Senna mara Michael Jackson
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- invincible_girl ;)
- Posty: 550
- Rejestracja: ndz, 15 cze 2008, 18:23
- Skąd: Capricious anomaly in the sea of space
Moje zdanie jest takie, że sny są prawdziwe.. Wtedy jesteśmy w trochę innym wymiarze, alę, że warto w te dobre wierzyć..
Np. ostatnio mi się śniło, że pakuję dzieci MJa do szkoły. One mówią, że tak się cieszą. A ja mówiłam, że jaky ktoś je zaczepiał, to żeby mi powiedziały. A Blanket mówił, że tak tatuś do niego mówił. A potem czekały na mnie pod miom domem. I Prince sobie żartował do Paris, kładąc się na ławce i mówił, że leci w kosmos. To nie wydaje się śmeszne, ale na prawdę, śmiałam się przez sen. Koniec snu
Np. ostatnio mi się śniło, że pakuję dzieci MJa do szkoły. One mówią, że tak się cieszą. A ja mówiłam, że jaky ktoś je zaczepiał, to żeby mi powiedziały. A Blanket mówił, że tak tatuś do niego mówił. A potem czekały na mnie pod miom domem. I Prince sobie żartował do Paris, kładąc się na ławce i mówił, że leci w kosmos. To nie wydaje się śmeszne, ale na prawdę, śmiałam się przez sen. Koniec snu
Never say goodbye, because saying goodbye means going away. And going away means forgetting. Peter Pan
- Mrkariinka
- Posty: 458
- Rejestracja: wt, 22 wrz 2009, 19:30
--- Post usunięty.
Ostatnio zmieniony pt, 10 gru 2010, 8:41 przez Mrkariinka, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja miałem dziwny sen
siedze przed telewizorem nagle przerwali nadawanie programu i wiadomość - Michael Jackson żyje!!
Został pokazany na konferencji prasowej gdzie mówi dlaczego to zrobił...
Poźniej ma jakiś występ i śpiewa jakąś piosenkę Bee Gees...nie wiem jak i dlaczego...
siedze przed telewizorem nagle przerwali nadawanie programu i wiadomość - Michael Jackson żyje!!
Został pokazany na konferencji prasowej gdzie mówi dlaczego to zrobił...
Poźniej ma jakiś występ i śpiewa jakąś piosenkę Bee Gees...nie wiem jak i dlaczego...
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
Ostatnio dwa dni z rzędu śnił mi się Michael.
Pierwszy sen był z lekka głupawy najpierw śnili mi się jak ktoś ogląda "Skazany na śmierć" Scofild i cała reszta, uciekali oni w stronę jeziora, potem wyskoczył wielki krokodyl który zatakował Scofilda ale na pieknym rumaku wskoczył mu na ratunek Michel miał on w ręku miecz i ubrany był yyy śmiesznie : Michael uśmiechnął się do niego a krokodyl puścił Scofilda.....eh ten Michael nawet miecza nie musiał używać:)
A drugi sen był wspaniały śnił mi się poprostu Michael który cały czas się śmiał nie mam pojęcia z czego i to było tak zaraźliwe że ja też się śmiałam jak głupia przez sen o czym powiedziała mi moja siostra . Gdy się obudziłam byłam przez to w tak dobrym humorze że szok
Pierwszy sen był z lekka głupawy najpierw śnili mi się jak ktoś ogląda "Skazany na śmierć" Scofild i cała reszta, uciekali oni w stronę jeziora, potem wyskoczył wielki krokodyl który zatakował Scofilda ale na pieknym rumaku wskoczył mu na ratunek Michel miał on w ręku miecz i ubrany był yyy śmiesznie : Michael uśmiechnął się do niego a krokodyl puścił Scofilda.....eh ten Michael nawet miecza nie musiał używać:)
A drugi sen był wspaniały śnił mi się poprostu Michael który cały czas się śmiał nie mam pojęcia z czego i to było tak zaraźliwe że ja też się śmiałam jak głupia przez sen o czym powiedziała mi moja siostra . Gdy się obudziłam byłam przez to w tak dobrym humorze że szok
"Dziękuję wszystkim ludziom na świecie,
którzy są zawsze
o dziesięć procent życzliwsi,
niż potrzeba.
To właśnie dzięki nim
toczy się życie na świecie. "
którzy są zawsze
o dziesięć procent życzliwsi,
niż potrzeba.
To właśnie dzięki nim
toczy się życie na świecie. "
Sny są zazwyczaj głupie, dziwne i niedorzeczne xd
Szczególnie moje ;]
Pierwszy sen - Michael wygląda jak w "Private Home Movies", dokładnie tak samo, mówi coś do mnie po angielsku, coś, że nigdy mnie nie opuści, a ja po prostu na Niego patrzę - to nie było coś takiego, że widzę Go na żywo, tylko tak, jakbym oglądała po prostu filmik na YT, choć obraz MJ'a zajmował cały obszar mojego pola widzenia. o_O
Drugi sen, wczorajszej nocy... było ciężko. Pamiętacie filmik o dziewczynie, która spotkała Michaela w Zoo?
http://www.youtube.com/watch?v=Q6VjlCiz05M
To było coś w tym stylu. Byłam w jakimś naukowym budynku - za szybą nie było widać świata, tylko zwierzęta, jak w zoo. Idę i oglądam te zwierzaki, nagle zobaczyłam ciemną postać. Ubrana była jak w tym filmiku. Wiedziałam, że to On. Popatrzył na mnie, a ja upadłam na kolana i zaczęłam płakać. Nagle, tuż przy swoim uchu usłyszałam szept: 'Hey, don't cry!'. Poczułam nawet Jego zapach. Słodki. Jak jakiś kwiat
Podniósł mnie (był sam, bez żadnych ochroniarzy, wszędzie też było pusto" i przytulił bardzo mocno. Powiedziałam, żeby nie odchodził, ale on odpowiedział, że nie może, bo czeka na Niego misja 0_0 miał gdzieś polecieć w kosmos i odnaleźć latające dzieci O_O <LOLZ>
Zdjął marynarkę, a pod spodem miał koszulkę z BoW. Zdjął ją, nałożył marynarkę, oddał mi koszulkę, kapelusz, okulary... zdjął maskę, rozpuścił włosy i tak nimi fajnie machnął, a potem się zaśmiał. Wyjął z kieszeni płytę i podpisał ją z dedykacją. Stałam i gapiłam się jak wryta. Ucałował mnie, potem wyjął aparat (nie wiem, skąd) i zrobiliśmy sobie mnóstwo zdjęć. Kiedy powiedział, że musi iść, upadłam na kolana i zaczęłam prosić, żeby tego nie robił. On złapał mnie za rękę i poprowadził do okna, z którego widać było gwiazdy (nie zwierzaki). Powiedział: 'Look. Do You see this lighting star? Everytime when You look at it and say my name, I'll be next to You'
Wtedy się obudziłam, popatrzyłam na gwiazdkę, szepnęłam 'Michael' i się poryczałam :)
Było jeszcze kilka snów z YANA xd
Szczególnie moje ;]
Pierwszy sen - Michael wygląda jak w "Private Home Movies", dokładnie tak samo, mówi coś do mnie po angielsku, coś, że nigdy mnie nie opuści, a ja po prostu na Niego patrzę - to nie było coś takiego, że widzę Go na żywo, tylko tak, jakbym oglądała po prostu filmik na YT, choć obraz MJ'a zajmował cały obszar mojego pola widzenia. o_O
Drugi sen, wczorajszej nocy... było ciężko. Pamiętacie filmik o dziewczynie, która spotkała Michaela w Zoo?
http://www.youtube.com/watch?v=Q6VjlCiz05M
To było coś w tym stylu. Byłam w jakimś naukowym budynku - za szybą nie było widać świata, tylko zwierzęta, jak w zoo. Idę i oglądam te zwierzaki, nagle zobaczyłam ciemną postać. Ubrana była jak w tym filmiku. Wiedziałam, że to On. Popatrzył na mnie, a ja upadłam na kolana i zaczęłam płakać. Nagle, tuż przy swoim uchu usłyszałam szept: 'Hey, don't cry!'. Poczułam nawet Jego zapach. Słodki. Jak jakiś kwiat
Podniósł mnie (był sam, bez żadnych ochroniarzy, wszędzie też było pusto" i przytulił bardzo mocno. Powiedziałam, żeby nie odchodził, ale on odpowiedział, że nie może, bo czeka na Niego misja 0_0 miał gdzieś polecieć w kosmos i odnaleźć latające dzieci O_O <LOLZ>
Zdjął marynarkę, a pod spodem miał koszulkę z BoW. Zdjął ją, nałożył marynarkę, oddał mi koszulkę, kapelusz, okulary... zdjął maskę, rozpuścił włosy i tak nimi fajnie machnął, a potem się zaśmiał. Wyjął z kieszeni płytę i podpisał ją z dedykacją. Stałam i gapiłam się jak wryta. Ucałował mnie, potem wyjął aparat (nie wiem, skąd) i zrobiliśmy sobie mnóstwo zdjęć. Kiedy powiedział, że musi iść, upadłam na kolana i zaczęłam prosić, żeby tego nie robił. On złapał mnie za rękę i poprowadził do okna, z którego widać było gwiazdy (nie zwierzaki). Powiedział: 'Look. Do You see this lighting star? Everytime when You look at it and say my name, I'll be next to You'
Wtedy się obudziłam, popatrzyłam na gwiazdkę, szepnęłam 'Michael' i się poryczałam :)
Było jeszcze kilka snów z YANA xd
Sygnaturka i avek wykonane przez Pointrox. Dziękuję ;]
'But if Rooselvelt was livin' he wouldn't let this be, no, no!' (Michael Jackson; They don't care about us)
Mi jakieś 2 dni temu śnił się Michael ubrany w swój czarny kapelusz i ciemne okulary. Powiedział do mnie jedno zdanie "You can't win". Nie wiedziałam jak mam zinterpretować ten sen. Przez cały dzień te słowa "za mną chodziły".,powtarzałam je w myślach. Pomyślałam sobie, ze( skoro podobno sny interpretuje się na odwrót ) może w końcu uda mi się coś wygrać w jakiś konkursie. I następnego dnia sprawdzam pocztę a tam 2 maile. W jednym konkursie wygrałam bilety a w drugim płytę. Niesamowite!!!
Dzięki Michael:)
Dzięki Michael:)
In the promise of
Another tomorrow
I'll never let you part
For you're always in my heart.
Another tomorrow
I'll never let you part
For you're always in my heart.
- billiejean89
- Posty: 650
- Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 17:44
- Skąd: 2300 Jackson Street
Ale dzisiaj miałam sen... śnił mi się ten musical Thriller Live, no i w pewnym momencie wyszedł do publiczności Michael. Wszystkim podawał ręce , przytulał się z nimi a mi dał autograf. Płakałam ze szczęścia , że miałam okazję Go zobaczyć. Obudziłam się z mokrymi oczami. Szkoda , że to tylko sen, bo był piękny.
Mi się śnił ostatnio jakiś taki dziwny sen. I to jeden z niewielu, które pamiętam aż tak dokładnie. To dziwne, ale wiem nawet jak byłam ubrana.
Byłam u koleżanki na imprezie, wszyscy tańczyli do jakiejś hip-hopowej muzyki. A ja za taką nie przepadam. Podeszłam do radia i włożyłam płytę Off the wall. Puściłam towarzystwu Don't stop till you get enough. Nagle wszyscy zaczęli tańczyć i bawić się w najlepsze. Później przełączałam piosenki, zmieniałam płyty aż w końcu przyszedł czas na Bad.
W pewnym momencie komuś przyszedł do głowy dziwny pomysł, ale to taki naprawdę dziwny. Mianowicie krzyknął, abyśmy poszli pojeździć walcami. Ja na to "Co wam odbiło? Tak nie można!!" Ale wszyscy już pobiegli na zewnątrz gdzie stały piękne kolorowe i lśniące walce
Nagle zaczęli jeździć tymi walcami a ja stałam z przerażeniem obok. Walce jechały w moim kierunku, nie miałam gdzie uciec, jeden z nich mnie potrącił Szybko wezwali karetkę, ale ja już nic nie czułam. Z okna dobiegało tylko "Heaven can wait". Zobaczyłam siebie jak leżę na ulicy, lekarze powiedzieli, że to już koniec. Jednak później okazało się, że jestem w śpiączce.
A ja szłam przez jakiś czarny tunel, na końcu było białe światło. Obejrzałam się tylko za siebie i zobaczyłam coś, jakby kosmos, Ziemię widzianą z góry. Na końcu tego tunelu stał Michael. No to ja mówię "Cześć" co mi szkodzi, nie będę chamska Michael na to przywitał się ze mną bardzo uprzejmie, wytłumaczył mi spokojnie, że umarłam. "Jak to umarłam?!" zapytałam go z pretensją. "No normalnie, jak my wszyscy". Zaczęliśmy rozmawiać, Mike pociągnął mnie za rękę do jakiegoś miejsca gdzie była brama. Powiedział mi coś w stylu "Wiesz Ewa, tu czas płynie szybciej. O wiele szybciej, za 3 dni staniesz przed obliczem Boga i on zadecyduje co się będzie z tobą dalej działo" (zdziwiłam się, poniewaz już kilka lat jestem ateistką i nie wydawało mi się, że coś takiego może mieć miejsce nawet w moim śnie). Przez te 3 dni biegaliśmy sobie po łąkach, bawiliśmy się w jakieś infantylne gry i robilismy rzeczy o których każdy fan marzy ;) (tu proszę wstawić rzeczy które chciałbyś/chciałabyś robić z Michaelem dla lepszego zobrazowania sytuacji). Innymi słowy cud-miód.
Michael opowiadał mi jak to cudownie było za jego życia, że nikt sie przez niego nie smucił a teraz wszyscy płaczą, a on to widzi. Zapytał czy mogłabym wrócić na Ziemię i opowiedzieć reszcie żeby już się nie martwili. Odpowiedziałam, żeby się nie martwił, że damy sobie radę. Przytuliłam go.
Nagle ktoś zawołał mnie. Michael powiedział, że już czas. Spytałam "jak to? na co?". Na to on pomachał mi i powiedział coś jakby "Do zobaczenia, będę czekać". Usłyszałam głos. Jakiś taki nie do opisania, mówił "Wracaj, masz jeszcze dużo rzeczy do zrobiena". Było mi smutno, ale cuż.. Bóg pozwolił mi iść jeszcze na chwilę do Michaela aby się z nim pożegnać. Zdążył tylko mnie objąć i powiedzieć "Powiedz, gdy będziesz już na miejscu, że bez względu na wszystko zawsze będę Was bardzo kochać". Uścisnął mnie i wyszłam.
Obudziłam się już u siebie w domu i jestem pewna, że nigdy nie zapomnę tego snu. I nigdy nie zapomnę o tym, co powiedział mi w nim Michael
Edit: Dzisiaj rano śnił mi się Michael. Pamiętam, że szłam gdzieś, na jakąś stację słuchając mp4 (kiedy ja tego nie robię?). Wsiadłam do pociągu, który był cały w graffiti. W środku nie było pasażerów. Wybrałam pierwszy z brzega wagon i usiadłam obok jakiegoś mężczyzny w długim płaszczu. Mężczyzna miał kapelusz i białe skarpetki. Okazało się, że to Michael. Czytał jakąś gazetę. Powiedział "O matko, nie ma czasu, nie zdążymy". "Ale na co nie zdążymy, gdzie nie zdążymy"- zapytałam. W odpowiedzi Michael pokazał mi zdjęcie z gazety i powiedział tylko "autodestrukcja". Wyskoczył przez okno a ja zdziwiona się obudziłam
-> temat posprzątany 23 grudnia 2009.
mav.
Byłam u koleżanki na imprezie, wszyscy tańczyli do jakiejś hip-hopowej muzyki. A ja za taką nie przepadam. Podeszłam do radia i włożyłam płytę Off the wall. Puściłam towarzystwu Don't stop till you get enough. Nagle wszyscy zaczęli tańczyć i bawić się w najlepsze. Później przełączałam piosenki, zmieniałam płyty aż w końcu przyszedł czas na Bad.
W pewnym momencie komuś przyszedł do głowy dziwny pomysł, ale to taki naprawdę dziwny. Mianowicie krzyknął, abyśmy poszli pojeździć walcami. Ja na to "Co wam odbiło? Tak nie można!!" Ale wszyscy już pobiegli na zewnątrz gdzie stały piękne kolorowe i lśniące walce
Nagle zaczęli jeździć tymi walcami a ja stałam z przerażeniem obok. Walce jechały w moim kierunku, nie miałam gdzie uciec, jeden z nich mnie potrącił Szybko wezwali karetkę, ale ja już nic nie czułam. Z okna dobiegało tylko "Heaven can wait". Zobaczyłam siebie jak leżę na ulicy, lekarze powiedzieli, że to już koniec. Jednak później okazało się, że jestem w śpiączce.
A ja szłam przez jakiś czarny tunel, na końcu było białe światło. Obejrzałam się tylko za siebie i zobaczyłam coś, jakby kosmos, Ziemię widzianą z góry. Na końcu tego tunelu stał Michael. No to ja mówię "Cześć" co mi szkodzi, nie będę chamska Michael na to przywitał się ze mną bardzo uprzejmie, wytłumaczył mi spokojnie, że umarłam. "Jak to umarłam?!" zapytałam go z pretensją. "No normalnie, jak my wszyscy". Zaczęliśmy rozmawiać, Mike pociągnął mnie za rękę do jakiegoś miejsca gdzie była brama. Powiedział mi coś w stylu "Wiesz Ewa, tu czas płynie szybciej. O wiele szybciej, za 3 dni staniesz przed obliczem Boga i on zadecyduje co się będzie z tobą dalej działo" (zdziwiłam się, poniewaz już kilka lat jestem ateistką i nie wydawało mi się, że coś takiego może mieć miejsce nawet w moim śnie). Przez te 3 dni biegaliśmy sobie po łąkach, bawiliśmy się w jakieś infantylne gry i robilismy rzeczy o których każdy fan marzy ;) (tu proszę wstawić rzeczy które chciałbyś/chciałabyś robić z Michaelem dla lepszego zobrazowania sytuacji). Innymi słowy cud-miód.
Michael opowiadał mi jak to cudownie było za jego życia, że nikt sie przez niego nie smucił a teraz wszyscy płaczą, a on to widzi. Zapytał czy mogłabym wrócić na Ziemię i opowiedzieć reszcie żeby już się nie martwili. Odpowiedziałam, żeby się nie martwił, że damy sobie radę. Przytuliłam go.
Nagle ktoś zawołał mnie. Michael powiedział, że już czas. Spytałam "jak to? na co?". Na to on pomachał mi i powiedział coś jakby "Do zobaczenia, będę czekać". Usłyszałam głos. Jakiś taki nie do opisania, mówił "Wracaj, masz jeszcze dużo rzeczy do zrobiena". Było mi smutno, ale cuż.. Bóg pozwolił mi iść jeszcze na chwilę do Michaela aby się z nim pożegnać. Zdążył tylko mnie objąć i powiedzieć "Powiedz, gdy będziesz już na miejscu, że bez względu na wszystko zawsze będę Was bardzo kochać". Uścisnął mnie i wyszłam.
Obudziłam się już u siebie w domu i jestem pewna, że nigdy nie zapomnę tego snu. I nigdy nie zapomnę o tym, co powiedział mi w nim Michael
Edit: Dzisiaj rano śnił mi się Michael. Pamiętam, że szłam gdzieś, na jakąś stację słuchając mp4 (kiedy ja tego nie robię?). Wsiadłam do pociągu, który był cały w graffiti. W środku nie było pasażerów. Wybrałam pierwszy z brzega wagon i usiadłam obok jakiegoś mężczyzny w długim płaszczu. Mężczyzna miał kapelusz i białe skarpetki. Okazało się, że to Michael. Czytał jakąś gazetę. Powiedział "O matko, nie ma czasu, nie zdążymy". "Ale na co nie zdążymy, gdzie nie zdążymy"- zapytałam. W odpowiedzi Michael pokazał mi zdjęcie z gazety i powiedział tylko "autodestrukcja". Wyskoczył przez okno a ja zdziwiona się obudziłam
-> temat posprzątany 23 grudnia 2009.
mav.
Moje ostatnie sny (ostrzegam, że nie są bardzo inteligentne xD )
1. Znalazłam się w księgarni, gdzie były tylko płyty, książki MJa, dosłownie wszystko z Michaelem. Była nawet półka z prywatnymi zdjęciami. A później widziałam wszystko z góry, a Mike wychodził z tego sklepu bez ochroniarzy, rozwrzeszczanych tłumów fanów, ogólnie luzik ^^ Ubrany był w długi jasny płaszcz, czarną fedorę i okulary.
2. Mike był jurorem w (uwaga !) "Gwiazdy tańczą na lodzie" XD Wyglądał jak na jednym z ujęć TII. Później do niego podeszłam i miał baardzo dużo śladów po bielactwie ...
3. Byłam w secondhandzie i znalazłam 'dancing the dream' po rosyjsku. W końcu kupiłam, bo mama miała mi czytać i tłumaczyć ; p
1. Znalazłam się w księgarni, gdzie były tylko płyty, książki MJa, dosłownie wszystko z Michaelem. Była nawet półka z prywatnymi zdjęciami. A później widziałam wszystko z góry, a Mike wychodził z tego sklepu bez ochroniarzy, rozwrzeszczanych tłumów fanów, ogólnie luzik ^^ Ubrany był w długi jasny płaszcz, czarną fedorę i okulary.
2. Mike był jurorem w (uwaga !) "Gwiazdy tańczą na lodzie" XD Wyglądał jak na jednym z ujęć TII. Później do niego podeszłam i miał baardzo dużo śladów po bielactwie ...
3. Byłam w secondhandzie i znalazłam 'dancing the dream' po rosyjsku. W końcu kupiłam, bo mama miała mi czytać i tłumaczyć ; p
a mnie się śniło,że Majkel miał dać koncert na moim balkonie (który był jednocześnie sceną) a na podwórku były tłumy fanów oczekujących na występ byłam taaaaka szczęśliwa móc sobie z nim porozmawiać o różnych bzdetach i być tak blisko króla... miał ogromne poczucie humoru,cały czas się z czegoś śmiał i był taki milusi i sympatyczny dla każdego...do rany przyłóż
pamiętam,że pobiegłam nawet po jakąś pobazgraną kartkę żeby dał mi swój autograf i aparat,żeby zrobić sobie z nim zdjęcie a potem ni z tąd ni z owąd pojawiła się Britney Spears-ale to już inna historia szkoda,że to tylko sen
pamiętam,że pobiegłam nawet po jakąś pobazgraną kartkę żeby dał mi swój autograf i aparat,żeby zrobić sobie z nim zdjęcie a potem ni z tąd ni z owąd pojawiła się Britney Spears-ale to już inna historia szkoda,że to tylko sen
mi sie ostatnio śniło że widzialam go jak przechodzi przez ulicę na pasach - był ubrany w złote BODY z trasy Dangerous - podbiegłam zatem do niego o on mnie mocno przytulil..było to takie realistyczne że az przez sen czułam jego uścisk - rano obudziłam się i długo jeszcze "czułam" to co mi się śniło....
Being crazy is a lonely road, but I've got only one life to live.
- littlexsusie
- Posty: 8
- Rejestracja: śr, 12 sie 2009, 23:37
- Skąd: Oswiecim / Glasgow
a ja miałam taki sen:
bylam u siebie w domu i Michael do mnie przyszedl, cos rozmwaliśmy i o cos sie pokłóciliśmy (nie pamiętam o co dokładnie, ale wina była ewidentnie po jego stronie) i on wybiegł przed dom i mówi: - ale nikomu nie mów ze tutaj byłem, na co ja zaczęłam sie drzeć: -MICHAEL JACKSON TO JEEEEST!
hahaha, bosko uciekał.
bylam u siebie w domu i Michael do mnie przyszedl, cos rozmwaliśmy i o cos sie pokłóciliśmy (nie pamiętam o co dokładnie, ale wina była ewidentnie po jego stronie) i on wybiegł przed dom i mówi: - ale nikomu nie mów ze tutaj byłem, na co ja zaczęłam sie drzeć: -MICHAEL JACKSON TO JEEEEST!
hahaha, bosko uciekał.
don't stop till you get enough.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn, 06 lip 2009, 19:18
- Skąd: z kątowni... xD
Ja po 25.06 przez kilkanaście nocy w ogóle nie mogłam spać. Jakieś takie dziwne lęki miałam, że bałam się nawet zamknąć oczy. Nie wiem dlaczego, ale jakoś w lipcu przyśnił mi się jedyny sen z Michaelem. Był cudowny.
Siedziałam na klatce schodowej w bloku gdzie mieszkają moi dziadkowie i było tam bardzo ciemno. Siedziałam skulona obok drzwi od dworzu na przeciwko schodów. W pewnym momencie te drzwi się otworzyły na szerz i wszedł Michael, wyglądał dokładnie jak w Thrillerze, ta czekoladowa cera, krótkie, kręcone włosy. Ubrany był w tą czerwoną kurtkę i spodnie. Pamiętam dokładnie, że nie wypowiedział w moim śnie ani słowa. Jak wszedł na klatkę, to w pierwszej chwili mnie nie zauważył i ruszył przed siebie po schodach, ja gapiłam się na niego, nie mogąc nic powiedzieć, chyba właśnie ten mój tęskny wzrok sprowokował go do spojrzenia na mnie. Uśmiechnął się i powoli zszedł z powrotem. Wyciągnął do mnie rękę i pomógł mi wstać, po czym pociągnął na górę, na ostatnie piętro. Weszliśmy do jakiegoś mieszkania i tam wszyscy jakby na nas czekali. Była moja rodzina i Janet, La Toya, jego bracia i rodzice. Wszyscy usiedliśmy do obiadu, oni o czymś rozmawiali, a Michael tak się na mnie dziwnie patrzył i tajemniczo uśmiechał.
Nie mam pojęcia co ten sen oznaczał, ale pamiętam wszystkie szczegóły, pomimo, że minęło już prawie pół roku.
Siedziałam na klatce schodowej w bloku gdzie mieszkają moi dziadkowie i było tam bardzo ciemno. Siedziałam skulona obok drzwi od dworzu na przeciwko schodów. W pewnym momencie te drzwi się otworzyły na szerz i wszedł Michael, wyglądał dokładnie jak w Thrillerze, ta czekoladowa cera, krótkie, kręcone włosy. Ubrany był w tą czerwoną kurtkę i spodnie. Pamiętam dokładnie, że nie wypowiedział w moim śnie ani słowa. Jak wszedł na klatkę, to w pierwszej chwili mnie nie zauważył i ruszył przed siebie po schodach, ja gapiłam się na niego, nie mogąc nic powiedzieć, chyba właśnie ten mój tęskny wzrok sprowokował go do spojrzenia na mnie. Uśmiechnął się i powoli zszedł z powrotem. Wyciągnął do mnie rękę i pomógł mi wstać, po czym pociągnął na górę, na ostatnie piętro. Weszliśmy do jakiegoś mieszkania i tam wszyscy jakby na nas czekali. Była moja rodzina i Janet, La Toya, jego bracia i rodzice. Wszyscy usiedliśmy do obiadu, oni o czymś rozmawiali, a Michael tak się na mnie dziwnie patrzył i tajemniczo uśmiechał.
Nie mam pojęcia co ten sen oznaczał, ale pamiętam wszystkie szczegóły, pomimo, że minęło już prawie pół roku.
Mike, game's over! Come back here, right now!
Tej nocy miałam sen związany z płytą Michaela O_O
Siedziałam sobie na podwórku, na środku chodnika i obgryzałam paznokcie (jak to w ogóle możliwe, skoro w dalszym ciągu miałam aparat na zębach?). Nagle, podbiegła do mnie moja koleżanka i dała mi płytę HIstory. Była jakaś dziwna - Michael na okładce był taki błyszczący, złoty, a reszta była srebrna, też mieniąca się. Nic nie mówiłam, po prostu ją otworzyłam - w środku, po lewej stronie było czarne, puste miejsce, po prawej srebrna płytka, a na niej czerwony nadruk MJ, taki... no wiecie, taku jak tu:
http://991.com/newGallery/Michael-Jacks ... 188713.jpg
W prawym górnym roku, tylko bez tych napisów na znaczku. Płyta była zbudowana jak książka, a więc gdy przewróciłam "stronę" z 1 płytą MJ'a, była druga, ale też po prawej stronie, po lewej zaś były dwie gruuuube książeczki do tej płyty. Zaczęłam płakać, że chcę tą złotą wersję, a nie jakąś nową. Koleżanka się na mnie obraziła, złapała płytę i walnęła nią o sąsiedni blok. Koniec.
-> temat posprzątany 16 stycznia 2010.
mav.
Siedziałam sobie na podwórku, na środku chodnika i obgryzałam paznokcie (jak to w ogóle możliwe, skoro w dalszym ciągu miałam aparat na zębach?). Nagle, podbiegła do mnie moja koleżanka i dała mi płytę HIstory. Była jakaś dziwna - Michael na okładce był taki błyszczący, złoty, a reszta była srebrna, też mieniąca się. Nic nie mówiłam, po prostu ją otworzyłam - w środku, po lewej stronie było czarne, puste miejsce, po prawej srebrna płytka, a na niej czerwony nadruk MJ, taki... no wiecie, taku jak tu:
http://991.com/newGallery/Michael-Jacks ... 188713.jpg
W prawym górnym roku, tylko bez tych napisów na znaczku. Płyta była zbudowana jak książka, a więc gdy przewróciłam "stronę" z 1 płytą MJ'a, była druga, ale też po prawej stronie, po lewej zaś były dwie gruuuube książeczki do tej płyty. Zaczęłam płakać, że chcę tą złotą wersję, a nie jakąś nową. Koleżanka się na mnie obraziła, złapała płytę i walnęła nią o sąsiedni blok. Koniec.
-> temat posprzątany 16 stycznia 2010.
mav.
Sygnaturka i avek wykonane przez Pointrox. Dziękuję ;]
'But if Rooselvelt was livin' he wouldn't let this be, no, no!' (Michael Jackson; They don't care about us)