Michael przyjeżdża do Londynu (marzec 2007)

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
jolene_
Posty: 651
Rejestracja: pt, 23 lut 2007, 12:29
Skąd: Warszawa

Post autor: jolene_ »

Ohh Tinkerbell78 , co ja bym bez Ciebie zrobiła... Odrazu po przeczytaniu Twojego postu mi się humor poprawił!
Dziękuje japrosic
Awatar użytkownika
BillieJean
Posty: 743
Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
Skąd: Michael's Bed ocasionally

Post autor: BillieJean »

Tinkerbell78 pisze:. Moze juz niektorzy wyczytali ze Michael byl w Harrodsie na kolacji, gdzie fani mogli go widziec przez okno. Smacznego! Zartuje.Musial sie cuc jak rybka w akwarium
Dla mnie jest to absolutnie przerażające, chyba jeszcze nigdy nie było mi go tak szkoda...
Tinkerbell78 pisze:dala mu komorke i Michael cos mowil komus przez nia
"Hello, this is Michael Jackson speaking, how are ya?"

Dzięki Tinkerbell za relacje, szczerze mówiąc czuje się się jak maleńka kropelka wody w morzu fanów - weteranów :wariat: Jestem ciekawa czy kiedyś i ja będę miała taką okazję - bo że go zobaczę - nie wątpie, ale zdjęcie czy rozmowa? BJ's upset.

I dzięki Megi za nowy filmik:)had fun.
Obrazek
Awatar użytkownika
jolene_
Posty: 651
Rejestracja: pt, 23 lut 2007, 12:29
Skąd: Warszawa

Post autor: jolene_ »

Pozwole sobie wkleić wiadomość z interia.pl xD

M.Dż.*--> Usunięte przez moderatora- nie wklejamy tu śmieci z portali typu Interia

Lubie te śmieszne gazetki :wariat:
Awatar użytkownika
Secret Man
Posty: 259
Rejestracja: śr, 28 lut 2007, 1:26

Post autor: Secret Man »

--
Ostatnio zmieniony sob, 24 lis 2012, 22:43 przez Secret Man, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
BillieJean
Posty: 743
Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
Skąd: Michael's Bed ocasionally

Post autor: BillieJean »

jolene_ pisze:Pracownicy londyńskiego Jumeirah Carlton Tower Hotel spełniali już najróżniejsze życzenia gości, jednak Michael Jackson ekscentrycznymi prośbami przebił wszystkich...

Gwiazdor muzyki pop zażyczył sobie bowiem do pokoju paczkę cukierków i ksylofon!

"Chciał cały worek landrynek nadziewanych galaretką" - czytamy w brytyjskim tabloidzie "Daily Star".

"Poza tym zażyczył sobie także zabawkowy ksylofon. Co ciekawe, nie zamówił go dla swoich dzieci! Dziwne..." - relacjonuje jeden z pracowników hotelu.

Ostatnim zamówieniem Michaela Jacksona było ponoć "gigantyczne lustro". "Daily Star" nie podało jednak jego rozmiarów.
Obrazekanything for money...

pogratulować wydawcom.
Obrazek
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Skąd: Wrocław

Post autor: MJowitek »

BillieJean pisze:"Chciał cały worek landrynek nadziewanych galaretką"
Własnie o tym na RMFFM też powiedzieli.
I ja tego nie rozumiem.
Co w tym dziwnego, że ktoś zamówił worek cukierków?
Ja rozumiem, że to Michael Jackson i należy się dopatrywac za wszelką cenę dziwactw u niego, pisac o nim i w ogóle...ale cukierki? Dlaczego cukierki?
Dlaczego nie to, że "Michael w hotelu chodził po podłodze" albo że "dłoń, która machał do fanów ma równo pięć palców"...

Czy Michael jest aż tak normalny, że "z biedy" musieli napisać o tych cukierkach?
Invincible
Posty: 364
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
Skąd: Płd. Wielkopolska

Post autor: Invincible »

Jeżeli nawet zamówił te nieszczęsne cukierki (w co raczej wątpię bo nawet obsługa warszawskiego Mariotta powiedziała, że oprócz prośby o ciszę na piętrze 40 gdzie Michael mieszkał nie było żadnych zachcianek) to ja nie widzę w tym żadnej, ale to żadnej ekscentryczności. Według mnie jest to fajne i sympatyczne zamówienie. Pewnie też bym cukierasy zamówiła.n :)
Obrazek
Awatar użytkownika
BillieJean
Posty: 743
Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
Skąd: Michael's Bed ocasionally

Post autor: BillieJean »

Myśle że tu powinniśmy zadać pytanie, po co w-o-g-ó-l-e pisać o takich rzeczach? Nie widze w cukierkach nic złego czy nienormalnego
ale nie sądze aby to była prawda. Wiem co się dzieje w brukowcach. W mojej nieszczęsnej szkole są ludzie których rodzice są aktorami, piosenkarzami czy dziennikarzami,
widzę codziennie jak muszą się męczyć z bzdurnymi plotkami które są wypisywane o ich rodzicach. nie chcę tu przesadzać, ale czasami faktycznie zdarzają się sytuacje w których wszyscy na nich krzywo patrzą, nie ważne jak dana historia jest nieprawdziwa i błaha ktoś zawsze w nią uwierzy. Wystarczy napisać że pani np. p.X kupowała sobie rękawiczki w Benettonie - zwyczajna sytuacja, jeżeli ktoś o tym napisze ludzie uwierzą nie zważając na to że p. X była wtedy w pracy.
Kto czyta takie rzeczy? I pliz ya.
MJowitek pisze:"dłoń, która machał do fanów ma równo pięć palców"...
:wariat: smutne, ale najwyraźniej są tacy którzy nie mają o tym pojęcia...
Obrazek
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Skąd: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Co to za hotel, gdzie obsługa wypowiada się o życzeniach ich klienta... Nie obowiązuje ich tajemnica handlowa?

Dzięki dziewczyny za dzielenie się wrażeniami, tak przy okazji.
Tinkerbell78
Posty: 62
Rejestracja: ndz, 18 cze 2006, 22:56
Skąd: Londyn

Post autor: Tinkerbell78 »

Here we go again. To juz szczyty!..marzen.Kolejny dzien i kolejny sukces. Oczywiscie cale godziny przesiedziane w restauracji i masz wrazenie ze "zaplacono to dostarczono". A konkretnie Michaela znowu jak na tacy. Nie to zeby sie chcialo jesc w takiej sytuacji. Ale do rzeczy. Michael znowu sie nam pokazal, nastapilo cos co nazywam kolejnym "wejsciem smoka", czyli Michael w lobby wylaniajacy sie posrod lustrzanych scian, tak ze go gubisz bo nie wiesz ktory MJ jest tym prawdziwym.(Man In The Mirror).
Tak wiec znowu stalismy w rzadku, az nasze piekne oczoy ujrzaly Michaela. I znowu nie wiem w co byl ubrany bo zawsze patrze na twarz. W kazdymrazie wygladal bosko. W ym wypadku nie szata zdobi czlowieka. No i kiedy sie tak przechadzal i zblizal do wyjscia wyciagnelam reke i, alleluja, on tez! No i czego wiecej moze chciec od zycia taki gosc jak ja! Cala reka w pachnidle. Zdecydowanie zmienil gust i preferuje teraz lekkie zapachy, Ha ha a dopiero co byla tu na forum o tym dyskusja. Moj szpegowski nos-i zdolnosci wywiadowcze (czytaj;uwazne zglebianie wiedzy o hotelu) wywnioskowal iz to musi byc zapach"White Company". Jest to znana marka w Anglii produkujaca glownie posciele i nakrycia na stol, no i kosmetyki, ktore wlasnie sa w pokojach hotelu MJ. A wymoczona raczka Michaela wskazywala ze wczesniej wlasnie sie wychlupal.
Pan Jackson wrocil sobie o godzinie 22.30 nie wiadomo skad, w kazdym razie wparowal do hotelu jak Speedy Gonzales (albo raczej Speed Demon).
I jeszcze mily akcent. Polska kelnerka z hotelu zdradzila nam ze wsrod Michael zakupow MJ byla figura Piotrusia Pana wielkosci poltora metra.
Awatar użytkownika
MJPOWER
Posty: 337
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 10:32
Skąd: GDYNIA

Post autor: MJPOWER »

Tinkerbell78 pisze:Tak, w trakcie zamieszania zbito ogromna waze przy wejsciu z kwiatami.
Jakoś tak się stało, że w 2002r jak Michael wchodził do hotelu w Berlinie, też nie chcący zbiłem wielką donicę z kwiatami przed wejściem do hotelu. Kompletnie jej nie widziałem w tłumie i stało się
mRm
Posty: 81
Rejestracja: śr, 15 lis 2006, 22:32

Post autor: mRm »

Invincible pisze:Jeżeli nawet zamówił te nieszczęsne cukierki (w co raczej wątpię bo nawet obsługa warszawskiego Mariotta powiedziała, że oprócz prośby o ciszę na piętrze 40 gdzie Michael mieszkał nie było żadnych zachcianek) to ja nie widzę w tym żadnej, ale to żadnej ekscentryczności. Według mnie jest to fajne i sympatyczne zamówienie. Pewnie też bym cukierasy zamówiła.n :)
Z tego co ja wiem, to zamowil sobie parkiet do ciwiczen przed koncertem oraz kazal dekorowac pokoj bialymi i czarnymi balonami (niby dla dzieci, ktore mialy go odwiedzic...). Parkiet rozumiem, baloniki troche mniej... tak czy siak nic wielkiego (jak np wyburzanie sciany w londynie by powiekszyc pokoj ;p)
Tinkerbell78
Posty: 62
Rejestracja: ndz, 18 cze 2006, 22:56
Skąd: Londyn

Post autor: Tinkerbell78 »

Wyjechal. Dzieci mialy ze soba male walizki a obsluga hotelowa klaskala. HE'S GONE GUYS!Chyba nastepny przystanek to Gary, Indiana.
Chocolate
Posty: 117
Rejestracja: ndz, 11 mar 2007, 14:27

Post autor: Chocolate »

Dziękuję Ci Tinkerbell78 za te relacje. Chwilami czułam się jakbym była tam na miejscu :-)

Tak wogóle to cieszę się, że Michael jest już w dobrej formie. A Gary(a) - nie wiem czy to się odmienia xP - to to miejsce gdzię urodził się Michael tak ?
somewhere
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Skąd: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

mRm pisze:Z tego co ja wiem, to zamowil sobie parkiet do ciwiczen przed koncertem oraz kazal dekorowac pokoj bialymi i czarnymi balonami (niby dla dzieci, ktore mialy go odwiedzic...). Parkiet rozumiem, baloniki troche mniej...
A ja nie rozumiem problemu, mRm :-/
Bo tego typu przypodobanie się hotelowym gościom, którzy są znanymi ludźmi to całkowicie normalna rzecz.
I, jeśli mamy porównać, w tym miejscu, Michael'a do kogoś "normalnego", to powiem, że panna Keiko Sofia Fujimori, pełniąca niegdyś obowiązki pierwszej damy Peru, nie lubi niebieskich kwiatów.
I personel hotelu Sheraton był uprzedzony, że pod żadnym pozorem nie mogą się one pojawić w jej pokoju. I sądzę, że nie było to jej życzenie, lecz sugestia osób, które ją znają i mają obowiązek dbać o dobre samopoczucie.
Michael również ma wokół siebie takich ludzi.
Nie rozumiem problemu/rewelacji :-/

Tinkerbell78, szczęściaro ;-)
Cieszę się razem z Wami! :-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
ODPOWIEDZ