrzydła nowo narodzonych. Inne z kolei, starsze, ale pozbawione surowości, pomagają umierającym odejść z tego świata bez żalu i bólu. Możesz modlić się do aniołów, a one cię wysłuchają.
Powiedziano mi, że najlepszym sposobem na przywołanie anioła jest - śmiech. Odpowiedź aniołów jest delikatna, bo taka też jest ich natura.
Jeśli umysły ludzkie są przesłonięte przez gniew i nienawiść, żaden z aniołów nie ma do nich dostępu. Według wizjonerów, nie wszystkie anioły maja skrzydła, ale te, które je posiadają, mogą swoimi skrzydłami pełnymi złocistego puchu objąć cały świat. Gdyby twoje oczy mogły spoglądać prosto na tarczę Słońca, ujrzałyby wszechogarniające panowanie tego anioła; bardziej pogodny uśmiecha się do nas z księżycowej poświaty.
Anioły spędzają całe swoje wieczne życie, wirując dookoła tronu Stworzyciela i śpiewając Jemu pieśni pochwalne. A ludzie o wrażliwym słuchu mogą wsłuchiwać się i upajać tymi cudownymi dźwiękami.
Harmonie anielskiego chóru są niewiarygodnie złożone, ale sam rytm jest prosty.
-To przeważnie rytm marszu - zauważył jeden z wsłuchujących się aniołów.
Z niektórych powodów to stwierdzenie nauczyło mnie jak to tej pory najwięcej.
Po chwili smutne stało się słuchanie o aniołach, których nie widać gołym okiem.
Gdy anioł obserwator usłyszał to, był w szoku.
- Nie widać? - zapytał. – Anioł istnieje w twoim wnętrzu. Każdy go ma. Właśnie go widzę, ty także potrafisz.
- Nie - odpowiedziałem smutno. – Czy on wygląda tak jak ja?
- Cóż... i tak i nie - odpowiedział tajemniczo anioł-obserwator. –Wszystko zależy od tego, w jaki sposób postrzegasz siebie. Twój anioł jest światełkiem żarzącym swój płomyczek w samym środku serca. Jest mniejszy od atomu, ale przekonasz się, że gdy tylko zbliżysz się do niego, twój anioł rozwinie swe skrzydła. Im bliżej niego uda ci się dotrzeć, tym więcej urośnie aż w końcu w wielkiej eksplozji światła ujrzysz swego anioła w pełnej krasie. W tej samej chwili poznasz także siebie samego.
Tak, więc nie ustaję w poszukiwaniach mojego anioła ani na chwilę. Siadam cichutko kierując spojrzenie ku memu wnętrzu.
Nie musiałem długo czekać aż coś mignie mi przed oczami.
– Czy to TY aniele trzymasz świecę? Coś zamigotało i nagle gdzieś znikło.
Lecz tyle wystarczyło, aby moje serce gwałtownie załomotało.
Następnym razem mój anioł będzie falował w świetne wysoko trzymanej pochodni rozjaśniającej płomień ogniska.
To wszystko obiecał mi anioł- obserwator. Teraz, otarłszy się o znaki chwały, wiem wystarczająco dużo by wierzyć.
***
Angel Of Light
It's hard to see angels, although I've stared at their pictures for hours. Some people can see them without pictures, and they tell interesting tales. Guardian angels are all female, for instance, which didn't surprise me once I found out. A birth angel, recruited from the younger ranks, attends every baby when it appears, while another angel, older but not grim, helps the dying to leave this world without grief or pain.
You can pray to the angels and they will listen, but the best way to call them, I am told, is to laugh. Angels respond to delight, because that is what they're made of. In fact, when people's minds are clouded by anger or hatred, no angel can reach them.
Not all angels have wings -- so the visionaries claim -- but those who do can unfurl a span of golden feathers stretching over the entire world. If you had eyes that could look straight into the sun, you would see an overwhelming angel presiding there; a more serene one smiles out from the face of the moon.
Angels spend their entire lives, which are forever, spinning around the Creator's throne, singing His praise. People with keen ears have listened in. The harmonies of the angelic choir are incredibly complex, they say, but the rhythm is simple. "It's mostly march time," one eavesdropper affirmed. For some reason, that fact is almost the best I have learned so far.
After a while it got lonely hearing about angels you couldn't see for yourself. When an angel-watcher heard that, she was shocked. "Not see?" she said. "But you have an angel in you. Everybody does. I can see it right now, and I thought you could, too." "No," I said sadly, and I asked what it looked like. "Did it look like me?"
"Well, yes and no," the angel-watcher mysterious answered. "It all depends on what you think you are. Your angel is a speck of light perched at the very center of your heart. It is smaller than an atom, but just wait. Once you get close to it, your angel will expand. The closer you come, the more it will grow, until finally, in a burst of light, you will see your angel in its true shape, and at that very instant, you will also see yourself."
So now I am looking for my angel all the time. I sit silently, turning my gaze inward. It wasn't long before I caught a glimpse of something. "Is that you, Angel, holding a candle?" One flicker and it was gone. Yet that was enough to set my heart wildly beating. Next time my angel will be waving a lamp, then holding a torch aloft, then lighting a bonfire.
That's what the angel-watcher promised, and now that I have caught sight of glory, I know enough to believe.
Ostatnio zmieniony sob, 17 wrz 2005, 19:13 przez MMarjory, łącznie zmieniany 1 raz.
Wyzwolenie
Cała ta histeria,całe zamieszanie
Czas, przestrzeń, energia to pojęć nazywanie
Ci, których określamy, sa przez nas stworzeni
Wszyscy ci umiłowani, wszyscy ci znienawidzeni
Co stanowi poczatek a co jest tu metą
Czas jest strzałą nieugiętą
Te obietnice przez nich składane
Te miłosne listy nigdy nie wysłane
***
Breaking free
All this hysteria, all this commotion
Time, space, energy are just a notion
What we have conceptualized we have created
All those loved, all those hated
Where is the beginning, where's the end
Time's arrow, so difficult to bend
Those broken promises, what they meant
Those love letters, never sent
Cała ta histeria,całe zamieszanie
Czas, przestrzeń, energia to pojęć nazywanie
Ci, których określamy, sa przez nas stworzeni
Wszyscy ci umiłowani, wszyscy ci znienawidzeni
Co stanowi poczatek a co jest tu metą
Czas jest strzałą nieugiętą
Te obietnice przez nich składane
Te miłosne listy nigdy nie wysłane
***
Breaking free
All this hysteria, all this commotion
Time, space, energy are just a notion
What we have conceptualized we have created
All those loved, all those hated
Where is the beginning, where's the end
Time's arrow, so difficult to bend
Those broken promises, what they meant
Those love letters, never sent
- stokrotkaaa
- Posty: 11
- Rejestracja: śr, 26 paź 2005, 18:13
- Skąd: z Olsztyna
To jest moje pierwsze tłumaczenie więc może być duuużo błędów
Ekstaza
Urodziłem się by nigdy nie umrzeć
By żyć szczęśliwie by nigdy nie płakać
By mówić prawdę i nigdy nie kłamać
By dzielić się moją miłością bez wzdychania
By wyciągać moje ramiona bez przywiązania
To jest mój taniec to jest moja wysokość
To nie jest tajemnica nie potrafisz zobaczyć
Dlaczego nie potrafimy wszyscy żyć w ekstazie
Ekstaza -- Ekstaza
Dlaczego nie potrafimy wszyscy
Żyć w ekstazie
Bez winy bez żalu
Jestem tu aby zapomnieć
Skażoną pamięć wyobrażeniem grzechu
W każdym przyjacielu jest krewny i znajomy
My mamy przyjść świętować tutaj
By uwolnić każdą obawę
Każdą opinie każde nasienie
Beż żadnych separacji kostki czy wiary
Czuć się wolnym pozwalać nam latać
Bezgranicznie poza niebem
Urodziłem się by nigdy nie umrzeć
By żyć szczęśliwie by nigdy nie płakać
By mówić prawdę i nigdy nie kłamać
By dzielić się naszą miłością bez wzdychania
By wyciągać nasze ramiona bez przywiązania
To jest nasz taniec to jest nasza wysokość
To nie jest tajemnica nie umiemy zobaczyć
Dlaczego nie potrafimy wszyscy żyć w ekstazie
Ekstaza -- Ekstaza
Dlaczego nie potrafimy wszyscy
Żyć w ekstazie
***
Ecstasy
I was born to never die
To live in bliss, to never cry
To speak the truth and never lie
To share my love without a sigh
To stretch my arms without a tie
This is my dance, this is my high
It's not a secret, can't you see
Why can't we all live in ecstasy
Ecstasy -- Ecstasy
Why can't we all
Live in Ecstasy.
Without a guilt, without regret
I am here to forget
Tainted memories of imagined sin
In every friend, kith and kin
We have come to celebrate here
The getting rid of every fear
Of every notion, every seed
Of any separation, caste, or creed.
This alienation, fragmentation, abomination
Of separation, exploitation, isolation
This cruelty, hysteria, absolute madness
This anger, anxiety, overflowing sadness
Disrupted ecology, wanton destruction
Diseased biology, nature's obstruction
Endangered species, environmental pollution
Holes in the ozone, defying solution
Is not knowing the spark that lights my interior
Is the same fire, glowing in every man, child, and mother superior
We have come to celebrate here
The getting rid of every fear
Of every notion, every seed
Of any separation, caste, or creed.
Feeling free, let us fly
Into the boundless, beyond the sky
For we were born to never die
To live in bliss, to never cry
To speak the truth and never lie
To share our love without a sigh
To stretch our arms without a tie
This is our dance, this is our high
It's not a secret, can't you see
Why can't we all live in ecstasy
Ecstasy -- Ecstasy
Why can't we all
Live in Ecstasy.
Ekstaza
Urodziłem się by nigdy nie umrzeć
By żyć szczęśliwie by nigdy nie płakać
By mówić prawdę i nigdy nie kłamać
By dzielić się moją miłością bez wzdychania
By wyciągać moje ramiona bez przywiązania
To jest mój taniec to jest moja wysokość
To nie jest tajemnica nie potrafisz zobaczyć
Dlaczego nie potrafimy wszyscy żyć w ekstazie
Ekstaza -- Ekstaza
Dlaczego nie potrafimy wszyscy
Żyć w ekstazie
Bez winy bez żalu
Jestem tu aby zapomnieć
Skażoną pamięć wyobrażeniem grzechu
W każdym przyjacielu jest krewny i znajomy
My mamy przyjść świętować tutaj
By uwolnić każdą obawę
Każdą opinie każde nasienie
Beż żadnych separacji kostki czy wiary
Czuć się wolnym pozwalać nam latać
Bezgranicznie poza niebem
Urodziłem się by nigdy nie umrzeć
By żyć szczęśliwie by nigdy nie płakać
By mówić prawdę i nigdy nie kłamać
By dzielić się naszą miłością bez wzdychania
By wyciągać nasze ramiona bez przywiązania
To jest nasz taniec to jest nasza wysokość
To nie jest tajemnica nie umiemy zobaczyć
Dlaczego nie potrafimy wszyscy żyć w ekstazie
Ekstaza -- Ekstaza
Dlaczego nie potrafimy wszyscy
Żyć w ekstazie
***
Ecstasy
I was born to never die
To live in bliss, to never cry
To speak the truth and never lie
To share my love without a sigh
To stretch my arms without a tie
This is my dance, this is my high
It's not a secret, can't you see
Why can't we all live in ecstasy
Ecstasy -- Ecstasy
Why can't we all
Live in Ecstasy.
Without a guilt, without regret
I am here to forget
Tainted memories of imagined sin
In every friend, kith and kin
We have come to celebrate here
The getting rid of every fear
Of every notion, every seed
Of any separation, caste, or creed.
This alienation, fragmentation, abomination
Of separation, exploitation, isolation
This cruelty, hysteria, absolute madness
This anger, anxiety, overflowing sadness
Disrupted ecology, wanton destruction
Diseased biology, nature's obstruction
Endangered species, environmental pollution
Holes in the ozone, defying solution
Is not knowing the spark that lights my interior
Is the same fire, glowing in every man, child, and mother superior
We have come to celebrate here
The getting rid of every fear
Of every notion, every seed
Of any separation, caste, or creed.
Feeling free, let us fly
Into the boundless, beyond the sky
For we were born to never die
To live in bliss, to never cry
To speak the truth and never lie
To share our love without a sigh
To stretch our arms without a tie
This is our dance, this is our high
It's not a secret, can't you see
Why can't we all live in ecstasy
Ecstasy -- Ecstasy
Why can't we all
Live in Ecstasy.
Michael Jackson był w moim życiu od najmłodszych lat w wieku dwóch lat usłychałam pierwszy raz jego piosenkę i od tej pory jestem jego wielką fanką
Czekam, czekam... ale pewnie się nie doczekamżaba pisze:Jeśli dobrze pamiętam to zanim nastąpiła "wielka katastrofa" wszystkie wiersze zostały przetłumaczone. Wprawdzie lwia część zniknęła z tego tematu, ale dzięki przezorności koleżanki Lunatyczki nic nie przepadło i pewnie niebawem powróci.
==============================
Miłego obcowania z elektroniczną i z bałaganiarską wersją MJ'owego tomiku poezji
Jackson, Michael: Dancing the Dream
ISBN: 0-385-42277-6 (Doubleday; New York, USA: 1992)
(150 pages) Poems and Reflections
Dedicated to Mother with love
+++
Two Birds
It's hard to tell them what I feel for you. They haven't ever met you, and no one has your picture.
So how can they ever understand your mystery? Let's give them a clue:
Two birds sit in a tree. One eats cherries, while the other looks on. Two birds fly through the air.
One's song drops like crystal from the sky while the other keeps silent. Two birds wheel in the sun.
One catches the light on its silver feathers, while the other spreads wings of invisibility.
It's easy to guess which bird I am, but they'll never find you. Unless ...
Unless they already know a love that never interferes, that watches from beyond, that breathes free in the invisible air. Sweet bird, my soul, your silence is so precious. How long will it be before the world hears your song in mine?
Oh, that is a day I hunger for!
***
Dwa ptaki
Trudno opowiedzieć im co czuję do ciebie. Oni nigdy cię nie spotkali, i nikt nie widział twojego zdjęcia.
Więc jak mogą kiedykolwiek zrozumieć twoją tajemnicę? Dajmy im podpowiedź:
Dwa ptaki siedzą na drzewie. Jeden zjada wiśnie, podczas gdy drugi się przygląda. Dwa ptaki lecą w powietrzu.
Piosenka jednego z nich spływa krystaliczna z nieba, podczas gdy drugi ptak pozostaje cichy. Dwa ptaki wirują w słońcu.
Jeden z nich chwyta światło na swe srebrne piórka, podczas gdy drugi rozciąga skrzydła niewidzialności.
Łatwo odgadnąć, którym ptakiem ja jestem, ale ciebie nigdy nie znajdą. Chyba że...
Chyba że już znają miłość, która nigdy nie przeszkadza, która przygląda się z boku, która oddycha wolna w niewidocznym powietrzu. Słodka ptaszyno, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne. Jak długo to potrwa zanim świat usłyszy twoją piosenkę w mojej?
Tak bardzo pragnę tego dnia!
tłumaczenie Elffaran
+++
I YOU WE
I said you had to do it. You said you didn't want to. We talked about it, and we agreed that maybe
I could help.
I said you were wrong. You insisted you were right. We held each other's hand, and right and wrong disappeared.
I began crying, you began crying, too. We embraced, and between us grew a flower of peace.
How I love this mystery called We! Where does it come from, out of thin air? I thought about this mystery, and I realized something: We must be love's favorite child, because until I reach out for you, We is not even there. It arrives on the wings of tenderness; it speaks through our silent understanding. When I laugh at myself, it smiles. When I forgive you, it dances in jubilation.
So We is not a choice anymore, not if you and I want to grow with one another. We unites us, increases our strength; it picks up our burden when you and I are ready to let it fall. The truth is that you and I would have given up long ago, but We won't let us. It is too wise."Look into your hearts," it says"What do you see? Not you and I, but only WE"
***
Ja Ty My
Powiedziałem, że musisz to zrobić. Odpowiedziałaś, że nie chcesz. Rozmawialiśmy o tym i uzgodniliśmy, że być może mógłbym pomóc.
Powiedziałem, że tak jest źle . Ty twierdziłaś, że jest dobrze. Wzięliśmy się za ręce i znikneło 'źle' i 'dobrze'.
Rozpłakałem się, ty też zaczęłaś płakać. Objęliśmy się i pomiędzy nami zakwitł kwiat pokoju.
Jak kocham tę tajemnicę nazywaną 'MY'! Skąd to się pojawia, tak wprost z powietrza? Myślałem o tej tajemnicy i uświadomiłem sobie coś: MY musi być ulubionym dzieckiem miłości, ponieważ zanim wyciągnąłem do ciebie rękę MY nawet nie istniało. Pojawiło się na skrzydłach czułości, przemówiło poprzez nasze ciche zrozumienie. Kiedy śmieję się z siebie, ono się uśmiecha. Kiedy wybaczam ci, ono tańczy z zadowolenia.
Więc MY nie jest już wyborem, nie wtedy gdy ty i ja chcemy rozwijać się razem. MY jednoczy nas, zwiększa naszą siłę; podnosi nasze brzemię kiedy już ty i ja jesteśmy bliscy pozwolić ciężarowi upaść. Prawda jest taka, że ty i ja poddalibyśmy się dawno temu, ale MY nie pozwoli nam na to. Jest zbyt mądre, by pozwolić. "Spójrzcie w wasze serca", mówi, "Co widzicie? Nie ty i ja, lecz tylko MY".
tłumaczenie Elffaran
+++
The Last Tear
Your words stabbed my heart, and I cried tears of pain."Get out!" I shouted. "These are the last tears I'll ever cry for you." So you left.
I waited hours, but you didn't return. That night by myself I cried tears of frustration.
I waited weeks, but you had nothing to say. Thinking of your voice, I cried tears of loneliness.
I waited months, but you left no sign for me. In the depths of my heart, I cried tears of despair.
How strange that all these tears could not wash away the hurt! Then one thought of love pierced my bitterness. I remembered you in the sunlight, with a smile as sweet as May wine. A tear of gratitude started to fall, and miraculously, you were back. Soft fingers touched my cheek, and you bent over for a kiss.
"Why have you come?" I whispered.
"To wipe away your last tear," you replied. "It was the one you saved for me."
***
Ostatnia łza
Twoje słowa ugodziły mnie w serce i rozpłakałem się z bólu. "Wyjdź!" wykrzyknąłem.
Czekałem godzinami, ale nie wróciłaś. Sam w nocy wypłakiwałem łzy frustracji.
Czekałem tygodniami, ale ty nie miałaś nic do powiedzenia. Myśląc o twoim głosie rozpłakałem się z tęsknoty.
Czekałem miesiącami, ale nie zostawiłaś mi żadnej wiadomości. W głębi serca płakałem łzami rozpaczy.
Jak dziwne jest to, że wszystkie te łzy nie mogły zmyć mojej urazy. Potem jedna myśl o miłości przebiła się przez moją gorycz. Przypomniałem sobie ciebie w słonecznym świetle, z uśmiechem jak majowe wino. Łza wdzięczności zaczęła spływać i, w cudowny sposób, byłaś tu z powrotem. Delikatne palce dotknęły mojego policzka i pochyliłaś się do pocałunku.
"Dlaczego wróciłaś?" wyszeptałem.
"By zetrzeć twoją ostatnią łzę" odpowiedziałaś, "to była ta, którą zostawiłeś dla mnie".
tłumaczenie Elffaran
+++
Love
Love is a funny thing to describe. It's so easy to feel and yet so slippery to talk about. It's like a bar of soap in the bathtub - you have it in your hand until you hold on too tight.
Some people spend their lives looking for love outside themselves. They think they have to grasp it in order to have it. But love slips away like that wet bar of soap.
Holding on to love is not wrong, but you need to learn to hold it lightly, caressingly. Let it fly when it wants. When it's allowed to be free, love is what makes life alive, joyful, and new. It's the juice and energy that motivates my music, my dancing, everything. As long as love is in my heart, it's everywhere.
***
Miłość
Miłość to zabawna rzecz do opisania. Jest tak łatwa do poczucia i tak nieuchwytna do mówienia o niej. Jak mydło w wannie - możesz je utrzymać dopóki nie ściskasz zbyt mocno.
Niektórzy ludzie spędzają życie szukając miłości poza sobą. Myślą, że żeby ją mieć muszą ją uchwycić. Ale miłość wyślizguje się jak kostka mydła.
Trzymanie miłości nie jest złe, ale musisz nauczyć się trzymać ją delikatnie i troskliwie. Pozwolić jej lecieć, gdy tego chce. Kiedy jest wolna, miłość sprawia, że życie jest żywe, radosne i nowe. Miłość jest esencją i energią będącą podstawą mojej muzyki, mojego tańca, wszystkiego. Tak długo jak miłość jest w moim sercu, jest wszędzie.
tłumaczenie Elffaran
+++
Trust
As I was feeding squirrels in the park, I noticed a small one that didn't seem to trust me. While the others came close enough to eat out of my hand, he kept his distance. I threw a peanut his way.
He edged up, grabbed it nervously, and ran off. Next time he must have felt less afraid, because he came a little closer. The safer he felt, the more he trusted me. Finally he sat right at my feet, as bold as any squirrel clamoring for the next peanut.
Trust is like that - it always seems to come down to trusting in yourself. Others can't overcome fear for you; you have to do it on your own. It's hard, because fear and doubt hold on tight. We are afraid of being rejected, of being hurt once more. So we keep a safe distance. We think separating ourselves from others will protect us, but that doesn't work, either. It leaves us feeling alone and unloved.
Trusting yourself begins by recognizing that it's okay to be afraid. Having fear is not the problem, because everyone feels anxious and insecure sometimes. The problem is not being honest enough to admit your fear. Whenever I accept my own doubt and insecurity, I'm more open to other people. The deeper I go into myself, the stronger I become, because I realize that my real self is much bigger than any fear.
In accepting yourself completely, trust becomes complete. There is no longer any separation between people, because there is no longer any separation inside. In the space where fear used to live, love is allowed to grow.
***
Zaufanie
Karmiąc wiewiórki w parku zauważyłem maleństwo, które mi nie ufało. Podczas gdy inne podchodziły wystarczająco blisko by jeść mi z ręki, ta jedna trzymała się na dystans. Rzuciłem jej orzeszka.
Chwyciła go nerwowo i uciekła. Następnym razem musiała bać się już trochę mniej, ponieważ podeszła bliżej. Im bardziej bezpieczna się czuła tym bliżej podchodziła. W końcu usiadła tuż przy moich stopach, tak samo odważna jak wszystkie inne wiewiórki domagające się następnego orzeszka.
Zaufanie właśnie tak wygląda - zawsze sprowadza się do zaufania, które jest w tobie. Inni nie mogą przełamać twojego strachu za ciebie, musisz to zrobić sam. To jest trudne, gdyż strach i wątpliwości trzymają się mocno. Obawiamy się odrzucenia i tego, że znów zostaniemy zranieni. Więc utrzymujemy bezpieczny dystans. Myślimy, że odgrodzenie się od innych ochroni nas, ale to nie działa. Zostajemy z poczuciem samotności i bycia niekochanym.
Zaufanie do siebie zaczyna się od zauważenia, że bycie przestraszonym jest naturalne. Odczuwanie strachu nie jest problemem, ponieważ każdy czasem czuje się niespokojny i niepewny. Problemem jest brak wystarczającej szczerości by przyznać się do strachu. Kiedykolwiek zaakceptuję moje własne wątpliwości i niepewność, staję się bardziej otwarty na innych ludzi. Im lepiej znam siebie, tym silniejszy się staję, ponieważ odkrywam, że moja prawdziwa jaźń jest większa niż jakikolwiek strach.
W pełnej akceptacji siebie, zaufanie staje się pełne. Nie ma już barier między ludźmi, ponieważ nie ma tych barier wewnątrz ludzi. W miejscu gdzie zwykł mieszkać strach pozwalamy wyrosnąć miłości.
tłumaczenie Elffaran
+++
Courage
It's curious what takes courage and what doesn't. When I step out on stage in front of thousands of people, I don't feel that I' m being brave. It can take much more courage to express true feelings to one person. When I think of courage, I think of the Cowardly Lion in "The Wizard of Oz". He was always running away from danger. He often cried and shook with fear. But he was also sharing his real feelings with those he loved, even though he didn't always like those feelings.
That takes real courage, the courage to be intimate. Expressing your feelings is not the same as falling apart in front of someone else - it's being accepting and true to your heart, whatever it may say. When you have the courage to be intimate, you know who you are, and you're willing to let others see that. It's scary, because you feel so vulnerable, so open to rejection. But without self-acceptance, the other kind of courage, the kind heroes show in movies, seems hollow. In spite of the risks, the courage to be honest and intimate opens the way to self-discovery. It offers what we all want, the promise of love.
***
Odwaga
To zadziwiające co wymaga odwagi a co nie wymaga. Kiedy występuję na scenie przed tysiącami ludzi nie czuję się bohaterski. Czasem znacznie więcej odwagi wymaga wyrażenie swoich uczuć wobec drugiej osoby. Kiedy myślę o odwadze przychodzi mi na myśl Tchórzliwy Lew z "Czarodzieja z Oz". On zawsze uciekał od niebezpieczeństwa. Często płakał i trząsł się ze strachu. Ale także dzielił swoje prawdziwe uczucia z tymi, których kochał, nawet jeśli nie zawsze lubił te uczucia.
To wymaga prawdziwej odwagi, odwagi do intymności. Wyrażanie swoich uczuć nie jest tym samym co rozpadanie się przed kimś - jest byciem akceptującym i szczerym wobec swego serca, cokolwiek ono może mieć do powiedzenia. Kiedy masz dość odwagi zaakceptować swoją intymność, wiesz kim jesteś i chcesz by inni to zobaczyli. To jest przerażające, ponieważ czujesz się tak wystawionym na zranienia, tak otwartym na odrzucenie. Ale bez samoakceptacji, inne rodzaje odwagi - te które prezentują bohaterowie w filmach, wydają się bardzo płytkie. Pomimo ryzyka, odwaga do bycia szczerym i bliskim otwiera drogę do odkrycia siebie. Daje to czego wszyscy pragniemy - obietnicę miłości.
tłumaczenie Elffaran
+++
Innocence
It's easy to mistake being innocent for being simple minded or naive.
We all want to seem sophisticated; we all want to seem street-smart. To be innocent is to be "out of It."
Yet there is a deep truth in innocence. A baby looks in his mother's eyes, and all he sees is love. As innocence fades away, more complicated things take its place. We think we need to outwit others and scheme to get what we want. We begin to spend a lot of energy protecting ourselves. Then life turns into a struggle. People have no choice but to be street-sm art. How else can they survive?
When you get right down to it, survival means seeing things the way they really are and responding. It means being open. And that's what innocence is. It's simple and trusting like a child, not judgmental and committed to one narrow point of view. If you are locked into a pattern of thinking and responding, your creativity gets blocked. You miss the freshness and magic of the moment. Learn to be innocent again, and that freshness never fades.
***
Niewinność
Łatwo pomylić bycie niewinnym z byciem prostolinijnym czy naiwnym. Wszyscy chcemy wydawać się wyrafinowani, chcemy wyglądać na posiadających mądrość ulicy. Bycie niewinnym jest byciem "poza Tym".
Mimo to jest głęboka prawda w niewinności. Dziecko patrzy w oczy matki i wszystko co tam widzi to miłość. Kiedy niewinność blednie, w jej miejsce pojawiają się bardziej skomplikowane rzeczy. Myślimy, że musimy przechytrzyć innych, żeby uzyskać to czego chcemy. Zaczynamy poświęcać mnóstwo energii na chronienie siebie. Życie zamienia się w walkę o przetrwanie. Ludzie nie mają innego wyboru jak przyswoić tę uliczną mądrość. Jak inaczej mogliby przetrwać?
Kiedy dojdziesz do sedna tego wszystkiego to przetrwanie oznacza widzenie rzeczy takimi jakimi naprawdę są i reagowanie na to. Oznacza bycie otwartym. I właśnie to jest niewinność. Jest prosta i ufająca jak dziecko, nieoceniająca i niezamknięta w ograniczonym punkcie widzenia. Jeśli jesteś zamknięty w swoim wzorze myślenia i reagowania, twoja kreatywność zostaje zablokowana. Tracisz świeżość i magię momentu. Naucz się być znowu niewinnym a ta świeżość nigdy nie zblaknie.
tłumaczenie Elffaran
+++
Angel Of Light
It's hard to see angels, although I've stared at their pictures for hours. Some people can see them without pictures, and they tell interesting tales. Guardian angels are all female, for instance, which didn't surprise me once I found out. A birth angel, recruited from the younger ranks, attends every baby when it appears, while another angel, older but not grim, helps the dying to leave this world without grief or pain.
You can pray to the angels and they will listen, but the best way to call them, I am told, is to laugh. Angels respond to delight, because that is what they're made of. In fact, when people's minds are clouded by anger or hatred, no angel can reach them.
Not all angels have wings -- so the visionaries claim -- but those who do can unfurl a span of golden feathers stretching over the entire world. If you had eyes that could look straight into the sun, you would see an overwhelming angel presiding there; a more serene one smiles out from the face of the moon.
Angels spend their entire lives, which are forever, spinning around the Creator's throne, singing His praise. People with keen ears have listened in. The harmonies of the angelic choir are incredibly complex, they say, but the rhythm is simple. "It's mostly march time," one eavesdropper affirmed. For some reason, that fact is almost the best I have learned so far.
After a while it got lonely hearing about angels you couldn't see for yourself. When an angel-watcher heard that, she was shocked. "Not see?" she said. "But you have an angel in you. Everybody does. I can see it right now, and I thought you could, too." "No," I said sadly, and I asked what it looked like. "Did it look like me?"
"Well, yes and no," the angel-watcher mysterious answered. "It all depends on what you think you are. Your angel is a speck of light perched at the very center of your heart. It is smaller than an atom, but just wait. Once you get close to it, your angel will expand. The closer you come, the more it will grow, until finally, in a burst of light, you will see your angel in its true shape, and at that very instant, you will also see yourself."
So now I am looking for my angel all the time. I sit silently, turning my gaze inward. It wasn't long before I caught a glimpse of something. "Is that you, Angel, holding a candle?" One flicker and it was gone. Yet that was enough to set my heart wildly beating. Next time my angel will be waving a lamp, then holding a torch aloft, then lighting a bonfire.
That's what the angel-watcher promised, and now that I have caught sight of glory, I know enough to believe.
***
Anioł Światłości
Jakże trudne jest ujrzenie anioła, choć wpatrywałem się w ich wizerunki godzinami.
Niektórzy ludzie jednak potrafią je zobaczyć i bez tego, snując przy tym intrygujące opowieści. Przykładowo - wszyscy aniołowie stróże są niewiastami, co nie było dla mnie niespodzianką.
Anioł narodzin natomiast, pochodzący z młodszych anielskich szeregów, bierze pod swoje skrzydła nowo narodzonych. Inne z kolei, starsze, ale pozbawione surowości, pomagają umierającym odejść z tego świata bez żalu i bólu. Możesz modlić się do aniołów, a one cię wysłuchają.
Powiedziano mi, że najlepszym sposobem na przywołanie anioła jest - śmiech. Odpowiedź aniołów jest delikatna, bo taka też jest ich natura.
Jeśli umysły ludzkie są przesłonięte przez gniew i nienawiść, żaden z aniołów nie ma do nich dostępu. Według wizjonerów, nie wszystkie anioły maja skrzydła, ale te, które je posiadają, mogą swoimi skrzydłami pełnymi złocistego puchu objąć cały świat. Gdyby twoje oczy mogły spoglądać prosto na tarczę Słońca, ujrzałyby wszechogarniające panowanie tego anioła; bardziej pogodny uśmiecha się do nas z księżycowej poświaty.
Anioły spędzają całe swoje wieczne życie, wirując dookoła tronu Stworzyciela i śpiewając Jemu pieśni pochwalne. A ludzie o wrażliwym słuchu mogą wsłuchiwać się i upajać tymi cudownymi dźwiękami.
Harmonie anielskiego chóru są niewiarygodnie złożone, ale sam rytm jest prosty.
-To przeważnie rytm marszu - zauważył jeden z wsłuchujących się aniołów.
Z niektórych powodów to stwierdzenie nauczyło mnie jak to tej pory najwięcej.
Po chwili smutne stało się słuchanie o aniołach, których nie widać gołym okiem.
Gdy anioł obserwator usłyszał to, był w szoku.
- Nie widać? - zapytał. – Anioł istnieje w twoim wnętrzu. Każdy go ma. Właśnie go widzę, ty także potrafisz.
- Nie - odpowiedziałem smutno. – Czy on wygląda tak jak ja?
- Cóż... i tak i nie - odpowiedział tajemniczo anioł-obserwator. –Wszystko zależy od tego, w jaki sposób postrzegasz siebie. Twój anioł jest światełkiem żarzącym swój płomyczek w samym środku serca. Jest mniejszy od atomu, ale przekonasz się, że gdy tylko zbliżysz się do niego, twój anioł rozwinie swe skrzydła. Im bliżej niego uda ci się dotrzeć, tym więcej urośnie aż w końcu w wielkiej eksplozji światła ujrzysz swego anioła w pełnej krasie. W tej samej chwili poznasz także siebie samego.
Tak, więc nie ustaję w poszukiwaniach mojego anioła ani na chwilę. Siadam cichutko kierując spojrzenie ku memu wnętrzu.
Nie musiałem długo czekać aż coś mignie mi przed oczami.
– Czy to TY aniele trzymasz świecę? Coś zamigotało i nagle gdzieś znikło.
Lecz tyle wystarczyło, aby moje serce gwałtownie załomotało.
Następnym razem mój anioł będzie falował w świetne wysoko trzymanej pochodni rozjaśniającej płomień ogniska.
To wszystko obiecał mi anioł- obserwator. Teraz, otarłszy się o znaki chwały, wiem wystarczająco dużo by wierzyć.
tłumaczenie MMarjory
+++
Breaking free
All this hysteria, all this commotion
Time, space, energy are just a notion
What we have conceptualized we have created
All those loved, all those hated
Where is the beginning, where's the end
Time's arrow, so difficult to bend
Those broken promises, what they meant
Those love letters, never sent
***
Wyzwolenie
Cała ta histeria,całe zamieszanie
Czas, przestrzeń, energia to pojęć nazywanie
Ci, których określamy, sa przez nas stworzeni
Wszyscy ci umiłowani, wszyscy ci znienawidzeni
Co stanowi poczatek a co jest tu metą
Czas jest strzałą nieugiętą
Te obietnice przez nich składane
Te miłosne listy nigdy nie wysłane
tłumaczenie MMarjory
+++
Ecstasy
I was born to never die
To live in bliss, to never cry
To speak the truth and never lie
To share my love without a sigh
To stretch my arms without a tie
This is my dance, this is my high
It's not a secret, can't you see
Why can't we all live in ecstasy
Ecstasy -- Ecstasy
Why can't we all
Live in Ecstasy.
Without a guilt, without regret
I am here to forget
Tainted memories of imagined sin
In every friend, kith and kin
We have come to celebrate here
The getting rid of every fear
Of every notion, every seed
Of any separation, caste, or creed.
This alienation, fragmentation, abomination
Of separation, exploitation, isolation
This cruelty, hysteria, absolute madness
This anger, anxiety, overflowing sadness
Disrupted ecology, wanton destruction
Diseased biology, nature's obstruction
Endangered species, environmental pollution
Holes in the ozone, defying solution
Is not knowing the spark that lights my interior
Is the same fire, glowing in every man, child, and mother superior
We have come to celebrate here
The getting rid of every fear
Of every notion, every seed
Of any separation, caste, or creed.
Feeling free, let us fly
Into the boundless, beyond the sky
For we were born to never die
To live in bliss, to never cry
To speak the truth and never lie
To share our love without a sigh
To stretch our arms without a tie
This is our dance, this is our high
It's not a secret, can't you see
Why can't we all live in ecstasy
Ecstasy -- Ecstasy
Why can't we all
Live in Ecstasy.
***
Zachwyt
Urodziłem się by nigdy nie umrzeć
By zamieszkać w błogości i nigdy nie zapłakać
Prawdą przemawiać i nigdy nie kłamać
By dzielić się swą miłością bez zmrużenia oka
Aby rozpościerać niczym nie skrępowane ramiona
To jest mój taniec, to jest moje uniesienie
To nie sekret-czy Ty tego nie widzisz?
Dlaczego nie możemy żyć w zachwycie?
Zachwyt....
Dlaczego nie możemy żyć w zachwycie?
Bez winy, bez żalu
Jestem tutaj by zapomnieć
Splamione wspomnienia wyobrażonego grzechu
W każdym przyjacielu, znajomym i krewnym
Przyszliśmy tu by świętować
Pozbywając się strachu
Przed każdym poglądem, każdym plemieniem
Każdą rozłąką, kastą czy wyznaniem.
To wyobcowanie, rozproszenie, wstręt
rozłąki, wyzysku, odosobnienia
To okrucieństwo, histeria, absolutne szaleństwo
Ta złość, ten niepokój, nadmiar smutku
Zniszczona ekologia, nieusprawiedliwiona destrukcja
Chora biologia, trudności natury
Zagrożone gatunki, zanieczyszczenie środowiska
Dziury ozonowe, zlekceważone rozwiązania
Nikt nie zna tej iskierki która oświetla moje wnętrze
A to jest ten sam ogień który świeci w każdym człowieku, dziecku i starszej matce
Przyszliśmy tu by świętować
Pozbywając się strachu
Przed każdym poglądem, każdym plemieniem
Każdą rozłąką, kastą czy wyznaniem.
Czując się swobodnie polećmy
W nieskończoność, ponad niebo
Ponieważ urodziliśmy się by nigdy nie umrzeć
By zamieszkać w błogości i nigdy nie zapłakać
Prawdą przemawiać i nigdy nie kłamać
By dzielić się swą miłością bez mrugnięcia okiem
Aby rozpościerać niczym nie skrępowane ramiona
To jest mój taniec, to jest moje uniesienie
To nie sekret-czy Ty tego nie widzisz?
Dlaczego nie możemy żyć w zachwycie?
Zachwyt....
Dlaczego nie możemy żyć w zachwycie?
tłumaczenie Fanka MJ
Ostatnio zmieniony wt, 06 lut 2007, 18:05 przez cicha, łącznie zmieniany 7 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
Z całego serca, prosiłabym: tak!MJowitek pisze:Jeśli skanowanie nie jest w jakiś sposób nielegalne, to mogę to poskanować.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
- Moon_Walk_Er
- Posty: 1267
- Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
- Skąd: Kalisz
No bo niestety tak jest...Ola pisze:Kiedyś pytałam sie Moon_Walk_Er'a o "Dancing The Dream" i powiedział mi że książką jest nie do zdobycia
Z tego co wiem, to MJowitek ma tę książkę w całości, oryginalnie wydaną.
Oczywiście po angielsku :]
Ja mam na kompie zapisane to jako plik tekstowy, ale Ciii........
Ola, przypomnij mi kiedyś to Ci podeślę
Jeśli ktoś jest zapalony na kupno to będzie miał lekki problem...
Była wydana w ograniczonym nakładzie, który dawno temu już się wyczerpał :(
Pozostaje tylko buszowanie po antykwariatach...
I niestety niekoniecznie tych w Polsce
W grę wchodzą ewentualnie jakieś poprządne ("wszystkomające" ) biblioteki.
Edit -->Aha! Zapomniałem dodać.
Ola, to nie są wszystkie wiersze jakie są zamieszczone w tomiku.
Jest ich tam o wiele więcej :]
On Children of the World
We have to heal our wounded world. The chaos, despair, and senseless destruction we see today are a result of the alienation that people feel from each other and their environment. Often this alienation has its roots in an emotionally deprived childhood. Children have had their childhood stolen from them. A child's mind need the nourishment of mystery, magic, wonder, and excitement. I want my work to help people rediscover the child that's hiding in them.
***
O dzieciach świata
Musimy uzdrowić nasz zraniony świat. Chaos, rozpacz i bezsensowna destrukcja, które dzisiaj spostrzegamy, są wynikiem wyobcowania, które ludzie odczuwają do siebie nawzajem i do swojego środowiska. Często to wyobcowanie ma swoje korzenie w emocjonalnie upośledzonym dzieciństwie. Dzieci były i są pozbawiane dzieciństwa. A umysł dziecka potrzebuje pożywić się tajemnicą, magią, cudem i radością. Chcę moją pracą pomóc ludziom na nowo odkryć dziecko, które jest w nich ukryte.
tłumaczenie cicha
+++
Will You Be There
Hold me like the River Jordan
And I will then say to thee
You are my friend
Carry me like you are my brother
Love me like a mother
Will you be there?
When weary tell me will you hold me?
When wrong, will you mold me?
When lost will you find me?
But they told me a man should be faithful
And walk when not able
And fight till the end
But I'm only human
Everyone's trying to control me
Seems that the world's got a role for me
I'm so confused
Will you show to me
You'll be there for me
And care enough to bear me?
Hold me, show me
Lay your head lowly
Gently and boldly
Carry me there
I'm only human
Carry, carry
Carry me boldly
Gently and slowly
Carry me there
I'm only human
Knead me
Love me and feed me
Kiss me and free me
And I will feel blessed
Lonely
When I'm cold and lonely
And needing you only
Will you still care?
Will you be there?
Save me
Heal me and bathe me
Softly you say to me
I will be there
But will you be there?
Hold me
Hug me and shield me
Touch me and heal me
I know you care
But will you be there?
Lonely
When I'm cold and lonely
(I get lonely sometimes, I get lonely)
And needing you only
Will you still care?
Will you be there?
Carry
Carry me boldly
Gently and slowly
Carry me there
Knead me
Love me and feed me
Kiss me and free me
And I will feel blessed
Call me
Save me and face me
Bless me and say to me
I will be there
I know you care
Save me
Heal me and bathe me
Softly you say to me
I will be there
But will you be there?
Feed me
Feed me and soothe me
When I'm lonely and hungry
Will you still share?
Will you still care?
Nurse me
Soothe me, don't leave me
When I'm hurting and bleeding
Bruised and bare
Will you still care?
Kiss me
Face me and kiss me
And when my heart is breaking
Will you still care?
Will you be here?
Lift me
Lift me up carefully
I'm weary and falling
I know you're there
But do you still care?
***
Czy będziesz tam
Przytul mnie jak rzeka Jordan
I wtedy powiem ci
Żeś mym przyjacielem
Wspieraj mnie jakbyś był moim bratem
Kochaj mnie jak matka
Czy będziesz tam?
Kiedy będę zmęczony powiedz czy mnie przytulisz?
Kiedy zejdę na złą drogę, czy mnie skarcisz?
Kiedy się zgubię, czy będziesz mnie szukał?
Ale powiedzieli mi człowiek powinien być wierny
I iść, kiedy nie jest w stanie
I walczyć do końca
Ale jestem tylko człowiekiem
Wszyscy przejmują nade mną kontrolę
Wygląda na to, że świat ma dla mnie rolę
Jestem taki zagubiony
Czy mi pokażesz?
Będziesz tam dla mnie
I dbać wystarczająco, by mnie podtrzymać?
Przytul mnie, pokaż mi
Połóż skromnie głowę
Delikatnie i śmiało
Zanieś mnie tam
Jestem tylko człowiekiem
Zanieś, zanieś
Zanieś mnie śmiało
Delikatnie i powoli
Zanieś mnie tam
Jestem tylko człowiekiem
Dotykaj mnie
Kochaj i pożywiaj mnie
Całuj i wyzwalaj mnie
A poczuję się uszczęśliwiony
Samotny
Kiedy mi zimno i jestem samotny
I potrzebuję tylko ciebie
Czy będziesz o mnie dbać?
Czy będziesz tam?
Ochroń mnie
Wylecz i wykąp mnie
Miękko powiedz mi
Będę tam
Ale czy będziesz tam?
Trzymaj mnie
Przytul i osłoń mnie
Dotknij i wylecz mnie
Wiem, że o mnie dbasz
Ale czy będziesz tam?
Samotny
Kiedy mi zimno i jestem samotny
(doskwiera mi samotność czasami, doskwiera samotność)
I potrzebuję tylko ciebie
Czy nadal będziesz o mnie dbać?
Czy będziesz tam?
Zanieś, zanieś
Zanieś mnie śmiało
Delikatnie i powoli
Zanieś mnie tam
Dotykaj mnie
Kochaj i pożywiaj mnie
Całuj i wyzwalaj mnie
A poczuję się uszczęśliwiony
Wezwij mnie
Ochroń i poradź mi
Uszczęśliw mnie i powiedz
Będę tam
Wiem, że cię to obchodzi
Ochroń mnie
Wylecz i wykąp mnie
Miękko powiedz mi
Będę tam
Ale czy będziesz tam?
Pożywiaj mnie
Pożywiaj i uspokajaj mnie
Kiedy jestem samotny i głodny
Czy nadal będziesz się dzielić?
Czy nadal będziesz dbać?
Opiekuj się mną
Uspakajaj mnie, nie zostawiaj mnie
Kiedy jestem zraniony i krwawiący
Posiniaczony i obnażony
Czy nadal będziesz dbać?
Całuj mnie
Odwróć się do mnie twarzą i całuj mnie
Kiedy moje serce jest zranione
Czy nadal będziesz o mnie dbać?
Będziesz tutaj?
Unieś mnie
Unieś mnie powoli
Jestem zmęczony i złamany
Wiem, że tu jesteś
Ale czy nadal cię obchodzę?
tłumaczenie cicha
+++
Magic
My idea of magic doesn't have much to do with stage tricks and illusions.
The whole world abounds in magic. When a whale plunges out of the sea like a newborn mountain, you gasp in unexpected delight. What magic! But a toddler who sees his first tadpole flashing in a mud puddle feels the same thrill. Wonder fills his heart, because he has glimpsed for an instant the playfulness of life.
When I see the clouds whisked away from a snow-capped peak, I feel like shouting, "Bravo!" Nature, the best of all magicians, has delivered another thrill. She has exposed the real illusion, our inability to be amazed by her wonders. Every time the sun rises, Nature is repeating one
command: "Behold!" Her magic is infinitely lavish, and in return all we have to do is appreciate it.
What delight Nature must feel when she makes stars out of swirling gas and empty space. She flings them like spangles from a velvet cape, a billion reasons for us to awaken in pure joy.
When we open our hearts and appreciate all she has given us, Nature finds her reward. The sound of applause rolls across the universe, and she bows.
***
Magia
Moje pojęcie magii nie ma nic wspólnego ze sztuczkami czy iluzją.
Cały świat obfituje w magię. Kiedy wieloryb wyskakuje z oceanu niczym nowopowstałe wzniesienie, wykrztuszasz w nieoczekiwanym zachwycie: co za magia! Nawet maluch, który widzi swoją pierwszą kijankę mieniącą się w kałuży błota czuje dreszczyk emocji. Zdumienie wypełnia jego serce, bo przez mgnienie oka podziwia figlarność istnienia.
Kiedy widzę jak chmury mkną nie opodal śnieżnych górskich szczytów, czuje się jakbym krzyczał "Brawo!" Natura najlepsza ze wszystkich magików dostarczyła jeszcze jednej ekscytacji. Ujawniła prawdziwą iluzję, naszą niemożność do bycia zdumionym jej cudami. Za każdym razem gdy wschodzi Słońce, Natura powtarza jedno polecenie: Ujrzyj! Jej magia jest nieskończenie szczodra i w zamian oczekuje tylko uznania.
Jakże ogromną radość musi odczuwać przyroda powołując do istnienia gwiazdy, wirujące kule gazu w pustym kosmosie. Ciska nimi jak cekinami z jedwabistej peleryny, miliardami powodów mającymi przebudzić w nas nieskalane uniesienie.
Kiedy otworzymy nasze serca i docenimy to wszystko czym obdarzyła nas, Natura poczuje się doceniona. Odgłos aplauzu toczyć się będzie przez Wszechświat, a Ona sama nam się pokłoni.
tłumaczenie lunatyczka
+++
Heaven Is Here
You and I were never separate
It's just an illusion
Wrought by the magical lens of
Perception
There is only one Wholeness
Only one Mind
We are like ripples
In the vast Ocean of Consciousness
Come, let us dance
The Dance of Creation
Let us celebrate
The Joy of Life
The birds, the bees
The infinite galaxies
Rivers, Mountains
Clouds and Valleys
Are all a pulsating pattern
Living, breathing
Alive with cosmic energy
Full of Life, of Joy
This Universe of Mine
Don't be afraid
To know who you are
You are much more
Than you ever imagined
You are the Sun
You are the Moon
You are the wildflower in bloom
You are the Life-throb
That pulsates, dances
From a speck of dust
To the most distant star
And you and I
Were never separate
It's just an illusion
Wrought by the magical lens of
Perception
Let us celebrate
The Joy of Life
Let us dance
The Dance of Creation
Curving back within ourselves
We create
Again and again
Endless cycles come and go
We rejoice
In the infinitude of Time
There never was a time
When I was not
Or you were not
There never will be a time
When we will cease to be
Infinite -- Unbounded
In the Ocean of Consciousness
We are like ripples
In the Sea of Bliss
You and I were never separate
It's just an illusion
Wrought by the magical lens of
Perception
Heaven is Here
Right now is the moment of Eternity
Don't fool yourself
Reclaim your Bliss
Once you were lost
But now you're home
In a nonlocal Universe
There is nowhere to go
From Here to Here
Is the Unbounded
Ocean of Consciousness
We are like ripples
In the Sea of Bliss
Come, let us dance
The Dance of Creation
Let us celebrate
The Joy of Life
And
You and I were never separate
It's just an illusion
Wrought by the magical lens of
Perception
Heaven is Here
Right now, this moment of Eternity
Don't fool yourself
Reclaim your Bliss
***
Niebiosa są tutaj
Nic nie zdoła nas rozdzielić
To tylko iluzja
Wykuwana przez magiczną soczewkę
Percepcji
Jest tylko jeden Absolut
Tylko jeden Umysł
Jesteśmy jak zmarszczki
Na rozległym oceanie Świadomości
Przybywaj, tańczmy
Taniec Kreacji
Świętujmy
Radość Życia
Ptaki, pszczoły
Nieskończona ilość galaktyk
Rzeki, Góry
Chmury i Doliny
Wszystkie pulsujące formy
Żyjące, oddychające
Wypełnione kosmiczną energią
Pełen życia, radości
Wszechświat pełen Możliwości
Nie obawiaj się
Wiedzieć kim jesteś
Istniejesz bardziej
Niż sobie wyobrażałeś
Jesteś Słońcem
Jesteś Księżycem
Jesteś dzikim kwiatem w rozkwicie
Jesteś pulsem życia
To pulsowanie, tańce
Od najmniejszej drobinki
Do najdalszej gwiazdy
Nic nie zdoła nas rozdzielić
To tylko iluzja
Wykuwana przez magiczną soczewkę
Percepcji
Świętujmy
Radość Życia
Tańczmy
Taniec Kreacji
Zapadając się w sobie
Tworzymy
Nieustannie
Niekończące się cykle przychodzą i odchodzą
Radujmy się
W bezmiarze Czasu
Nigdy nie istniał czas
Kiedy nie istniałem ja
Kiedy nie istniałeś ty
Nigdy nie nadejdzie czas
W którym nasze istnienie dobiegnie końca
Nieskończenie -- Bezgranicznie
W Oceanie Świadomości
Jesteśmy niczym zmarszczki
W Morzu Rozkoszy
Nic nie zdoła nas rozdzielić
To tylko iluzja
Wykuwana przez magiczną soczewkę
Percepcji
Niebiosa są tutaj
Dokładnie w tym momencie Wieczności
Nie łudź siebie
Przyjmij swoją Rozkosz
Onegdaj byłeś zgubiony
Teraz jesteś w domu
W nielokalnym Wszechświecie
Nie ma dokąd odejść
Odtąd dotąd
Jest Bezgraniczny
Ocean Świadomości
Jesteśmy niczym zmarszczki
W Morzu Rozkoszy
Przybywaj, tańczmy
Taniec Kreacji
Świętujmy
Radość Życia
I
Nic nie zdoła nas rozdzielić
To tylko iluzja
Wykuwana przez magiczną soczewkę
Percepcji
Niebiosa są tutaj
Dokładnie w tym momencie Wieczności
Nie łudź siebie
Przyjmij swoją Rozkosz
tłumaczenie lunatyczka
+++
Magical Child, Part 2
Magical child once felt a twinge
A faint recollection, a memory unhinged
In the colors, the forms, the hue
There seemed a mystery with a subtle clue
Behind the wind, the storm, the gale
Within the shroud, beyond the veil
Hidden from view in a wondrous pattern
There seemed a force that he could not fathom
Its music and cadence were playful and sweet
He danced in bliss to its throbbing beat
He did not mind either cold or heat
On the mountain high was his royal seat
Strangers came and scorned his joy
With ridicule and banter they tried to destroy
What in their minds was a skillful play
With cruel darts they tried to plunder
To suffocate and strangle his innocent wonder
Fighting hard, despite their blunder
Again and again to steal his thunder
Despite their attacks, they could not break
With all their barbs they could not take
God's gift of love, which they could not fake
Not knowing his strength or what he sought to seek
They complained aloud and called him a freak
But the mysterious force just kept its hold
Magical child grew brave and bold
Diving deep into his soul
In exquisite ecstasy he discovered his role
In his Self was infinite scope
This mysterious force was mankind's hope
Piercing through that mask of Being
In that silence beyond all seeing
Was a field with a different story
A field of power, of awesome glory
With other children, if unfurled
Its tidal wave would change the world
Magical child was ready to bow
Sow the seed, pick up the plough
With effortless ease, without a sigh
Without a tear, without a cry
With silent perfection
Under God's direction
To sing together as one race
Stem the tide, transform this place
Magical children, don't worry how
Don't delay, this moment's now.
***
Magiczne Dziecko, cz.2
Któregoś razu Magiczne dziecko poczuło ukłucie
Nikłe wspomnienie, strzęp pamięci
W kolorach, formach, odcieniu
To wydawało się być zagadką z subtelną wskazówką
Za wiatrem, sztormem, nawałnicą
W całunie, za welonem
Skrytym przed widokiem w cudownej formie
Wydawało się mocą, której nie potrafiło zgłębić
Ta muzyka i melodia były wesołe i słodkie
Tańczyło w uniesieniu w rytm swojego pulsu
Nie zważało na żar czy chłód
Miejsce na wysokościach było jego królewską siedzibą
Ale przybyli obcy i pogardzili jego radością
Drwiną i szyderstwem usiłowali zniszczyć
To co w ich umysłach było zręczną grą
Okrutnym, błyskawicznym ruchem próbowali złupić
Zdusić i stłamsić jego cudowną niewinność
Walczyli zaciekle, mimo iż zbłądzili
Wciąż i wciąż głośno krytykując
Mimo tego, nie mogli pokonać
Ze wszystkimi swoimi złośliwościami, nie potrafili odebrać
Bożego daru miłości, którego nie mogli podrobić
Nie znali jego siły albo nie wiedzieli czego szukać
Głośno nazwali go dziwakiem
Ale tajemnicza siła pozostawała w swej mocy
Magiczne dziecko wzrastało dzielne i odważne
Zagłębiało się w swoją duszę
W niekłamanym zachwycie poznało swoją rolę
W jego własnym jestestwie była ogromna możliwość
Ta tajemnicza moc była nadzieją dla ludzkości
Przenikającą przez powłokę Istnienia
W tej ciszy ponad wszystkim co widoczne
Było pole mocy, budząca respekt chwała
Rozwinięcie u innych dzieci tej fali potężnej mocy
mogło zmienić kształt tego świata
Magiczne dziecko było gotowe być pokornym
Siać ziarno, zbierać plony
Ze swobodną beztroską, bez melancholii
Bez łez, bez płaczu
Z cichym doskonaleniem
Pod Bożą opieką
Śpiewając razem jako jeden mąż
Poruszając się pod prąd, zmieniać to miejsce
Magiczne dzieci, nie obawiajcie się
Nie zwlekajcie, ten moment już nadszedł.
tłumaczenie lunatyczka
+++
Are You Listening?
Who am I?
Who are you?
Where did we come from?
Where are we going?
What's it all about?
Do you have the answers?
Immortality's my game
From Bliss I came
In Bliss I am sustained
To Bliss I return
If you don't know it now
It's a shame
Are you listening?
This body of mine
Is a flux of energy
In the river of time
Eons pass, ages come and go
I appear and disappear
Playing hide-and-seek
In the twinkling of an eye
I am the particle
I am the wave
Whirling at lightning speed
I am the fluctuation
That takes the lead
I am the Prince
I am the Knave
I am the doing
That is the deed
I am the galaxy, the void of space
In the Milky Way
I am the craze
I am the thinker, the thinking, the thought
I am the seeker, the seeking, the sought
I am the dewdrop, the sunshine, the storm
I am the phenomenon, the field, the form
I am the desert, the ocean, the sky
I am the Primeval Self
In you and I
Pure unbounded consciousness
Truth, existence, Bliss am I
In infinite expressions I come and go
Playing hide-and-seek
In the twinkling of an eye
But immortality's my game
Eons pass
Deep inside
I remain
Ever the same
From Bliss I came
In Bliss I am sustained
Join me in my dance
Please join me now
If you forget yourself
You'll never know how
This game is played
In the ocean bed of Eternity
Stop this agony of wishing
Play it out
Don't think, don't hesitate
Curving back within yourself
Just create...just create
Immortality's my game
From Bliss I came
In Bliss I'm sustained
To Bliss I return
If you don't know it now
It's a shame
Are you listening?
***
Czy słuchasz?
Kim Ja jestem?
Kim Ty jesteś?
Skąd przyszliśmy?
Dokąd zmierzamy?
O co w tym wszystkim chodzi?
Znasz odpowiedzi?
Moją grą jest nieśmiertelność
Ze Szczęśliwości przyszedłem
W Szczęśliwości jestem zdeterminowany
Do Szczęśliwości wracam
Jeśli teraz tego nie wiesz
Wstyd
Czy słuchasz?
To moje ciało
Jest strumieniem energii
W rzece czasu
Wieki przemijają, wieki przychodzą i odchodzą
Pojawiam się i znikam
Bawiąc się w chowanego
W mgnieniu oka
Jestem cząstką
Jestem falą
Wirującą z prędkością światła
Jestem zmianą
Która obejmuje prowadzenie
Jestem Księciem
Jestem Łotrem
Jestem działaniem
To jest czyn
Jestem galaktyką, próżnią przestrzeni
W Mlecznej Drodze
Jestem szałem
Jestem myślicielem, myślącym, myślą
Jestem poszukiwaczem, poszukującym, szukaniem
Jestem kroplą rosy, blaskiem słońca, burzą
Jestem fenomenem, polem, formą
Jestem pustynią, oceanem, niebem
Jestem Odwiecznym Sobą
W tobie i we mnie
Czystą bezgraniczną świadomością
Prawdą, istnieniem, Szczęśliwością czy jestem
W nieskończonych wyrażeniach przychodzę i odchodzę
Bawiąc się w chowanego
W mgnieniu oka
Ale moją grą jest nieśmiertelność
Wieki przemijają
Głęboko w środku
Przypominam
Zawsze tego samego
Ze Szczęśliwości przyszedłem
W Szczęśliwości jestem zdeterminowany
Przyłącz się do mnie w moim tańcu
Proszę, przyłącz się do mnie
Jeśli zapomnisz siebie
Nigdy nie będziesz wiedział jak
Gra się w tę grę
Na dnie oceanu nieskończoności
Zatrzymaj tę agonię pragnienia
Graj w to do końca
Nie myśl, nie zwlekaj
Wyginając się do tyłu
Po prostu twórz...po prostu twórz
Moją grą jest nieśmiertelność
Ze Szczęśliwości przyszedłem
W Szczęśliwości jestem zdeterminowany
Do Szczęśliwości wracam
Jeśli teraz tego nie wiesz
Wstyd
Czy słuchasz?
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Berlin 1989
They hated the Wall, but what could they do? It was too strong to break through.
They feared the Wall, but didn't that make sense? Many who tried to climb over it were killed.
They distrusted the Wall, but who wouldn't? Their enemies refused to tear down one brick, no matter how long the peace talks dragged on.
The Wall laughed grimly. "I'm teaching you a good lesson," it boasted. "If you want to build for eternity, don't bother with stones. Hatred, fear, and distrust are so much stronger."
They knew the Wall was right, and they almost gave up. Only one thing stopped them. They remembered who was on the other side. Grandmother, cousin, sister, wife. Beloved faces that yearned to be seen.
"What's happening?" the Wall asked, trembling. Without knowing what they did, they were looking through the Wall, trying to find their dear ones. Silently, from one person to another, love kept up its invisible work.
"Stop it!" the Wall shrieked. "I'm falling apart." But it was too late. A million hearts had found each other. The Wall had fallen before it came down.
***
Berlin 1989
Nienawidzili muru, ale cóż mogli poradzić? Był zbyt silny aby go przebić.
Mur ich przerażał ale czy bezsensownie? Ktokolwiek próbował wspiąć się, każdy ginął.
Mur stracił ich zaufanie, lecz nie mogło być inaczej? Wrogowie odmawiali usunięcia choćby jednej cegły, nieistotne jak długo ciągnęły się rozmowy pokojowe.
Mur śmiał się szyderczo. "Jestem aby dać wam dobrą lekcję" Jeśli chcecie budować wieczność, nie przejmujcie się kamieniami. Nienawiść, lęk i nieufność są o wiele silniejsze.
Zdawali sobie z tego sprawę że mur się nie mylił, mieli się poddać. Tylko że jedna myśl powstrzymała ich. Pamiętali o tych, którzy byli po drugiej stronie. Babcia, kuzyn, siostra, żona. Ukochane twarze, których nie widzieli przez lata.
"Co się dzieje" pytał mur, dygocząc. Nieświadom tego czego dokonali, patrzyli przez rozbity mur szukając swoich najbliższych. Cisza, od jednej osoby do następnej, miłość towarzyszyła niepokonanej pracy.
"Stać" mur wrzeszczał. "Rozpadam się". Lecz było za późno. Miliony serc szukało się wzajemnie. Mur rozpadł się, nim go zburzyli.
tłumaczenie Monika
+++
But The Heart Said No
They saw the poor living in cardboard shacks, so they knocked the shacks down and built projects. Huge blocks of cement and glass towered over asphalt parking lots. Somehow it wasn't much like home, even home in a shack. "What do you expect?" they asked impatiently. "You're too poor to live like us. Until you can do better for yourselves, you should be grateful, shouldn't you?"
The head said yes, but the heart said no.
They needed more electricity in the city, so they found a mountain stream to dam. As the waters rose, dead rabbits and deer floated by; baby birds too young to fly drowned in the nest while mother birds cried helplessly. "It's not a pretty sight," they said, "but now a million people can run their air conditioners all summer. That's more important than one mountain stream, isn't it?"
The head said yes, but the heart said no.
They saw oppression and terrorism in a far-off land, so they made war against it. Bombs reduced the country to rubble. Its population cowered in fear, and every day more villagers were buried in rough wooden coffins. "You have to be prepared to make sacrifices," they said. "If some innocent bystanders get hurt, isn't that just the price one must pay for peace?"
The head said yes, but the heart said no.
The years rolled by and they got old. Sitting in their comfortable houses, they took stock. "We've had a good life," they said, "and we did the right thing." Their children looked down and asked why poverty, pollution, and war were still unsolved. "You'll find out soon enough," they replied. "Human beings are weak and selfish. Despite our best efforts, these problems will never really end."
The head said yes, but the children looked into their hearts and whispered, "No!"
***
Lecz serce powiedziało 'Nie'
Widzieli biednych ludzi, mieszkających w kartonowych chatkach, zburzyli więc chatki i wybudowali bloki. Ogromne bloki z cementu i ze szkła, wznoszące się nad asfaltowymi parkingami. Lecz to nie było podobne do domów, nawet do domów - chatek. "Czego oczekujecie?" Zapytali niecierpliwie. "Jesteście zbyt biedni, żeby żyć tak jak my. Dopóki nie będziecie w stanie lepiej zatroszczyć się o siebie, powinniście być nam wdzięczni, czyż nie?
Rozum powiedział tak, lecz serce powiedziało, nie.
Potrzebowali więcej elektryczności w mieście, więc znaleźli górski potok, na którym można było wybudować zaporę. Podczas kiedy lilie wodne, martwe króliki i jelenie unosiły się na wodzie; pisklęta, zbyt młode żeby latać, tonęły w gniazdach, ich matki krzyczały żałośnie." To nie jest dobry znak" mówiły," ale teraz miliony ludzi mogą korzystać z klimatyzacji przez całe lato. To jest ważniejsze niż jeden górski potok, czyż nie?"
Rozum powiedział tak, lecz serce powiedziało, nie.
Widzieli przemoc i terroryzm w odległym kraju, więc wytoczyli przeciwko temu wojnę. Bomby zamieniły kraj w gruz. Jego ludność pogrążyła się w strachu a każdego dnia coraz więcej mieszkańców było chowanych w prymitywnych, drewnianych trumnach. "Musicie być gotowi do poświęceń" powiedzieli. "Jeśli jacyś przypadkowi, niewinni ludzie zostaną ranni, czyż nie jest to cena, jaką trzeba zapłacić za pokój?"
Rozum powiedział tak, lecz serce powiedziało, nie.
Mijały lata a oni się zestarzeli. Siedząc wygodnie w swoich komfortowych domach, wspominali. "Mieliśmy udane życie" powiedzieli, "i uczyniliśmy to, co powinniśmy byli uczynić". Ich dzieci spojrzały w dół spuściły wzrok i zapytały, dlaczego ubóstwo, zanieczyszczenie i wojny wciąż pozostały nierozwiązanymi problemami. "Wkrótce się dowiecie" odpowiedzieli. "Ludzie są słabi i samolubni. Mimo naszych największych wysiłków, te problemy nigdy tak naprawdę się nie skończą".
Rozum powiedział - tak, ale dzieci spojrzały w swoje serca i szepnęły - Nie!
tłumaczenie Mystery
+++
Child of Innocence
Child of innocence, I miss your sunny days
We joyously frolicked in extended plays
Ever since you've left the scene
The streets are lonely, dark, and mean
Child of innocence, return to me now
With your simple smile show them how
This world once again can respond to your glance
And heartbeats flutter to the rhythm of your dance
Child of innocence, your elegance, your beauty
Beckons me now beyond the call of duty
Come fly with me far and above
Over the mountains in the land of love
Child of innocence, messenger of joy
You've touched my heart without a ploy
My soul is ablaze with a flagrant fire
To change this world is my deepest desire.
***
Dziecię niewinności
Dziecię niewinności, tęsknię za twoimi słonecznymi dniami
Szczęśliwi figlowaliśmy ciągłymi zabawami
Odkąd odeszłoś ze sceny
Ulice są samotne, ciemne i nikczemne
Dziecię niewinności, powróć do mnie teraz
Z prostodusznym uśmiechem pokaż im jak
świat kolejny raz reaguje na Twoje spojrzenie
I bijące serca łopocą w rytm twego tańca
Dziecię niewinności, twa elegancja, twe piękno
Przyzywa mnie teraz, odciąga od obowiązkowości
Poleć ze mną w dal i ponad
Wszystkimi górami do krainy miłości
Dziecię niewinności, posłaniec radości
Posiadłeś moje delikatne serce bez przebiegłości
Ma dusza płonie jak ogień rozżarzony
Zmienić świat moje najgłębsze pragnienie
tłumaczenie Monika
+++
God
It's strange that God doesn't mind expressing Himself / Herself in all the religions of the world, while people still cling to the notion that their way is the only right way. Whatever you try to say about God, someone will take offense, even if you say everyone's love of God is right for them.
For me the form God takes is not the most important thing. What's most important is the essence.
My songs and dances are outlines for Him to come in and fill. I hold out the form. She puts in the sweetness.
I've looked up at the night sky and beheld the stars so intimately close, it was as if my grandmother had made them for me. "How rich, how sumptuous," I thought. In that moment I saw God in His creation. I could as easily have seen Her in the beauty of a rainbow, the grace of a deer bounding through a meadow, the truth of a father's kiss. But for me the sweetest contact with God has no form. I close my eyes, look within, and enter a deep soft silence. The infinity of God's creation embraces me. We are one.
***
Bóg
Dziwne, że Bogu nie przeszkadza wyrażanie siebie we wszystkich religiach świata, podczas gdy ludzie nadal kurczowo trzymają się wyobrażenia, że ich sposób jest jedynym właściwym. Cokolwiek próbujesz powiedzieć o Bogu, ktoś się obrazi, nawet jeśli powiesz, że miłość każdego Boga jest dla nich dobra.
Dla mnie forma, jaką Bóg przybiera, nie jest czymś najważniejszym. Najważniejsza jest treść. Moje piosenki i tańce są szkicami dla Niego, by przyszedł i je wypełnił. Ja proponuję formę. Ona wypełnia w słodyczy.
Patrzyłem na nocne niebo i ujrzałem gwiazdy tak ogromnie blisko, jak gdyby moja babcia je dla mnie zrobiła. "Jakie głębokie, jakie wspaniałe", pomyślałem. W tym momencie zobaczyłem Boga w Jego stworzeniu. Równie dobrze mogłem zobaczyć Ją w pięknie tęczy, wdzięku sarny skaczącej po łące, szczerym pocałunku ojca. Ale dla mnie najsłodszy kontakt z Bogiem nie ma formy. Zamykam oczy, patrzę w siebie i wchodzę w głęboką miękką ciszę. Bezkres Boskiego stworzenia obejmuje mnie. Jesteśmy jednym.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Ryan White
Ryan White, symbol of justice
Or child of innocence, messenger of love
Where are you now, where have you gone?
Ryan White, I miss your sunny days
We carelessly frolicked in extended plays
I miss you, Ryan White
I miss your smile, innocent and bright
I miss your glory, I miss your light
Ryan White, symbol of contradiction
Child of Irony, of child of fiction?
I think of your shattered life
Of your struggle, of your strife
While ladies dance in the moonlit night
Champagne parties on chartered cruises
I see your wasted form, your ghostly sight
I feel your festering wounds, your battered bruises
Ryan White, symbol of agony and pain
Of ignorant fear gone insane
In a hysterical society
With free-floating anxiety
And feigned piety
I miss you, Ryan White
You showed us how to stand and fight
In the rain you were a cloudburst of joy
The sparkle of hope in every girl and boy
In the depths of your anguished sorrow
Was the dream of another tomorrow.
***
Ryan White
Ryan White, symbol sprawiedliwości
Lub dziecko niewinności, posłaniec miłości
Gdzie teraz jesteś, gdzie odszedłeś?
Ryan White, brak mi twych słonecznych dni
Beztrosko swawoliliśmy w przeciągających się zabawach
Brak mi ciebie, Ryan White
Brak mi twego uśmiechu, niewinnego i jasnego
Brak mi twej chwały, brak mi twego światła
Ryan White, symbol zaprzeczenia
Dziecko Ironii, dziecko fikcji?
Myślę o twym zniszczonym życiu
O twoich zmaganiach, o twojej walce
Podczas, gdy panie tańczą w świetle księżyca
Na szampańskich zabawach na wodnych wycieczkach dyplomatów
Widzę twoją zmarnowaną postać, twoje upiorne spojrzenie
Czuję twoje jątrzące się rany, twoje obtłuczone siniaki
Ryan White, symbol agonii i bólu
Nieświadomego strachu doprowadzającego do szału
W histerycznej społeczności
Z unoszącym się wolnością lękiem
I udawaną pobożnością
Brak mi ciebie, Ryan White
Pokazałeś nam, jak stać i walczyć
W deszczu byłeś oberwaniem chmury radości
Iskrą nadziei w każdej dziewczynce i każdym chłopcu
W głębokości twojego dręczącego smutku
Było marzenie o kolejnym jutrze.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Wise Little Girl
I know a wise little girl who cannot walk. She is confined to a wheelchair, and she may spend the rest of her life there, since her doctors hold out almost no hope of ever making her paralyzed legs better.
When I first met this little girl, she flashed me a smile that burned me with its blazing happiness.
How open she was! She wasn't hiding out from self-pity or asking for approval or protecting
herself from a sense of shame. She felt completely innocent about not being able to walk, like a puppy that has no idea if it is a mongrel or a champion of the breed.
She made no judgments about herself. That was her wisdom.
I have seen the same wise look in other children, "poor" children as society sees them, because
they lack food, money, secure homes, or healthy bodies. By the time they reach a certain age,
many of these children grasp just how bad their situation is. The way that adults look at their lives robs them of that first innocence that is so precious and rare. They begin to believe that they should feel bad about themselves; that this is "right."
But this wise little girl, being only four, floated above pity and shame like a carefree sparrow. She took my heart in her hands and made it as weightless as a cotton puff, so that it was impossible for me to even begin to think, "What a terrible thing." All I saw was light and love. In their innocence, very young children know themselves to be light and love. If we will allow them, they can teach us to see ourselves the same way.
One sparkle from a little girl's gaze contains the same knowledge that Nature implants at the heart of every life-form. It is life's silent secret, not to be put into words. It just knows. It knows peace and how not to hurt. It knows that even the least breath is a gesture of gratitude to the Creator. It smiles to be alive, waiting patiently for ages of ignorance and sorrow to pass away like a mirage.
I see this knowledge showing itself in the eyes of children more and more, which makes me think that their innocence is growing stronger. They are going to disarm us adults, and that will be enough to disarm the world. They feel no reason to spoil the environment, and so the environment will be cleaned up without a quarrel. A wise little girl told me the future when she looked at me, so full of peace and contentment. I rejoice in trusting her above all the experts. As light and love drive away our guilt and shame, her prophecy must come true.
***
Mała mądra dziewczynka
Znam pewną małą mądrą dziewczynkę, która nie może chodzić. Jest przykuta do wózka inwalidzkiego i może tam spędzić resztę swego życia odkąd lekarze nie dawali prawie żadnej nadziei, że stan jej sparaliżowanych nóg kiedykolwiek się poprawi.
Kiedy spotkałem tę mądrą dziewczynkę pierwszy raz, oślepiła mnie swym uśmiechem, który rozpalił mnie swoim jaśniejącym szczęściem. Jaka ona była otwarta! Nie litowała się nad sobą uporczywie ani nie szukała pochwał czy ochrony przed poczuciem wstydu. Czuła się zupełnie niewinna będąc niezdolną do chodzenia, jak szczenię, które nie ma pojęcia, czy jest kundlem czy championem z hodowli.
Nie robiła osądów na swój temat. To była jej mądrość.
To same mądre spojrzenie widziałem u innych dzieci, "biednych" dzieci, jak widzi ich społeczeństwo, gdyż nie mają co jeść, pieniędzy, bezpiecznych domów czy zdrowych ciał. Z czasem osiągają pewien wiek, wiele z tych dzieci pojmuje, jak zła jest ich sytuacja. To, w jaki sposób dorośli patrzą na ich życie, ograbia ich z tej pierwszej niewinności, która jest tak cenna i tak rzadko spotykana. Zaczynają wierzyć, że powinny czuć się źle z powodu siebie samych; że to jest "właściwe".
Ale ta mała mądra dziewczynka, mająca tylko cztery lata, unosiła się ponad współczuciem i wstydem jak beztroski wróbel. Wzięła me serce w swoje ręce i sprawiła, że stało się tak leciutkie jak puch, więc było dla mnie niemożliwe nawet pomyśleć "Co za okropieństwo". Wszystko, co widziałem, to było światło i miłość. W swej niewinności dzieci same wiedzą jak być światłem i miłością. Jeśli im pozwolimy, mogą nas nauczyć widzieć siebie w ten sam sposób.
Jedna iskierka ze spojrzenia małej dziewczynki zawiera tę samą wiedzę, którą Natura wszczepia w serce każdej formie życia. To cicha tajemnica życia, niemożliwa do ubrania w słowa. Ona to po prostu wie. Zna pokój i wie jak nie wyrządzać krzywdy. Wie, że nawet ostatni oddech jest gestem wdzięczności dla Stwórcy. Uśmiecha się, bo żyje, czeka cierpliwie na to, aż wieki ignorancji i smutek przeminą jak miraż.
Widzę tę wiedzę ukazującą się coraz bardziej w oczach dzieci, co skłania mnie do pomyślenia, że ich niewinność wzrasta w siłę. Rozbroją nas, dorosłych, a to wystarczy, by rozbroić świat. Nie czują powodu, by niszczyć otoczenie i otoczenie zostanie oczyszczone bez kłótni. Mała mądra dziewczynka przepowiedziała mi przyszłość, gdy spojrzała na mnie, taka pełna spokoju i zadowolenia. Raduję się ufając jej ponad wszystkich ekspertów. Gdy światło i miłość usuną nasze winy i wstyd, jej przepowiednia musi się spełnić.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Wings Without Me
It was August, and I was looking up at the sky. With one hand shielding my eyes, I made out a falcon soaring on the currents of hot swirling air. Higher and higher it spiraled, until with one unearthly shriek, it disappeared.
All at once I felt left behind. "Why did you grow wings without me?" I mourned. Then my spirit said, "The falcon's way is not the only way. Your thoughts are as free as any bird." So I shut my eyes and my spirit took off, spiraling as high as the falcon and then beyond, so that I was looking down over the whole earth. But something was wrong. Why did I feel so cold and alone?
"You grew wings without me," my heart said. "What good is freedom without love?" So I went quietly to the bed of a sick child and sang him a lullaby. He fell asleep smiling, and my heart took off, joining my spirit as it circled over the earth. I was free and loving, but still something was wrong.
"You grew wings without me," my body said. "Your flights are only imagination." So I looked into books that I had ignored before and read about saints in every age who actually flew. In India, Persia, China, and Spain (even in Los Angeles!), the power of spirit has reached, not just into the heart, but into every cell of the body. "As if carried aloft by a great eagle," Saint Teresa said, "my ecstasy lifted me into the air."
I began to believe in this amazing feat, and for the first time, I didn't feel left behind. I was the
falcon and the child and the saint. In my eyes their lives became sacred, and the truth came home:
When all life is seen as divine, everyone grows wings.
***
Skrzydła beze mnie
Była sierpień, a ja patrzyłem na niebo. Przysłaniając sobie oczy ręką rozpoznałem sokoła szybującego przez prądy gorącego wirującego powietrza. Spiralnie poruszał się coraz wyżej aż zniknął z jednym nieziemskim wrzaskiem.
Niespodziewanie poczułem się pozostawiony z tyłu. "Dlaczego urosłyście, skrzydła, beze mnie?", popłakiwałem z żalem. Wtedy moja dusza powiedziała: "Droga sokoła nie jest jedyną drogą. Twoje myśli są wolne jak każdy ptak". Więc zamknąłem oczy, a mój duch wystartował, wirując tak wysoko jak sokół, a potem jeszcze bardziej, aż patrzyłem w dół poza całą ziemię. Ale coś się nie zgadzało.
Dlaczego było mi tak zimno i samotnie?
"Urosłyście, skrzydła, beze mnie", moje serce powiedziało. "Jakim dobrem jest wolność bez miłości?" Więc cichutko podszedłem do łóżka chorego dziecka i zaśpiewałem mu kołysankę. Zasnęło uśmiechając się, a moje serce wystartowało, dołączając do mojego ducha jak tylko okrążyło ziemię. Czułem się wolny i kochający, ale nadal coś było nie tak.
"Wyrosłyście, skrzydła, beze mnie", powiedziało moje ciało. "Twoje loty to tylko wyobraźnia". Więc zajrzałem do książek, które wcześniej ignorowałem, i przeczytałem o świętych w każdym wieku, którzy faktycznie latali. W Indiach, Persji, Chinach i Hiszpanii (nawet w Los Angeles!), siła ducha dotarła nie tylko do serca, ale też do każdej komórki ciała. "Jakby zabrani w górę przez wielkiego orła", powiedziała Święta Teresa, "mój zachwyt uniósł mnie w powietrze".
Zaczynałem wierzyć w to niezwykłe osiągnięcie i po raz pierwszy nie czułem się pozostawiony z tyłu. Byłem sokołem i dzieckiem i świętym. W moich oczach ich życia stały się święte, a prawda przyszła do domu: Gdy każde życie jest widziane jako boskie, każdemu rosną skrzydła.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
That One in the Mirror
I wanted to change the world, so I got up one morning and looked in the mirror. That one looking back said, "There is not much time left. The earth is wracked with pain. Children are starving. Nations remain divided by mistrust and hatred. Everywhere the air and water have been fouled almost beyond help. Do something!"
That one in the mirror felt very angry and desperate. Everything looked like a mess, a tragedy, a disaster. I decided he must be right. Didn't I feel terrible about these things, too, just like him? The planet was being used up and thrown away. Imagining earthly life just one generation from now made me feel panicky.
It was not hard to find the good people who wanted to solve the earth's problems. As I listened to their solutions, I thought, "There is so much good will here, so much concern." At night before going to bed, that one in the mirror looked back at me seriously, "Now we'll get somewhere," he declared. "If everybody does their part."
But everybody didn't do their part. Some did, but were they stopping the tide? Were pain, starvation, hatred, and pollution about to be solved? Wishing wouldn't make it so -- I knew that. When I woke up the next morning, that one in the mirror looked confused. "Maybe it's hopeless,"
he whispered.. Then a sly look came into his eyes, and he shrugged. "But you and I will survive. At least we are doing all right."
I felt strange when he said that. There was something very wrong here. A faint suspicion came to me, one that had never dawned so clearly before. What if that one in the mirror isn't me? He feels separate. He sees problems "out there" to be solved. Maybe they will be, maybe they won't. He'll get along. But I don't feel that way -- those problems aren't "out there," not really. I feel them inside me. A child crying in Ethiopia, a sea gull struggling pathetically in an oil spill, a mountain gorilla being mercilessly hunted, a teenage soldier trembling with terror when he hears the planes fly over: Aren't these happening in me when I see and hear about them?
The next time I looked in the mirror, that one looking back had started to fade. It was only an image after all. It showed me a solitary person enclosed in a neat package of skin and bones. "Did I once think you were me?" I began to wonder. I am not so separate and afraid. The pain of life touches me, but the joy of life is so much stronger. And it alone will heal. Life is the healer of life, and the most I can do for the earth is to be its loving child.
That one in the mirror winced and squirmed. He hadn't thought so much about love. Seeing "problems" was much easier, because love means complete self-honesty. Ouch!
"Oh, friend," I whispered to him, "do you think anything can solve problems without love?" That one in the mirror wasn't sure. Being alone for so long, not trusting others and being trusted by others, it tended to detach itself from the reality of life.
"Is love more real than pain?" he asked. "I can't promise that it is. But it might be. Let's discover," I said. I touched the mirror with a grin. "Let's not be alone again. Will you be my partner? I hear a dance starting up. Come." That one in the mirror smiled shyly. He was realizing we could be best friends. We could be more peaceful, more loving, more honest with each other every day.
Would that change the world? I think it will, because Mother Earth wants us to be happy and to love her as we tend her needs. She needs fearless people on her side, whose courage comes from being part of her, like a baby who is brave enough to walk because Mother is holding out her arms to catch him. When that one in the mirror is full of love for me and for him, there is no room for fear. When we were afraid and panicky, we stopped loving this life of ours and this earth. We disconnected. Yet how can anybody rush to help the earth if they feel disconnected?
Perhaps the earth is telling us what she wants, and by not listening, we fall back on our own fear and panic.
One thing I know: I never feel alone when I am earth's child. I do not have to cling to my personal survival as long as I realize, day by day, that all of life is in me. The children and their pain; the children and their joy. The ocean swelling under the sun; the ocean weeping with black oil. The animals hunted in fear; the animals bursting with the sheer joy of being alive.
This sense of "the world in me" is how I always want to feel. That one in the mirror has his doubts sometimes. So I am tender with him. Every morning I touch the mirror and whisper, "Oh, friend, I hear a dance. Will you be my partner? Come."
***
Tamten w lustrze
Chciałem zmienić świat, więc pewnego ranka wstałem i spojrzałem w lustro. Tamten oglądając się wstecz powiedział: "Nie pozostało dużo czasu. Ziemia jest zniszczona bólem. Dzieci głodują. Narody pozostają podzielone przez brak zaufania i nienawiść. Powietrze i woda wszędzie są zanieczyszczone niemalże bez możliwości pomocy. Zrób coś!"
Tamten w lustrze był bardzo zły i zdesperowany. Wszystko wyglądało jak śmietnik, tragedia, katastrofa. Stwierdziłem, że musi mieć rację. Przecież czy mnie też nie było źle w związku z tym wszystkim tak jak jemu? Ta planeta została wykorzystana i zniszczona. Wyobrażenie sobie ziemskiego życia tylko jednego pokolenia do teraz sprawiło, że poczułem panikę.
Nie było trudno znaleźć dobrych ludzi, którzy chcieli rozwiązać problemy ziemi. Słuchając ich rozwiązań pomyślałem: "Jest tu tyle dobrej woli, tyle troski". W nocy, zanim poszedłem do łóżka, tamten w lustrze obejrzał się na mnie poważnie. "Teraz do czegoś dojdziemy", oznajmił "Jeśli każdy będzie robił to, co do niego należy".
Ale nikt nie robił, co do niego należało. Niektórzy tak, ale czy oni zatrzymywali przypływ? Czy ból, głód, nienawiść i zanieczyszczenie miały zostać rozwiązane? Same życzenia nie wystarczą - to wiedziałem.
Gdy obudziłem się następnego ranka, tamten w lustrze wyglądał na zmieszanego. "Może to beznadziejne", wyszeptał. Potem w jego oczach pojawiło się chytre spojrzenie i wzruszył ramionami. "Ale my dwaj przetrwamy. Przynajmniej nam nic nie jest".
Gdy to powiedział, poczułem się dziwnie. Coś tu było nie tak. Nabrałem słabego podejrzenia, jakie nigdy wcześniej nie zaświtało mi w głowie tak jasno. A co jeśli tamten w lustrze to nie ja? Czuje się oddzielony. Widzi, że problemy "tam" mają być rozwiązane. Może będą, a może nie. Da sobie radę. Ale ja tak nie czuję. Te problemy nie są "tam", nie zupełnie. Czuję je w sobie. Dziecko płaczące w Etiopii, morska mewa żałośnie zmagająca się z rozlaną ropą, górski goryl bezlitośnie tropiony na polowaniu, nastoletni żołnierz drżący od terroru, gdy słyszy przelatujące samoloty: czy to nie dzieje się we mnie, gdy to widzę i słyszę?
Kolejny raz spojrzałem w lustro, tamten obejrzał się i zaczął blednąć. W końcu było to tylko wyobrażenie. Pokazało mi samotną osobę zawartą w porządnym opakowaniu skóry i kości. "Czy ja kiedyś pomyślałem, że ty to ja?" Zacząłem się zastanawiać. Ja nie jestem tak odosobniony i się nie boję. Ból życia dotyka mnie, ale radość życia jest o wiele silniejsza. I sama uzdrowi. Życie jest uzdrowicielem życia, a najlepsze, co mogę zrobić dla ziemi to być jej kochającym dzieckiem.
Tamten w lustrze krzywił się i wiercił. Nie myślał tak bardzo o miłości. O wiele łatwiej było widzieć "problemy", ponieważ miłość oznacza całkowitą uczciwość wobec siebie. Oj!
"Och, przyjacielu", wyszeptałem do niego "czy myślisz, że cokolwiek może rozwiązać problemy bez miłości?" Tamten w lustrze nie był pewien. Być samotnym tak długo, nieufnym wobec innych i mieć zaufanie innych, to skłaniało do odrywania się od rzeczywistego życia.
"Czy miłość jest prawdziwsza od bólu?" zapytał. "Nie mogę obiecać, że tak jest. Ale może tak być. Przekonajmy się", powiedziałem. Dotknąłem lustra z szerokim uśmiechem. "Niech już więcej nie będzie samotne. Będziesz moim partnerem? Słyszę rozpoczynający się taniec. Chodź". Tamten w lustrze uśmiechnął się nieśmiało. Zdawał sobie sprawę, że możemy być najlepszymi przyjaciółmi. Możemy być bardziej pokojowi, bardziej kochający, bardziej uczciwi wobec siebie każdego dnia.
Czy to zmieniłoby świat? Myślę, że tak, gdyż Matka Ziemia chce, byśmy byli szczęśliwi i kochali ją tak jak dbamy o jej potrzeby. Potrzebuje nieustraszonych ludzi po swojej stronie, których odwaga pochodzi z bycia jej częścią, tak jak dziecko, które jest wystarczająco odważne, by chodzić, ponieważ Matka wyciąga swoje ramiona, by je złapać. Gdy baliśmy się i panikowaliśmy, przestaliśmy kochać to nasze życie i tę ziemię. Odłączyliśmy się. Jak jednak ktokolwiek może pospieszyć ziemi na ratunek, gdy czuje się odłączony? Może ziemia mówi nam, czego chce, a my nie słuchamy i ratujemy się naszym własnym strachem i paniką.
Wiem jedno: Nigdy nie czuję się samotny, gdy jestem dzieckiem ziemi. Nie muszę uparcie walczyć o własne przeżycie dopóki zdaję sobie sprawę, dzień po dniu, że całe życie jest moje. Dzieci i ich ból; dzieci i ich radość. Ocean falujący pod słońcem; ocean szlochający z powodu czarnej ropy. Polowane zwierzęta i ich strach; zwierzęta parskające czystym śmiechem żywym bytem.
Ten sens "mojego świata" jest tym, co zawsze chcę odczuwać. Tamten w lustrze ma czasem swoje wątpliwości. Więc jestem dla niego czuły. Każdego ranka dotykam lustra i szepczę: "Och, przyjacielu, Słyszę taniec. Będziesz moim partnerem? Chodź".
tłumaczenie Joanna Kołdziejczyk
+++
Heal The World
There's a place in your heart
And I know that it is love
And this place could be much brighter
than tomorrow.
And if you really try
You'll find there's no need to cry
In this place I feel there's no hurt or sorrow.
There are ways to get there
If you care enough for the living
Make a little space
Make a better place.
Heal the world
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
There are people dying
If you care enough for the living
Make a better place
For you and for me.
If you want to know why
There's a love that cannot lie
Love is strong
It cares for only joyful giving
If we try, we shall see
In this bliss we cannot feel
Fear or dread
Then we just stop existing and start living
Then it feels that always
Love's enough for us growing
Make a better world
Make a better world.
Heal the world
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
There are people dying
If you care enough for the living
Make a better place for you and for me.
And the dream we were conceived in
Will reveal its joyful face
And the world we once believed in
Will shine again in grace
Then why do we keep strangling life
Wound this earth, crucify its soul
Tho it's plain to see
This world is heavenly
We could be God's glow.
We could fly so high
Let our spirits never die
In my heart I feel you are all my brothers
Create a world with no fear
Together we'll cry happy tears
So that nations turn their swords into plowshares
We could really get there
If you cared enough for the living
Make a little space
To make a better place
Heal the world
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
There are people dying
If you care enough for the living
Make a better place for
You and for me
Heal the world
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
There are people dying
If you care enough for the living
Make a better place
For you and for me
Heal the world
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
There are people dying
If you care enough for the living
Make a better place
For you and for me.
There are people dying
If you care enough for the living
Make a better place
For you and for me
For you and for me
For you and for me
For you and for me
For you and for me
You and for me
You and for me
***
Ulecz świat
W twoim sercu jest miejsce
I wiem, że to miłość
A to miejsce mogłoby być jaśniejsze
niż jutrzejszy dzień
I jeśli naprawdę spróbujesz
Odkryjesz, że nie ma potrzeby płakać
W miejscu tym czuję, że nie ma krzywdy i smutku
Są sposoby, by tam się dostać
Jeśli wystarczająco zależy ci na żyjących
Uczyń małą przestrzeń
Uczyń lepsze miejsce
Ulecz świat
Uczyń go lepszym miejscem
Dla siebie i dla mnie
I dla całej ludzkiej rasy
Ludzie umierają
Jeśli wystarczająco zależy ci na żyjących
Uczyń lepsze miejsce
Dla siebie i dla mnie
Jeśli chcesz wiedzieć jak
Jest miłość, która nie potrafi kłamać
Miłość jest silna
Zależy jej tylko na dawaniu radości
Jeśli spróbujemy, zobaczymy
W tej błogości, nie poczujemy
Lęku czy trwogi
Wtedy zwyczajnie przestaniemy egzystować i zaczniemy żyć
Wtedy ma się wrażenie, że zawsze
Wystarczy miłości dla dojrzewających
Uczyń lepsze miejsce
Uczyń lepsze miejsce
Ulecz świat
Uczyń go lepszym miejscem
Dla siebie i dla mnie
I dla całej ludzkiej rasy
Ludzie umierają
Jeśli wystarczająco zależy ci na żyjących
Uczyń lepsze miejsce dla siebie i dla mnie
A marzenie, które się w nas pojawiło
Pokaże swoją radosną twarz
I świat, w który kiedyś wierzyliśmy
Znów zajaśnieje w chwale
Dlaczego więc dusimy życie
Kaleczymy tę ziemię, krzyżujemy jej duszę
Skoro boli nas patrzenie na to
Ten świat jest niebiański
Moglibyśmy być poświatą Boga
Moglibyśmy polecieć tak wysoko
Niech nasz duch nigdy nie umiera
W swym sercu czuję, że wszyscy jesteście mymi braćmi
Stwórz świat bez strachu
Razem zapłaczemy szczęśliwymi łzami
Aby narody przemieniły swe miecze na lemiesze
Naprawdę moglibyśmy się tam dostać
Jeśli wystarczająco zależałoby ci na żywych
Uczyń małą przestrzeń
By uczynić lepsze miejsce
Ulecz świat
Uczyń go lepszym miejscem
Dla siebie i dla mnie
I dla całej ludzkiej rasy
Ludzie umierają
Jeśli wystarczająco zależy ci na żyjących
Uczyń lepsze miejsce
Dla siebie i dla mnie
Ulecz świat
Uczyń go lepszym miejscem
Dla siebie i dla mnie
I dla całej ludzkiej rasy
Ludzie umierają
Jeśli wystarczająco zależy ci na żyjących
Uczyń lepsze miejsce
Dla siebie i dla mnie
Ulecz świat
Uczyń go lepszym miejscem
Dla siebie i dla mnie
I dla całej ludzkiej rasy
Ludzie umierają
Jeśli wystarczająco zależy ci na żyjących
Uczyń lepsze miejsce
Dla siebie i dla mnie
Ludzie umierają
Jeśli wystarczająco zależy ci na żyjących
Uczyń lepsze miejsce
Dla siebie i dla mnie
Dla siebie i dla mnie
Dla siebie i dla mnie
Dla siebie i dla mnie
Dla siebie i dla mnie
Siebie i dla mnie
Siebie i dla mnie
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
A Child is a Song
When children listen to music, they don't just listen. They melt into the melody and flow with the rhythm. Something inside starts to unfold its wings - soon the child and the music are one. I feel that way, too, in the presence of music, and my best moments of creativity have often been spent with children. When I am around them, music comes to me as easily as breathing.
Each song is a child I nourish and give my love to. But even if you have never written a song, your life is a song. How can it not be? In wave after wave, Nature caresses you - the rhythm of each dawn and each sunset is part of you, the falling rain touches your soul, and you see yourself in the clouds that are playing tag with the sun. To live is to be musical, starting with the blood dancing in your veins. Everything living has a rhythm. To feel each one, softly and attentively, brings out its music.
Do you feel your music?
Children do, but once we grow up, life becomes a burden and a chore, and the music grows fainter. Sometimes the heart is so heavy that we turn away from it and forget that its throbbing is the wisest message of life, a wordless message that says, "Live, be, move, rejoice -- you are alive!"
Without the heart's wise rhythm, we could not exist.
When I begin to feel a little tired or burdened, children revive me. I turn to them for new life, for new music. Two brown eyes look at me so deeply, so innocently, and inside I murmur, "This child is a song." It is so true and direct an experience that instantly I realize again, "I am a song also." I am back to myself once more.
***
Dziecko jest piosenką
Gdy dzieci słuchają muzykę, one nie tylko słuchają. One wtapiają się w melodię i płyną z rytmem. Coś w środku zaczyna rozwijać skrzydła - wkrótce dziecko i muzyka są jednym. Też tak się czuję w obecności muzyki, a moje najlepsze chwile twórcze często były i są spędzane z dziećmi. Gdy jestem z nimi, muzyka przychodzi do mnie tak łatwo jak oddychanie.
Każda piosenka jest dzieckiem, które żywię i któremu daję swoją miłość. Ale nawet jeśli nigdy nie napisałeś piosenki, twoje życie jest piosenką. A jakże by to nie mogło być? W falach następujących po sobie Natura pieści cię - rytm każdego świtu i każdy zachód słońca jest częścią ciebie, padający deszcz porusza twoją duszę i widzisz siebie w chmurach, które bawią się w berka ze słońcem. Żyć znaczy być muzykalnym, zaczynać z krwią tańczącą w twoich żyłach. Wszystko, co żywe, ma rytm. Czuć siebie nawzajem miękko i uważnie, co przynosi swoją muzykę.
Czujesz muzykę?
Dzieci ją czują, ale gdy już dorastamy, życie staje się ciężarem i rutyną, a muzyka blednie coraz bardziej. Czasem serce jest tak ciężkie, że odwracamy się od niego i zapominamy, że jego bicie jest najważniejszym przesłaniem życia, przesłaniem bez słów, które mówi: "Żyj, bądź, ruszaj się, raduj się - żyjesz!"
Bez mądrego rytmu serca nie moglibyśmy istnieć.
Gdy zaczynam czuć się nieco zmęczony i przytłoczony, dzieci przywracają mnie do życia. Zwracam się do nich po nowe życie, po nową muzykę. Dwoje brązowych oczu patrzy na mnie tak głęboko, tak niewinnie i w środku mruczę: "Dziecko jest piosenką". To jest tak prawdziwe i bezpośrednie doświadczenie, że instynktownie ponownie zdaję sobie sprawę: "Ja też jestem piosenką". Znowu wróciłem do siebie.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
Ostatnio zmieniony ndz, 04 lut 2007, 19:20 przez cicha, łącznie zmieniany 3 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
Enough For Today
Dance rehearsals can go on past midnight, but this time I stopped at ten. "I hope you don't mind," I said, looking up into space, "but that's enough for today."
A voice from the control room spoke. "You okay?"
"A little tired, I guess," I said.
I slipped on a windbreaker and headed down the hall. Running footsteps came up behind me. I was pretty sure who they belonged to. "I know you too well," she said, catching up with me. "What's really wrong?"
I hesitated. "Well, I don't know how this sounds, but I saw a picture today in the papers. A dolphin had drowned in a fishing net. From the way its body was tangled in the lines, you could read so much agony. Its eyes were vacant, yet there was still that smile, the one dolphins never lose, even when they die..." My voice trailed off.
She put her hand lightly in mine. "I know, I know."
"No, you don't know all of it yet. It's not just that I felt sad, or had to face the fact that an innocent being had died. Dolphins love to dance -- of all the creatures in the sea, that's their mark. Asking nothing from us, they cavort in the waves while we marvel. They race ahead of ships, not to get there first but to tell us, 'It's all meant to be play. Keep to your course, but dance while you do it.' "So there I was, in the middle of rehearsal, and I thought, 'They're killing a dance.' And then it seemed only right to stop. I can't keep the dance from being killed, but at least I can pause in memory, as one dancer to another. Does that make any sense?"
Her eyes were tender. "Sure, in its way. Probably we'll wait years before everyone agrees on how to solve this thing. So many interests are involved. But it's too frustrating waiting for improvements tomorrow. Your heart wanted to have its say now."
"Yes," I said, pushing the door open for her. "I just had this feeling, and that's enough for today."
***
Dosyć na dzisiaj
Próby taneczne mogą trwać aż do północy, ale tym razem skończyłem o dziesiątej. "Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko", powiedziałem patrząc w przestrzeń, "ale na dziś wystarczy". Głos z pomieszczenia kontrolnego przemówił.
"Wszystko w porządku?"
"Chyba jestem nieco zmęczony", powiedziałem.
Narzuciłem kurtkę i zszedłem do holu. Biegnące kroki stóp zaszły mnie od tyłu. Byłem całkiem pewien, do kogo należą. "Zbyt dobrze cię znam", powiedziała doganiając mnie. "O co tak naprawdę chodzi?"
Zwlekałem. "No, nie wiem, jak to zabrzmi, ale dzisiaj w gazetach widziałem zdjęcie. Delfin utonął w sieci. Jego ciało zaplątało się pomiędzy linki, tyle agonii można było tam ujrzeć. Jego oczy były puste, a jednak nadal był ten uśmiech, ten delfin nigdy nie przegrał, nawet, gdy ginął..." Mój głos się przeciągał.
Lekko podała mi rękę. "Wiem, wiem".
"Nie, nie wiesz jeszcze wszystkiego. Nie chodzi tylko o to, że było mi smutno czy że musiałem zmierzyć się z faktem, że niewinne istnienie zginęło. Delfiny uwielbiają tańczyć - to ich znak wyróżniający ich ze wszystkich morskich stworzeń. Nie prosząc nas o nic brykają w falach podczas gdy my nie możemy się nadziwić. Ścigają się ze statkami nie po to, by wygrać wyścig, ale by nam powiedzieć 'To wszystko tylko dla zabawy. Trzymajcie się swojego kursu, ale tańczcie wtedy'. Więc byłem tam, w środku próby, i pomyślałem: 'Oni zabijają taniec'. I wtedy jedyną słuszną rzeczą było dla mnie zatrzymać się. Nie mogę dalej tańczyć, gdy czuję to zabijanie, ale przynajmniej zatrzymać się we wspomnieniach, tak jak jeden tancerz przy drugim. Czy to ma jakiś sens?"
Jej oczy były pełne dobroci. "Oczywiście, na swój sposób. Poczekamy pewnie lata, zanim wszyscy znajdą wspólne rozwiązanie [tego problemu]. Jest tyle zawiłych spraw. Ale czekanie na przyszłe poprawy jest zbyt frustrujące. Twoje serce chciało się wypowiedzieć teraz".
"Tak", powiedziałem popychając drzwi, by ją przepuścić. "Po prostu to czułem, a na dzisiaj już wystarczy".
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
I Searched For My Star
When I was little, I used to lie on my back in the grass at night. I began to tell one star from another and wished that one of them could be mine, like an imaginary friend.
First I picked the Pole Star, because it is the easiest for a child to find, once you know that the Big Dipper is about to catch it. But I wanted my star to be a moving star, and not such a constant one. Besides, the sailors at sea would be lost without the Pole Star to guide them.
Next I picked out two special stars in the heart of the Swan. All the other stars looked white – but these were bright blue and gold. They reminded me of twin jewels, but before I could choose, I stopped. They belonged to each other, and it wouldn't be fair to take just one.
Orion's belt caught my eye for a moment, but I'm not a hunter. I had better leave the Dog Star alone, too, with its nose pressed to the celestial trail and its tail thumping the sky.
Last of all I turned to my favorites, the Seven Sisters. To me they were like elegant ladies getting ready for a ball, wrapped in a gossamer blue cloud. But who has the heart to tear seven sisters apart?
My game taught me a lot about the night sky, but I was growing up. The whole idea of having my own star faded, and it was hard to remember if I had ever chosen one in the end. People began to tell me that the word "star" meant something quite different. I half believed them, then one night I was tossing in bed, hurt and worried. My heart felt heavy with troubles. Stumbling to my feet, I looked out the window. Thick clouds masked the midnight sky. No stars!
I trembled to think of a world without stars. No guide for the sailor to trust at sea, no jewels to dazzle our sense of beauty, no hunter pointing to the next horizon, no lovely ladies trailing perfume to heaven's ballroom. But all around the globe, the air is so dirty and the lights from the cities are so bright that for some people few stars can be seen anymore. A generation of children may grow up seeing a blank sky and asking, "Did there used to be stars there?"
Let's give them back the sky and let's do it now - before it's too late. I'm going to search for my star until I find it. It's hidden in the drawer of innocence, wrapped in a scarf of wonder. I'll need a map to tell me which hole it should fill, and that will be a small one. But there are nearly five billion of us on earth, and we all need the sky. Find your star and throw it up to heaven. You still have it, don't you?
***
Szukałem moją własną gwiazdę
Gdy byłem mały, kładłem się w nocy na plecach na trawie. Zaczynałem opowiadać pewnej gwieździe po drugiej i żałowałem, że jedna z nich nie jest moja, jak wyobrażony przyjaciel.
Najpierw wybierałem Gwiazdę Polarną, ponieważ jest najłatwiejsza dla dziecka do znalezienia, odkąd wiesz, że Wielki Pluszcz ma zamiar ją złapać. Ale ja chciałem, by moja gwiazda się ruszała, a nie tkwiła w jednym miejscu. Poza tym żeglarze na morzu zgubiliby się bez Gwiazdy Polarnej, która jest im przewodniczką.
Następnie dojrzałem dwie wyjątkowe gwiazdy w sercu Łabędzia. Wszystkie pozostałe gwiazdy były białe - ale te dwie wyglądały na jasnoniebieskie i złote. Przypominały mi bliźniacze klejnoty, ale zanim wybrałem jedną, zatrzymałem się. Należały do siebie i byłoby nieuczciwe wziąć tylko jedną.
Pas Oriona przykuł mój wzrok na chwilę, ale ja nie jestem łowcą. Lepiej, żebym zostawił też Psa z jego nosem przyciśniętym do swego gwiezdnego tropu i ogonem wertującym niebo.
Na końcu zwróciłem się do moich ulubienic, Siedmiu Sióstr. Dla mnie były jak eleganckie panie przygotowujące się na bal, owinięte cienką jak pajęczyna niebieską chmurką. Ale kto ma serce, by rozdzielać siedem sióstr?
Moja gra wiele mnie nauczyła o nocnym niebie, ale dorastałem. Upadł cały pomysł, by mieć swoją własną gwiazdę i ciężko było zapamiętać, czy w końcu wybrałem jedną. Ludzie zaczęli mi mówić, że słowo "gwiazda" znaczy coś zupełnie innego. W połowie im wierzyłem, potem pewnej nocy rzucałem się na łóżku zraniony i zmartwiony. Moje serce było ciężkie od problemów. Potykając się o własne nogi wyjrzałem przez okno. Ciężkie chmury zakryły nocne niebo. Żadnych gwiazd!
Drżałem na myśl o świecie bez gwiazd. Żadnego zaufanego przewodnika dla żeglarzy na morzu, żadnych klejnotów, by olśnić nasze poczucie piękna, żadnego łowcy celującego w następny horyzont, żadnych uroczych pań perfumujących się na niebiański bal. Ale na całym globie jest takie zanieczyszczenie a światła miast są takie jasne, że dla niektórych ludzi kilka gwiazd może być już niewidocznych. Pokolenie dzieci może dorosnąć widząc puste niebo i pytać: "Czy tam kiedyś były gwiazdy?"
Oddajmy im niebo i zróbmy to teraz - zanim będzie za późno. Będę szukał mojej gwiazdy aż ją znajdę. Jest ukryta w szufladzie niewinności, zawinięta w szal cudu. Będę potrzebował mapy, by mi powiedziała, którą dziurę powinienem zapełnić, a to będzie mała dziurka. Ale jest nas na ziemi prawie pięć miliardów i wszyscy potrzebujemy nieba. Znajdź swoją gwiazdę i podrzuć ją do nieba. Nadal ją masz, prawda?
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
How I Make Music
People ask me how I make music. I tell them I just step into it. It's like stepping into a river and joining the flow. Every moment in the river has its song. So I stay in the moment and listen.
What I hear is never the same. A walk through the woods brings a light crackling song: Leaves rustle in the wind, birds chatter and squirrels scold, twigs crunch underfoot, and the beat of my heart holds it all together. When you join the flow, the music is inside and outside, and both are the same. As long as I can listen to the moment, I'll always have music.
***
Jak tworzę muzykę
Ludzie pytają mnie, jak tworzę muzykę. Mówię im że po prostu wkraczam do niej. To jak wkraczanie do rzeki i połączenie się z przepływem. W każdej chwili rzeka ma tę piosenkę. Zatrzymuję się na chwilę i słucham.
To co słyszę nigdy się nie powtarza. Spacer przez lasy przynosi roztrzaskujące światło piosenki: Szelest liści w skrzydłach, szczebiot ptaków i brykanie wiewiórek, chrzęst gałęzi pod stopami, i bicie mojego serca mocno wiąże wszystko razem. Gdy łączysz się z przepływem, muzyka jest wewnątrz i na zewnątrz, i obie są tym samym. Tak długo jak mogę słuchać do chwili, zawsze będę miał muzykę.
tłumaczenie Monika
+++
Look Again, Baby Seal
One of the most touching nature photographs is of a baby fur seal lying on the ice alone. I'm sure you have seen it -- the picture seems to be all eyes, the trusting dark eyes of a small animal gazing up at the camera and into your heart. When I first looked at them, the eyes asked, "Are you going to hurt me?" I knew the answer was yes, because thousands of baby seals were being killed every year.
Many people were touched by one baby seal's helplessness. They gave money to save the seals, and public awareness started to shift. As I returned to the picture, those two wide eyes began to say something different. Now they asked, "Do you know me?" This time I didn't feel so much heartache as when I felt the violence man inflicts upon animals. But I realized that there was still a big gap. How much did I really know about life on earth? What responsibility did I feel for creatures outside my little space? How could I lead my life so that every cell of living matter was also benefited?
Everyone who began to wonder about these things found, I think, that their feelings were shifting away from fear toward more closeness with life as a whole. The beauty and wonder of life began to seem very personal; the possibility of making the planet a garden for all of us to grow in began to dawn. I looked into the eyes of the baby seal, and for the first time they smiled. "Thank you," they said. "You have given me hope."
Is that enough? Hope is such a beautiful word, but it often seems very fragile. Life is still being needlessly hurt and destroyed. The image of one baby seal alone on the ice or one baby girl orphaned in war is still frightening in its helplessness. I realized that nothing would finally save
life on earth but trust in life itself, in its power to heal, in its ability to survive our mistakes and welcome us back when we learn to correct those mistakes.
With these thoughts in my heart, I looked at the picture again. The seal's eyes seemed much deeper now, and I saw something in them that I had missed before: unconquerable strength. "You have not hurt me," they said. "I am not one baby alone. I am life, and life can never be killed. It is the power that brought me forth from the emptiness of space; it cared for me and nourished my existence against all dangers. I am safe because I am that power. And so are you. Be with me, and let us feel the power of life together, as one creature here on earth."
Baby seal, forgive us. Look at us again and again to see how we are doing. Those men who raise their clubs over you are also fathers and brothers and sons. They have loved and cared for others. One day they will extend that love to you. Be sure of it and trust.
***
Spójrz jeszcze raz, mała foczko
Jednym z najbardziej wzruszających zdjęć natury jest to z małą futrzaną foczką leżącą samotnie na lodzie. Na pewno to widzieliście - zdjęcie wydaje się być samymi oczami, ufnymi czarnymi oczami małego zwierzątka uporczywie wpatrującymi się w kamerę i w twoje serce. Gdy pierwszy raz na nie popatrzyłem, oczy zapytały: "Zamierzasz mnie skrzywdzić?" Wiedziałem, że odpowiedź brzmiała tak, ponieważ setki tysięcy małych foczek było zabijanych każdego roku.
Wielu ludzi było poruszonych bezradnością pewnej foczki. Dawali pieniądze, by uratować foki a świadomość ludzka zaczęła się zmieniać. Gdy wróciłem do zdjęcia, tych dwoje szerokich oczu zaczęło mówić coś innego. Teraz pytały: "Znasz mnie?" Tym razem nie czułem tak bardzo bólu serca jak wtedy, gdy czułem przemoc, którą człowiek zadaje zwierzętom. Ale zdałem sobie sprawę, że nadal jest wielka przepaść. Ile tak naprawdę wiedziałem o życiu na ziemi? Jaką czułem odpowiedzialność za stworzenia poza moją małą przestrzenią? Jak mogłem prowadzić swoje życie, aby każda komórka żyjącej materii również odniosła korzyść?
Myślę, że każdy, kto zaczynał się zastanawiać nad tymi sprawami, odkrył, że ich odczucia były odsunięte od strachu w stronę bliskości z życiem w całości. Piękno i cud życia zaczęły wydawać się bardzo osobiste; zaczęła świtać możliwość uczynienia z planety ogrodu dla nas wszystkich, by w nim rosnąć. Spojrzałem małej foczce w oczy i po raz pierwszy się uśmiechnęły. "Dziękuję", powiedziały, "Dałeś mi nadzieję".
Czy to wystarczy? Nadzieja to takie piękne słowo, lecz często wydaje się bardzo kruche. Życie nadal jest krzywdzone i niszczone. Obraz jednej małej foczki samotnej na lodzie czy malutkiej dziewczynki osieroconej przez wojnę nadal przeraża swoją bezradnością. Zdałem sobie sprawę, że nic innego nie może ocalić życia na ziemi, jak jedynie ufność w samo życie, w jego leczniczą siłę, zdolność do przetrwania naszych błędów i powitania nas z powrotem, gdy nauczymy się poprawiać te błędy.
Z tymi myślami w sercu ponownie spojrzałem na zdjęcie. Oczy foczki wydawały się teraz znacznie głębsze i zauważyłem w nich coś, co wcześniej przegapiłem: niepokonaną siłę. "Nie skrzywdziłeś mnie", powiedziały, "Nie jestem już samotnym dzieckiem. Jestem życiem, a życie nigdy nie może zostać zabite. To jest siła, która sprowadziła mnie z pustki przestrzeni, opiekowała się mną i żywiła moje istnienie na przekór wszystkim niebezpieczeństwom. Jestem bezpieczna, ponieważ jestem tą siłą. Ty też. Bądź ze mną i razem poczujmy siłę życia, jako jedno stworzenie tutaj na ziemi".
Mała foczko, wybacz nam. Spójrz na nas jeszcze raz i jeszcze raz, by zobaczyć, jak się mamy. Ci mężczyźni, którzy podnieśli swoje kije na ciebie, też są ojcami i braćmi, i synami. Kochali innych i opiekowali się nimi. Pewnego dnia rozszerzą tę miłość na ciebie. Bądź tego pewna i ufaj.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Mark of the Ancients
He had lived in the desert all his life, but for me it was all new. "See that footprint in the sand?" he asked, pointing to a spot by the cliff. I looked as close as I could. "No, I don't see anything."
"That's just the point." He laughed. "Where you can't see a print, that's where the Ancient Ones walked."
We went on a little farther, and he pointed to an opening, high up on the sandstone wall. "See that house up there?" he asked. I squinted hard. "There's nothing to see."
"You're a good student." He smiled. "Where there's no roof or chimney, that's where the Ancient Ones are most likely to have lived."
We rounded a bend, and before us was spread a fabulous sight -- thousands upon thousands of desert flowers in bloom. "Can you see any missing?" he asked me. I shook my head. "It's just wave after wave of loveliness."
"Yes," he said in a low voice. "Where nothing is missing, that's where the Ancient Ones harvested the most."
I thought about all this, about how generations had once lived in harmony with the earth, leaving no marks to scar the places they inhabited. At camp that night I said, "You left out one thing."
"What's that?" he asked.
"Where are the Ancient Ones buried?"
Without reply, he poked his stick into the fire. A bright flame shot up, licked the air, and disappeared. My teacher gave me a glance to ask if I understood this lesson. I sat very still, and my silence told him I did.
+++
Ślad Starożytnych
Przez całe życie żył na pustyni, ale dla mnie wszystko było nowe. "Widzisz ten ślad na piasku?", zapytał wskazując miejsce przy klifie. Spojrzałem tak blisko jak tylko mogłem. "Nie, nic nie widzę".
"To tylko punkt". Zaśmiał się. "Tam, gdzie nie widzisz śladu, Starożytni szli".
Poszliśmy nieco dalej i wskazał na wolną przestrzeń, wysoką na piaskowej ścianie. "Widzisz tamten dom?" zapytał. Spojrzałem mocno z ukosa. "Nic tam nie widać".
"Jesteś dobrym uczniem". Uśmiechnął się. "Tam, gdzie nie ma dachu czy komina, Starożytni właśnie najprawdopodobniej żyli".
Minęliśmy zakręt i przed nami rozciągnął się znakomity widok - tysiące pustynnych kwitnących kwiatów. "Czy widzisz coś brakującego?" zapytał mnie. Potrząsnąłem głową. "To tylko przepiękna fala za falą".
"Tak", powiedział niskim głosem. "Tam, gdzie niczego nie brakuje, Starożytni właśnie zbierali z pola najbardziej".
Myślałem o tym wszystkim, o tym, jak kiedyś pokolenia żyły w harmonii z ziemią, nie zostawiając śladów kiereszujących miejsce, które zamieszkiwali. Tej nocy w obozowisku powiedziałem: "Pominąłeś coś".
"Co takiego?" spytał.
"Gdzie Starożytni zostali pochowani?"
Bez odpowiedzi wsadził swój kij do ognia. Jasny płomień rozbłysnął. Liznął powietrze i zniknął. Mój nauczyciel spojrzał na mnie z ukosa pytając, czy zrozumiałem tę lekcję. Siedziałem nieruchomo, a moja cisza powiedziała mu, że zrozumiałem.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Once We Were There
Before the beginning, before the violence
Before the anguish of the broken silence
A thousand longings, never uttered
Pangs of sorrow, brutally smothered
But I have chosen to break and be free
Cut those ties, so I can see
Those bonds that imprisoned me in memories of pain
Those judgments, interpretations that cluttered my brain
Those festering wounds that lingered have gone
In their place a new life has dawned
That lonely child, still clutching his toy
Has made his peace, discovered his joy
Where time is not, immortality's clear
Where love abounds, there is no fear
The child has grown to weave his magic
Left behind His life of sorrow, once so tragic
He is now, ready to share
Ready to love, ready to care
Unfold his heart, with nothing to spare
Join him now, if you dare.
***
Kiedyś tam byliśmy
Przed początkiem, przed przemocą
Przed udręką przerwanej ciszy
Tysiące tęsknot nigdy nie wypowiedzianych
Ostry ból smutku, brutalnie stłumiony
Ale moim wyborem było przerwanie i bycie wolnym
Przecięcie tych więzów, by widzieć
Tych więzi, które uwięziły mnie we wspomnieniach bólu
Tych osądów, interpretacji, które zaśmiecały mój umysł
Tych jątrzących się ran, które odeszły z ociąganiem
W ich miejsce zaświtało nowe życie
To samotne dziecko, nadal ściskające swoją zabawkę
Uczyniło swój pokój, odkryło swoją radość
Tam, gdzie czasu nie ma, nieśmiertelność jest czysta
Tam, gdzie miłość obfituje, nie ma strachu
Dziecko dorosło, by utkać swoją magię
Pozostawiło za sobą życie w smutku, kiedyś takie tragiczne
Teraz jest gotowe, by dzielić się
Gotowe, by kochać, gotowe, by się troszczyć
Odkryć swoje serce, niczego nie skąpiąc
Przyłącz się do niego teraz, jeśli masz śmiałość
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
So The Elephants March
A curious fact about elephants is this: In order to survive, they mustn't fall down. Every other animal can stumble and get back up again. But an elephant always stands up, even to sleep. If one of the herd slips and falls, it is helpless. It lies on its side, a prisoner of its own weight. Although the other elephants will press close around it in distress and try to lift it up again, there isn't usually much they can do. With slow heaving breaths, the fallen elephant dies. The others stand vigil, then slowly move on.
This is what I learned from nature books, but I wonder if they are right. Isn't there another reason why elephants can't fall down? Perhaps they have decided not to. Not to fall down is their mission. As the wisest and most patient of the animals, they made a pact -- I imagine it was eons ago, when the ice ages were ending. Moving in great herds across the face of the earth, the elephants first spied tiny men prowling the tall grasses with their flint spears.
"What fear and anger this creature has," the elephants thought. "But he is going to inherit the earth. We are wise enough to see that. Let us set an example for him."
Then the elephants put their grizzled heads together and pondered. What kind of example could they show to man? They could show him that their power was much greater that his, for that was certainly true. They could display their anger before him, which was terrible enough to uproot whole forests. Or they could lord it over man through fear, trampling his fields and crushing his huts. In moments of great frustration, wild elephants will do all of these things, but as a group, putting their heads together, they decided that man would learn best from a kinder message.
"Let us show him our reverence for life," they said. And from that day on, elephants have been silent, patient, peaceful creatures. They let men ride them and harness them like slaves. They permit children to laugh at their tricks in the circus, exiled from the great African plains where
they once lived as lords.
But the elephants' most important message is in their movement. For they know that to live is to move. Dawn after dawn, age after age, the herds march on, one great mass of life that never falls down, an unstoppable force of peace.
Innocent animals, they do not suspect that after all this time, they will fall from a bullet by the thousands. They will lie in the dust, mutilated by our shameless greed. The great males fall first, so that their tusks can be made into trinkets. Then the females fall, so that men may have trophies.
The babies run screaming from the smell of their own mothers' blood, but it does them no good to run from the guns. Silently, with no one to nurse them, they will die, too, and all their bones bleach in the sun.
In the midst of so much death, the elephants could just give up. All they have to do is drop to the ground. That is enough. They don't need a bullet: Nature has given them the dignity to lie down and find their rest. But they remember their ancient pact and their pledge to us, which is sacred. So the elephants march on, and every tread beats out words in the dust: "Watch, learn, love. Watch, learn, love." Can you hear them? One day in shame, the ghosts of ten thousand lords of the plains will say, "We do not hate you. Don't you see at last? We were willing to fall, so that you, dear small ones, will never fall again."
***
Więc słonie maszerują
Oto ciekawy fakt o słoniach: W celu przetrwania nie wolno im upaść. Każde inne zwierzę może potknąć się i podnieść znowu. Ale słoń zawsze stoi, nawet by spać. Nawet, gdy jedno ze stada śpi i upada, jest bezradne. Leży na swoim miejscu, więzień swojej własnej wagi. Chociaż inne słonie będą się tłoczyć wokół niego w niebezpieczeństwie i będą próbowały podnieść je znowu, zwykle niewiele mogą zrobić. Oddychając wolno, słoń, który upadł, umiera. Pozostałe zostają, by czuwać, a potem wolno ruszają dalej.
Tego właśnie dowiedziałem się z książek przyrodniczych, ale zastanawiam się, czy mają rację. Czy nie ma innego powodu, dlaczego słonie nie mogą upaść? Może tak zdecydowały. Nie upaść w swojej misji. Jako najmądrzejsze i najbardziej cierpliwe ze zwierząt, zawarły pakt - wyobrażam sobie, że to było wieki czasu temu, gdy kończyła się epoka lodowcowa. Poruszając się w dużych stadach poprzez oblicze ziemi, słonie w pierwszej kolejności dostrzegły malutkich ludzi krążących po wysokich trawach z krzemiennymi dzidami.
"Jaki strach i złość w tym stworzeniu", pomyślały słonie. "Ale on odziedziczy ziemię. Jesteśmy wystarczająco mądre, by to widzieć. Dajmy mu przykład".
Wtedy słonie połączyły swoje siwe głowy i zastanawiały się. Jaki przykład mogłyby pokazać człowiekowi? Mogłyby mu pokazać, że ich siła jest znacznie większa od jego, bo to było wyraźnie prawdziwe. Mogłyby okazać przed nim gniew, który był wystarczająco straszny, by wyrwać cały las z korzeniami. Albo mogłyby narzucić człowiekowi swoją wolę poprzez strach, stratować jego pola i zgnieść jego chaty. W chwilach wielkiej frustracji dzikie słonie zrobią to wszystko, ale jako grupa łącząc swoje głowy zdecydowały, że człowiek odebrałby najlepszą naukę z bardziej życzliwego przesłania.
"Pokażmy mu nasz szacunek do życia", powiedziały. I od tamtego dnia słonie są cichymi, cierpliwymi, pokojowymi stworzeniami. Pozwalają człowiekowi jeździć na sobie i wykorzystywać jak niewolników. Pozwalają dzieciom śmiać się ze swoich sztuczek w cyrku, wygnane z wielkich afrykańskich równin, gdzie żyły jak panowie.
Ale najważniejsze przesłanie słoni jest w ich ruchu. Bo wiedzą, że żyć znaczy ruszać się. Świt za świtem, wiek za wiekiem, stada maszerują dalej, jedna wielka masa życia, która nigdy nie upada, niepowstrzymywalna siła pokoju.
Niewinne zwierzęta, nie spodziewają się po całym tym czasie, że upadną od kul tysięcy. Będą leżeć w pyle, okaleczone przez naszą bezwstydną zachłanność. Wielkie męskie osobniki upadają pierwsze, aby ich kły mogły zostać przerobione na tandetne ozdoby. Potem upadają żeńskie osobniki, aby człowiek mógł mieć pamiątkę.
Dzieci uciekają w krzyku od zapachu krwi ich własnych matek, ale to nie pomaga im w ucieczce od kul. Cicho, bez nikogo, kto mógłby się nimi zaopiekować, też umrą, a wszystkie ich kości pobieleją na słońcu.
W środku tak rozległej śmierci słonie mogłyby tak po prostu się poddać. Wszystko, co muszą zrobić, to upaść na ziemię. To wystarczy. Nie potrzebują naboju: Natura dała im godność, by położyć się i znaleźć odpoczynek. Ale one pamiętają swój starożytny pakt i ich obietnicę wobec nas, która jest święta. Więc słonie maszerują dalej, a każdy krok wybija słowo w pył: "Obserwuj, ucz się, kochaj. Obserwuj, ucz się, kochaj". Słyszysz je? Pewnego dnia ze wstydem duchy dziesięciu tysięcy panów równin powiedzą: "Nie nienawidzimy was. Nie widzicie tego wreszcie? Byłyśmy skłonne upaść, abyście wy, drodzy mali, nigdy już nie upadli".
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
The Fish That Was Thirsty
One night a baby fish was sleeping under some coral when God appeared to him in a dream. "I want you to go forth with a message to all the fish in the sea," God said.
"What should I tell them?" the little fish asked.
"Just tell them you're thirsty," God replied. "And see what they do." Then without another word, He disappeared.
The next morning the little fish woke up and remembered his dream. "What a strange thing God wants me to do," he thought to himself. But as soon as he saw a large tuna swimming by, the little fish piped up, "Excuse me, but I'm thirsty."
"Then you must be a fool," then tuna said. And with a disdainful flick of his tail, he swam away.
The little fish did feel rather foolish, but he had his orders. The next fish he saw was a grinning shark. Keeping a safe distance, the little fish called out, "Excuse me, sir, but I'm thirsty."
"Then you must be crazy," the shark replied. Noticing a rather hungry look in the shark's eye, the little fish swam away quickly.
All day he met cod and mackerels and swordfish and groupers, but every time he made his short speech, they turned their backs and would have nothing to do with him. Feeling hopelessly confused, the little fish sought out the wisest creature in the sea, who happened to be an old blue whale with three harpoon scars on his side.
"Excuse me, but I'm thirsty!" the little fish shouted, wondering if the old whale could even see him, he was such a tiny speck. But the wise one stopped in his tracks. "You've seen God, haven't you?" he said.
"How did you know?"
"Because I was thirsty once, too." The old whale laughed.
The little fish looked very surprised. "Please tell me what this message from God means," he implored.
"It means that we are looking for Him in the wrong places," the old whale explained. "We look high and low for God, but somehow He's not there. So we blame Him and tell ourselves that He must have forgotten us. Or else we decide that He left a long time ago, if He was ever around."
"How strange," the little fish said, "to miss what is everywhere."
"Very strange," the old whale agreed. "Doesn't it remind you of fish who say they're thirsty?"
***
Rybka, która była spragniona
Pewnej nocy mała rybka spała pod koralem, kiedy Bóg objawił się jej we śnie. "Chcę abyś poszła z wiadomością do każdej ryby w morzu" rzekł Bóg.
"Co mam im przekazać" zapytała mała rybka.
"Powiedz im że jesteś spragniona" odparł Bóg. "I zobaczysz co uczynią". Następnie bez słowa, zniknął.
Następnego ranka mała rybka obudziła się i przypomniała sobie sen. "Co za niezwykłą rzecz, Bóg chce ode mnie" zastanowiła się. Lecz jak tylko ujrzała, płynącego poważnego tuńczyka, mała rybka pisnęła "Przepraszam ale jestem spragniona".
"Musisz się wygłupiać" powiedział tuńczyk. I pełen pogardy trzepnął ogonem odpływając w dal.
Mała rybka, poczuła się głupio, ale miała misję. Następną rybą którą zobaczyła był śmiejący się rekin. Zachowując bezpieczną odległość, mała rybka zawołała. "Przepraszam pana, ale jestem spragniona".
"Chyba zwariowałaś" odrzekł rekin. Spostrzegając dość żarłoczne spojrzenie w jego oczach, mała rybka jak najszybciej odpłynęła.
Przez cały dzień spotkała dorsza i makrele i złote rybki i całe ławice ale wypowiadając krótką mowę odwracali się od niej i nie chcieli mieć z nią nic wspólnego. Czuła się zmieszana i zrozpaczona, mała rybka szukała najmądrzejszego stworzenia w morzu, tak się złożyło że spotkała starego niebieskiego wieloryba, z jednej strony miał trzy blizny po harpunach.
"Przepraszam, ale jestem spragniona" mała rybka wrzasnęła, myśląc czy stary wieloryb ją zobaczy, jest przecież takim malutkim punkcikiem. Wielki mądry wieloryb zatrzymał się na jej drodze: "Ukazał ci się Bóg, tak?"
"Skąd wiesz?"
"Ponieważ ja też byłem spragniony" stary wieloryb uśmiechnął się.
Mała rybka patrzyła wielce zdziwiona. "Proszę wytłumacz mi, co ta wiadomość od Boga ma znaczyć" błagała
"To świadczy, że szukamy Go w złych miejscach" tłumaczył stary wieloryb. "Patrzymy za Bogiem wysoko i nisko ale jakoś Jego tam nie ma. Więc winimy Go i uważamy że nas zaniedbuje. Albo sądzimy że odszedł od nas na zawsze, nawet jeśli jest On wokół nas.
"Jakie to niezwykłe," powiedziała mała rybka. "Tęsknić za czymś, co jest wszędzie"
"Bardzo niezwykłe" zgodził się stary wieloryb. "Nie przypomina ci to ryby, która mówi że jest spragniona?"
tłumaczenie Monika
+++
The Elusive Shadow
Even tho I traveled far
The door to my soul stayed ajar
In the agony of mortal fear
Your music I did not hear
Thru twisting roads in memory lane
I bore my cross in pain
It was a journey of madness
Of anguish born in sadness
I wandered high and low
Recoiled from every blow
Looking for that stolen nectar
In my heart that long-lost scepter
In all those haunted faces
I searched for my oasis
In a way it was in a drunken craze
A cruel hysteria, a blurry haze
Many a time I tried to break
This shadow following me I could not shake
Many a time in the noisy crowd
In the hustle and bustle of the din so loud
I peered behind to see its trace
I could not lose it in any place
It was only when I broke all ties
After the stillness of the shrieking cries
In the depths of those heaving sighs
The imagined sorrow of a thousand lies
I suddenly stared in your fiery eyes
All at once I found my goal
The elusive shadow was my soul.
***
Nieuchwytny cień
Nawet jeśli podróżowałem daleko
Drzwi do mojej duszy pozostawały uchylone
W agonii śmiertelnego strachu
Twojej muzyki nie słyszałem
Poprzez przeplatające się drogi w alei pamięci
Znoszę mój krzyż w bólu
To była podróż szaleństwa
Udręki zrodzonej w smutku
Wędrowałem wysoko i nisko
Odbijałem się od każdego ciosu
Szukając tego skradzionego nektaru
W swoim sercu, te dawno skradzione berło
W tych wszystkich udręczonych twarzach
Szukałem swojej oazy
W pewnym sensie była w pijackim szale
Okrutnej histerii, rozmazanej mgiełce
Wiele razy próbowałem zerwać
Ten cień chodzący za mną, którego nie mogłem strząsnąć
Wiele razy w hałaśliwym tłumie
W zamieszaniu i pośpiechu w zgiełku tak głośnym
Spoglądałem w tył, aby zobaczyć jego ścieżkę
Nie mogłem go stracić w żadnym miejscu
Był tylko wtedy, gdy zerwałem wszystkie więzy
Po bezruchu wrzeszczących płaczów
W głębokościach tych mających wzrok
Wyobrażony smutek tysięcy kłamstw
Nagle spojrzałem w twoje płomienne oczy
Niespodziewanie znalazłem swój cel
Nieuchwytny cień był moją duszą
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
The Boy And The Pillow
A wise father wanted to teach his young son a lesson. "Here is a pillow covered in silk brocade and stuffed with the rarest goose down in the land," he said. "Go to town and see what it will fetch."
First the boy went to the marketplace, where he saw a wealthy feather merchant. "What will you give me for this pillow?" he asked. The merchant narrowed his eyes. "I will give you fifty gold ducats, for I see that this is a rare treasure indeed."
The boy thanked him and went on. Next he saw a farmer's wife peddling vegetables by the side of the road. "What will you give me for this pillow?" he asked. She felt it and exclaimed, "How soft it is! I'll give you one piece of silver, for I long to lay my weary head on such a pillow."
The boy thanked her and walked on. Finally he saw a young peasant girl washing the steps of a church. "What will you give me for this pillow?" he asked. Looking at him with a strange smile, she replied, "I'll give you a penny, for I can see that your pillow is hard compared to these stones."
Without hesitation, the boy laid the pillow at her feet.
When he got home, he said to his father, "I have gotten the best price for your pillow." And he held out the penny.
"What?" his father exclaimed. "That pillow was worth a hundred gold ducats at least."
"That's what a wealthy merchant saw," the boy said, "but being greedy, he offered me fifty. I got a better offer than that. A farmer's wife offered me one piece of silver."
"Are you mad?" his father said. "When is one piece of silver worth more than fifty gold ducats?"
"When it's offered out of love," the boy replied. "If she had given me more, she wouldn't have been able to feed her children. Yet I got a better offer than that. I saw a peasant girl washing the steps of a church who offered me this penny."
"You have lost your wits completely," his father said, shaking his head. "When is a penny worth more than one piece of silver?"
"When it's offered out of devotion," the boy replied. "For she was laboring for her Lord, and the steps of His house seemed softer than any pillow. Poorer than the poorest, she still had time for God. And that is why I offered her the pillow." At this the wise father smiled and embraced his son, and with a tear in his eye he murmured, "You have learned well."
***
Chłopiec i poduszka
Mądry ojciec chciał dać lekcję swojemu młodemu synowi. "Oto poduszka pokryta jedwabnym brokatem i wypełniona najdoskonalszym gęsim pierzem na ziemi", powiedział. "Idź do miasta i zobacz, co przyniesie".
Najpierw chłopiec poszedł na rynek, gdzie zobaczył zamożnego kupca. "Co mi dasz za tę poduszkę?" zapytał. Kupiec zwęził swoje oczy. "Dam ci pięćdziesiąt złotych dukatów, bo widzę, że to w rzeczy samej rzadki okaz". Chłopiec podziękował mu i poszedł dalej.
Następnie zobaczył żonę farmera handlującą przy drodze warzywami. "Co mi dasz za tę poduszkę?" zapytał. Dotknęła ją i wykrzyknęła: Jaka ona miękka! Dam ci sztukę srebra, gdyż nie mogę się już doczekać, by położyć swoją zmęczoną głowę na tej poduszce". Chłopiec podziękował jej i poszedł dalej.
W końcu zobaczył młodą chłopską dziewczynę myjącą schody kościoła. "Co mi dasz za tę poduszkę?" zapytał. Patrząc na niego z dziwnym uśmiechem, odpowiedziała: "Dam ci pensa, gdyż widzę, że twoja poduszka jest twarda w porównaniu z tymi kamieniami". Bez wahania chłopiec położył poduszkę u jej stóp.
Gdy dotarł do domu, powiedział do swego ojca:
"Dostałem najlepszą cenę za twoją poduszkę". I wyciągnął pensa.
"Co?", wykrzyknął jego ojciec. "Ta poduszka była warta przynajmniej ze sto złotych dukatów"
"To też zauważył zamożny kupiec", powiedział chłopiec, "ale będąc skąpcem zaoferował mi pięćdziesiąt. Dostałem lepszą ofertę od tej. Żona farmera zaoferowała mi sztukę srebra".
"Czyś ty oszalał?" powiedział jego ojciec. "Kiedy to sztuka srebra jest więcej warta od pięćdziesięciu złotych dukatów?"
"Gdy jest oferowana z miłości", odpowiedział chłopiec. "Gdyby dała mi więcej, nie mogłaby nakarmić swoich dzieci. A jednak dostałem lepszą propozycję od tej. Zobaczyłem chłopską dziewczynę myjącą schody kościoła, która zaoferowała mi tego pensa".
"Całkiem rozum postradałeś", powiedział jego ojciec, trzęsąc rękami. "Kiedy to pens jest więcej wart od sztuki srebra?"
"Gdy jest oferowany z poświęcenia", odpowiedział chłopiec. "Ponieważ trudziła się dla swojego Pana, a schody Jego domu wydawały się miększe od jakiejkolwiek poduszki. Biedniejsza od najbiedniejszego nadal miała czas dla Boga. I dlatego zaoferowałem jej tę poduszkę".
Przy tym mądry ojciec uśmiechnął się i objął swego syna, i ze łzą w oku wymruczał: "Dobrze zrozumiałeś".
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Planet Earth
Planet Earth, my home, my place
A capricious anomaly in the sea of space
Planet Earth are you just
Floating by, a cloud of dust
A minor globe, about to bust
A piece of metal bound to rust
A speck of matter in a mindless void
A lonely spaceship, a large asteroid
Cold as a rock without a hue
Held together with a bit of glue
Something tells me this isn't true
You are my sweetheart, soft and blue
Do you care, have you a part
In the deepest emotions of my own heart
Tender with breezes, caressing and whole
Alive with music, haunting my soul.
In my veins I've felt the mystery
Of corridors of time, books of history
Life songs of ages throbbing in my blood
Have danced the rhythm of the tide and flood
Your misty clouds, your electric storm
Were turbulent tempests in my own form
I've licked the salt, the bitter, the sweet
Of every encounter, of passion, of heat
Your riotous color, your fragrance, your taste
Have thrilled my senses beyond all haste
In your beauty, I've known the how
Of timeless bliss, this moment of now
Planet Earth are you just
Floating by, a cloud of dust
A minor globe, about to bust
A piece of metal bound to rust
A speck of matter in a mindless void
A lonely spaceship, a large asteroid
Cold as a rock without a hue
Held together with a bit of glue
Something tells me this isn't true
You are my sweetheart gentle and blue
Do you care, have you a part
In the deepest emotions of my own heart
Tender with breezes, caressing and whole
Alive with music, haunting my soul.
Planet Earth, gentle and blue
With all my heart, I love you.
***
Ziemia
Ziemio, domu mój, świecie mój
Kapryśna anomalio w morzu kosmosu
Czy dryfujesz tak bez celu?
Może jesteś tylko chmurą kurzu
Kulą bez znaczenia, która za chwilę pęknie
Zardzewiałym kawałkiem metalu
Fragmentem materii w bezmyślnej próżni
Samotnym statkiem kosmicznym, ogromnym asteroidem?
Zimna, jak bezbarwna skała
Trzymasz się na odrobinę kleju
Coś mi mówi, że to nieprawda
Jesteś moja – taka delikatna i błękitna
Czy cię to obchodzi, że masz swoje miejsce
W najgłębszych zakamarkach mojego serca?
Czule pieścisz szumem wiatru
Tętnisz muzyką i niepokoisz moją duszę
W żyłach poczułem tajemnicę
Korytarzy czasu i ksiąg historii
Czułem jak starodawne pieśni życia
Pulsują w mojej krwi
Tańczyłem do rytmu fal i powodzi
Twoje chmury, twoje burze
Stały się sztormem we mnie samym
Posmakowałem słoność
Gorycz i słodycz każdego spotkania
Namiętności, gorączki
Twoje niezliczone kolory, twoja woń, twój smak
Poruszają wszystkie moje zmysły
W twoim pięknie widziałem
Naturę wiecznej szczęśliwości
Ziemio
Czy dryfujesz tak bez celu?
Może jesteś tylko chmurą kurzu
Kulą bez znaczenia, która za chwilę pęknie
Zardzewiałym kawałkiem metalu
Fragmentem materii w bezmyślnej próżni
Samotnym statkiem kosmicznym, ogromnym asteroidem?
Zimna, jak bezbarwna skała
Trzymasz się na odrobinę kleju
Coś mi mówi, że to nieprawda
Jesteś moja – taka delikatna i błękitna
Czy cię to obchodzi, że masz swoje miejsce
W najgłębszych zakamarkach mojego serca?
Czule pieścisz szumem wiatru
Tętnisz muzyką i niepokoisz moją duszę
Ziemio, delikatna i błękitna
Kocham cię całym sercem.
tłumaczenie BOSS
+++
Mother Earth
I was walking along the beach one winter day. Looking down, I saw a wave push a feather up on the sand. It was a sea gull feather stained with oil. I picked it up and felt the dark slick film on my fingers. I couldn't help wondering if the bird had survived. Was it all right out there? I knew it wasn't.
I felt sad to think how carelessly we treat our home. The earth we all share is not just a rock tossed through space but a living, nurturing being. She cares for us; she deserves our care in return. We've been treating Mother Earth the way some people treat a rental apartment. Just trash it and move on.
But there's no place to move on to now. We have brought our garbage and our wars and our racism to every part of the world. We must begin to clean her up, and that means cleaning up our own hearts and minds first, because they led us to poison our dear planet. The sooner we change, the easier it will be to feel our love for Mother Earth and the love she so freely gives back to us.
***
Matka Ziemia
Spacerowałem wzdłuż plaży pewnego wietrznego dnia. Patrząc w dół zobaczyłem falę popychającą pióro na piasek. Było to pióro morskiej mewy zaplamione ropą. Podniosłem je i poczułem ciemną śliską warstwę na moich palcach. Nie mogłem powstrzymać się od zastanowienia się, czy ptak przeżył. Czy było mu tam dobrze? Wiedziałem, że nie.
Smutno mi się zrobiło, gdy pomyślałem, jak beztrosko traktujemy nasz dom. Ziemia, którą wszyscy dzielimy, to nie tylko skała rzucona w przestrzeń, ale żyjąca, karmiąca istota. Opiekuje się nami; w zamian zasługuje na naszą troskę. Traktujemy naszą Matkę Ziemię tak, jak niektórzy ludzie traktują wynajęte mieszkanie. Zaśmiecają je i ruszają dalej.
Ale teraz nie ma miejsca na taki dalszy ruch. Przynieśliśmy nasze śmiecie i nasze wojny, i nasz rasizm w każdą część świata. Musimy zacząć ją oczyszczać, a to znaczy oczyszczenie naszych serc i umysłów w pierwszej kolejności, ponieważ one skłaniają nas do zatruwania naszej drogiej planety. Im wcześniej się zmienimy, tym łatwiej będzie poczuć naszą miłość do Matki Ziemi i miłość, którą ona wobec nas odwzajemnia tak szczodrze.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Quantum Leap
I looked for you in hill and dale
I sought for you beyond the pale
I searched for you in every nook and cranny
My probing was at times uncanny
But everywhere I looked I found
I was just going round and round
In every storm, in every gale
I could hear your silent tale
You appeared wherever I went
In every taste, in every scent
I thought I was in a trance
In every quiver I felt your dance
In every sight I saw your glance
You were there, as if by chance
Even so, I have faltered
Despite the fact, my life has altered
All my doubts were struggles in vain
Of judgments made in memories of pain
Only now, by letting go
I can bask in your glow
No matter where I stray or flow
I see the splendor of your show
In every drama I am the actor
In every experience the timeless factor
In every dealing, every deed
You are there, as the seed
I know now, for I have seen
What could have happened could have been
There is no need to try so hard
For in your sleeve you hold the card
For every fortune, every fame
The Kingdom's here for us to claim
In every fire, every hearth
There's a spark gives new birth
To all those songs never sung
All those longings in hearts still young
Beyond all hearing, beyond all seeing
In the core of your Being
Is a field that spans infinity
Unbounded pure is the embryo of divinity
If we could for one moment BE
In an instant we would see
A world where no one has suffered or toiled
Of pristine beauty never soiled
Of sparkling waters, singing skies
Of hills and valleys where no one dies
That enchanted garden, that wondrous place
Where we once frolicked in times of grace
In ourselves a little deep
In that junkyard in that heap
Beneath that mound of guilt and sorrow
Is the splendor of another tomorrow
If you still have promises to keep
***
Zmiana
Szukałem cię na wzgórzach i w dolinach
Poszukiwałem cię ponad granicami
Poszukiwałem cię w każdym zakamarku i szczelinie
Czasem moja analiza była dziwna
Ale wszędzie, gdzie szukałem, znajdowałem
Ciągle kręciłem się po różnych miejscach
W każdej burzy, każdej wichurze
Słyszałem twoją cichą opowieść
Pojawiałaś się, gdziekolwiek poszedłem
W każdym smaku, w każdym zapachu
Pomyślałem, że jestem w transie
W każdym drżeniu czułem twój taniec
W każdym wzroku widziałem twoje spojrzenie
Byłaś tam, jak gdyby przypadkiem
Mimo to zawahałem się
Pomimo faktu moje życie odmieniło się
Wszystkie moje wątpliwości to były próżne zmagania
Osądów utworzonych we wspomnieniach bólu
Tylko teraz, pozwalając odejść
Mogę pławić się w twojej poświacie
Nie ważne, gdzie błądzę czy płynę
Widzę przepych twojego show
W każdym dramacie jestem aktorem
W każdym doświadczeniu bezkresnym czynnikiem
W każdym postępowaniu, każdym uczynku
Jesteś tam jak nasienie
Teraz wiem, bo zobaczyłem
Co mogłoby się zdarzyć, mogłoby być
Nie ma potrzeby starać się tak bardzo
Bo w swoim rękawie trzymasz kartę
Na każdą pomyślność, każdą sławę
Królestwo jest tutaj dla nas, by się upomnieć
W każdym ogniu, każdym sercu
Iskra daje nowe narodziny
Wszystkim piosenkom nigdy nie zaśpiewanym
Tym wszystkim tęsknotom w sercach nadal młodych
Ponad wszelkim słyszeniem, ponad wszelkim widzeniem
W samym sednie twojego Bytu
Jest pole, które obejmuje nieskończoność
Bezgraniczny czysty jest zarodek boskości
Gdybyśmy tylko na chwilę mogli BYĆ
W chwili moglibyśmy zobaczyć
Świat, gdzie nikt nie cierpiał ani nie trudził się
Dziewiczego piękna nigdy nie zbrukanego
Skrzących się wód, śpiewającego nieba
Wzgórz i dolin, gdzie nikt nie umiera
Ten zaczarowany ogród, to cudowne miejsce
Gdzie kiedyś dokazywaliśmy w czasach łaski
W nas samych nieco głęboko
W tym śmietniku, w tym stosie
Poniżej tego kurhanu poczucia winy i smutku
Jest przepych kolejnego jutra
Jeśli nadal masz obietnice do dotrzymania
Po prostu zaryzykuj, wykonaj ten skok.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Mother
Eons of time I've been gestating
To take a form been hesitating
From the unmanifest this cosmic conception
On this earth a fantastic reception
And then one fateful August morn
From your being I was born
With tender love you nurtured a seed
To your own distress you paid no heed
Unmindful of any risk and danger
You decided upon this lonely stranger
Rainbows, clouds, the deep blue sky
Glittering birds that fly on high
Out of fragments you've made my whole
From the elements you fashioned my soul
Mother dear, you gave me life
Because of you, no struggle or strife
You gave me joy and position
Cared for me without condition
And if I ever change this world
It's from the emotions you've unfurl'd
Your compassion is so sweet and dear
Your finest feelings I can hear
I can sense your faintest notion
The wondrous magic of your love potion
And now that I have come so far
Met with every king and czar
Encountered every color and creed
Of every passion, every greed
I go back to that starry night
With not a fear for muscle or might
You taught me how to stand and fight
For every single wrong and right
Every day without a hold
I will treasure what you've mold
I will remember every kiss
Your sweet words I'll never miss
No matter where I go from here
You're in my heart, my mother dear
***
Matka
Dawno temu byłem ciążą
By przybrać formę, wahającą
Z tego niewyraźnego kosmicznego poczęcia
Na tej ziemi fantastycznego przyjęcia
I pewnego sierpniowego rana
Narodziłem się z twego ciała
Z czułą miłością wychowywałaś nasienie
Nie zwracając uwagi na swe własne zmartwienie
Nie zważając na niebezpieczeństwo i ryzyko
Zdecydowałaś się na samotnego przybysza
Tęcze, chmury, głębokie niebieskie niebo
Lśniące ptaki, latające wysoko
Z fragmentów zebrałaś mnie w całość
Z elementów ukształtowałaś mą duszę
Matko droga, dałaś mi życie
Przez ciebie, nie zmagałem się, nie walczyłem
Dałaś mi radość i pozycję
Opiekowałaś się mną bezwarunkowo
I jeśli kiedykolwiek zmienię ten świat
To z emocji, które rozpostarłaś
Twoje współczucie jest takie słodkie i drogie
Twoje najdrobniejsze uczucia słyszę
Wyczuwam twoją najlżejszą myśl
Niezwykłą magię twojego napoju miłości
A teraz, gdy zaszedłem tak daleko
Spotkałem każdego króla i cara
Napotkałem każdy kolor i wyznanie
Każdą pasję, każdą zachłanność
Wracam do tej rozgwieżdżonej nocy
Bez strachu przed siłą czy (prze)mocą
Nauczyłaś mnie jak stać i walczyć
Za każdą złą czy dobrą rzecz
Każdego dnia bez wahania
Będę cenił to, co ukształtowałaś
Będę pamiętał każdy pocałunek
Twych słodkich słów nigdy nie zapomnę
Bez względu na to, dokąd stąd pójdę
Jesteś w moim sercu, moja droga matko.
tłumaczenie Joanna Kołodziejczyk
+++
Magical Child, Part 1
Once there was a child and he was free
Deep inside, he felt the laughter
The mirth and play of nature's glee
He was not troubled by thoughts of hereafter
Beauty, love was all he'd see
He knew his power was the power of God
He was so sure, they considered him odd
This power of innocence, of compassion, of light
Threatened the priests and created a fright
In endless ways they sought to dismantle
This mysterious force which they could not handle
In endless ways they tried to destroy
His simple trust, his boundless joy
His invincible armor was a shield of bliss
Nothing could touch it, no venom, no hiss
The child remained in a state of grace
He wasn't confined in time or place
In Technicolor dreams, he frolicked and played
While acting his part, in Eternity he stayed
Soothsayers came and fortunes were told
Some were vehement, others were bold
In denouncing this child, this perplexing creature
With the rest of the world he shared no feature
Is he real? He is so strange
His unpredictable nature knows no range
He puzzles us so, is he straight?
What's his destiny? What's his fate?
And while they whispered and conspired
Through endless rumors to get him tired
To kill his wonder, trample him near
Burn his courage, fuel his fear
The child remained just simple, sincere
All he wanted was the mountain high
Color the clouds, paint the sky
Beyond these boundaries, he wanted to fly
In nature's scheme, never to die
Don't stop this child, he's the father of man
Don't cross his way, he's part of the plan
I am that Child, but so are you
You've just forgotten, just lost the clue
Inside your heart sits a Seer
Between his thoughts, he can hear
A melody simple but wondrously clear
The music of life, so precious, so dear
If you could for one moment know
This spark of creation, this exquisite glow
You would come and dance with me
Kindle this fire so we could see
All the children of the Earth
Weave their magic and give new birth
To a world of freedom with no pain
A world of joy, much more sane
Deep inside, you know it's true
Just find that child, it's hiding in you.
***
Magiczne Dziecko, cz.1
Kiedyś było sobie dziecko wolne
Głęboko w środku, czuło śmiech
Wesołe i zabawne usposobienie radości
Nie myślało odtąd o zmartwieniach
Piękno, miłość było wszystkim, co zauważało
Wiedziało, że jego siła była siłą Boga
Było o tym przekonane, uważali go za dziwnego
Ta siła niewinności, współczucia, światłości
Przerażała kapłanów i wzbudzała przestrach
Wciąż poszukiwali sposobów, by zdemontować
Tę tajemniczą siłę z którą nie umieli sobie poradzić
Wciąż próbowali zniszczyć
Jego proste zaufanie, jego bezgraniczną radość
Jego niepokonaną zbroją była tarcza szczęśliwości
Nic nie mogło jej przebić, żaden jad, żaden syk
Dziecko pozostało w stanie łaski
Nie będąc ograniczonym w czasie i miejscu
W marzeniach Technikoloru, baraszkowało i grało
Kiedy odgrywało swoją rolę w Wieczności zostało
Wizjonerzy przyszli i szczęście przepowiedzieli
Niektórzy byli gwałtowni, inni odważni
W potępianiu tego dziecka, wprawiającego w zakłopotanie stworzenia
Przed resztą świata się zakrywało
Jest realne? Jest takie dziwne
Jego nieprzewidywalne usposobienie nie zna ograniczeń
Jest więc dla nas zagadką, czy jest normalny?
Jakie jego przeznaczenie? Jaki jego los?
I kiedy szeptali i spiskowali
Ciągłymi plotkami by je umęczyć
By zabić jego cud, zadeptać je zupełnie
Wypalić jego odwagę, podsycić je lękiem
Dziecko po prostu pozostało szczere
Wszystko co chciało to być wysoką górą
Farbować chmury, malować niebo
Poza tymi granicami, chciało latać
W oklepanym schemacie, nigdy nie umrzeć
Nie przerywaj temu dziecku, jest dziełem ojca
Nie wchodź mu w drogę, jest częścią planu
Ja jestem tym dzieckiem, ale ty też
Po prostu zapomniałeś, zgubiłeś wskazówkę
W twoim sercu siedzi wizjoner
Między myślami, słyszy
Melodię prostą ale cudownie czystą
Muzykę życia, tak cenną, tak drogą
Gdybyś przez jeden moment poznał
Tę iskrę kreacji, ten przepiękny błysk
Przyszedłbyś i zatańczyłbyś ze mną
Rozpaliłbyś ten ogień więc byśmy zobaczyli
Wszystkie dzieci na Ziemi
Utkanej z ich magii i rodzącej
Świat wolności bez bólu
Świat radości, znacznie bardziej zdrowszy
Głęboko w środku, wiesz, że to prawda
Tylko odnajdź to dziecko, które w tobie jest skryte.
tłumaczenie cicha
+++
Dancing The Dream
Consciousness expresses itself through creation. This world we live in is the dance of the creator. Dancers come and go in the twinkling of an eye but the dance lives on. On many an occasion when I'm dancing, I've felt touched by something sacred. In those moments, I've felt my spirit soar and become one with everything that exists. I become the stars and the moon. I become the lover and the beloved. I become the victor and the vanquished. I become the master and the slave. I become the singer and the song. I become the knower and the known. I keep on dancing and then, it is the eternal dance of creation. The creator and creation merge into one wholeness of joy.
I keep on dancing and dancing .......and dancing, until there is only......the dance.
***
Taniec marzenie
Świadomość wyraża się poprzez stworzenie. Świat w którym żyjemy jest tańcem Stwórcy. Tancerze pojawiają się i znikają w mgnieniu oka, ale taniec pozostaje. Wiele razy kiedy tańczę, dotyka mnie coś świętego. W takich chwilach czuję, jak mój duch unosi się i osiąga jedność ze wszystkim co istnieje. Jestem wtedy gwiazdami i księżycem. Jestem kochającym i kochanym. Jestem zwycięzcą i pokonanym. Jestem panem i sługą. Jestem piosenkarzem i piosenką. Jestem mędrcem i wiedzą. Nie przestaję tańczyć i dochodzę do wiecznego tańca Tworzenia. Stwórca i jego stworzenie zlewają się w jedną radosną całość.
Tańczę i tańczę...i tańczę, aż pozostaje tylko...taniec.
tłumaczenie BOSS
+++
Children
Children show me in their playful smiles the divine in everyone. This simple goodness shines straight from their hearts. This has so much to teach. If a child wants chocolate ice cream, he just asks for it. Adults get tangled up in complications over whether to eat the ice cream or not. A child simply enjoys.
What we need to learn from children isn't childish. Being with them connects us to the deep wisdom of life, which is ever present and only asks to be lived. Now, when the world is so confused and its problems so complicated, I feel we need our children more than ever. Their natural wisdom points the way to solutions that lie, waiting to be recognized, within our own hearts.
***
Dzieci
Dzieci pokazują mi w swoich figlarnych uśmiechach boskość zawartą w każdym. Ta prosta dobroć świeci bezpośrednio z ich serc. Wiele można się od nich nauczyć. Jeśli dziecko chce czekoladowe lody, to prosi o nie. Dorośli zaś zastanawiają się czy zjeść loda, czy nie. Dziecko po prostu okazuje radość.
To czego potrzebujemy nauczyć się od dzieci, to nie jest dziecinność. Bycie z nimi łączy nas z głęboką mądrością życia, która jest zawsze obecna i prosi tylko o istnienie. Teraz, kiedy świat jest taki pogmatwany i jego problemy są skomplikowane, czuję, że potrzebujemy naszych dzieci bardziej niż kiedykolwiek. Ich naturalna mądrość wskazuje drogę do rozwiązań, które leżą (na wyciągnięcie ręki), oczekujące na rozpoznanie, wewnątrz naszych własnych serc.
tłumaczenie cicha
Ostatnio zmieniony ndz, 04 lut 2007, 1:01 przez cicha, łącznie zmieniany 15 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
Children of the World
Children of the world, we'll do it
We'll meet on endless shores
Making sandcastles and floating our boats
While people fight and defend their point of view
Forever putting on masks that are new
We'll swing the tide of time and do it.
Children of the world, we'll do it
With song and dance and innocent bliss
And the soft caress of a loving kiss
We'll do it.
While traders trade and haggle their price
And politicians try so hard to be nice
We'll meet on endless shores and floating our boats
We'll do it.
While lawyers argue and doctors treat
Stockbrokers quote the price on meat
While preachers preach and ring the bell
Carpetbaggers with something to sell
We'll sing and dance in innocent bliss
With the soft caress of a loving kiss
We'll do it
Meeting on endless shores
Making sandcastles and floating our boats
We'll do it.
We'll ride a rainbow, a cloud, a storm
Flying in the wind, we'll change our form
We'll touch the stars, embrace the moon
We'll break the barrier and be there soon
While architects plan their buildings high
And trade unions raise their hue and cry
While boardroom squabbles generate heat
And in secret places dealers meet
We'll sing and dance in innocent bliss
With the soft caress of a loving kiss
We'll do it.
While philosophers grapple and continue to tackle
Endless dilemmas of body and mind
Physicists wander, continue to ponder
Perennial questions of space and time
Archaeologists survey, continue to dig
Bygone treasures small and big
Psychologists probe, analyze the tears
Of hysterical notions, phobias, fears
While priests take confession
In a serious session
And people struggle
In the hustle and bustle
In the noise and din
On the meaning of sin
We'll touch the stars, embrace the moon
Break the barrier, arrive there soon
Ride the rainbow, the cloud, the storm
Flying in the wind, changing our form
Children of the world, we'll do it
With song and dance and innocent bliss
The soft caress of a loving kiss
We'll do it.
***
Dzieci świata
Dzieci świata, dokonamy tego
Spotkamy się na bezkresnych wybrzeżach
Zbudujemy zamki z pisaku i będziemy płynąć naszymi łodziami
Podczas gdy ludzie walczą i bronią własnych poglądów
Bezustannie przywdziewając nowe maski
My będziemy kołysać się falą czasu i dokonamy tego.
Dzieci świata, dokonamy tego
Z piosenką i tańcem i niewinną szczęśliwością
I z delikatną pieszczotą pełnego miłości pocałunku
Dokonamy tego.
Podczas gdy handlowcy targują i handlują
I politycy próbują z trudem być mili
My spotkamy się na bezkresnych wybrzeżach i będziemy płynąć naszymi łodziami
Dokonamy tego.
Podczas gdy prawnicy się kłócą i lekarze leczą
Maklerzy giełdowi podają ceny na mięso
Podczas gdy kaznodzieje głoszą kazania i biją w dzwon
Sprzedawcy dywanów oferują coś do sprzedania
My będziemy śpiewać i tańczyć w niewinnej szczęśliwości
Z delikatną pieszczotą pełnego miłości pocałunku
Dokonamy tego
Spotkamy się na bezkresnych wybrzeżach
Zbudujemy zamki z piasku i będziemy płynąć naszymi łodziami
Dokonamy tego.
Będziemy przejeżdżać się na tęczy, chmurze i burzy
Fruwać na wietrze, zmienimy naszą postać
Będziemy dotykać gwiazdy, obejmować księżyc
Pokonamy przeszkodę i szybko się tam znajdziemy
Podczas gdy architekci planują wysokie budynki
I związki zawodowe wnoszą wrzawę i krzyk
Podczas gdy zarząd pokojowy sprzecza się o wytwarzanie ciepła
I w tajemniczych miejscach spotykają się dilerzy
My będziemy śpiewać i tańczyć w niewinnej szczęśliwości
Z delikatną pieszczotą pełnego miłości pocałunku
Dokonamy tego.
Podczas gdy filozofowie zmagają się i kontynuują podjętą walkę
Z nie kończącymi się dylematami ciała i umysłu
Fizycy wędrują, kontynuują rozważania
O wiecznych pytaniach nad przestrzenią i czasem
Archeologowie poddają ekspertyzie, kontynuują kopanie
Minionych skarbów małych i dużych
Psychologowie badają, analizują rozdarcia
Histerycznych poglądów, lęków, strachów
Podczas gdy księża spowiadają
Na poważnej sesji
I ludzie walczą
W zgiełku i w krzątaninie
W hałasie i w gwarze
O znaczenie grzechu
My będziemy dotykać gwiazdy, obejmować księżyc
Pokonywać przeszkodę, przybywać tu wkrótce
Przejeżdżać się na tęczy, chmurze i burzy
Fruwać na wietrze, zmienimy naszą postać
Dzieci świata, dokonamy tego
Z piosenką i tańcem i niewinną szczęśliwością
Delikatną pieszczotą pełnego miłości pocałunku
Dokonamy tego.
tłumaczenie cicha
^^^
^^^
ps. Albo coś skopałam z tłumaczeniem, albo ten wiersz wywołuje we mnie dziwne skojarzenia :/ ...w ogóle ten wiersz akurat jest taki strasznie utopijny, jak dla mnie...ach ten nasz Michael
^^^
^^^
+++
When Babies Smile
When dreamers dream and kiss their lover
And rainbows weave and splash their color
Those are moments so gloriously alive
We take the plunge, take the dive
Into the abyss
We are suspended awhile
Those are moments when babies smile
Those are moments when fate is unsealed
Nothing is impossible and we are healed
We can soar, we can fly
Walk on fire, navigate the sky
In the light of a glittering star
There's no distance, nothing is far
Those are moments of innocent guile
In the glow
We are suspended awhile
Those are moments when babies smile
Those are moments when the heart is tender
When seascapes gleam in magnificent splendor
When the laughter of Heaven reverberates the Earth
And we are renewed in a new birth
In a timeless Eternity
In the angels' fraternity
We romp and roll
The playground of our soul
In the twilight
We are suspended awhile
Those are moments when babies smile
Those are moments we're one with God
All is well, nothing is odd
In silent reflection
We feel our perfection
We are the source, we are the crucible
Nothing can hurt us, for we are invincible
There is no sin, there is no sinner
We can only win, we have felt the glimmer
In the bliss
We're floating awhile
Those are moments when babies smile
Kingdoms topple, lose their class
Civilizations crumble, ages pass
Turbulent tempests ravage the seas
Violent killings, despite our pleas
But dewdrops sparkle when children play
Tyrants cry, there's nothing to slay
Fairies dance and goblins sing
All are crowned, all are king
In the Garden
We frolic awhile
Those are moments when babies smile
***
Kiedy niemowlęta się uśmiechają
Kiedy marzyciele marzą i całują swoje kochanki
I tęcze zaplatają i mienią się barwami
To są chwile tak wspaniale żywe
Zabieramy się do skoku, dajemy nura
Do głębokiej otchłani
Jesteśmy zawieszeni przez chwilę
To są momenty, kiedy niemowlęta się uśmiechają
To są chwile, kiedy los jest niewiadomą
Wszystko jest możliwe i jesteśmy zdrowi
Możemy się wznosić, możemy latać
Chodzić po ogniu, pokonywać niebo
W świetle błyszczącej gwiazdy
Nie ma odległości, nic nie jest daleko
To są chwile niewinnej przebiegłości
W blasku
Jesteśmy zawieszeni przez chwilę
To są momenty, kiedy niemowlęta się uśmiechają
To są chwile, kiedy serce jest czułe
Kiedy morskie widoki błyszczą wspaniałym splendorem
Kiedy śmiech Nieba odbija się szerokim echem od Ziemi
I przedłużamy linię życia
W ponadczasowej Wieczności
W anielskim braterstwie
Baraszkujemy i kołyszemy
Na placu zabaw naszej duszy
W brzasku
Jesteśmy zawieszeni przez chwilę
To są momenty, kiedy niemowlęta się uśmiechają
To są chwile, kiedy jesteśmy w jedności z Bogiem
Wszystko jest dobrze, nic nie jest dziwne
W niemej refleksji
Czujemy naszą doskonałość
Jesteśmy źródłem, jesteśmy tyglem
Nic nie może nas skrzywdzić, bo jesteśmy niepokonani
Nie ma grzechu, nie ma grzesznika
Możemy tylko wygrać, czując błysk światła
W szczęśliwości
Płyniemy przez chwilę
To są momenty, kiedy niemowlęta się uśmiechają
Królestwa upadają, gubią swoją klasę
Cywilizacje rozpadają, wieki przemijają
Gwałtowne burze pustoszą morza
Przemoc zabija, pomimo naszych błagań
Ale krople rosy połyskują, kiedy dzieci się bawią
Tyrani płaczą, nie mają co uśmiercać
Sprawiedliwi tańczą i chochliki śpiewają
Wszyscy są ukoronowani, wszyscy są królami
W Ogrodzie
Baraszkujemy przez chwilę
To są momenty, kiedy niemowlęta się uśmiechają.
tłumaczenie cicha
+++
Dance of Life
I cannot escape the moon. Its soft beams push aside the curtains at night. I don't even have to see it -- a cool blue energy falls across my bed and I am up. I race down the dark hall and swing open the door, not to leave home but to go back into it. "Moon, I'm here!" I shout.
"Good," she replies. "Now give us a little dance."
But my body has started moving long before she says anything. When did it start? I can't remember -- my body has always been moving. Since childhood I have reacted to the moon this way, as her favorite lunatic, and not just hers. The stars draw me near, close enough so that I see through their twinkling act. They're dancing, too, doing a soft molecular jiggle that makes my carbon atoms jump in time.
With my arms flung wide, I head for the sea, which brings out another dance in me. Moon dancing is slow inside, and soft as blue shadows on the lawn. When the surf booms, I hear the heart of the earth, and the tempo picks up. I feel the dolphins leaping in the white foam, trying to fly, and almost flying when the waves curl high to the heavens. Their tails leave arcs of light as plankton glow in the waves. A school of minnows rises up, flashing silver in the moonlight like a new constellation.
"Ah!" the sea says, "Now we're gathering a crowd."
I run along the beach, catching waves with one foot and dodging them with the other. I hear faint popping sounds -- a hundred panicky sand crabs are ducking into their holes, just in case. But I'm racing now, sometimes on my toes, sometimes running flat-out.
I throw my head back and a swirling nebula says, "Fast now, twirl!"
Grinning, ducking my head for balance, I start to spin as wildly as I can. This is my favorite dance, because it contains a secret. The faster I twirl, the more I am still inside. My dance is all motion without, all silence within. As much as I love to make music, it's the unheard music that never dies. And silence is my real dance, though it never moves. It stands aside, my choreographer of grace, and blesses each finger and toe.
I have forgotten the moon now and the sea and the dolphins, but I am in their joy more than ever.
As far away as a star, as near as a grain of sand, the presence rises, shimmering with light. I could be in it forever, it is so loving and warm. But touch it once, and light shoots forth from the stillness. It quivers and thrills me, and I know my fate is to show others that this silence, this light, this blessing is my dance. I take this gift only to give it again.
"Quick, give!" says the light.
As never before, I try to obey, inventing new steps, new gestures of joy. All at once I sense where I am, running back up the hill. The light in my bedroom is on. Seeing it brings me back down. I begin to feel my pounding heart, the drowsiness in my arms, the warm blood in my legs. My cells want to dance slower. "Can we walk a little?" they ask. "It's been kind of wild."
"Sure." I laugh, slowing to an easy amble.
I turn the doorknob, panting lightly, glad to be tired. Crawling back into bed, I remember
something that I always wonder at. They say that some of the stars that we see overhead aren't
really there. Their light takes millions of years to reach us, and all we are doing is looking into the past, into a bygone moment when those stars could still shine.
"So what does a star do after it quits shining?" I ask myself. "Maybe it dies."
"Oh, no," a voice in my head says. "A star can never die. It just turns into a smile and melts back into the cosmic music, the dance of life." I like that thought, the last one I have before my eyes close. With a smile, I melt back into the music myself.
***
Taniec życia
Nie mogę uciec od księżyca. Jego delikatna poświata popycha mnie w zasłony nocy. Nie muszę nawet tego widzieć -- chłodna błękitna energia przenika w poprzek moje łóżko i wstaję. Zbiegam do ciemnego przedpokoju i otwieram drzwi na oścież, nie po to, by opuścić dom, ale po to, by do niego wrócić. „Księżycu, jestem tutaj!” Wołam.
„Dobrze” odpowiedział. „Zatańcz nam teraz trochę.”
Ale moje ciało zaczęło się poruszać na długo przed tym, co powiedział (księżyc). Kiedy zacząłem? Nie pamiętam -- moje ciało zawsze się poruszało. Od dzieciństwa reagowałem w ten sposób na księżyc, jakbym był jego (ulubionym) szaleńcem. Gwiazdy przyciągają mnie na tyle blisko, że oglądam ich migoczącą grę. One też tańczą, robiąc delikatny molekularny przeskok, który 'transformuje' moje atomy węgla przeskakujące w czasie.
Z szeroko rozwartymi ramionami, będąc zwróconym do morza, przenosi mnie to w inny taniec. Taniec Księżyca jest (po)wolny wewnątrz i delikatny, jak błękitne cienie na trawniku. Kiedy (widzę) ruchome, morskie, pieniące się fale, słyszę serce ziemi i wzrastające tempo. Czuję skaczące delfiny w białej pianie, próbujące latać, i prawie latające, kiedy kłęby wysokich fal dotykają niebios. Ich ogony zostawiają łuki światła, jak poświata planktonu w falach. Ławice płotek wznoszą się, połyskując srebrem w świetle księżyca, jak nowy gwiazdozbiór.
„Ah!” powiedziało morze, „Teraz zgromadzimy tłum.”
Biegam wzdłuż plaży, chwytając fale jedną nogą i unikając je drugą. Słyszę lekkie trzaski dźwięków -- setki panikujących krabów piaskowych umyka do swoich kryjówek, tak na wszelki wypadek. Ale teraz się ścigam, czasami na palcach, czasami biegnę ile tchu.
Zarzucam moją głowę do tyłu i wirująca mgła mówi, „Teraz szybko, obróć się!”
Uśmiechając się szeroko, przechylając głowę dla równowagi, zaczynam wirować, tak gwałtownie, jak (tylko) potrafię. To jest mój ulubiony taniec, ponieważ zawiera tajemnicę. Im szybciej wiruję, tym bardziej przebywam we wnętrzu. Mój cały taniec jest pozbawiony wysiłku, wewnętrzną ciszą. Tak bardzo, jak kocham tworzyć muzykę, jest to muzyka (jeszcze) nieznana, która nigdy nie umrze. I cisza jest moim prawdziwym tańcem, mimo, że nigdy się nie (po)rusza. Stoi na boku, mój choreograf gracji i błogosławi (mój) każdy palec.
Zapomniałem teraz o księżycu, morzu i delfinach, ale jestem w ich radości bardziej niż kiedykolwiek.
Tak daleko, jak gwiazda, tak blisko, jak ziarnko piasku, obecność (tego miejsca) wzrasta, migotliwie ze światłem. Mógłbym tu pozostać na zawsze, (to miejsce) jest takie kochane, czułe i ciepłe. Ale stykając się z tym raz, światło wypada z powrotem z ciszy. Sprawia to, że drżę i jestem podekscytowany, i wiem, że moim przeznaczeniem jest pokazać innym, że ta cisza, to światło, to błogosławieństwo jest moim tańcem. Biorę ten dar tylko po to, by (roz)dawać go ponownie.
„Szybko, daj!” mówi światło.
Jak nigdy przedtem, próbuję być posłuszny, wymyślając nowe kroki, nowe radosne gesty. Naraz wyczuwam gdzie jestem, wbiegając z powrotem na wzniesienie. Światło jest w mojej sypialni. Szukając, sprowadza mnie z powrotem na dół. Zaczynam wyczuwać moje bijące serce, drzemiące w mojej piersi /w moich ramionach/, ciepłą krew (płynącą w żyłach) moich nóg. Moje komórki chcą tańczyć wolniej. „Możemy się troszkę przejść?” pytają. „To był rodzaj szaleństwa.” „Pewnie.” Śmieję się, spowalniając, by łatwiej było iść (nam) powoli.
Przekręcam klamkę u drzwi, lekko zdyszany, zadowolony, że jestem zmęczony. Czołgając się z powrotem do łóżka, przypominam sobie coś, co zawsze mnie dziwi. Mówią, że gwiazdy, które obserwujemy nad głową, naprawdę nie istnieją. Ich światło pokonuje miliony lat, by do nas dotrzeć i wszystko, co robimy, to spoglądamy w przeszłość, w minione chwile, kiedy te gwiazdy nadal świeciły.
„Co zatem robią gwiazdy po tym, jak się wyświecą?” Zapytałem siebie. „Może umierają.”
„Oh, nie,” mówi głos w moich myślach. „Gwiazdy nigdy nie mogą umrzeć. Przemieniają się tylko w uśmiech i wtapiają z powrotem w kosmiczną muzykę, w taniec życia.” Spodobała mi się ta ostatnia myśl, zanim zamknąłem oczy. Z uśmiechem, z powrotem wtopiłem się w swoją muzykę.
tłumaczenie cicha
=KONIEC=
^^^
^^^
Bałagan tutaj taki, że hej
ps.2 MJowitek ( ) podała mi linka do hiszpańskiej wersji DtD:
http://www.lacortedelreydelpop.com/dancingthedream.htm
Nawet ciekawie zrobiona, ale tam też nie mają wszystkiego...
Nasi panowie mogliby zrobić jakąś fajną, kompletną, wirtualną, polską,wersję Dancing The Dream
Czy te fotki (na hiszpańskiej str) przy danych wierszach są tak ułożone jak w oryginalnej książce?
ps3. Dzięki Rafał za pomoc! Oraz osobom, które poświęciły się tłumaczeniom - ogromnie dziękuję
Ostatnio zmieniony pt, 04 wrz 2009, 14:26 przez cicha, łącznie zmieniany 24 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
Porównałam z wydaniem niemieckim (niestety tylko takie mam i nie wiem, czy różni sie pod tym względem od wersji angielskiej) i wynika, że wiele zdjęć jest tak samo rozmieszczonych, ale nie wszystkie.cicha pisze:Czy te fotki (na hiszpańskiej str) przy danych wierszach są tak ułożone jak w oryginalnej książce?
Poza tym, wersja książkowa ma sporo stron z samymi zdjęciami, bez tekstu
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
No fakt...bolesne.M.Dż.* pisze:dwie strony na raz nie zmieszczą
Też przechodziłam ten "trudny etap" ale na szczęście "klient" poszedł na ugodę i się nie upierał przy skanie.
Mój jakże genialny pomysł robienia zdjęć książce okazał się być satysfakcjonujący.
Zdjęcia wyglądają mniej więcej tak:
Tekst może widac średnio na jeża, ale można go sobie przeczytać na kompie w jakiejś normalnej formie. Te fotki maja charakter stricte poglądowy... Czyli jak to jest po kolei i gdzie są które zdjęcia.
PS. A czym sie różni wersja oryginalna od niemieckiej? Bo jakoś nigdy o tym nie myślałam.
Na upartego...cicha pisze:
Czy te fotki (na hiszpańskiej str) przy danych wierszach są tak ułożone jak w oryginalnej książce?
Sprawdziłam tylko z dziesięć pierwszych i nie wszystkie wiersze są w tej samej kolejności co w książce, ze zdjęciami też różnie bywa /np jest wybrane tylko jedno, a sa dwa, albo to co jest małe nagle jest duże i inne takie/.
PS. A propos cicha, resztę wyślę w tym tygodniu. Ciao.
Nie śpiesz się MJowitek, ja tam mogę poczekać.MJowitek pisze:A propos cicha, resztę wyślę w tym tygodniu. Ciao.
Boże jak ta fotka z wierszem "Wings without me" pięknie się reprezentuje
Ja też mogę prosić o skany przedniej i tylnej okładki?M.Dż.* pisze:Maro, postaram się zrobić Ci te skany możliwie szybko (tylko w tygodniu wchodzi w grę, bo skaner mam w pracy )
ps. Dzięki dziewczyny za sprawdzenia i porównania
+++
DtD na francuskiej str:
http://membres.lycos.fr/mjm2002/dancing/sommaire.htm
DtD na hiszpańskiej str:
http://www.lacortedelreydelpop.com/dancingthedream.htm
Na MJJF :]
page1
page2
Ostatnio zmieniony pt, 23 lut 2007, 7:19 przez cicha, łącznie zmieniany 1 raz.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
http://gallery.steady-laughing.com/cate ... cat_id=119Maro pisze:Może jakiś scanik zrobisz,brakujących fotek?
Tutaj są chyba wszystkie zdjęcia z Dancing The Dream. Tylko trzeba być zalogowanym
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
: )