Stevie Wonder rozmawia z Ryanem Seacrest w
Kissfm
SW: (...) dopiero co pobrałem nowy album Michaela Jacksona
RS: Podoba ci się?
SW: Całkowicie! Bardzo lubię utwór numer cztery, bez żadnym wątpliwości
RS: (I Like) The Way You Love Me?
SW: Tak, uważam, że wszyscy powinniście to grać, serio. Częściowo powodem, dla którego mówię o tej piosence jest to, że wszyscy wiemy, że kiedy umarł byli ludzie, którzy bardzo go kochali - większość ludzi na całym świecie, jednak byli też tacy, którzy opowiadali niestworzone, głupie rzeczy. Niektórzy z nich byli Jego przyjaciółmi, a kiedy zmarł pojawili się z tymi durnymi rzeczami, "Cóż, no wiecie...." i takie tam... To naprawdę mnie dotknęło. Dlatego nie chciałem wtedy udzielać żadnych wywiadów, nie chciałem być tego częścią.
Chciałem za to być częścią... Wiesz co? On (Michael), tak jak John Lenon i wielu innych, których straciliśmy... oni byli błogosławieństwem dla naszej planety. Uważam, że sposobem, by pokazać Mu, Jego matce, jak wiele dla nas znaczy to błogosławieństwo Jego życia, to pozwolić, by Jego dziedzictwo nadal żyło i stale się umacniało. Miłość bowiem jest znacznie silniejsza od nienawiści, zawsze tak powinno być. Dlatego tak bardzo spodobała mi się ta piosenka.
RS: Pozwól, że zapytam cię o coś. Will.i.am dość dosadnie wyraził się o tym albumie, mówiąc, że nie powinien był zostać wydany, był zły z tego powodou. Całkowicie się z tym nie zgadzasz.
SW: Cóż, oczywiście, że chcemy wiedzieć, co artysta myślał, a wydawano piosenki różnych osób zaraz po ich śmierci i tak po prostu jest. I nawet jeśli pracujesz nad tym przed śmiercią, jeśli upewniasz się, że na wypadek twojej śmierci wszystko jest w porządku, to te piosenki zostaną albo wydane tak, jak byś to zatwierdził i dokończone przez kogoś innego, albo i nie. Bo możesz zrobić tylko tyle, na ile wystarczy ci czasu za życia. Ja uważam, że ludzie kochają Michaela Jacksona i chcą usłyszeć te ostatnie rzezy, nad którymi pracował.
Mam taką nadzieję, dla mnie brzmi dużo, dużo bardziej jak Michael, niż nie.
Poza tym, wszyscy mamy swoje zdanie, prawda? Wiesz. Każdy ma swoje zdanie i tego nie da się zmienić. Will to dobry facet i on ma takie zdanie.
Ja tylko wiem, że ta piosenka mi się podoba. Uwielbiam ją! Kocham ją, sprawia, że czuję, jakby On tu był. To duch tego, jak chciałbym zapamiętać Jego głos... jeden z dwóch, bo oczywiście, On śpiewał na różne sposoby.
Dlatego skupiam się po prostu na pozytywnych aspektach. Jeśli zachęci to kogoś do mówienia o miłości... jeśli zachęci to kogoś do mówienia rzeczy, które może kogoś innego odwiodą od zamiaru samobójstwa i słysząc coś pozytywnego odnajdą inspirację do lepszego życia... niech tak będzie. Dostaliśmy ten dar nie po to, by umrzeć z chwilą naszej śmierci.
RS: I oto ta piosenka, o której rozmawialiśmy [...] To był Michael Jackson z nowej płyty. Piosenka, o którą prosił Stevie Wonder. Bardzo ładna!
SW: [nuci melodię] Czyż nie jest ładna?
RS: Jest, jest bardzo ładna]
SW: [nuci dalej]