Dziękuje

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Dla mnie jest to absolutnie przerażające, chyba jeszcze nigdy nie było mi go tak szkoda...Tinkerbell78 pisze:. Moze juz niektorzy wyczytali ze Michael byl w Harrodsie na kolacji, gdzie fani mogli go widziec przez okno. Smacznego! Zartuje.Musial sie cuc jak rybka w akwarium
"Hello, this is Michael Jackson speaking, how are ya?"Tinkerbell78 pisze:dala mu komorke i Michael cos mowil komus przez nia
jolene_ pisze:Pracownicy londyńskiego Jumeirah Carlton Tower Hotel spełniali już najróżniejsze życzenia gości, jednak Michael Jackson ekscentrycznymi prośbami przebił wszystkich...
Gwiazdor muzyki pop zażyczył sobie bowiem do pokoju paczkę cukierków i ksylofon!
"Chciał cały worek landrynek nadziewanych galaretką" - czytamy w brytyjskim tabloidzie "Daily Star".
"Poza tym zażyczył sobie także zabawkowy ksylofon. Co ciekawe, nie zamówił go dla swoich dzieci! Dziwne..." - relacjonuje jeden z pracowników hotelu.
Ostatnim zamówieniem Michaela Jacksona było ponoć "gigantyczne lustro". "Daily Star" nie podało jednak jego rozmiarów.
Własnie o tym na RMFFM też powiedzieli.BillieJean pisze:"Chciał cały worek landrynek nadziewanych galaretką"
MJowitek pisze:"dłoń, która machał do fanów ma równo pięć palców"...
Z tego co ja wiem, to zamowil sobie parkiet do ciwiczen przed koncertem oraz kazal dekorowac pokoj bialymi i czarnymi balonami (niby dla dzieci, ktore mialy go odwiedzic...). Parkiet rozumiem, baloniki troche mniej... tak czy siak nic wielkiego (jak np wyburzanie sciany w londynie by powiekszyc pokoj ;p)Invincible pisze:Jeżeli nawet zamówił te nieszczęsne cukierki (w co raczej wątpię bo nawet obsługa warszawskiego Mariotta powiedziała, że oprócz prośby o ciszę na piętrze 40 gdzie Michael mieszkał nie było żadnych zachcianek) to ja nie widzę w tym żadnej, ale to żadnej ekscentryczności. Według mnie jest to fajne i sympatyczne zamówienie. Pewnie też bym cukierasy zamówiła.n :)
A ja nie rozumiem problemu, mRmmRm pisze:Z tego co ja wiem, to zamowil sobie parkiet do ciwiczen przed koncertem oraz kazal dekorowac pokoj bialymi i czarnymi balonami (niby dla dzieci, ktore mialy go odwiedzic...). Parkiet rozumiem, baloniki troche mniej...