Twórczość Damy Kameliowej (dziksza niż poprzednio!)
: pt, 20 lis 2009, 21:06
To ja się będę strzeszczać.
Twórczość zamieszczona tutaj jest skutkiem ubocznym weny spowodowanej lenistwem, i być może wysokiej gorączki.
Nie wiem, czy się spodoba, ale liczę na ocenę =P
Well >_<
Pierwszy wiersz (wiersz? Hm... W każdym momenć razie, coś w tym rodzaju). Bez tytułu, jakoś nie umiałam mu go nadać.
Popatrz na Jego nogi
Wsłuchaj się w Jego muzykę.
Już czujesz ten rytm.
Nie myśl, że nie widzę. Inaczej się nie da.
Niesamowite, wiem o tym.
Widzisz ten Moonwalk?
Nie możesz uwierzyć, co? Widać to w twoich oczach.
A teraz pomyśl.
Dziwak, pedofil. Czy nie tak Go nazywałeś?
Spójrz jeszcze raz.
Czy widzisz ten ból, który Mu sprawiłeś?
Czy czujesz tą miłość, która płynie z Jego ust?
Nawet nie zdajesz sobie sprawy
Ile razy płakał, kładąc się do łóżka...
Drugie "cuś". tym razem posiada tytuł.
Aplauz
Wielka scena.
Gonitwa płomieni.
Efekty specjalne.
Ale przede wszystkim Twój taniec i śpiew.
Ty. Ty jedyny.
Tak samo doskonały, jak wiele lat temu.
Tak samo niepowtarzalny, jak za czasów młodości.
Kończysz. Oddychasz ciężko.
Stoisz na scenie. Pamiętasz szalone wrzaski fanów, te tłumy na widowni?
Teraz przed Tobą stoi grupka tancerzy.
Klaszczą. Światła gasną, a Ty się uśmiechasz.
Nie zdając sobie sprawy
Że ten cichy aplauz jest ostatnim w Twoim życiu...
Nie no, może trochę dziwna ta moja twórczość. Ale piszę to, co mam w głowie.
Mam nadzieję, że nie straciliście cennego czasu, czytając to xP
Pozdrawiam.
Twórczość zamieszczona tutaj jest skutkiem ubocznym weny spowodowanej lenistwem, i być może wysokiej gorączki.
Nie wiem, czy się spodoba, ale liczę na ocenę =P
Well >_<
Pierwszy wiersz (wiersz? Hm... W każdym momenć razie, coś w tym rodzaju). Bez tytułu, jakoś nie umiałam mu go nadać.
Popatrz na Jego nogi
Wsłuchaj się w Jego muzykę.
Już czujesz ten rytm.
Nie myśl, że nie widzę. Inaczej się nie da.
Niesamowite, wiem o tym.
Widzisz ten Moonwalk?
Nie możesz uwierzyć, co? Widać to w twoich oczach.
A teraz pomyśl.
Dziwak, pedofil. Czy nie tak Go nazywałeś?
Spójrz jeszcze raz.
Czy widzisz ten ból, który Mu sprawiłeś?
Czy czujesz tą miłość, która płynie z Jego ust?
Nawet nie zdajesz sobie sprawy
Ile razy płakał, kładąc się do łóżka...
Drugie "cuś". tym razem posiada tytuł.
Aplauz
Wielka scena.
Gonitwa płomieni.
Efekty specjalne.
Ale przede wszystkim Twój taniec i śpiew.
Ty. Ty jedyny.
Tak samo doskonały, jak wiele lat temu.
Tak samo niepowtarzalny, jak za czasów młodości.
Kończysz. Oddychasz ciężko.
Stoisz na scenie. Pamiętasz szalone wrzaski fanów, te tłumy na widowni?
Teraz przed Tobą stoi grupka tancerzy.
Klaszczą. Światła gasną, a Ty się uśmiechasz.
Nie zdając sobie sprawy
Że ten cichy aplauz jest ostatnim w Twoim życiu...
Nie no, może trochę dziwna ta moja twórczość. Ale piszę to, co mam w głowie.
Mam nadzieję, że nie straciliście cennego czasu, czytając to xP
Pozdrawiam.