No to się przedstawię
: pt, 14 sie 2009, 22:26
Forum przeglądam od dawna, tylko z rejestracją jakoś tak zwlekałam. Ale dlużej już nie mogę, nie mam z kim pogadać o Michael’u i zaczynam wariować...
Michael jest w moim życiu odkąd skończylam 7 lat :). Najpierw za sprawą kuzynki oglądałam moonwalker’a po kilka razy dziennie. I pokochałam Go całym sercem- tak gorąco i szczerze jak kocha dziecko. Za pierwsze ciężko zarobione pieniądze (zmywanie naczyń w domu, itp.
) kupiłam pierwszą w moim życiu kasetę- Bad. Potem były następne nagrania, plakaty na ścianach, marzenia, pragnienia, dyskusje w rodzinie- dzielnie walczyłam o dobre imię Michaela. I wspaniala informacja - koncert MJ w PL!!! Nie poszlam, bo opiekun nawalił, a ja mając 13 lat nie moglam iść sama. Do dzisiaj nie mogą sobie darować tego koncertu...
Coś nieskładnie piszę. Wybaczcie, tyle emocji. Czy tylko ja nie mogę przestać płakać?
Spróbuję się streszczać. A więc (wiem, nie zaczyna sie zdania od "a więc") lata mijały, pojawialy się nowe fascynacje (przeszlam przez m. in. fascynację KF, obecnie cenię myslovitz), ale Michael zawsze jest w moim sercu, jest częścią mojego życia.
Jeszcze coś o mnie: lubię książki i sport, szczególnie sn, a także biathlon, siatkowka i inne. Poza tym jestem takim trochę dziwolągiem: uwielbiam zimę, śnieg i mróz, a nie znoszę upałów - no chyba, że ewentualnie gdzieś na plaży...
A teraz jest mi po prostu smutno...
Michael jest w moim życiu odkąd skończylam 7 lat :). Najpierw za sprawą kuzynki oglądałam moonwalker’a po kilka razy dziennie. I pokochałam Go całym sercem- tak gorąco i szczerze jak kocha dziecko. Za pierwsze ciężko zarobione pieniądze (zmywanie naczyń w domu, itp.

Coś nieskładnie piszę. Wybaczcie, tyle emocji. Czy tylko ja nie mogę przestać płakać?
Spróbuję się streszczać. A więc (wiem, nie zaczyna sie zdania od "a więc") lata mijały, pojawialy się nowe fascynacje (przeszlam przez m. in. fascynację KF, obecnie cenię myslovitz), ale Michael zawsze jest w moim sercu, jest częścią mojego życia.
Jeszcze coś o mnie: lubię książki i sport, szczególnie sn, a także biathlon, siatkowka i inne. Poza tym jestem takim trochę dziwolągiem: uwielbiam zimę, śnieg i mróz, a nie znoszę upałów - no chyba, że ewentualnie gdzieś na plaży...
A teraz jest mi po prostu smutno...