Najsłabszym ogniwem w rudzie 10 okazała się piosenka Serious Effect.
Jak głosowano:
Serious Effect- 9,
There Must Be More To Life Than This- 5,
For All Time- 5,
Mind Is The Magic- 4,
In The Back- 3,
She Got It- 2,
Fly Away- 2,
Love Never Felt So Good-2,
We Are Here To Change The World- 1,
Shout- 1,
Monkey Business - 1,
You Were There-1.
Runda 11
Carousel,
Cheater,
Fall Again,
Fly Away,
For All Time,
Got The Hots,
Hot Street,
In The Back,
Love Never Felt So Good,
Mind Is The Magic,
Monkey Business,
Scared Of The Moon,
She Got It,
Shout,
Someone In The Dark,
Someone Put Your Hand Out,
Streetwalker,
Sunset Driver,
The Way You Love Me,
There Must Be More To Life Than This,
We Are Here To Change To The World,
We Are The World (demo),
We've Had Enough,
You Were There,
Xscape.
Głosujemy na 2 piosenki.
Głosujemy do wtorku do godz. 20.
Moje głosy.
Pierwszy: Monkey Business. No nie chwyta mnie za nic, jak słucham. Taka sobie ta piosenka. Niby śmieszna niby poważna, ale bez krzty polotu. Trochę ciężkawa, bo toporna. Męczy.
Drugi: There Must Be More To Life Than This. No nie lubię tej estetyki, naprawdę.
Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Właśnie skróciłem tę piosenkę o jakieś dwie minuty pseudoindustrialów. No, teraz mogę słuchać bez obaw a i spokojnie wrzuciłbym do pierwszej dwunastki.homesick pisze:Mind Is The Magic uwielbiam za pseudoindustrialny poczatek
Strzelam dalej do For All Time. Jak zachwyca, skoro nie zachwyca? Jak wzrusza, skoro łzy nie lecą i nawet leżąc na dywanie, przy zasłoniętym oknie, nie polecą? Jak lepsza skala, skoro mdła popelina, co przynajmniej w moje gusta nie trafia? Chociaż chciałbym usłyszeć, jak brzmi demo z 1982 - bo pewnie i takie znajduje się gdzieś w archiwach, tylko Michael nie wpadł na pomysł, żeby się podzielić. Strzeliłbym jeszcze do czegoś na 'f', ale niech będzie The Way You Love Me. W porządku, jest ładnie i zgrabnie, zabrzmi nieźle w niejednej galerii handlowej, ale:
To nie skala jęknięć i stękań znana z One More Chance, ani wypluwania płuc z dalszej części We've had enough, ale drażni. No i tekst, no, poezją nie jest.Miłościwie Nam Panujący pisze:I was alone in the dark when I met ya
Aaaaa łuuuuuuuuuuu
You took my hand and you told me you loved me
Aaaaa łuuuuuuuuuu (...)
You seeeee!
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Aaaaa łuuuuuuuuuu
Czkczkczkczkczk
Lalalalala lalalalala lalalalalalala
Pank, Ty manipulatorze! ;P Zabraniam głosować na 'The Way You Love Me', to mój kolejny, chyba już siódmy kandydat do TOP 3!
Pierwszy głos na 'There Must Be More To Life Than This'.
Drugi na jeden z trzech utworów, które są dla mnie jak dla niektórych z Was trzy pierwsze kawałki z Invincible - zlewają się i są oparte na tym samym patencie: 'Cheater', 'Got The Hots' i 'Streewalker'.
Ze wszystkich stron otaczają mnie miłośnicy 'Cheatera' i 'Streetwalkera', i faktycznie, oba się świetnie zaczynają, tylko potem zaczynają drażnić monotonnością. 'Cheater' bardziej. Na przemian nudzi i pobudza. Świetne są refereny i przejścia pomiędzy poszczególnymi częściami, za to zwrotki nudzą. 'Streetwalker' pod wokalem pulsuje klimatem i dźwiękami wyciągniętymi prosto z Off The Wall, ale również w pewnym momencie powoduje znużenie i wielką rolę ma w tym nieładnie przeciągana fraza:
'Baby I love you
Baby I love you
Baby I want you
Baby come love me
Baby I need you'
którą ratuje dopiero 'You're so satisfying!'
Najgorzej chyba wypada jednak 'Got The Hots'. Przestałam już obwiniac nieosłuchanie i nowość tej piosenki. Nie podoba mi się od początku do końca, nawet to niezłe solo klawiszowe jest w takim miejscu, że zwykle zapominam go posłuchać ;) Atutem utworu jest surowość i brak melodyjności i nie mam pojęcia jak Michaelowi udało się to spieprzyć i nagrać nudną niemelodyjną, ostrą piosenkę, która spełnia wszystkie poszczególne warunki podobania mi się, a jednak nic z tego
Drugi głos na 'Got The Hots'.
Pierwszy głos na 'There Must Be More To Life Than This'.
Drugi na jeden z trzech utworów, które są dla mnie jak dla niektórych z Was trzy pierwsze kawałki z Invincible - zlewają się i są oparte na tym samym patencie: 'Cheater', 'Got The Hots' i 'Streewalker'.
Ze wszystkich stron otaczają mnie miłośnicy 'Cheatera' i 'Streetwalkera', i faktycznie, oba się świetnie zaczynają, tylko potem zaczynają drażnić monotonnością. 'Cheater' bardziej. Na przemian nudzi i pobudza. Świetne są refereny i przejścia pomiędzy poszczególnymi częściami, za to zwrotki nudzą. 'Streetwalker' pod wokalem pulsuje klimatem i dźwiękami wyciągniętymi prosto z Off The Wall, ale również w pewnym momencie powoduje znużenie i wielką rolę ma w tym nieładnie przeciągana fraza:
'Baby I love you
Baby I love you
Baby I want you
Baby come love me
Baby I need you'
którą ratuje dopiero 'You're so satisfying!'
Najgorzej chyba wypada jednak 'Got The Hots'. Przestałam już obwiniac nieosłuchanie i nowość tej piosenki. Nie podoba mi się od początku do końca, nawet to niezłe solo klawiszowe jest w takim miejscu, że zwykle zapominam go posłuchać ;) Atutem utworu jest surowość i brak melodyjności i nie mam pojęcia jak Michaelowi udało się to spieprzyć i nagrać nudną niemelodyjną, ostrą piosenkę, która spełnia wszystkie poszczególne warunki podobania mi się, a jednak nic z tego
Drugi głos na 'Got The Hots'.
Pank, a czemu nie Fly Away, jak już? Przecież gorsza, jak już musisz ustrzelić spokojną brunetkę, bo wolisz dzikie blondynki?
Mav, czemu nie She Got It? Przecież Got The Hots ma refren tak samo chwytliwy jak wszystko co dobre na Thrillerze, a She Got It tego nie ma. Albo Monkey Business- ta sama nijaka półka, co She Got It. Do tego SGI nie ma żadnych zawirowań, pętli, zwrotów; to proste jak szpadel demo na keyboardzik (już nawet głos na Streetwalker albo Cheater bym zrozumiał, choć wyeliminowanie tych kawałków nie będzie łatwe, bo jedno na jednym szacownym krążku było, drugie na singlu, a japoński Thriller25 się nie liczy, bo nie odnotowałem właściciela tego rarytasu na forum). Przyznaj się, co to za zemsta nietoperza za poprzednie (nie bądź jak Pank!), bo głos jakiś pijacki po omacku na ślepaka i nie do ogarnięcia przez mój rozumek, który aż się skurczył z wrażenia i zrobił się Kubusiowy.
Mav, czemu nie She Got It? Przecież Got The Hots ma refren tak samo chwytliwy jak wszystko co dobre na Thrillerze, a She Got It tego nie ma. Albo Monkey Business- ta sama nijaka półka, co She Got It. Do tego SGI nie ma żadnych zawirowań, pętli, zwrotów; to proste jak szpadel demo na keyboardzik (już nawet głos na Streetwalker albo Cheater bym zrozumiał, choć wyeliminowanie tych kawałków nie będzie łatwe, bo jedno na jednym szacownym krążku było, drugie na singlu, a japoński Thriller25 się nie liczy, bo nie odnotowałem właściciela tego rarytasu na forum). Przyznaj się, co to za zemsta nietoperza za poprzednie (nie bądź jak Pank!), bo głos jakiś pijacki po omacku na ślepaka i nie do ogarnięcia przez mój rozumek, który aż się skurczył z wrażenia i zrobił się Kubusiowy.
Ostatnio zmieniony ndz, 12 kwie 2009, 11:44 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
O 'She Got It' już pisałam - stężenie seksu na nutę kwadratową przyćmiewa inne dokonania Michaela na tym polu. Od pierwszego 'one' i pierwszego wersu po ostatnią nutę. To demo jest prawdziwie dzikie i w dodatku nieoszlifowane, a te ostre krawędzie są idealnie wpasowane w klimat. Cudo!
'Monkey Bussiness' istotnie jest nijaki i ma kretyński początek, ale pójdzie na odstrzał później z powodu pierwszej zwrotki, która jest fenomenalnie, zmysłowo zaśpiewana. Po niej następuje katastrofa w postaci ciągu dalszego, niestety.
'Monkey Bussiness' istotnie jest nijaki i ma kretyński początek, ale pójdzie na odstrzał później z powodu pierwszej zwrotki, która jest fenomenalnie, zmysłowo zaśpiewana. Po niej następuje katastrofa w postaci ciągu dalszego, niestety.
Przesłuchałem specjalnie raz jeszcze Got The Hots i She Got It z tekstem. SGI- nic.
Got The Hots... Jakie to soczyste. Ta szorstkość, kiedy śpiewa przedrefren:
Get up, and rock it to the rhythm
(Rock it baby)
Put out your heart to me
And lady let me set you free
To łamanie linii melodycznej w refrenie przy ...that the magic's on its way i to frazowanie idące do góry przy ...That's the day ... Przecież to czysty seks. I do tego solo na keyboardzie! No to już orgazm przecież jeeeeest. A całość zaczyna się tak łagodnie... Prawdziwy dżentelmen.
Got The Hots... Jakie to soczyste. Ta szorstkość, kiedy śpiewa przedrefren:
Get up, and rock it to the rhythm
(Rock it baby)
Put out your heart to me
And lady let me set you free
To łamanie linii melodycznej w refrenie przy ...that the magic's on its way i to frazowanie idące do góry przy ...That's the day ... Przecież to czysty seks. I do tego solo na keyboardzie! No to już orgazm przecież jeeeeest. A całość zaczyna się tak łagodnie... Prawdziwy dżentelmen.
Ostatnio zmieniony ndz, 12 kwie 2009, 12:15 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Widzę że padł głos na mojego faworyta do top 3 co najmniej. Na razie nie zagrożony ale dziwi mnie głos w tej fazie zabawy na ten utwór.
Tak więc zachowawczo sobie jeden raz zagłosuję na...
There Must Be More To Life Than This bo to nie na vocal Jacksona utwór, a drugi typ do wypadu to Mind Is The Magic bo to po prostu żenada. Jak dla mnie jeden z najsłabszych utworów MJ'a jakie w życiu słyszałem. Sztuczne to i plastikowe.
Czuwam.
Tak więc zachowawczo sobie jeden raz zagłosuję na...
There Must Be More To Life Than This bo to nie na vocal Jacksona utwór, a drugi typ do wypadu to Mind Is The Magic bo to po prostu żenada. Jak dla mnie jeden z najsłabszych utworów MJ'a jakie w życiu słyszałem. Sztuczne to i plastikowe.
Czuwam.
Fly Away i For All Time - zaczynam się powtarzać. Kolejnego kawałka na "F" nie ruszę bo jest świetny. Choć, gdybym brała udział w "Jaka to melodia" i puścili któryś z tych trzech utworów, wyłożyła bym się.
Co do Monkey Bussiness zgadzam się z Maverick. Pierwsza zwrotka super. Fanie nisko, zmysłowo zaśpiewana.
"My love have mercey,
my love have mercey
say no good for me,
say no good for me babe,
my love have mercey,
my love have mercey,
'aint no good for me babe,
to me it's coming down babe."
I choćby dla tej zwrotki należy mu się jeszcze kilka rund.
Wywalić te wrzeszczoty na początku, zostawić I no i jeszcze III zwrotkę (ale bez tego 2 głosu), resztę pozmieniać i git.
Co do Monkey Bussiness zgadzam się z Maverick. Pierwsza zwrotka super. Fanie nisko, zmysłowo zaśpiewana.
"My love have mercey,
my love have mercey
say no good for me,
say no good for me babe,
my love have mercey,
my love have mercey,
'aint no good for me babe,
to me it's coming down babe."
I choćby dla tej zwrotki należy mu się jeszcze kilka rund.
Wywalić te wrzeszczoty na początku, zostawić I no i jeszcze III zwrotkę (ale bez tego 2 głosu), resztę pozmieniać i git.
"Sam tylko umysł siłą swą
Może uczynić niebo z Piekła i piekło z Nieba"
Może uczynić niebo z Piekła i piekło z Nieba"
