Moim faworytem jest
In The Closet.
Nie jest ordynarnie ani wulgarnie. To jest bardziej kuszenie i obietnica, że za chwilę coś się wydarzy.
Ze smakiem pokazane są sceny uwodzenia, te najbardziej intymne przyciemnione, a napięcie rośnie z minuty na minutę.
Wspominana już przez niektórych sepia dodaje szlachetności obrazom, jednak moją uwagę zwraca tutaj zastosowanie bieli jako dominującego koloru.
„Biały” to symbol czystości, niewinności.
Trochę to przewrotne: z jednej strony biel, z drugiej pożądanie i miłość cielesna.
Mnie się to nie kłóci, a nawet bardzo podoba. Poprzez zastosowanie bieli realizatorzy pokazują, że miłość fizyczna nie musi oznaczać czegoś brudnego i wulgarnego. Może być namiętnie i pięknie zarazem.
Biały to też kolor wtajemniczenia, ceremoniału przejścia; noszony przez narzeczone, przez czarodziejki i ... więcej o bieli w sztuce
tutaj.
W tym short filmie nikt niczego nie udaje, historia nie ma drugiego i dziesiątego dna. Gramy w otwarte karty. I to też mi się podoba.
W tym przypadku obraz jest idealnie zespolony z tekstem.
Naomi świetnie wypełnia swoją rolę, ośmiela mistrzowsko „nieśmiałego” kochanka.
No i w końcu nie chowa się facet z tą swoją wstydliwością jak w RTT w konwencji dowcipu.
Wreszcie miał odwagę przyznać i pokazać, że istnieje też fascynacja cielesna a nie tylko miziu-miziu i markowane pocałunki.
Noemi pisze:Widać, ze jest zawstydzony i brak mu śmiałości w kontakcie z Naomi.
Nie rozumiem tego zarzutu.
A o czym jest ta piosenka? Nie o kobiecym pożądaniu? To kobieta tutaj naciska i prowokuje. On potrzebuje tych gestów zachęty kiedy szepce „dare me”, ośmiel mnie, spraw, żebym się odważył.
Michael świetnie i przekonująco wygląda w roli kochanka, który daje się wodzić na pokuszenie.
Wiele bym dała za to, żeby zobaczyć minę „nieśmiałego” Michaela chwilę po tym jak nakręcił wjazd między uda Naomi.
Tak bardzo rozwodzimy się nad przesłaniem WII, ale szczerze mówiąc trochę mało prawdopodobna ta jest historyjka, chociaż bardzo filmowa.
Man in the mirror pisze:historia niczym z filmu kryminalnego, a wszystko pasuje do siebie idealnie jak nie lepiej.
kaem pisze:Who Is It jest idealnie zgrany ze słowami piosenki
Eee.. Gdzie tu historia kryminalna, gdzie Wy ją widzicie? Gdzie tu miłość do prostytutki?
Tekst piosenki jest bardziej uniwersalny. Wersja z teledysku trochę wydumana.
Tym razem głos na
Who Is It.