Michael nie żyje - posty 25.06-04.07
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Jestem kolejną z osób, które przesiedziały noc oglądając CNN.
zaczęło się przecież od wezwania karetki. Nie spodziewałam się tak tragicznego zakończenia. Zresztą nikt się nie spodziewał.
Widzę płacz.
Ludzie niedowierzają.
Michael Jakckson nie żyje.
Mówią, że odeszła legenda, człowiek który na zawsze zmienił oblicze muzyki. Doceniają go. Tylko czemu do jasnej cholery dopiero po śmierci?! To niesprawiedliwe.
Staram się pocieszać, mówię że tak musiało być, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Tylko że sama w to nie wierzę. Nie potrafię. Nie wyobrażam sobie już go więcej nie zobaczyć, wierzyłam w come back, może to puste, ale wierzyłam, że ma siłę, że może jeszcze coś osiągnąć.
[*]
zaczęło się przecież od wezwania karetki. Nie spodziewałam się tak tragicznego zakończenia. Zresztą nikt się nie spodziewał.
Widzę płacz.
Ludzie niedowierzają.
Michael Jakckson nie żyje.
Mówią, że odeszła legenda, człowiek który na zawsze zmienił oblicze muzyki. Doceniają go. Tylko czemu do jasnej cholery dopiero po śmierci?! To niesprawiedliwe.
Staram się pocieszać, mówię że tak musiało być, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Tylko że sama w to nie wierzę. Nie potrafię. Nie wyobrażam sobie już go więcej nie zobaczyć, wierzyłam w come back, może to puste, ale wierzyłam, że ma siłę, że może jeszcze coś osiągnąć.
[*]
Watch and see how fun I'm gonna be
- Little_Lilly
- Posty: 71
- Rejestracja: czw, 31 lip 2008, 14:06
- Skąd: bydgoszcz
boże, nic nie moge wymówić... O 1 w nocy dostałam sms od koleżnaki ale jej nie uwierzyłam, takie rzeczy, to miliony razydało sie złyszec, tym bardziej, ze przeczytała to n onecie... Dlaczego??
Nie moge w to uwierzyć, tak szybko, tak nagle... nie wiem, czego się spodziewałam, ceremonii odejścia Michaela? przeciez to normalne, że ludzi umierają tak nagle, ale on wydawał mi sie zbyt stały. Co z jego dziećmi?
A miał takie plany!! To okropne!!
Nie moge w to uwierzyć, tak szybko, tak nagle... nie wiem, czego się spodziewałam, ceremonii odejścia Michaela? przeciez to normalne, że ludzi umierają tak nagle, ale on wydawał mi sie zbyt stały. Co z jego dziećmi?
A miał takie plany!! To okropne!!
L.O.V.E. is all what we have...
Bardzo długo nie mogłam uwierzyc w to co sie stało. Zawsze był dla mnie kimś na prawde ważnym, gdy slyszalam jakąkolwiek piosenke szybciej biło mi serce i tak jest cały czas. Pomagał mi się uśmiechać w cięzkich chwilać i oderwać od smutków. Odszedł.. swiat juz nie jest taki sam bez niego.. Płakała ze mna moja mama i moje siostry...ciezko bedzie mi sie z tym pogodzić jak pewnie Wam wszystkim. Jednak wierze, ze on z nami cały czas jest. Mam nadziejem, że teraz tam gdzie jest ma pełnie szczescia. W końcu jest z Bogiem, którego tak kochał..
Michael!! Zawsze bedziesz ważną częścią mojego życia i zawsze bede Cie kochac!!
Michael!! Zawsze bedziesz ważną częścią mojego życia i zawsze bede Cie kochac!!
- Little_Lilly
- Posty: 71
- Rejestracja: czw, 31 lip 2008, 14:06
- Skąd: bydgoszcz
a może wypuszczą kiedyś to, co nagrał z akonem i w ogóle... może i niedokończone,te piosenki będą, ale będzie jego glos. To by było wspaniałe!! Wydaje mi się za kilka dni, jak mi przejdzie i się przyzwyczję do tej myśli, to będę czuła jego bliskość jeszcze bardziej, niż jak żył, i był gdzieś tam, w Los Angeles. Tearz jest przyz nas duchowo, jeszcze bardziej.
L.O.V.E. is all what we have...
mam prosbe ma ktos lub wie gdzie mozna zobaczyc zdjecia michaela z prob wczorajszych ?
http://www.plotek.pl/plotek/1,78648,675 ... jecia.html
tutaj sa tylko takie male, a na tmz nie moge ich znalezc - pomozcie !!!!
http://www.plotek.pl/plotek/1,78648,675 ... jecia.html
tutaj sa tylko takie male, a na tmz nie moge ich znalezc - pomozcie !!!!
..... Umarł Nasz Przyjaciel, ten który był z nami na dobre i na złe, dobrze, że przed śmiercią poczuł nasza miłość gdy wykupiliśmy wszystkie bilety na koncert. To go wzruszyło do łez. Michael, jeszcze nam Wszystkim zaśpiewasz i zatańczysz w Niebie.. zrobisz takie szoł tam na górze, że Sam Bóg kupi bilet na jeden z tych koncertów, heh...... Kocham Cię AppleHead ...... i tęsknie....
http://michalkrawiec.iportfolio.pl/
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
Wczoraj około północy mama zawołała mnie, gdy akurat kładłam się do łóżka. Ledwie zobaczyłam na jej ekranie nagłówek "Michael Jackson nie żyje", wkurzyłam się, że znowu mnie woła o te pierdoły wyczytane w szmatławcach. Poszłam spać jak gdyby nigdy nic, zupełnie się nie przejęłam nagłówkiem, nie pomyślałam, żeby przeczytać do końca.
I w nocy mimowolnie dręczyły mnie koszmarne sny. Nie było w nich Michaela. Ale była w nich Śmierć. Około 7 obudziłam się zlana potem i właściwie nie musiałam czytać smsów, nie musiałam włączać komputera, telewizora, radia; to dotarło do mnie jak jakiś impuls. Długo się wahałam czy cokolwiek czytać, słuchać, oglądać. Gdy w końcu się przemogłam, runęłam. Nie płakałam. To był paraliż, otępienie, odtrętwienie.
Dawniej, ze trzy lata temu, kiedy dopiero odkrywałam świat Magii Michaela Jacksona, wciąż się bałam, że któregoś dnia wejdę na MJPT i zobaczę taki nagłówek. To mi nie dawało spokoju, co jakiś czas napływały mnie potworne fale strachu. Kiedy On odzwyczaił mnie od strachu, nagle to przyszło. Ale nauka pozostała.
Zapewne teraz ma sobie duuużo do powiedzenia z Wielkimi, jakich podziwiał i z Mniejszymi, którzy kochali Jego. Siedzi przy stoliczku z Charlesem Chaplinem i opowiadają sobie swoje niezwykłe życia.
Zaledwie z tydzień może temu dotarło do mnie coś niezwykłego. Podsumowałam swoje dotychczasowe życie szukając skutków i przyczyn, chciałam się dowiedzieć dlaczego dziś jestem tu, gdzie jestem. A jestem, nie powiem, w niezwykłym położeniu. Pozytywnie niezwykłym. Byłam. Bo doszłam do wniosku, że każdy niemal drobiazg, jaki dostarcza mi w życiu szczęścia, istnieje dzięki Niemu.
Odkąd Go "poznałam", zapragnęłam stać się lepszym człowiekiem, zmienić swoją ohydnie nieciekawą osobowość, coś zrobić ze swoim życiem, bardziej szanować świat, życie, ludzi i siebie, uwierzyłam w niezwyciężoną moc Marzeń, zmieniło się wszystko.
Pięknie określili to Michaelka111: "Tylko Michael umiał komunikować się z nami nawet mimo odległości." i kaem: "Teraz każdy z nas może z nim rozmawiać."
Michael sprawił, że pokochałam Dobro i Piękno. On sprawił, że temu chcę poświęcić swój żywot, że w ogóle wiem, czego pragnę.
I w nocy mimowolnie dręczyły mnie koszmarne sny. Nie było w nich Michaela. Ale była w nich Śmierć. Około 7 obudziłam się zlana potem i właściwie nie musiałam czytać smsów, nie musiałam włączać komputera, telewizora, radia; to dotarło do mnie jak jakiś impuls. Długo się wahałam czy cokolwiek czytać, słuchać, oglądać. Gdy w końcu się przemogłam, runęłam. Nie płakałam. To był paraliż, otępienie, odtrętwienie.
Dawniej, ze trzy lata temu, kiedy dopiero odkrywałam świat Magii Michaela Jacksona, wciąż się bałam, że któregoś dnia wejdę na MJPT i zobaczę taki nagłówek. To mi nie dawało spokoju, co jakiś czas napływały mnie potworne fale strachu. Kiedy On odzwyczaił mnie od strachu, nagle to przyszło. Ale nauka pozostała.
Zapewne teraz ma sobie duuużo do powiedzenia z Wielkimi, jakich podziwiał i z Mniejszymi, którzy kochali Jego. Siedzi przy stoliczku z Charlesem Chaplinem i opowiadają sobie swoje niezwykłe życia.
Zaledwie z tydzień może temu dotarło do mnie coś niezwykłego. Podsumowałam swoje dotychczasowe życie szukając skutków i przyczyn, chciałam się dowiedzieć dlaczego dziś jestem tu, gdzie jestem. A jestem, nie powiem, w niezwykłym położeniu. Pozytywnie niezwykłym. Byłam. Bo doszłam do wniosku, że każdy niemal drobiazg, jaki dostarcza mi w życiu szczęścia, istnieje dzięki Niemu.
Odkąd Go "poznałam", zapragnęłam stać się lepszym człowiekiem, zmienić swoją ohydnie nieciekawą osobowość, coś zrobić ze swoim życiem, bardziej szanować świat, życie, ludzi i siebie, uwierzyłam w niezwyciężoną moc Marzeń, zmieniło się wszystko.
Pięknie określili to Michaelka111: "Tylko Michael umiał komunikować się z nami nawet mimo odległości." i kaem: "Teraz każdy z nas może z nim rozmawiać."
Michael sprawił, że pokochałam Dobro i Piękno. On sprawił, że temu chcę poświęcić swój żywot, że w ogóle wiem, czego pragnę.
thewiz: "Dziękuje Tobie za to, że mogłam patrzyć na świat przez pryzmat twojego magicznego spojrzenia. Dałes magię tylu osobom, a niczego bardziej chyba nie chciałes. Cały byłeś magiczny."
kaem: "Teraz każdy z nas może z nim rozmawiać."
Michaelka111: "Tylko Michael umiał komunikować się z nami nawet mimo odległości."
MJ_Aniuta: "W końcu jest z Bogiem, którego tak kochał..."
LittleLilly: "Teraz jest przy nas duchowo, jeszcze bardziej."
Ostatnio zmieniony pt, 26 cze 2009, 11:56 przez Kingoosia, łącznie zmieniany 2 razy.
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
: )
- Dirty_Diana_
- Posty: 132
- Rejestracja: wt, 26 maja 2009, 13:06
- Skąd: Z Kostrzyna (tam gdzie woodstok ;P)
Co my zrobimy, bez naszego Michaela ?
Ostatnio zmieniony pt, 26 cze 2009, 12:00 przez Dirty_Diana_, łącznie zmieniany 1 raz.
Michael...WRÓĆ DO NAS !