Jackson 5 słuchać TRZEBA, ponieważ...

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Skąd: z Poznania.

Etap... Dozwolone od lat 40

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Witam.

Pytanie dotyczy ewidentnych dwóch etapów działalności artystycznej Michaela. Pierwszy etap, czyli 1969-1978, a właściwie licząc pierwsze nagrania w wytwórni Steeltown, to 1965-1969. Była to, że się tak wyrażę, kariera rodzinna- czyli występy samotne, jak i przede wszystkim z klanem rodziny Jacksonów. Drugi etap to 1979 do dziś, czyli kariera solowa dorosłego Michaela Jacksona (oczywiście nie licząc incydentalnych nagrań wspólnych). Pytanie jest następujące: muzykę i albumy z którego etapu forumowicze lubią bardziej? Proszę tylko nie pisać, że z obu!
Ja osobiście ubóstwiam obydwa, ale wybieram etap pierwszy. Ze względu na miłość do nurtu muzyki Motownowskiej, czarnego soulu i r'n'b'- w wykonaniu Jacksonów.
Awatar użytkownika
Janet Jackson ;)
Posty: 230
Rejestracja: pn, 14 sie 2006, 19:06
Skąd: Londyn/Białystok

Post autor: Janet Jackson ;) »

Słucham sobie czasem muzyki z Motown Record. Fajna jest piosenka Delfonics - Oh Girl i Marvin Gaye-Sexual Healing :-)

Dla mnie najlepszy album Jackson 5 to "ABC" ale jeżeli miałaby wybierać pomiedzy dwoma etapami to wole muzyke starszego Michaela :banan:
You see live is a crazy thing
There'll be good time and there'll be bad times
And everything in between
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Skąd: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

A wg mnie najlepszą płytą Jacksonów jako Jackson 5 jest Maybe Tomorrow. Oraz oczywiście Third Album i może... Lookin' Through The Windows.

Znacznie łatwiej będzi mi podać ulubione spośród ich piosenek!


P.S. Napisałeś, że "...jeżeli miałaby wybierać pomiedzy dwoma etapami to wole muzyke starszego Michaela". Starszego wiekiem, czyli aktualnego, czy starszego jako dawniejszego?
Awatar użytkownika
Michael_fan
Posty: 168
Rejestracja: pn, 07 sie 2006, 18:43
Skąd: Wygwizdowo, near Toruń...

Post autor: Michael_fan »

Jestem stanowczo za etapem drugim, bo dopiero wtedy Micheal pokazał, że nie jest tylko jednym z 5 i że sam potrafi dać coś od siebie. Dopiero kiedy zaczął działaś solo mógł naprawdę rozwinąć skrzydła i pokaczać na co go naprawdę stać. Zauważcie, że o reszcie z The Jacksons już się nie słyszy, a Michael dalej żyje. Zresztą (przepraszam, jeśli kogoś urażę), Jackson 5 nie da się słuchać, a i The Jacksons to nie jest to samo, co sam Jacko.
Mam dziwne wrażenie, że sporo osób się ze mną zgodzi, szczególnie tych, którzy poznają familię Jacksonów poprzez Michaela. po usłyszeniu jego głosu solo i zobaczeni jego ruchów, reszta rodzinki wymięka.
Brak słów... [*]
Gone Too Soon...
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Skąd: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Ja się z tym na pewno nie zgodzę!
Też wolę The Jacksons bardziej niż Jackson 5, ale trzeba pamiętać również o tym, jak wielki wkład mieli w rozwój muzyki r'n'b! Tylu artystów się dziś na braciach wzoruje, utorowali drogę nowym wykonawcom jak i przyczynili się do popularyzacji nie tylko Motown, ale i tzw. muzyki czarnoskórych! The Jacksons to młodzieńczy entuzjazm, werwa, melodyjne utwory: do refleksji, zabawy, świetne wokale! A poza tym Michael_fan raczej nie ma racji twierdząc, że Michael był wtedy tylko jednym z pięciu! Niesamowity wkład miał w repertuar zespołu, poza tym to on był najsłynniejszy (często widnieją nazwy Michael Jackson & The Jacksons), jak również nagrywał solowe płyty!
Awatar użytkownika
Janet Jackson ;)
Posty: 230
Rejestracja: pn, 14 sie 2006, 19:06
Skąd: Londyn/Białystok

Post autor: Janet Jackson ;) »

Ja zaczęłam słuchać najpierw od Jackson 5 wiec jako takiego porównania nie miałam. Co po niektóre piosenki to mieli fajne,ale szczerze przyznam ci racje że piosenkii z kariery solowej są najlepsze ;-) i nawet nie ma porównania. :-)
You see live is a crazy thing
There'll be good time and there'll be bad times
And everything in between
Awatar użytkownika
Michael_fan
Posty: 168
Rejestracja: pn, 07 sie 2006, 18:43
Skąd: Wygwizdowo, near Toruń...

Post autor: Michael_fan »

Może zrobiłam błąd zaczynając od solowej kariery Michaela. Moze powinnam śledzić jego karierę od pierwszych kroków w karierze muzycznej. Ale tego już nie zmienię i będę upierać się przy swoim ;-)
Janet, dzięki za poparcie :-)
Brak słów... [*]
Gone Too Soon...
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Skąd: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

To nie tak miało być- widzę, że robię sobie wrogów, że tu chodzi o jakieś dwie strony: wczesna kariera: za i przeciw! Nie ma żadnych podziękowań za poparcie- bo niby w czym- każdy ma przecież swoje zdanie!
Awatar użytkownika
Michael_fan
Posty: 168
Rejestracja: pn, 07 sie 2006, 18:43
Skąd: Wygwizdowo, near Toruń...

Post autor: Michael_fan »

Nie chodzi wczele o robienie sobie wrogów, masz rację-każdy ma swoją opinię i o gustach się nie dyskutuje. A jeśli chodzi o to "poparcie", to może użyłam złego słowa. Chodziło mi o to, że miło mi, że się ze mną zgadza, że ma podobne zdanie na ten temat. OK?
Brak słów... [*]
Gone Too Soon...
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Skąd: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Rozumiem, rozumiem, ale nadal będę starał przekonać Cie do dawniejszej twórczości...
Awatar użytkownika
Janet Jackson ;)
Posty: 230
Rejestracja: pn, 14 sie 2006, 19:06
Skąd: Londyn/Białystok

Post autor: Janet Jackson ;) »

Pojedyncze piosenki naprawde miał bardzo fajne :-) chociaż im wiecej sie ich słucha to ma sie wrażenie że niektóre sa do siebie bardzo podobne,a może to przez te motownowskie brzmienie?..

Chociaż wolą starszego Michaela to lubie sobie czasem obejrzeć teledysk albo koncert z małym Michaelem ;-) bo był naprawde słodki :-)
You see live is a crazy thing
There'll be good time and there'll be bad times
And everything in between
Awatar użytkownika
Michael_fan
Posty: 168
Rejestracja: pn, 07 sie 2006, 18:43
Skąd: Wygwizdowo, near Toruń...

Post autor: Michael_fan »

Nie mam nic przeciwko, chętnie poznam Michaela z trochę innej strony, bo narazie niestety kawałki takie jak ABC są dla mnie niesłuchalne i nie jestem w stanie ich słuchać. Domyślam się, że wiele tracę? ;-)
Brak słów... [*]
Gone Too Soon...
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Skąd: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Hmm, ja na przykład, gdy słucham wczesnych płyt, niestety zawsze przełączam (tak jak Ty wnioskuję) ABC, I want you back i The Love You Save. Może kiedyś, jak byłem mały mi się one podobały, ale uważam po prostu, że są suche, wyjałowione z pomysłów i, też, że trudno się ich słucha. Choć nie zmienia to faktu, że I want you back to najważniejszy chyba krok do kariery Jackson 5. Najbardziej lubię powolne utwory, czy inne, bardzo melodyjne, szybsze też. I to racja, że wszystkie mają równe, motownowskie, klasyczne brzmienie. Moje ulubione utwory Michaela młodego to Wings of my love, In our small way, Wanna be where you are, Ben, Greatest Show on Earth, We've got a good thing goin', Up again, Too young, All the things you are are mine, Euphoria, Morning glow, większość albumu Forever Michael, i - przede wszystkim- People makes the world go round. Z sentymentu.
Captain_Eo1958
Posty: 90
Rejestracja: pn, 11 lip 2005, 15:20

Post autor: Captain_Eo1958 »

Uwielbiam małego Michaela! Ale gdybym miał wybierać wybrałbym jego solowe dokonania od Off The Wall. Chociaż nie wyobrażam sobie życia bez takich utworów jak Happy, Rockin Robin, Greatest Show On Earth czy Music And Me i wielu innych.
Na szczęście jestesmy tymi, kórzy nie muszą wybierać!Pomyślcie ilu jest fanów innych artystów, którzy mają to szczeście? Czy fani Jennifer Lopez wiedzą jak śpiewała gdy była dzieckiem? A czy ona w ogóle wtedy śpiewała, i czy to co robi teraz w ogóle można nazwać jakims śpiewem??? Nieważne. Być może fani innych wokalistów mają jakieś tam archiwalne pojedyncze nagrania, ale wątpliwe.
Nie twierdzę, że kiedyś nie było dziecięcychj wokalistów, ale czy dziś się ich słucha? Kto słucha Osmondów? Może kto słucha Frankiego Lymona, ale na pewno nie taką skalę jak MJ. Mały Stevie Wonder też nagrywał. Fani Britney, Aguilery i Justina mają może jakieś ich występy w Klubie Myszki Miki. Fani Rickiego Martina mają może coś z czasów gdy jako nastolatek należał do zespołu. Wiem, że Whitney Houston śpiewała jako kilkunastoletnia dziewczynka. Ale nie nagrywała płyt. Może przy jakiejs okazji ktoś coś nagrał amatorsko.
A my MAMY WSZYSTKO!!!!! Jesteśmy naprawdę na bardzo uprzywilejowanej pozycji! Pamiętajmy o tym!

Captain_Eo1958
Awatar użytkownika
Stanisław Leon Kazberuk
Posty: 349
Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
Skąd: z Poznania.

Post autor: Stanisław Leon Kazberuk »

Dokładnie! I z tego się należy cieszyć!

p.s. Ja słucham młodego Steviego Wondera.
ODPOWIEDZ