Strona 1 z 1

Hołd dla MJ na MTV Video Music Awards 2009

: wt, 08 wrz 2009, 11:25
autor: pedros82
Są już pierwsze przecieki dotyczące niedzielnej ceremonii rozdania nagród, oczywiście liczymy na to, że MTV stanie na wysokości zadania i bez łaski spłaci swój dług wobec MJa.
Według relacji TMZ Janet kończy właśnie próby z 20 najlepszymi tancerzami na świecie - z jednej strony to fajny pomysł, że to właśnie Janet z drugiej pewnie pojawia głosy krytyki.
http://www.tmz.com/2009/09/08/janet-jac ... a-tribute/

Według większości forów poświęconych Madonnie - ona również pojawi się na ceremonii tylko właśnie ze względu na Michaela - ma wygłosić specjalną mowę - choć do końca nie wiadomo jakie są intencje Madonny to powiem szczerze, że było mi naprawdę przyjemnie oglądając jej hołd dla Mja w Warszawie, widząc do tego niesamowitą reakcję ludzi....

http://madonnanews-blog.blogspot.com/
http://queenmadonna-blog.blogspot.com/

Komentujemy TUTAJ<<

Re: ;D

: śr, 09 wrz 2009, 21:15
autor: addicted2MJ
Całej gali może pod niego nie zrobią, ale promo video jest dość obiecujące
http://www.mtv.com/videos/misc/435229/m ... id=1621034

i wzruszające

Na VMA pokażą trailer "This is it"
http://www.etonline.com/news/2009/09/78464/index.html

Janet w hołdzie Michaelowi

: pt, 11 wrz 2009, 13:19
autor: Delphi
"Już w niedzielę, 13 września odbędzie się gala wręczenia statuetek MTV Music Awards 2009. Impreza rozpocznie się występem Janet Jackson.

Siostra Michaela Jacksona w ramach specjalnego koncertu odda hołd zmarłemu "Królowi Popu". Na scenie, Janet będzie towarzyszyło ponad 20 tancerzy. Jeden z nich, Frank Gaston wyznał, że przygotowania do show trwają przez ponad 15 godzin na dobę, a także zapowiedział: "nie będzie na sali osoby, która nie uroni łzy".

Na gali oprócz Janet wystąpią także Taylor Swift, Green Day, Jay-Z, Wale oraz Lady Gaga i Beyonce, które otrzymały po 9 nominacji. Gospodarzem imprezy będzie Russel Brand, a gościnnie towarzyszyć mu będą Katy Perry, Nelly Furtado
W dwa tygodnie po gali MTV Music Awards, Janet Jackson ponownie wystąpi na scenie oddając hołd Michaelowi. 26 września odbędzie się bowiem koncert przed wiedeńskim pałacem Schoenbrunn na cześć zmarłego Króla Popu. Jak zapowiedział Jermaine Jackson, brat Michaela, istnieje duże prawdopodobieństwo że dawni członkowie zespołu Jackson 5, w tym Janet ponownie wystąpią razem po 19 latach.

Jermaine, odpowiadający za produkcję całego przedsięwzięcia przygotował również inną niespodziankę. Jak się okazuje, wystąpi on w duecie z... Michaelem. Wizerunek "Króla Popu" oraz jego głos mają zostać wykorzystane podczas jednej z piosenek.

"Michael znowu pojawi się na scenie i zaśpiewa piosenkę wspólnie z Jermaine" - ogłosił Georg Kindel, organizator koncertu.

Nie wiadomo jednak kto jeszcze oprócz rodziny Jacksonów wystąpi podczas austriackiego koncertu. Jak zapowiadano, gwiazdami show mieli być Akon, Chris Brown, Mary J. Blige, Natalie Cole i Sister Sledge. Jak na razie zarówno Chris Brown jak i Mary J. Blige zaprzeczyli udziałowi w koncercie.

(www.wp.pl)

: ndz, 13 wrz 2009, 19:41
autor: pedros82
Wiadomo już co na pewno zaśpiewa Janet - SCREAM - z klipu wycięto jej postać, tak żeby mogła zaśpiewać na żywo z bratem, poniżej screen z próby:

Obrazek

Komentujemy TUTAJ<<

: pn, 14 wrz 2009, 4:55
autor: Eve_861
Rozpoczęcie gali ,Madonna:

"Michael Jackson was born in August, 1958. so was I. Michael Jackson grew up in the suburbs of the Midwest. So did I. Michael Jackson had eight brothers and sisters. So do I. When Michael Jackson was 6 he became a superstar and was perhaps the world's most beloved child. When I was 6 my mother died. I think he got the shorter end of the stick.

"I never had a mother, but he never had a childhood. And when you never get to have something, you become obsessed by it. I spent my childhood searching for my mother figures; sometimes I was successful. But how do you recreate your childhood when you are under the magnifying glass of the world for your entire life?

"There is no question that Michael Jackson was one of the greatest talents the world has ever known. ... That when he sang a song at the ripe old age of 8, he could make you feel like an experienced adult was squeezing your heart with his words. ... That the way he moved had the elegance of Fred Astaire and packed the punch of Muhammad Ali. ... That his music had an extra layer of inexplicable magic that didn't just make you want to dance but actually made you believe that you could fly, dare to dream, be anything that you wanted to be. Because that is what heroes do. And Michael Jackson was a hero.

"He performed in soccer stadiums around the world, he sold hundreds of millions of records, he dined with prime ministers and presidents. Girls fell in love with him, boys fell in love with him, everyone wanted to dance like him, he seemed otherworldly, but he was also a human being. Like most performers, he was shy and plagued with insecurities.

"I can't say we were great friends, but in 1991 I decided I wanted to get to know him better. I asked him out to dinner: I said, 'My treat, I'll drive, just you and me.' He agreed and showed up to my house without any bodyguards. We drove to the restaurant in my car. It was dark out, but he was still wearing sunglasses. I said, 'Michael, I feel like I'm talking to a limousine, do you think you could take off those glasses so I could see your eyes?' He paused for a moment, then he tossed the glasses out the window, looked at me with a wink and a smile and said, 'Can you see me now, is that better?'

"In that moment, I could see both his vulnerability and his charm. The rest of the dinner, I was hell-bent on getting him to eat French fries, drink wine, have dessert and say bad words, things he never seemed to allow himself to do. Later, we went back to my house to watch a movie and we sat on the couch like two kids, and somewhere in the middle of the film, his hand snuck over and held mine. It felt like he was looking for a friend more than a romance and I was happy to oblige him. And in that moment he didn't feel like a superstar, he felt like a human being. We went out a few more times together and then for one reason or another we fell out of touch. Then, the witch hunt began and it seemed like one negative story after the other was coming out about Michael. I felt his pain. I know what it's like to walk down the street and feel like the whole world has turned against you. I know what it's like to feel helpless and unable to defend yourself because the roar of the lynch mob is so loud that you are convinced your voice can never be heard.

"But I had a childhood, and I was allowed to make mistakes and find my own way in the world without the glare of the spotlight. When I first heard that Michael had died I was in London, days away from the opening of my tour. Michael was going to perform in the same venue as me a week later. All I could think about in that moment was that I had abandoned him. That we had abandoned him. That we had allowed this magnificent creature that once set the world on fire to somehow slip through the cracks. While he was trying to build a family and rebuild his career, we were all busy passing judgment. Most of us had turned our backs on him.

"In a desperate attempt to hold onto his memory, I went on the Internet to watch old clips of him dancing and singing on TV and onstage and I thought, 'My God, he was so unique, so original, so rare. And there will never be anyone like him again.' He was a king. But he was also a human being and alas, we are all human beings and sometimes we have to lose things before we can truly appreciate them. I want to end this on a positive note and say that my sons, age 9 and 4, are obsessed with Michael Jackson. There's a whole lot of crotch-grabbing and moonwalking going on in my house, and it seems like a whole new generation of kids has discovered his genius and are bringing him to life again. I hope that wherever Michael is now, he is smiling about this.

"Yes, yes Michael Jackson was a human being, but dammit, he was a king. Long live the king."

The 2009 MTV Video Music Awards

: pn, 14 wrz 2009, 6:32
autor: ghost_ola
tłumaczenie przemowy madonny: http://mjtranslate.com/aboutmjs/226

Michael Jackson. [Pozdrawia publiczność] Mam trochę więcej do powiedzenia niż to. OK, jeszcze raz. Michael Jackson urodził się w sierpniu 1958 roku. Tak jak ja. Michael Jackson dorastał na przedmieściach na środkowym zachodzie. Tak jak ja. Kiedy Michael Jackson miał 6 lat stał się super-gwiazdą i być może najbardziej uwielbianym dzieckiem na świecie. Kiedy ja miałam 6 lat, umarła moja mama. Myślę, że on dostał krótszą zapałkę. Ja nigdy nie miałam matki, ale on nigdy nie miał dzieciństwa. A kiedy nie jest ci dane nigdy czegoś mieć, dostajesz obsesji na tym punkcie.

Spędziłam moje dzieciństwo szukając matki. Czasem mi się udawało, ale jak odtworzyć dzieciństwo, gdy jesteś pod lupą całego świata.

Nie ma wątpliwości, że Michael Jackson jest jednym z największych talentów, jakie widział świat. Że kiedy śpiewał piosenkę w dojrzałym wieku 8 lat sprawiał, że czuliście jakby doświadczony dorosły człowiek ściskał wasze serce swoim słowem. Że kiedy się ruszał miał w sobie elegancję Fred'a Astaire'a oraz uderzenie Muhammed'a Ali. Że jego muzyka miała dodatkową warstwę niewytłumaczalnej magii, która nie tylko sprawiała, że chcieliście tańczyć, ale dawała wiarę, że możecie latać, odwagę by marzyć, sprawiała, że mogliście być kimkolwiek chcieliście być. Ponieważ to właśnie robią bohaterowie, a Michael Jackson był bohaterem.

Występował na stadionach piłkarskich na całym świecie, sprzedał setki milionów płyt, siadał przy stole z premierami i prezydentami. Dziewczyny zakochiwały się w nim, chłopcy zakochiwali się w nim, każdy chciał tańczyć tak jak on. Wydawał się być nie z tego świata - jednak był człowiekiem.

Jak większość artystów był nieśmiały i nekała go niepewność. Nie mogę powiedzieć, że byliśmy bliskimi przyjaciółmi, ale w 1991 roku postanowiłam, że chcę go lepiej poznać. Zaprosiłam go na kolację, powiedziałam "Ja stawiam, ja prowadzę - tylko ty i ja."

Zgodził się i pojawił się u mnie bez żadnych ochroniarzy. Pojechaliśmy do restauracji moim samochodem. Było już ciemno, ale on wciąż był w okularach słonecznych.

Powiedziałam, "Michael, czuje się jakbym mówiła do limuzyny. Myślisz, że mógłbyś zdjąć okulary, abym mogła widzieć twoje oczy?"

Wtedy wyrzucił okulary przez okno, spojrzał na mnie, puścił oczko, uśmiechnął się i powiedział, "Czy teraz mnie widzisz? Czy tak lepiej?"

W tamtej chwili zobaczyłam zarówno jego podatność jak i jego urok. Przez resztę kolacji dawałam z siebie wszystko, by nakłonić go do jedzenia frytek, picia wina, zamówienia deseru i używania brzydkich słów. Do rzeczy, na które sprawiał wrażenie nigdy sobie nie pozwalać. Później wróciliśmy do mojego domu żeby obejrzeć film i usiedliśmy na kanapie jak dwoje dzieci, a gdzieś w połowie filmu, jego dłoń podkradła się i chwyciła moją.

Miałam wrażenie, że szuka bardziej przyjaźni niż romansu, a ja z przyjemnością na to przystałam. W tamtej chwili nie był super-gwiazdą. Był istotą ludzką.

Umówiliśmy się jeszcze kilka kilka razy, a później z tych czy innych powodów nasz kontakt się urwał. Później zaczęło się polowanie na czarownice i wydawało się, że jedna negatywna historia o Michaelu goni drugą. Czułam jego ból, wiem jak to jest iść ulicą i mieć wrażenie, że cały świat zwrócił się przeciwko tobie. Wiem jak to jest czuć się bezbronnym i nie być w stanie się bronic, gdyż ryk linczującego tłumu jest tak głośny, że masz wrażenie iż two głos nigdy nie zostanie dosłyszany.

Ale ja miałam dzieciństwo i mogłam popełniać błędy, aby znaleźć własną drogę bez blasku reflektorów.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam, że Michael Jackson umarł byłam w Londynie, na kilka dni przed rozpoczęciem mojej trasy koncertowej. Michael miał wystąpić na tej samej scenie co ja, tydzień później. Wszystko, co przychodziło mi do głowy w tej chwili to, "Opuściłam go." Że wszyscy go opuściliśmy. Że pozwoliliśmy by to wspaniałe stworzenie, które kiedyś sprawiło, że cały świat stanął w ogniu jakimś sposobem [wyślizgnęło sie przez szczeliny ???]. Gdy próbował zbudować rodzinę i odbudować swoją karierę, wszyscy wydawaliśmy sądy. Większość z nas odwróciła się od niego plecami. W rozpaczliwej próbie utrzymania jego wspomnienia weszłam do internetu, by obejrzeć stare klipy z nim tańczącym i śpiewającym w TV i na scenie i pomyślałam, "mój boże, był tak wyjątkowy, tak oryginalny, tak niepospolity i nigdy nie będzie drugiego takiego jak on. Był królem."

Ale był też człowiekiem, niestety wszyscy jesteśmy ludźmi i czasem musimy stracić coś zanim to docenimy. Chciałabym zakończyć pozytywnym akcentem i powiedzieć, że moi synowie, w wieku 9 i 4 lat mają obsesję na punkcie Michaela Jacksona. Jest bardzo dużo łapania się za krocze i moonwalk'owania w moim domu. I wygląda na to, że cała nowa generacja dzieciaków odkryła jego geniusz wskrzeszając go znowu do życia. Mam nadzieję, że gdziekolwiek Michael Jackson jest w tej chwili uśmiecha się na tę myśl.

Tak, Michael Jackson był człowiekiem ale był królem. Niech żyje król!

Autor tłumaczenia: Ola

: pn, 14 wrz 2009, 16:38
autor: DirtyDiana94
Gwiazdy o Tribute dla MJ .

http://www.youtube.com/watch?v=ThWQST0EOCM

nie wiem czy to odpowiedni temat.

Wypowiadają się : Taylor Swift, Alicia Keys, Pink, Asher Roth, Ne-yo, Akon, Shakira, Kara Dioguardi, Joe Jackson.

: pn, 14 wrz 2009, 17:08
autor: bittersweetlady
jakość nie zachwyca ale obejrzeć można ;-)

MTV tribute:

http://www.youtube.com/watch?v=Vp002qNe ... re=related

: pn, 14 wrz 2009, 17:48
autor: yass
Janet Jackson-Scream

http://www.tmz.com/videos?autoplay=true ... ac85aaeace

bardzo dobra jakość

: pn, 14 wrz 2009, 20:08
autor: yass

: pt, 18 wrz 2009, 20:31
autor: addicted2MJ
ja mam fragment z próby Janet do występu i 2 krótkie wywiady (po zakończeniu 1 filmiku za chwilę ładuje się drugi, potem 3)
http://www.mtv.com/videos/news/438182/j ... id=1621776

: ndz, 20 wrz 2009, 12:45
autor: speechless26